I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Przesunięty przez: dezaprobator Wto 06 Paź, 2009 |
Wegetarianizm |
Autor |
Wiadomość |
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Oczywiście jeśli rozumieć wegetarianizm jako dietę roślinną z przetworami z jajek mleka i rybami to jest całkiem w porządku. Nie będę tu się wypowiadać na temat ideologicznej otoczki wegatarianizmu. Z medycznego punktu widzenia dieta ta jest bardzo korzystna o ile jest zbilansowana. Zmniejsza ryzyko zawałów, udarów, nadciśnienia, cukrzycy, rożnych nowotworów. Jeśli chodzi o mnie to nie jestem wegetarianinem. Za bardzo mi smakuje mięso:p Ale może kiedyś się przerzucę.
PS. Znałem taką parkę wegetarian. Gadali o krzywdzie zwierzątek, p tym jaka ta dieta zdrowa. Wszystko fajnie ładnie, ale cały efekt psuło to, że kopcili jak dwa smoki:D |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
marcinin napisał/a: | Oczywiście jeśli rozumieć wegetarianizm jako dietę roślinną z przetworami z jajek mleka i rybami to jest całkiem w porządku. |
Pozwolę sobie sprostować - wegetarianie NIE jedzą ryb ani żadnych innych zwierząt. Jeśli ktoś je ryby i podaje się za wegetarianina, to robi to niesłusznie. |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Wegetarianizm jako dieta jest ok. Ja bym do tego ryby dodał. Z biologicznego punktu widzenia człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym... |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Wszystkożerność może być argumentem zarówno dla przeciwników jak i dla zwolenników :) Dla jednych oznacza "trzeba jeść wszystko", dla drugich - "mogę się obyć bez czegoś" [tu: mięsa]. |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
o ja ja zawsze myślałam, ze wegetarianie ryby mogą jeść.. (tak mówiła moja gópia współlokatorka, że wege jedzą ryby, bo to nie jest mięso, a jak się łowi ryby to one nie cierpią tak jak krowa zabijana specjalnym pneumatycznym pistoletem ) |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Ja tam mógłbym się zastanowić nad rezygnacją z mięsa ssaków i ptaków w celach zdrowotnych - ale z ryb nigdy w życiu! |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
marcinin napisał/a: | Ja tam mógłbym się zastanowić nad rezygnacją z mięsa ssaków i ptaków |
kurde, chciałąm napisać, ze z ptakó bym mogła zrezygnować, ale to by głupio zabrzmiało;> inna sprawa, ze nie mogłabym zrezygnować, bo chińczyk bez kury nie ma sensu, a czerwone miąsko lubię na surowo podjeść (mielone albo i nie) |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Sister Midnight napisał/a: | (...) a czerwone miąsko lubię na surowo podjeść (mielone albo i nie) |
Też lubisz tatara? Mniam:D
/tatara oczywiście, ale lubię też kupić sobie kawał mięsiwa i zjeść tak o po porostu, przeżuć. byle świeże było.. uwielbiam smak mięsa surowego, a mielone to łyżkami mogę wpierniczać //Sis. |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Chcieć to móc - jeśli się nie jest przekonanym, to odstawienie mięsa wydaje się wysiłkiem. Ale jeśli się czuje w środku, że jedzenie mięsa jest niesłuszne, to przestaje się je postrzegać jako produkt spożywczy, staje się ono równie pociągające jak np. tektura :P Dlatego nie lubię, kiedy ludzie pochylają się nade mną ze współczuciem, tak jakbym non-stop musiała walczyć. To żadne wyrzeczenie. |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
xxl napisał/a: | Chcieć to móc - jeśli się nie jest przekonanym, to odstawienie mięsa wydaje się wysiłkiem. Ale jeśli się czuje w środku, że jedzenie mięsa jest niesłuszne, to przestaje się je postrzegać jako produkt spożywczy, staje się ono równie pociągające jak np. tektura :P Dlatego nie lubię, kiedy ludzie pochylają się nade mną ze współczuciem, tak jakbym non-stop musiała walczyć. To żadne wyrzeczenie. |
Nie ulega wątpliwości, że niejedzenie mięsa jest bardzo korzystne. Żebym miał tyle siły woli. Smak i zapach mięsa niestety są zbyt kuszące... |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Ten kuszący smak i zapach to w dużej mierze zasługa przypraw i obróbki, dużo można "podrobić", jeśli nie chce się radykalnych zmian ;) |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
xxl napisał/a: | Ten kuszący smak i zapach to w dużej mierze zasługa przypraw i obróbki, dużo można "podrobić", jeśli nie chce się radykalnych zmian ;) |
Nie chodzi tu o kwestię przypraw i obróbki. To nigdy nie będzie to samo. Akurat wyczuję różnicę i będzie mi to przeszkadzać. Tak samo jak widzę wyraźną różnicę między Coca-Cola a Coca-Cola Light... |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
Oczywiście, że to nie to samo :) Tu się zgadzam, wręcz popieram. Poza okresem przejściowym nie widzę potrzeby ścisłego imitowania mięsa, nabiału, itp., kuchnia wegetariańska jest samodzielną jakością.
Wszystko sprowadza się moim zdaniem do przekonania, które pozwoli przymknąć oko na drobiazgi... i trochę przyzwyczajenia.
Nie chcę nikogo przekonywać - dla jasności. Zabrałam głos, bo wegetarianizm i weganizm to tematy bardzo bliskie mojemu sercu i chciałam sprostować :) |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 01 Lip, 2012
|
|
|
xxl napisał/a: | Ten kuszący smak i zapach to w dużej mierze zasługa przypraw i obróbki |
problem zaczyna się w momencie, kiedy smak mięsa lubimy bez przypraw i obróbki (np ja..)
mam takie wrażenie, że ta rozmowa nie ma sensu, jedna strona przekonuje do tego, ze jedzenie mięsa jest dobre, druga, że złe.. nikt nikogo nie przekona. |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 01 Lip, 2012
|
|
|
Można powiedzieć, że częściowo jestem wegetarianinem - bo uwielbiam owoce i warzywa:D W końcu taki tatar nie obejdzie się bez cebulki i ogórka! |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Nie 01 Lip, 2012
|
|
|
marcinin napisał/a: | tatar nie obejdzie się bez cebulki i ogórka! |
No tak, ale to raczej dodatek do uwydatnienia smaku tej specyficznej potrawy.
podobnie jak wódka! :P /voo |
|
|
|
|
Natalya
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 1 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10 Sie, 2012
|
|
|
Jak bardzo są rozwinięte te kły? Tak naprawdę nie różnią się prawie od siekaczy. No a poza tym, spróbuj dzięki nim coś upolować. (masz aż jedną parę.) Oczywiście, jeśli uważasz się nadal za drapieżnika, to już oszczędzę Ci polowania i jedz padlinę odpowiednio przygotowaną w postaci kotleta, którego będziesz mógł ładnie pokroić na małe kawałki, które następnie Twoje trzonowce przemielą, no i wtedy Ty razem ze swoją drapieżniczą naturą przetrwasz góra 3 lata. |
|
|
|
|
Radosław Lubor
Typowy spamer
Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1485 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012
|
|
|
Cytat: | a mnie tam ciekawi bardzo bardzo bardzo jak smakuje ludzina? |
Podobno smakuje jak kurczak, ale to zależy od odżywiania i stanu zdrowia, jak kurczak smakuje najczęściej człowiek w miarę wysportowany i nienapakowany zbytnio chemią. W czasach masowej nadwagi i chemii we wszystkim trudniej określić jej smak.
Smak zdrowej ludziny, a dokładniej jego określenie pochodzi z różnych wspomnień osób, które ludzinę jadły, np z powodu głodu podczas oblężeń, czy w obozach, czy podczas klęsk rolniczych, albo rytuałów. Stąd dotyczy to głównie zdrowych ludzi z dawniejszych czasów, bo dzisiaj o kanibalizm trudniej.
A w ogóle to was pogodzę. Człowiek jest wszystkożerny. Przystosowany do jedzenia mięsa, i to daje mu wiele, chociażby, potem w połączeniu z wynalezieniem obróbki termicznej, ewolucję mózgu do współczesnego stanu. Człowiek jest też drapieżnikiem i w zakresie biologicznym i kulturowym na wielu szczeblach.
Ale nie jest wyłącznie mięsożerny. Wszystkożerny - to i bez mięsa sobie poradzi. Organizm się dostosuje, przy mądrym doborze większość składników odżywczych się zastąpi. Nie jest to racjonalne z punktu widzenia bilansu energetycznego oraz sposobów zdobycia i spożycia pokarmu, ale jest możliwe i może być motywowane wieloma względami, głównie etycznymi, zdrowotnymi i religijnymi. W dzisiejszym świecie wielu alergii i niedoskonałości spowodowanych rozwojem medycyny (paradoks medyczny) nie wszyscy mogą jeść mięso bez szkody dla organizmu. Wiele religii nie uznaje spożywania mięsa, choćby ze względu na reinkarnację, jak i dla wielu ma to wymiar etyczny.
W ostatnich przypadkach jest to o kontrowersyjne, że człowiek musi coś jeść. Wielu np spożywa ryby, a czy ryby nie czują, albo nie można się w nie zreinkarnować? To samo dotyczy jajek, które przecież są "płodami". Roślin z układem nerwowym, też żywe istoty.
W przypadku religijnym istnieje więc sprawa najmniejszej szkody, jak jedzenie roślin, bo są mniej świadome, czy spożywanie tego, co natura przeznaczyła do spożycia jako pokarm, np owoce, orzechy. Nie krzywdzi się drzewa zjadając jabłko, bo jabłko jest przeznaczone przez drzewo do spożycia, by potem spożywający rozniósł nasiona w formie pestek.
W przypadku etycznym istnieje antropomorfizacja wielu zwierząt, przy jednoczesnym pominięciu organizmów np roślinnych, które już się tak nie narzucają człowiekowi, a też cierpią. Stąd jest to dosyć przewrotne, ale da się zrozumieć takie osoby.
Ogólnie człowiek jest wszystkożerny i ma wolną wolę. Jak ktoś chce być wegetarianinem, droga wolna, nie ma co się z tego nabijać.
Ale to działa też w drugą stronę, chodzi mi o wszelkie kampanie przeciwko mięsożercom, uważanie ich za gorszych, wyśmiewanie ich "głupoty" albo "hipokryzji", bo "jeśli są mięsożerni, to czemu nie zjedzą swoich kotków" - jeden z najgłupszych argumentów, jakie swoją drogą słyszałem, czy nawracanie na siłę.
Dla przypomnienia - pod uprawę soi, by nie zjadać zwierząt hodowanych i "powstałych" wyłącznie w celu hodowlanym, wypala się wielkie połacie lasów równikowych, gdzie ginie masa egzotycznych zwierzątek, często z zagrożonych gatunków.
Stąd np jedzenie soi też zabija zwierzątka. Tak, jestem wredny
Przy względach religijnych i etnicznych prawdziwy wegetarianin, by być konsekwentnym i w zgodzie z sumieniem, powinien jeść tylko rzeczy pokroju owoców, orzechów, ziaren i produktów z ziarna jak placki lub chleb, i tak dalej - to, co organizmy przeznaczyły na pokarm bez szkody dla siebie.
Żadnych ryb, jajek czy ziemniaków (z bulw wyrastają potem pędy nowej rośliny) albo trawy itd.
Swoją drogą pora wyjąć kurczaczka, by się rozmroził ;3 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|