Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: vin
Czw 24 Sty, 2013
Czy przystanek woodstock zmierza w zlym kierunku??
Autor Wiadomość
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Pon 09 Sty, 2012   

Dudzio napisał/a:
Jedyne co możemy zrobić to nie pozwolić im się wciągnąć w ten cholerny styl, nie zmieniać się i być ku*wa sobą.
- i w ten oto sposob doszlismy do sedna materii. Gdyby wszyscy tak mysleli to by bylo weselej na swiecie. Kur*wa juz sie doczekac nie moge woodstocka :P w sumie to juz w tym roku :D
 
 
Sal_P  
Rozkręca sie
chliporzyg odwantorniony

Wiek: 31
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 287
Skąd: San Skarżysko
Wysłany: Pon 09 Sty, 2012   

zlowieszczy4 napisał/a:
Dudzio napisał/a:
Jedyne co możemy zrobić to nie pozwolić im się wciągnąć w ten cholerny styl, nie zmieniać się i być ku*wa sobą.
- i w ten oto sposob doszlismy do sedna materii. Gdyby wszyscy tak mysleli to by bylo weselej na swiecie. Kur*wa juz sie doczekac nie moge woodstocka :P w sumie to juz w tym roku :D


Co racja, to racja ;) A od siebie muszę dodać, że dla mnie ważniejsze niż to, na ile ludzie na woodstocku są prawdziwi w tym co robię, jest to, że prawdziwi MOGĄ być! No i wiele innych rzeczy, otwartość i życzliwość, której się gdzie indziej nie uświadczy, cały ten koloryt, i w ogóle, i w ogóle :D:D:D

i tak w sumie jest offtop, a z Tobą, Dudzio, muszę wejść w polemikę:
Dudzio napisał/a:
nie mówiąc już o technozjebiźmie.

To jest właśnie ksenofobia. Sądzę, że nie o stosunek do rock'n'rolla, tylko do ludzi tu chodzi a to bardzo indywidualna sprawa.

Dudzio napisał/a:
Idźcie na jakiś mały koncert do małej miejscowości. To są szkolne dyskoteki. Ludzi stoją i podpierają ściany. na słowo "pogo" dostają wielkich oczu i pytają co to jest.

Nie wiem, jak definiujesz małą miejscowość ale do mojego, też niewielkiego, bo niespełna piećdziesięciotysięcznego miasta na niektóre koncerty zjeżdżają glan-kompanie ze wszystkich okolicznych wiosek i pogo jest lepsze niż na niejednym koncercie w Warszawie tudzież Trójmieście ;) A w klubie 300 osób, więc koncert nie za wielki. Generalnie to czasem im się odwięczaliśmy i w miejscowości liczącej 2 tys. niezłe pogo bywało... na Dżemie i Indios Bravos ;p

Co do kierunku w którym zmierza PW... w sumie mógłby już przestać rosnąć. Nie chciałbym, aby zbiorowość do której należę stała się nazbyt uciążliwa dla okolicznych mieszkańców.

Dużo ludzi mówi o "(nieuniknionej) komercjalizacji" Przystanku... ja jakoś nie widzę specjalnie konkretnych symptomów a jednak mam pewną obawę. Byle tylko nie cenzus majątkowy!
 
 
 
Fallander  
Forumowy prawiczek
imperator zajebistości


Wiek: 31
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 34
Skąd: śląsk
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012   

Agó napisał/a:
tak tylko chciałam dodać do poprzedniego posta słowa policjanta w Kostrzynie "Gdzie się przez cały rok chowają ci wszyscy ludzie". Jego uśmiech na nasz widok i kiwanie głową w niedowierzaniu - niezapomniane!


A mnie ciekawi gdzie przez cały rok ukrywa się ta cała miła policja.
 
 
Sal_P  
Rozkręca sie
chliporzyg odwantorniony

Wiek: 31
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 287
Skąd: San Skarżysko
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012   

Fallander napisał/a:
Agó napisał/a:
tak tylko chciałam dodać do poprzedniego posta słowa policjanta w Kostrzynie "Gdzie się przez cały rok chowają ci wszyscy ludzie". Jego uśmiech na nasz widok i kiwanie głową w niedowierzaniu - niezapomniane!


A mnie ciekawi gdzie przez cały rok ukrywa się ta cała miła policja.


Nie wiem, ale wiem, że Woodstock czyni cuda z ludźmi ;)
 
 
 
czarny_mj  
Forumowy prawiczek


Dołączył: 31 Mar 2011
Posty: 23
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012   

Uważam ludzie ze często przesadzacie... Może nie pamiętam najstarszych woodstockow bo pierwszy raz byłem w 2002 roku, od tamtej pory jeżdżę praktycznie co roku (Przegapiłem jeden Woodstock). Jedyny raz kiedy zostałem okradziony na woodstocku był to własnie rok 2002, w roku 2003 natknąłem się na bandę awanturujących się ludzi którzy rozwalili nam jeden namiot. Na ostatnich 4 Woodstockach nie stało się nic złego, wszyscy ludzie byli mega sympatyczni ( nie licząc nieszczęsnego koncertu Prodigy na który zjechało się tylu dresów że aż szeleściło) a już Woodstock w 2010 uważam za najbardziej pokojowy i klimatyczny Woodstock w moim życiu, może dlatego że trafiliśmy na naprawdę dobre sąsiedztwo ;) Jedyny sposób by ograniczyć przyjazd ludzi jest wprowadzeni biletów o zaporowych cenach a to raczej nie to czego byśmy chcieli...
 
 
incognito  
Forumowy prawiczek

Wiek: 35
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 23
Skąd: wieś
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012   

Co do weteranów, którzy uważają, że kiedyś było lepiej, mam pewną teorię. Pewnie część waszych dziadków, rodziców powie, że kiedyś (za komuny) było lepiej i poda 10 argumentów potwierdzających to, co powiedzieli. Tak samo może być z weteranami. Wcześniejsze festiwale przeżywali jako młodsi niż są teraz ludzie, wspominają to z sentymentem.
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012   

No nie do końca.
Ja pierwszy raz byłem w 2002 roku.
Kod:
Przystanek Woodstock się zmienia


To niezaprzeczalny fakt. Zmienia się i to bardzo. Na pierwsze przystanki jak jeździłem to to była impreza, o której fakcie istnienia dowiadywało się z reguły od znajomych, nie było praktycznie żadnej wzmianki w tv, o bilbordach, ostatnio oklejających całą Polskę już nie wspomnę. Skutek tego był taki, że na przystanku pojawiali się prawie tylko ludzie będący w klimacie.

Jazda na woodstock dzisiaj w porównaniu do lat dawnych to także bajka. Pociągi podstawiane praktycznie nie zatrzymujące się prawie nigdzie. Kiedyś tak nie było, zwykły pkp zatrzymujący się w każdym dużym mieście, gdzie ludzie jeszcze się dopychali jak sardynki.

Ja wiem, że nawet dzisiaj Przystanek Woodstock jest dla ludzi odważnych, ale kiedyś to było przeżycie jeszcze większe. Pociąg zatrzymywał się praktycznie na woodstocku nie na peronie, a w polu na nasypie. Ludzie z ostatniego schodka spadali na twarz, a pokojowy od razu zgarniał i ich opatrzał.

Takich sytuacji było mnóstwo.

Kod:
Muzyka się zmienia


Naturalnie muzyka na przystanku także ulega ewolucji, dawne przystanki woodstock były jakby przedłużeniem dawnego Jarocina, grały zespoły młode, mogące coś pokazać i zawsze za przysłowiową stówę, czego Jurek bardzo pilnował. To powodowało, że grały zespoły, które koniecznie chciały grać, z rockandrollową duszą.

Kod:
Jedzenie na przystanku

Kiedyś w starych latach, można było się dogadać z każdym sprzedawcą, nawet targować, można było pogadać z szefem, podładować komórkę, był bardzo duży wybór.
Już nawet nie chcę wspominać, że Hare Krishna wystawiała swoje jedzenie z dobroci serca bardziej, jako edukacja, że można jeść bezmięsne potrawy, niż dla zarobku. Nie było sztywnej stawki ile się daje za jedzenie, ile dałeś tyle dostałeś.

Kod:
Żary

Wiem wiem, może jestem już stary ale żary miały swój specyficzny klimat i to całe wielkie pole słoneczników. Dużo biegało dzieci kwiatów :D

Kod:
Alkohol

Pamiętam jeszcze czasy gdy, na przystanku woodstock można było wybrać sobie czy chce się lecha czy tyskie bo było to podzielone pół na pół.
Już nawet nie mówię o tym, że nie było żadnych limitowanych edycji, a co za tym idzie piwo było normalnym piwem, takim samym jak kupujemy na co dzień.
Można było także dostać jabola spod lady bo nie za bardzo miał kto tego pilnować.

Kod:
Podsumowanie

Woodstock się zmienia, nikt mi nie wciśnie, że nie. Należy sobie zadać pytanie jak powinien się zmieniać ?
Czy jest jakaś alternatywa ?
Ja rozumiem, że starzy wyjadacze mogę mieć trochę żal, że jest inaczej niż za dawnych lat, ja jednakże niesamowicie się cieszę, że nadal nie zniknął klimat przystanku (pomimo jednorazowego wypadku typu Prodigy) a jednocześnie można posłuchać na nim prawdziwych gwiazd za free.
Cieszę się że mogę być uczestnikiem i starym wyjadaczem, największego i najpiękniejszego festivalu na świecie.
Pozdrawiam
 
 
 
Sal_P  
Rozkręca sie
chliporzyg odwantorniony

Wiek: 31
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 287
Skąd: San Skarżysko
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012   

Dezaprobator, po przeczytaniu Twojego posta stwierdzam, iż gdybym był weteranem, to stereotypowym ;p nie żebym panikował, czy coś, ale wiesz: dziś sztywne stawki za szamę, jutro bramki przy wejściu na teren festiwalu...

czarny_mj napisał/a:
Jedyny sposób by ograniczyć przyjazd ludzi jest wprowadzeni biletów o zaporowych cenach a to raczej nie to czego byśmy chcieli...


Można zapraszać głównie polskie zespoły, a jeśli już z zagranicy to mało znane.
 
 
 
Felas  
Coś już napisał

Wiek: 53
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 89
Skąd: Berlin
Wysłany: Sob 28 Sty, 2012   

19kojot91 napisał/a:
Na woodstocku jest spore grono niedzielnych punków czy innych równie prawdziwych zachowań . Ludzie próbują na siłę być zabawni bo to takie fajnie ...
Część osób na pewno może się w tym klimacie / atmosferze poczuć sobą .
Ale IMO masa osób robi to dla poklasku


+10

Etenszyn horyzm jest poważną chorobą toczącą ten fest.
 
 
tyczunia89  
Rozkręca sie


Wiek: 35
Dołączyła: 18 Cze 2009
Posty: 173
Skąd: Beskid Niski
Wysłany: Wto 31 Sty, 2012   

też wtrącę swoje 3 grosze :) a co mi tam ;)

na Woodstock jeżdżę od 2008 roku. Tak, są zmiany, ale powiedzcie czy jest coś co się nie zmienia? Po prostu inaczej się nie da.

Co do ludzi... no cóż, na co dzień nie każdy umie/chce być taki jakim chce być(swój styl, irokez czy coś innego), bo może się wstydzi/boi?! nie rozumiem tego no ale bywa i tak. Technomotłoch od zawsze chciał mnie "nawrócić" ale im się nie udało ;] :))

co do muzyki... dużo racji jest w tym, że gdyby nie było tych "super gwiazd" nie byłoby stadka krzyczących fanów jednego tudzież dwóch zespołów. Gdzie to stadko nie wie czym na prawdę jest Woodstock i dziwnie się patrzą na to co robią tam ludzie, którzy jadą dla WOODSTOCKU a nie dla ZESPOŁU. A to jest ogromna różnica ;]

a co do starych wyjadaczy inaczej zwanych weteranami:
SAMI SIĘ Z CZASEM NIMI STAJEMY ;) I SAMI BĘDZIEMY NARZEKAĆ xD <haha>
np. że starzy jesteśmy, że trawka w dupe gryzie, że za zimna woda, że x lat temu było lepiej :)

a "festiwal rodzinny" sami będziemy tworzyć(bądź już tworzymy), bo kiedyś (lub już) będziemy jeździć z naszymi latoroślami by im pokazać fajną zabawę <z jezorem>
to by chyba było na tyle ;))
 
 
 
katasza  
Coś już napisał


Wiek: 29
Dołączyła: 28 Mar 2011
Posty: 59
Skąd: Lubuskie
Wysłany: Wto 31 Sty, 2012   

Mam nadzieję że organizatorzy uczą się na błędach i już więcej nie będzie akcji jak ta z Prodigy, a co z tym się wiążę nie będzie więcej takiego przeludnienia. Bo to jedyna rzecz która mi się na woodstocku nie podobała. No może jeszcz kilku facetów których spotkałam, którzy przyjechali na woodstock bo myśleli ze festiwal istnieje po to żeby do woli pocpac i poruchac. ;] no ale daliśmy im do zrozumienia że takie zachowanie nie jest mile widziane. Ale myślę że to nie zależy od tego że woodstock się zmienia, że na każdym festiwalu takie egzemplarze się zdarzały. Wstęp wolny, a niektórzy nie wiadomo skąd mają złe wyobrażenie o woodzie. Dla mnie każdy woodstock, mimo że każdy inny, był magiczny. Żarcie czy piwo na żetony? m to nie przeszkadza, żarcie zabrałam z domu i raz tylko stanęłam w kolejce po kebaba, bo jestem najedzona samą atmosferą ;) po piwo szłam do tesco, bo tam tańsze a mimo że kawałek jest to spacerek dobrze robi. no a muzyka? dobrze że pojawiają się bardzo różne zespoły, bo każdy znajdzie coś dla siebie. nie jestem przeciw zapraszaniu dużych zespołów, o ile są w klimacie. np na Helloween też było mnóstwo osób, ale było okej bo nie było tzw. "bydła", które po prostu nie wie co to jest woodstock i robi rozpierduchę.
Podsumowując: jak dla mnie woodstock póki co nie idzie w złym kierunku i nie będzie, o ile nie powtórzy się błąd jakim było ściągnięcie Prodigy. A atmosfera zawsze bedzie pozytywna, jeśli tacy jak my, forumowicze o to zadbamy. Amen.
 
 
Ramirez666  
Coś już napisał
Kindermetal ze mnie:)


Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 31 Sty, 2012   

"Dezaprobator" Swoim postem przypomniałeś mi stare czasy na woodzie czasy gdy Przystanek był w Żarach, tam był jednak niepowtarzalny klimat (niezapomniane pole słoneczników), całe miasto tym żyło a to dlatego ze praktycznie prosto z pola wychodziło się do miasta. Jeżdżę na Woodstock od 1999 i te zmiany są dla mnie zauważalne, ale jak niejedna osoba tu powiedziała wszystko się zmienia byle w dobrą stronę, poprzedni przystanek pokazał iż organizatorzy podążali nie w tym kierunku lecz mam nadzieje że pod naszym naporem maili do Jurka w tym roku zmieni się to diametralnie.
 
 
Kris23  
Forumowy prawiczek
Jabol Punk

Wiek: 37
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 21
Skąd: Jaworzno
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012   

ja tam Weteranem nie jestem ten woodstock będzie moim czwartym Cholernie żałuję że wcześniej nie jezdziłem ale co do klimatu to nie spotkałem się z chamstwem ani niczym w tym stylu wręcz przeciwnie Poznałem kilka zajefajnych osób które na dłuuugo zostaną w mojej pamięci co do koncertu the prodigy może się nie wypowiem bo znam tylko jeden ich kawałek breath :P a reszta to niezła chała ale zawsze był wybór żeby zamiast na nich iść posiedzieć w namiocie:) w końcu byli super suportem dla Łąki Łan :) to tyle w tym temacie:)
 
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Po ostatnich wiadomościach dochodzę do wniosku, że zmierza w złym kierunku. Oj złym. Muzykę na PW zawsze uważałam za sprawę drugoplanową - w końcu najważniejszy jest klimat. Ale czy klimat się nie zmieni, jeśli ludzie którzy zawsze bywali na Woodstocku przestaną na niego jeździć? Nie powiem, że się obrażę i nie pojadę, bo mam świetną ekipę z którą na pewno będę się dobrze bawić. Tylko co będzie jak inni się wykruszą? Kto wejdzie na ich miejsce? Bo w tym roku muzyka póki co nie przyciągnie ludzi siedzących w dawnym Woodstockowym klimacie. Zwyczajnie jest mi przykro, że będąc na PW kilka razy widzę coraz mniej muzyki dla siebie. Z resztą z festiwalem jest jak z gotowaniem - skoro jest dobry przepis to po co go zmieniać? Można dodać nutkę nowości, ale jeśli ich w nadmiarze, to tworzymy nowe danie, niekoniecznie smaczniejsze.
 
 
Yava BGC  
Typowy spamer
Fuck You ,You Fucking Fuck !


Wiek: 37
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 1113
Skąd: Kołobrzeg/ZG
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Aktualnie widzę że tak <rotfl3>
 
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Się nogami, rękami i prawym jajkiem pod tym co Kizia mówi podpisuję :)
A co mi tam, lewym też :D

Lubisz to // Yava
 
 
 
qwe999  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 34
Skąd: Police
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Szok i niedowierzanie. Qemistsi jeszcze spoko, w końcu to jeden zespół. Ale ten cały Gooral? Jezusie Chrystusie. Przecież to w ogóle nie jest klimat PW, który powinien jakoś nawiązywać do 69'. A teraz jakieś góralskie dubstepy? Nienawidzę góralskiej muzyki. :< Mam nadzieję, że będzie grał w godzinach porannych i nie za głośno, co by nie budził ludzi. Mimo wszystko wierzę, że ogłoszą zespoły, które dadzą do pieca. ;]
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Sam nie wiem co o tym sądzić...
Mało rzeczy zostało ze starego Wooda, Pojawili się sponsorzy, którzy chcą wymóc swoje, pojawiły się nowe pokolenia słuchaczy, którzy "słuchają wszystkiego po trochu". No i właśnie to mnie najbardziej wkurza. To słuchanie wszystkiego. Ja rozumiem, ze nie należy się zamykać na coś nowego, ale są pewne granice których się nie przekracza. Zresztą każdy ma i tak swoje zdanie. JA nie przekroczę pewnych granic. W życiu nie polubię elektroniki, popu czy czegoś w tym stylu. I jeżeli Wood pójdzie w te strony to mu po prostu podziękuje.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Mi szkoda, że niektóre propozycje są powtarzane przez lata na tym forum i niestety fani się nie doczekają. Dlaczego? Bo w ich miejsce wrzuca się zespoły, o których większość słyszy pierwszy raz i w dodatku prawie nikt nie jest z nich zadowolony. Ja bardzo chętnie poznaję nowe zespoły, ale... cóż większość mnie póki co przeraziła.
Dubioza Kolektiv - z dubstepami
Gooral - z dubstepami
ADF - z d'n'b
The Quemists - z d'n'b

Serio - nie za wiele tego? Ile za to znajdę chociażby folkmetalu na Dużej, o których jest cały oddzielny temat?
  
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

FeSTeR napisał/a:
Sam nie wiem co o tym sądzić...
To słuchanie wszystkiego. Ja rozumiem, ze nie należy się zamykać na coś nowego, ale są pewne granice których się nie przekracza.

Czemu ?
Czemu nie przekraczać granic ?
Czemu muzykę w ogóle się kategoryzuje ?
Muzyka ma być dobra, ma docierać do słuchacza, ma spełniać swoje funkcje.
Inna muzyka jest do zabawy inna na pogrzeb inna jak się chcesz odchamić a jeszcze inna jak jesteś na góralskiej chacie.
Rozumiem, że ty fester na dyskotece, w górach, na koncercie, na pogrzebie, na ślubie słuchasz metalu.
 
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Śro 07 Mar, 2012   

Dezaprobator napisał/a:
Muzyka ma być dobra, ma docierać do słuchacza, ma spełniać swoje funkcje.
I dlatego każdy słucha tego co lubi. Ja lubię coś , Ty co innego.

Dezaprobator napisał/a:
Czemu nie przekraczać granic ?
Napisałem, ze ja nie lubię przekraczać pewnych granic, które sobie ustaliłem. Dlaczego? Przez strach? Nie. Prze czystą niechęć do tego co ujrzę po drugiej stronie tej granicy.

Dezaprobator napisał/a:
Rozumiem, że ty fester na dyskotece, w górach, na koncercie, na pogrzebie, na ślubie słuchasz metalu.
Nie chodzę na dyskoteki bo rzygam ja słyszę co tam grają, w górach puszczam sobie co chce, na koncerty chodzę tylko takie jakie lubię, dawno nie byłem na pogrzebie więc nie wiem co tam się dzieję, a na własny ślub spróbuje załatwić kapelę też grającą coś zbliżonego do tego co lubię. A tak poza tym to kto powiedział, ze na weselu musi być kapela disco polo i grać "hej sokoły"....

A nie lubię tylko i wyłącznie metalu jak wielu tu sądzi. Owszem metalu słucham najczesciej, ale mam też szersze pole zainteresowań muzycznych. Chociaż zawsze są to zainteresowania kapelami, które do gry używają prawdziwych instrumentów a ich wokal nie jest modulowany elektronicznie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime