KRADZIEŻE |
Autor |
Wiadomość |
DŻEMfan
Coś już napisał Od PW 2006 do śmierci
Wiek: 27 Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 83 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Wysłany: Czw 13 Sty, 2011
|
|
|
To był mój 5 Woodstock i ZAWSZE byłem rozbity , i NIGDY nikt mnie nie okradł a jedziemy po 5-8 osób z reguły na 2 samochody w tym roku jeden wszystko jest pakowane do samochodów kiedy odchodzimy od namiotów, po za tym mamy nie daleko do czerwonych i jest przy drodze które prawie nikt po 22-23 nie jeździ więc można próbować spać. |
|
|
|
|
nanak
Gość
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011
|
|
|
wydaje mi się, że dużo kradzieży było przez miastowych gówniarzy! sama byłam świadkiem sytuacji jak chłopcy z kostrzyna łazili nad ranem i kopali w namioty,żeby sprawdzić czy w nich ktoś jest ;/ to na bank byli miastowi, bo na woodstockowiczów nie wyglądali.. dla nich to super okazja w roku, żeby sie obłowic..nie sądze, żeby każdy woodstockowicz tylko łaził i szukał co ukraśc bo na bank nie chciałby, żeby jemu stalo sie to samo..
ja byłam dwa razy i nic mi jeszcze nie zginęło. najwazniejsze rzeczy <telefon, aparat czy portfel> zawsze mam w torbie przy sobie, nie ważne gdzie ide. jesli nikogo nie ma w namiocie nie zostawiam tego. ciuchy zawsze biore najzwyklejesze,których nie warto nawet kraść :D może to jest jakiś sposób :) ale często jest tak, że ktoś jednak zostaje w tym obozowisku :) pozdrawim woodstock'owiczów |
|
|
|
|
rude666
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 08 Lut 2011 Posty: 10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
wiecie co??? wydaje mi się, że to co wy piszecie jest niczym w porównaniu do tego co mnie spotkało.... byliśmy kilkuosobową grupą w namiocie z ''przyjaciółmi'' (o ile mozna to w ten sposób ująć) no i pewnego dnia okradziono moją siostrę z całej kasy prawie... gdybyśmy nie wzięły stówy na żarcie to nie miałybyśmy jak wrócić do domu... ona miała schowane pieniądze w plecaku, samochodzie do którego dostęp miał tylko właściciel. mo i przychodzimy i wyobraźcie sobie portfela nie ma ale są bilety luzem... no i trudno stało się najciekawsze jest to że wszystko wyjaśniło się pół roku później. okazało się że to 3 nasi przyjaciele bezczelnie UKRADLI :shock: podzielili się między sobą i znikneli do końca woodstocku praktyycznie. w tym portfelu była legitymacja, którą spalili (przez to siostra dostała mandat w pociągu) no nuie mogę tego zrozumieć jakim frajerem trzeba byc żeby coś takiego zrobić TAKIE KURESTWO TRZEBA TĘPIĆ!!!!! :evil: i nikomu z was nie życzę żeby znalazł się w takiej sytuacji... pozdrawiam |
|
|
|
|
adam1993
Coś już napisał Adam
Wiek: 30 Dołączył: 03 Mar 2011 Posty: 54 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
rude666 napisał/a: | no nuie mogę tego zrozumieć jakim frajerem trzeba byc żeby coś takiego zrobić TAKIE KURESTWO TRZEBA TĘPIĆ!!!!! |
Moje zdanie jest takie że swój swojemu nie powinien kraść ale nie każdy ma jakieś zasady |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
moje zdanie jest takie, że nikomu się nie powinno nie tylko swojemu :roll: no, ale swojemu to już w ogóle przegięcie..
tylko, że właśnie tak czasem, bywa, że obcy Cię nie okradnie (ba, jeszcze pomoże)..a 'swój' tak. Jadąc na woodstok niestety trzeba brać taką ewentualność , że Cię okradną, dlatego rzeczy wartościowe należy mieć przy sobie..dokumenty, kasa..telefon, żeby chociaż mieć jak wrócić do domu..ale z drugiej strony jak tu przewidzieć takie sytuacje kiedy :
rude666 napisał/a: | 3 nasi przyjaciele bezczelnie UKRADLI |
Mi na szczęście jedyne co ukradli to śledzie od namiotu na woodstocku 2009 |
|
|
|
|
adam1993
Coś już napisał Adam
Wiek: 30 Dołączył: 03 Mar 2011 Posty: 54 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
vin napisał/a: | tylko, że właśnie tak czasem, bywa, że obcy Cię nie okradnie (ba, jeszcze pomoże)..a 'swój' tak |
Z tym się zgodzę jak to sie mówi "Najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie" |
|
|
|
|
Owca Inblack
Rozkręca sie Faszystka językowa
Wiek: 33 Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 212 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
vin napisał/a: | Mi na szczęście jedyne co ukradli to śledzie od namiotu na woodstocku 2009 | O, śledzie to tracę co roku. Nie wszystkie, ale zawsze mam mniej niz, gdy rozbijałam namiot. |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
rude666 napisał/a: | wszystko wyjaśniło się pół roku później. okazało się że to 3 nasi przyjaciele bezczelnie UKRADLI :shock: podzielili się między sobą i znikneli do końca woodstocku |
rude666 napisał/a: | no nuie mogę tego zrozumieć jakim frajerem trzeba byc żeby coś takiego zrobić TAKIE KURESTWO TRZEBA TĘPIĆ!!!!! :evil: i nikomu z was nie życzę żeby znalazł się w takiej sytuacji... pozdrawiam |
Bez urazy,ale nie pomyślałaś,że ci-jak to sama szumnie nazywasz-przyjaciele mówią tyż sporo o was samych?Ty pytasz jakim trzeba być frajerem,żeby polecieć taką kradzieżą,a ja zapytam inaczej-jakim trzeba być frajerem,żeby z kimś takim się bujać? Jasne,że jest tak,że beczkę soli zjesz z człowiekiem i go nie poznasz,"trust no one" itd.,ale jak myślę o swojej woodowej ekipie,to nie jestem w stanie sobie wyobrazić,by podebrali mi ot tak choć paczkę chusteczek. |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
milan napisał/a: | jak myślę o swojej woodowej ekipie,to nie jestem w stanie sobie wyobrazić,by podebrali mi ot tak choć paczkę chusteczek. |
hmm..a skąd wiesz, że Ona nie myślała tak samo o swojej zanim to się nie zdarzyło? |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
No tak,możemy się zabawiać teoretyzowaniem,ale sęk w tym,że rude sama napisała,że "przyjaciele ją okradli",a mi jak dotąd owa paczka chusteczek nie zginęła. Że nie mogę mieć pewności,że kiedyś i mi zdarzy się cosik podobnego? Mogę.Czasem wydaje mi się,że to prawie wszystko co mam. |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
hmm..skoro możesz mieć pewność to co się spierać będę. Po prostu mam inne zdanie na temat owej 'pewności'..i ogólnie przyjaźni, ale nie będę się rozpisywać i robić off topu. |
|
|
|
|
rude666
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 08 Lut 2011 Posty: 10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
jakim trzeba być frajerem,żeby z kimś takim się bujać? Jasne,że jest tak,że beczkę soli zjesz z człowiekiem i go nie poznasz
no i w tym momencie przeczysz sam sobie tak bezgranicznie ufasz swoim a ciekawe jaką byś miał minę jakby nagle ktoś z nich zrobiłby Ci to samo? małe sprostowanie - nazywając ich przyjaciółmi miałam na myśli czas przeszły o czym nawet świadczy nawias w którym napisałam czy mogę wgl ich tak nazwać. i wcale mnie nie zdziwi jak spotka cię w życiu taka kupa i kto wyjdzie na frajera? |
|
|
|
|
Miru BGC
Na pewno offtopuje
Wiek: 31 Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 686 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
Nie widzę sensu w tym żeby nazywać się tutaj frajerami... nie powiem, trafiłaś z tymi typami jak chu*em w płot, ale fakt faktem jest że w życiu tak bywa, ktoś jest nam bliski, a nagle się okazuje że jest kutasem po całości i tego się nie zmieni... nie życzę tego nikomu... Ruda przejechała się na fałszywych ludziach i tyle, to samo mogło spotkać Ciebie Milan, ale widocznie masz lepsze towarzystwo... |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 06 Mar, 2011
|
|
|
koniec z frajerstwem i rozpatrywaniem, kto ma lepszych znajomych, to nie miejsce na to.
WRACAMY DO KRADZIEŻY. |
|
|
|
|
pozytivna
Forumowy prawiczek 666'ek.
Wiek: 31 Dołączyła: 24 Lip 2010 Posty: 4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 17 Mar, 2011
|
|
|
Hmm hmm, ja mogę powiedzieć, że również padłam ofiarą kradzieży, ale cóż to była za kradzież! Mnie zniknęła karimata, leżąca przy namiocie, a koleżance.. kalosz. Groteskowo. :roll: |
|
|
|
|
lukasmars
Forumowy prawiczek
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 12 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011
|
|
|
U nas bodajże drugiego dnia poznikało kilka rzeczy. Koledze z namiotu ukradli portfel jednak odzyskał go w rzeczach znalezionych jednak bez kasy i innych "cennych" rzeczy potrzebnych mu do zabawy. Jednemu koledze jakiś gość próbował się władować do namiotu na to ten zaczął go bić pałką policyjną... Gość tłumaczył się, że pomylił namioty. Jeszcze innym razem udało się kilku znajomym dorwać jednego złodzieja. Najpierw go ładnie obili a potem podrzucili patrolowi. Mnie nigdy nie okradli bo właściwie nie wiem z czego by mieli. Wszystkie dokumenty i pieniądze zawsze noszę w ciasnych kieszeniach, a jedyne co wydaje mi się, że zginęło z mojego plecaka to skarpetki. |
|
|
|
|
Bilek
Forumowy prawiczek Myjemy plecki
Wiek: 31 Dołączył: 14 Lip 2011 Posty: 15 Skąd: Biała Podlaska
|
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011
|
|
|
Mi ukradli cały zapas jedzenia, może dlatego, że nic innego wartościowego w namiocie nie miałem. Dobrze, że mnie znajomi dokarmiali. |
|
|
|
|
|