Przesunięty przez: dezaprobator Wto 06 Paź, 2009 |
Wegetarianizm |
Autor |
Wiadomość |
Kredka
Rozkręca sie Die in Hell!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 191 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Śro 09 Gru, 2009
|
|
|
ale chodzi ze jak ktos kurzy i chleje to jak potem musiałby smakowaać z niego kotlet XD! |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 09 Gru, 2009
|
|
|
no na pewno by nie smakował zaspecjalnie.. tak samo jak zwierzęce mięso zmienia smak w zależności od tego co zwierze je |
|
|
|
|
Kredka
Rozkręca sie Die in Hell!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 191 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czw 10 Gru, 2009
|
|
|
ciekawe co jedzą kurczaki że tak świetnie smakują >D hahaha. nie no może wróćmy do tematu :P |
|
|
|
|
zlamas
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 109 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Czw 10 Gru, 2009
|
|
|
ooo, takie udko z człowieka ;D
A jeżeli chodzi o sam fakt niejedzenia mięsa, to każdy robi jak uważa. W każdym razie są roślinne odpowiedniki mięsa np. kotlet sojowy ;D a tak poważnie to np kasza gryczana, orzechy, nasiona roślin strączkowych albo jajka zawierają takie same bajery co mięsko, czyli aminokwasy egzogenne nie wytwarzane przez organizm :) |
|
|
|
|
Kredka
Rozkręca sie Die in Hell!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 191 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czw 10 Gru, 2009
|
|
|
no niektorzy to nawet jajek nie jedzą i mleka nie piją ;< moja siostra może tylko sojowe pić i tęskni za normalnym. nie, nigdy nie myślałam o tym żeby przejść na wegetarianizm. miałam znajomą co nie jadła mięsa, ale to raczej na złość matce, na pokaz no i nabawiła się anemii . więcej rozsądku. |
|
|
|
|
Marisha
Konto Fikcyjne
Dołączyła: 05 Sie 2008 Posty: 377 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Nie 13 Gru, 2009
|
|
|
Kredka napisał/a: | no niektorzy to nawet jajek nie jedzą i mleka nie piją ;< moja siostra może tylko sojowe pić i tęskni za normalnym. nie, nigdy nie myślałam o tym żeby przejść na wegetarianizm. miałam znajomą co nie jadła mięsa, ale to raczej na złość matce, na pokaz no i nabawiła się anemii . więcej rozsądku. |
Weganie nie jedza produktów pochodzenia zwierzecego(jaja, miód, mleko,sery etc).
Laktoweganie nie jedza ryb, jaj no i miesa, pozostałe produkty pochodzenia zwierzecego tak.
Co do anemii i wegetarianizmu- mit. Jesli osoba bedaca na diecie wegetarianskiej dobrze dobiera składniki i zdrowo sie odzywia nie jest narazona na zadna anemie, bzdura. Sama jestem lako-wege i przebywam w srodowisku podobnie sie odzywiajacych osob, i nie widze aby ktos specjalnie więcej chorował niż inni(miesozerni), a nawet wrecz przeciwnie. Osobiscie nie jem miesa ok 9 lat, i oprócz slabych zebów nie choruje w ogóle, żadna grypa, zaden katar czy bol gardła. Poprostu okaz zdrowia |
|
|
|
|
Kredka
Rozkręca sie Die in Hell!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 191 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 13 Gru, 2009
|
|
|
nie mowie ze byka wegetarianka tylko ze na zllosc matce nie jadla miesa. no i do tego zle sie odzywiala i bam anemia no trudno ot ym to ja wiem ze jak ktos ma dobrze dobrana diete to nie zachoruje :3 |
|
|
|
|
wlewomeeen
Forumowy prawiczek
Wiek: 29 Dołączyła: 12 Sty 2010 Posty: 2 Skąd: GSL.
|
Wysłany: Wto 12 Sty, 2010
|
|
|
A ja mięsa nie jem, bo nie chce i nie lubie, i sie brzydze tym, i dobrze mi z tym. Jem ryby, ale dlatego, że po prostu jestem za malutka. Jak skończe rosnąć to i z ryb, i z jajek, itd., zrezygnuję. |
|
|
|
|
Asiek006
Rozkręca sie
Wiek: 30 Dołączyła: 21 Sty 2009 Posty: 127 Skąd: ^^
|
Wysłany: Nie 14 Lut, 2010
|
|
|
nie jestem wegetarianką jednak jedzenie mięsa od jakiegoś czasu staram się ograniczać. W przyszłości planuję zupełnie zrezygnować z jedzenia mięsa.
http://profile.myspace.co...&songid=6211937
Może kogoś zainteresuje |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 15 Lut, 2010
|
|
|
batman napisał/a: | Właśnie wcinałem kotleta z rosołem i jakoś nie widzę powodów by tego nie robić. |
ja tez nie widzę takiej potrzeby. jednak niektórzy takowa mają i szanuję to, choć to totalna głupota. mam koleżankę, która jeszcze rok temu cały tydzień marzyła o weekendzie, powrocie do domu i zjedzeniu schabowego na obiad u mamusi. teraz jest wege, ale jak ja zapytałam, co wegetarianie i temu podobni dają swoim zwierzętom domowym do jedzenia nie umiała odpowiedzieć (ma psa), a raczej zamotała się, że zwierze to nie człowiek i jemu się nie wytłumaczy bla bla bla. ale krowa czy świnia i tak musi iść pod nóż, żeby taki pies czy kot opierniczył śniadanko. wyszłoby na to, ze wege nie powinni trzymać mięsożernych źwierzaków w domu, bo to niezgodne z ich przekonaniami. a przecież nie jedzą zwierząt, bo je kochają..? bessęsu? ktoś mi to jakoś sensownie wytłumaczy jak to jest z tymi zwierzętami u wege? 8-) |
|
|
|
|
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Pon 15 Lut, 2010
|
|
|
Sister Midnight napisał/a: | ktoś mi to jakoś sensownie wytłumaczy jak to jest z tymi zwierzętami u wege? | ich zwierzaki tez sa wege czy tego chca czy nie |
|
|
|
|
harry
ShoutBox no przychódź.
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 785 Skąd: Trzebiel wieś
|
Wysłany: Pon 15 Lut, 2010
|
|
|
wlasnie i koty nie jedza mysz tylko zabijaja je dla zabawy. ja jem mieso bo mam taka rodzinna tradycje. pije sie duzo wódki i je duzo mięsa. najlepiej tluste. stad tez pewnie masy ciala sięgające 170 kg.... ale coz takie geny i nic sie nie da zrobic. |
|
|
|
|
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Wto 16 Lut, 2010
|
|
|
harry napisał/a: | koty nie jedza mysz tylko zabijaja je dla zabawy | dlatego nie ma zarcia dla kotów o smaku myszy.
Oglądałem ostatnio program o historii ludzkosci i nawet homo erectus gardził jakimis korzonkomi na rzecz miesa. wnoisek człowiek od zawsze je jadł i jesc bedzie |
|
|
|
|
Sz.P.Szatan
Rozkręca sie
Dołączył: 03 Lis 2009 Posty: 106 Skąd: z Szatanowa
|
Wysłany: Wto 16 Lut, 2010
|
|
|
Że tak się wyrażę - jeżeli dorosła osoba od wielu lat jest wege, bo chce, tak ma, wyznaje filozofię wschodu, bądź też wierząc w reinkarnację wie, że w postaci świni żre swoją babcię (co się wiąże z religiami wschodu) to jednak uważam (ale mogie zmienić zdanie me), że jak się ma małe dziecko to trzeba je karmić mięskiem. Jest bardziej pożywne i odżywcze. Są takie wege rodziny i chwała im za to. Łotewa. |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 16 Lut, 2010
|
|
|
czyli, ze małym dzieciom dają babcię w postaci świni? omg to prawie jak kanibalizm :mrgreen: |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 17 Lut, 2010
|
|
|
apropo - dzisiaj sobie współlokatorzy gotowali jakiś ryż z jabłkami i chcieli mnie poczęstować - wziąłem ryż, zrobiłem se kotleta i kurde normalny obiad zjadłem :mrgreen: :mrgreen: a jabłka wpieprzyłem na deser! o! |
|
|
|
|
GarRcio
Forumowy prawiczek PFloydlvr<3
Dołączył: 12 Kwi 2010 Posty: 17 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010
|
|
|
Hmm rozumiem i jedzących mięso i nie jedzących mięsa. Nie naleze do zadnej grupy tzn. nie lubię zbyt miesa , i wiem ze da sie zyc bez niego, bo jem je bardzo sporadycznie. Nie lubie jak ktos wyzywa na wegetarian, chodz do nich nie naleze |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 22 Kwi, 2010
|
|
|
|
|
|
|
|
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Czw 22 Kwi, 2010
|
|
|
hahahaha. no normalnie... Boskie |
|
|
|
|
Xandra
Coś już napisał nie.
Wiek: 33 Dołączyła: 15 Lip 2010 Posty: 54 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2010
|
|
|
http://www.youtube.com/watch?v=o_8FRqkQpLM
Polecam ten film.
Gdyby zwierzęta były przetrzymywane i zabijane w bardziej humanitarny sposób, nie byłabym wege. Mówię wam że zabicie świni na wsi za pomocą ogłuszenia i siekiery jest bardziej humanitarne niż ubój w rzeźniach.
Zwierzęta w ubojniach szprycowane są antybiotykami, sterydami i chemią dla przyrostu masy. Nie mają za to możliwości ruchu. Stoją często ciasno stłoczone w jednej pozycji przez cale dnie. Zdrowe i pyszne takie chemiczne mięso.
Świniom przed ubojem obcina się ogony i wypuszcza z powrotem do wspólnych kojcy. A wiadomo - świnia jak to świnia - zje wszystko. Dlatego właśnie wtedy świnie często zjadają sie nawzajem, ogryzają sobie nawzajem tyłki itp. Oczywiście to wszystko wtedy pływa w odchodach tych świń.
Następnie jest dezynfekcja. - wycieńczoną, ale jeszcze żywą świnkę kładzie się na specjalnej platformie gdzie jest opalana żywcem. Podczas opalania ogniem takiej żywej świni zwierze strasznie kwiczy. Świnie są bardzo unerwione, dużo bardziej niż ludzie. Jak wy byście się czuli gdyby was opalano ogniem żeby was wyczyścić?
A teraz opowiem o koszernym uboju krów. Jeśli ktoś chce zobaczyć, taki ubój przedstawiony jest w linku w powyższym poście (lub w jednym z innych linków które są po kolei częściami filmu)
Koszerne czyli jakie? Czyste, bez cierpienia, zdrowe.
Otóż wygląda to tak. Krowa jest wprowadzana do specjalnej maszyny. Wystaje jej z niej sama szyja i głowa. Przekręca się krowę do góry nogami w tej maszynie. następnie specjalne urządzenie wyszarpuje tej krowie tchawicę, z której cieknie silnym strumieniem krew. Następnie krowa jest odrzucana na bok gdzie się dusi i wykrwawia.
Oczywiście przed takim ubojem krowa nie jest znieczulana ani ogłuszana. Przecież mięso musi być czyste..... |
|
|
|
|
garbaty
Forumowy prawiczek www.myspace.com/buriedheaven
Dołączył: 26 Lip 2010 Posty: 13 Skąd: Łochów
|
Wysłany: Wto 27 Lip, 2010
|
|
|
Gdy zaczynałem być wege - wszyscy pukali się w czoło, twierdzili że padne na anemie. Dziś wszyscy najlepsi znajomi nie jedzą mięsa - pokazałem im że bez problemu da się bez niego wytrzymać i jeść nawet smaczniej. Wegeburgery z kotletów jajkowych? Pycha.
Przemysł mięsny jest tak naprawdę stratny, do tego w większości idzie w parze z zerem szacunku do innego stworzenia.
Wiele osób podpisuje różne petycje, pod filmami z brutalnymi mordami zwierząt pisze "to okrutne, zrobić to samo z nimi". Ale tak naprawdę więszość nic nie zmienia, dalej nie zwracają uwagi na to co wrzucają w sklepie do koszyka, dalej kupują mięso - i to jest dla mnie chore.. "Bo bez mięsa nie mogę" - kto nie spróbuje ten dalej ślepy będzie :P
A właśnie.. Wg mnie wegetarianim to tylko "nie jem mięsa", wegetarianizm = zwrócenie uwagi na problemy świata zwierzęcego, na nature. Kupując dezodoranty zwracam uwage czy były testowane na zwierzętach, kupując odzież czy buty - żeby nie było w nich prawdziwej skóry. |
|
|
|
|
|