Przygody i ciekawe zdarzenia na Woodstock 2010! |
Autor |
Wiadomość |
shaggy
Forumowy prawiczek Nie piję denaturatu. Przed północą..
Wiek: 30 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 32 Skąd: Lipowiec
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010 Przygody i ciekawe zdarzenia na Woodstock 2010!
|
|
|
Tak jak w temacie.
opisujcie swoje ciekawe, mrożące krew w żyłach lub zwyczajnie śmieszne sytuacje z woodstocku 2010!
Kto jechał pociągiem z Rzeszowa o 5:56 ten powinien wiedzieć jak nasz kolega z obozowiska około 60km przed kostrzynem zaczął się pakować.. gdy się zatrzymaliśmy (jeszcze nie w kostrzynie) krzyknął: "Kostrzyn!". Tym samy postawił kilka wagonów na nogi z plecakami gotowymi do wyjścia. Na tym samym postoju mój kolega wysiadł z pociągu bo kolejka to toalety była zbyt długa. podczas odpinania paska zauważył że pociąg już jedzie i w tym miejscy dziękuje panom którzy przytrzymali otwarte drzwi! :) |
|
|
|
|
Ndriu
Rozkręca sie
Wiek: 32 Dołączył: 15 Maj 2010 Posty: 280 Skąd: Stegna
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
Doobra... najciekawsze wydarzenie?
Wraz z koleżankami spotkałem kolesia imieniem Damian, który stał na środku pola i głaskał powietrze.
Okazało się, że ma niewidzialnego chomiczka imieniem Bodzio.
Chomik ten podobno uwielbia chodzić na dziwki. :B
Kiedy koleżanka użyła słowa "kastracja", szanowny Damian odegrał bardzo realistycznie motyw łapania uciekającego chomika. :B
Nie wiem co brał ten koleś, ale chcę poznać jego dilera. xD |
|
|
|
|
michal220
Rozkręca sie
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 151 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
To teraz ja :P
Przyjechałem na Wooda z pękniętą kartą płatniczą (jak bym ją wsadził do bankomatu to ten na pewno by mi jej nie oddał, a byłem filarem finansowym mojej paczki) w środę a wypłatę (przelew) dopiero miałem mieć w piątek. Byłem z ekipą od siebie z miasta, z która rozliczałem się bezgotówkowo, zakupy robiliśmy w Tesco, bo wszystko kupowałem a oni dawali mi hajsy. W sobotę koło połuidnia nikt (prawie) nie był żywy. Zrobiłem więc kurs na miasto w poszukiwaniu vódki. W tesco kupiłem sobie Tyskie, ramke fajek i fante na droge. Szedłem z uporem maniaka w kierunku granicy, Minąłem tabliczkę MC 2 km. pomyliłem drogi, w końcu dotarłem do MC wcześniej zachaczając o granicę polska - niemiecką. Wtedy pierwszy raz zrobiłem kupę jak Pan Bó przykazał siedząc normalnie na tronie, chyba z radochy i ze zmęczenia przysnąłem na pół h (najebany na pewno nie byłem), obudziła mnie obsłua. Mając w kieszeniach trochę hamburgerów ruszyłem w drogę powrtoną. Wracając zachaczyłem o stację Schella (poprawcie jeśli się mylę), wpadam a tam puste półki nawet benzyny już brak był).
Dalej nie miałem hajsu w gotówce, który był mi potrzebny na polu, przynajmniej te 100 PLN. Mijając tesco wpadłem na pomysł, że kupię na kartę wagon petów L&M light, które szybko zamienię na gotówkę. Tak też uczyniłem, wpdam na swoją melinę na samym środku pola w pełnym Słońcu, ogarniam kumpla, który był w stanie ogarniać, od razu opierdoliłem hamburgery, i mówię mu, że mam wagon fajek do ojebania. Poszliśmy pod stanowisko Winstonów przy wiosce piwnej i sprzedaliśmy w detalu 10 paczek w 5 minut. Ale do rzeczy, Przygody i ciekawe zdarzenia na Woodstock. Jednemu gościowi, któremu sprzedaliśmy paczkę, uraczył nas sztuczką magiczną. Miał dwie kuleczki z gąbki, po jednej dał mi i koledze, kazał trzymać twadro w pięści, potem coś zaczarował kazał nam się spojrzeć w oczy i uśmiechnąć. Normalnie nie wierzę w iluzję, ale jakie było moje ździwko gdy otwarłem pięść i nie było kuleczki a kumpel otwarł piąstkę i były dwie kuleczki. O ile można wytłumaczyć, że koledze się z jednej zrobiły dwie to ja naprawdę trzymałem tą kuleczkę i ją cały czas czułem, póki nie otworzyłem dłoni <WOW> <WOW KURWA MAĆ> i nie było nic.
Potem gościu podszedł do jakiejś parki i pannie wsadził zapalonego papierosa w rękaw a wyjął z drugij strony - no iluzja, ale........
Gościu Gdyby nie to, że naprawdę potrzebowałem gotówki to miałbyś ode mnie paczkę petów za free.
Jeśli to czytasz skojarz motyw i przypomnij się w 2011 !!!!!!!!!!!!!!!!!
Opowiadajcie ludziska dalej z przyjemnośćią się czyta takie długie wypociny :>
Póki jeszcze mogę etytować, jak przeczytałem ostatnie swoje zdanie to aż mi się łzy w oku zakręciły ;(
A POZA TYM WOODSTOCK TO JEDNA WIELKA WSPANIAŁA MAGIA I ILE OSÓB TO TYLE MAGICZNYCH OPOWIEŚCI O! |
|
|
|
|
|
grzechu007 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
WOW fantastyczne przygody |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
a mnie jakaś laska o imieniu Asia, zerżnęła w dupę jak miałem zgona. Potem przez jakiś czas przychodziła do mojego obozu i mówiła mi że mam fajny tyłek :shock: |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
na pewno Asia to była.. ? |
|
|
|
|
gość :)
Gość
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
[quote="Dahomej"]na pewno Asia to była.. ?[/quote]
Grzesiu chesz nam coś powiedzieć? |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
na pewno :P |
|
|
|
|
mafiaB
Gość
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010 Jesli chodzi o Damiana...
|
|
|
...tego slynnego damiana, ciagle slyszalam jak sie ktos darl jego imie, pozniej dowiedzialam sie ze mial namiot niedaleko mnie, jednak nie mialam przyjemnosci poznac;d ale poznalam innego POZYTYWNEGO zjeba, imieniem Marcin, koles wąchal moje trampki ( chcial sie naćpac chyba ) i rozdawal ludziom kawalki swojej koszulki ktore odgryzal wlasnymi zebami, toz to prawie relikfie! naprawde pozytywnie jebnietych ludzi na Woodzie mozna spotkac. oby do nastepnego razu;d Szamanka nr1 :mrgreen: |
|
|
|
|
iwa
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 244 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
Tylko pozazdrościć. A tyłeczek nie bolał?:) |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
no właśnie nie :P wyobraź sobie moje zdziwienie jak mi to opowiadali, a ja nic nie pamiętałem :) |
|
|
|
|
Soprano
Forumowy prawiczek With all due respect
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 9 Skąd: Tuchola
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
Śmieszna była sytuacja, kiedy na spotkaniu z Markiem Kondratem w ASP jeden z woodstockowiczów zadał pytanie: "To może powtórzymy angielski?" i odegrał razem z Kondratem fragment dialogu "to be or not to be, kurwa" z "Dnia Świra". |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Szkoda, że nie doszli do fragmentu 'to be or not to be, .urwa' ;p odegrali sam początek. |
|
|
|
|
rudaCK
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 03 Sie 2010 Posty: 11 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Noc z soboty na niedzielę, ktoś wpada do namiotu, w którym śpimy z kumplem i pyta się czy mamy coś do picia. W półśnie odpowiadamy, że w przedsionku leży butelka wody. Koleś łapie za butelkę i wybiega. Część naszej ekipy siedząca w obozowisku nie bardzo ogarniała o co come on. Rano z lekkim poirytowaniem szukam wody, po czym przypominam sobie nocnego gościa.
W niedzielę za to odwiedził nas gość o ksywie Cegła i zostawił mi wiadomość, że dziękuje mi za uratowanie życia, choć sama tego nie wiem, że mu to życie uratowałam.
Nie wiem czy te dwa zdarzenia można ze sobą powiązać, ale kolegę Cegłę pozdrawiam |
|
|
|
|
szczub
Forumowy prawiczek Degustator
Wiek: 32 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 4 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Kojarzy ktoś Mojżesza który porywał kluczyki od puszek ? :mrgreen: :mrgreen: |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Znajomy miał przebranie Kardynała za czasów hiszpańskiej inkwizycji i poszedł w tym stroju do wioski Jezusów. W lekko nieparlamentarny sposób ksiądz mu kazał wylatywać stąd i to szybko. Może oburzył się, bo kumpel nie wszedł wejściem, tylko przeszedł pod taśmą.... ? |
|
|
|
|
wojciecheu
Rozkręca sie Samotnik
Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 102 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Najlepszy był mój powrót z PW około 2.00 w Poniedziałek. To było najszybsze pakowanie się jakie pamiętam - no cóż za długo byłem na Jelonku. Do wszystkich z ekipą mówiliśmy papa, żegnajcie.Cały czas mijałem ludzi chcących wymienić fajki za piwo albo je kupić, kupić zioło (co ja wyglądam na dilera :roll: ) i to nie tylko po polsku. Doszedłem do ronda, po drodze znalazłem dowód rejestracyjny(kogoś z Krakau), który grzecznie oddałem patrolowi pokojowemu. Postanowiłem pojechać autobusem (tym za dwójkę). Już na pierwszy rzut oka autobus był przeładowany. Kierowca nieźle musiał gazować, aby wprawić maszynę w ruch i pokonać rondo . Panika u wszystkich w oczach. Jakiś kilometr od dworca coś w silniku zaczęło kwiczeć, ale dalej jedziemy. W końcu autobus się zatrzymuje i jego wnętrze wypełnił dym o woni spalonej gumy. Jakaś wiara krzyczała 'autobus sie pali !'. Ludzie pospiesznie zaczeli opuszczać autobus. Jakoś nic strasznego się nie zdarzyło, bo z silnika leciał dym, a autobus (już próżny) o dziwo ruszył z miejsca. Na zewnątrz pełno śpiących na trawnikach...żuli, a moźe woodstokowiczów, czyli dworzec już blisko. i rzeczywiście był...po drugiej stronie ulicy. |
|
|
|
|
|
dumdidum
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Lip 2010 Posty: 27 Skąd: daal
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Dahomej napisał/a: | Znajomy miał przebranie Kardynała za czasów hiszpańskiej inkwizycji i poszedł w tym stroju do wioski Jezusów. W lekko nieparlamentarny sposób ksiądz mu kazał wylatywać stąd i to szybko. Może oburzył się, bo kumpel nie wszedł wejściem, tylko przeszedł pod taśmą.... ? |
chyba poznałam Twojego znajomego mieszkał bodajże w lasku koło dżizasów i opowiadał o przebieranej kardynałowej akcji, spoko koleś spotkałyśmy go jedząc zupki chińskie :D pozdro dla niego :P i 2 harnasi, które sprzedał nam w bardzo opłacajacych się cenach ! :D |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
taaa.. nie spodziewałem się Hiszpańskiej Inkwizycji na Woodstocku :P |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
Nikt nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji! |
|
|
|
|
Kefir
Tru Metal Iron morda
Wiek: 37 Dołączył: 29 Cze 2009 Posty: 1491 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010
|
|
|
szczub napisał/a: | Kojarzy ktoś Mojżesza który porywał kluczyki od puszek ? :mrgreen: :mrgreen: |
Jeśli z brodą, w dredach i szacie w czerwono-białe mazgaje to mój kumpel :) Ale nie wiem co za dziwne akcje w tym roku robił, może i kluczyki od puszek porywał :) |
|
|
|
|
|