Przystanek Woodstock :: Czy przystanek woodstock zmierza w zlym kierunku??

-VIKING-

Uważam, że Woodstock idzie w złą stronę: są tłumy przypadkowych ludzi (sunrisów), komercjalizuje się, coraz więcej hip-hopu i elektroniki grają. Aczkolwiek muszę przyznać że ostatni Woodstock był moim najlepszym. Prawda jest taka, że mimo tych złych zmian zawsze znajdzie się ekipa ludzi w klimatach. W tym roku spotkałem skinheada, który dał mi piwo i opowiedział historię życia (LOL). Jest jedna rzecz, która mnie podkurwiła: w 2012 kranów było mniej niż w 2011, toie były bardziej ujebane. Jak już Jurek chce zaprosić więcej ludzi to niech się postara o warunki!!!

Jaaasiek

-VIKING-

Te krany za gastro średnio nadawały się do mycia.

Dahomej

A do czego mogą się nadawać jeszcze krany?

Roxi

Do stania sobie, zwłaszcza gdy woda leci z nich jak krew z nosa, albo nie leci wcale.

kizia

W tamtych kranach to można było sobie co najwyżej zęby i rączki umyć ;) A drugiego dnia połowa z nich nie działała :P

vin

No jak ktoś je rozpier.. za przeproszeniem to i woda nie leciała. Byłam wcześniej i woda leciała normalnie, dało się pod nimi umyć. Nawet włosy myłam normalnie. Znalazła się banda debili, którzy urządzili sobie zabawę i krany rozwalili (mówię o tych kranach niedaleko wioski piwnej tej "nowej"). Kranów było więcej i toiów też. Były w różnych miejscach co było moim zdaniem bardzo dobrym pomysłem. Szkoda, że ledwo się woodstock zaczął to musiały zostać rozwalone. Jak Jurek ma się postarać o lepsze warunki skoro woodstockowicze nie szanują tego?

xXXxGumisxXXx

Dokładnie. Choćby toiki miały funkcję odświeżacza i świeżą srajtaśmę albo krany miały ciepłą wodę to i tak zawsze znajdzie się frajerstwo, które to rozpierdzieli.

Sister Midnight

niestety, zawsze się znajdzie się debil.. a przy takiej ilości spitych ludzi tym bardziej o to nie trudno..

Viking

Bo PW jest dla wszystkich, lecz nie wszyscy powinni się na nim znajdować.

Radosław Lubor

Carlsberg chce międzynarodowego festiwalu z różnorodną publiką, najczęściej przypadkową i nową, jak najwięcej, to ma międzynarodową, różnorodną publikę, najczęściej przypadkową. Nie popieram dewastacji, bo to debilizm, ale fundacja ma to, co sama chce poprzez organizowanie. Sami wyznaczają "target" i całkowity obraz, to muszą się liczyć z konsekwencjami. I coraz większa liczba zamkniętych stref, płotów czy taśm nic tu nie zmieni.

vin

Akurat jeżeli chodzi o dewastacje to bym się pokusiła o stwierdzenie, że nie "przypadkowa" publika to robi a osoby, dla których (teoretycznie) woodstock jest przeznaczony.

Radosław Lubor

Nie takie. Pomalowanie tojtojów farbą, zrobienie ze śmietnika samochodu itd się zdarzało nie raz wcześniej, ale to takie "urozmaicenie" - ale dewastowania infrastruktury takiej jak krany czy rury z wodą, bo i je uszkodzono, to już jest dla mnie dziwne i osobiście nie pamiętam tego wcześniej. Takiego bezcelowego i skierowanego przeciwko sobie właściwie.

zygmunt

Jaaasiek

benyk33

chalmi

fajny chyba artykuł o Woodzie, głównie dla osób które będą pierwszy raz :) obala parę mitów i w ogóle. Pozdrawiam!
http://www.whitesticker.pl/co-nieco-o-woodstocku/