Przystanek Woodstock :: Enter Shikari

TrojanSkins

Nie, nie dają rady, a to że byli na Downloadzie nic nie znaczy, bo Download się skończył ;)

Jak dla mnie chłopaki chcą zaistnieć, ale nie do końca wiedzą co grają, czego chcą. Patrząc na wielkie zespoły można stwierdzić, dlaczego są wielkie. Są wielkie, ponieważ wiedzą czego chcą, wiedzą co chcą grać, wiedzą co chcą od życia itd.

Wg mnie, to zgraja chłopców z instrumentami. Nic więcej. Nie chodzi o to że mnie nie zainteresowała ich muzyka, ale nie wnoszą nic swoją twórczością do instrumentalnego świata. Niby szaleją, grają, napierdalają, ludzie się bawią. Ale to jakieś puste, dawno temu opatentowane. Nie są pewni siebie, a na scenie zachowują się dla mnie chujowato. Dziękuje dobranoc :D

Jaaasiek

Tak, Download się skończył, jeśli chodzi o datę festiwalu. Takiego składu jak tam jest co roku to chyba żadna scena festiwalowa nie widziała.

Jeśli chodzi o ES, to doskonale wiedza co chcą grać i robią to od pierwszej płyty. Jednym się podoba, innym nie, ale jeśli chodzi o moje zdanie to szaleństwo na scenie tylko pomaga w odbiorze publiki, bo chyba tylko Nosowska potrafi tłumy porwać stojąc bez ruchu.

Radosław Lubor

Mam takie samo odczucie jak TrojanSkins, wygląda to jak banda nieskoordynowanych pajaców, którzy swą padaczkę przenoszą z ruchu scenicznego także na instrumenty.

Ale trudno, zawsze znajdzie się coś do roboty. Szkoda tylko właśnie, że już nie pojawiają się takie Nosowskie itd, czy olewa się jubileusze legend polskiej sceny muzycznej by nie tylko zapraszać, ale na dodatek płacić pajacom.

Tak tak, wiem, wiem, nie podoba mi się to mam wyp...dalać bo to nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich i do wszystkiego.

A jak coś jest do wszystkiego, to cóż. Wiadomo do czego jeszcze.

tylko nie sołtysik

a ja czekam na koncert niecierpliwie ; 3

Jaaasiek

Radek, ale Ty pieprzysz. To, że skaczą po scenie i się bawią to znaczy, że są pajacami? To w takim razie 90% zespołów grających ostrzejszą muzykę to pajace, bo tez gonią po scenie, machają łbami, skaczą na publikę. Weź Ty się zastanów...

Radosław Lubor

Nie ma to jak wybierać wybiórczo coś, mi o całokształt chodzi :D Ale masz prawo do odmiennej opinii, tak jak ja mam do swojej, Twojej pieprzeniem nie nazywam ;p

Jaaasiek

Ale to o to chodzi, że w tym momencie określasz zachowanie typowe dla muzyki rockowej czy innej ostrzejszej, pajacowaniem. No chyba, że uważasz, że tylko stricte rockowe/punkowe/metalowe zespoły mają prawo do wariowania na scenie i Enter Shikari, kopiując ich, pajacuje.

"Pieprzenia" nie bierz na poważnie, bo to tak jakbym Ci przy piwie powiedział "stary, co Ty pieprzysz" ;)

Radosław Lubor

Nie zachowania tylko całokształt twórczości scenicznowokalnoinstrumentalnej ^^ Niech sobie nawet się po rusztowaniu wspinają jak ten gość z Łąki Łan jeśli wychodzi im to na zdrowie. Widocznie mamy po prostu inny gust, tylko to wmawianie, że ma się podobać albo jest się ograniczonym mi nie pasuje i to, że nie ma miejsca dla szerzej chcianych i zasłużonych. Ale to szerszy temat już.

Saiyan