Przystanek Woodstock :: Gdzie byliśmy rozbici

Kaaaasiula

Ja z ekipą byłam rozbita na górce koło lasku, na którą się szło najpierw koło TOITOI a następnie koło takiej bramy i piaszczystą drogą . Dziękuję ekipie, do których należała wieeelka flaga ,, ZNAK ROZPOZNAWTRZY '' , dzięki Wam nawet po % mogłyśmy trafić do namiotu ;))

. I oczywiście za przygarnięcie nas pierwszego dnia jak jeszcze byłyśmy zdezorientowane i szukałyśmy naszego namiotu ;))

IRITH

auberginesgeneration

my z ekipą... trochę trudno opisać, ale byliśmy blisko sceny a naszym nawigatorem była flaga obozowiska z "piździwólki polkowickiej' :D jak was znajdę za rok stawiam piwo :D

kowal

my przy fladze Wioski Tyskie. pozdrawiam sąsiadów, krakowianki z nocy z 3/4.08 z którymi piliśmy wino, chłopaka z bks bielsko też pozdrawiam i ogólnie wszystkich którzy przewinęli się przez nasze parę namiotów w trakcie wooda :)

Marry

ja w tym roku ogólnie nie byłam rozbita xD
ciągle się przenosiłam gdzieś, ale w dwa dni spałam u moich rodziców w samochodzie, oni byli rozbici na płatnym parkingu, niedaleko czerwonego samochodu (chyba Tico) z flagą "Jedzim na ŁUDSTOK" i niemców w boratach :p tam przynajmniej była trawa i CZYSTE TOJKI :lol: czasem wolałam przelecieć te 2 km i mieć czyściutko, pachnąco i w ogóle elegancko niż iść do głównych Tojek :D tam jest nie drogo i fajnie ogólnie :D

pankowa

ja w tym roku byłam rozbita gdzieś na środku górki do ASP tej bliżej kriszny, parę metrów za sektorem d-up/a :-D

FunnyKiller

Ja byłam rozbita w obozie, który zbudował Marchewka. Obóz nazwaliśmy pod dębem bo mieścił się pod tym drzewem na początku ulicy :D. Miał wspaniałą niebiesko-pomarańczową plandekę. Spali tam wszyscy z ulicy:d każdy kto przychodził tak i zostawał. A samego organizatora poznałam przy sklepie, stał z jakimiś chłopcami i dziewczyną o imieniu Anka

Do dziś pamiętam co się tam działo, impreza była przednia, czasami było aż za wesoło i nie dało się odpocząć(nie mówię już o sapaniu) zgnietli nam naszą komnatę, musiałam spać na trawie xD Tak jak już wspomniałam dużo ludzie przewinęło się przez nasz obóz. Nawet czerwoni byli na imprezie...

qwe999

Przy lasku obok drogi na ASP, tylko przy tej lewej drodze. :P

Winiacz

Wioska WAłcz, nie mój namiot, przeludniony o 3 osoby w stosunku do założen konstrukcyjnych, ogółem nocleg niespodzianka :D
5-litrowy baniak z woda to calkiem niezla poduszeczka jest :)

SmartCheetah

kizia

A powiem Ci, że Szczecina na pamiętam :P Nasz znak rozpoznawczy to 3 kanapy, krzesła i takie tam :P

Agó

Za gastronomią, Obok nas mieli polską flagę (nie pamiętam czy był jakiś napis) a co dziwne wszystkie odgłosy dochodzące z tamtej strony miały niemiecki akcent, nawet nazywaliśmy "niemiecką granicą" folie odgradzająca nas z tamtej strony. My za to siedzieliśmy pod folią :D Mieliśmy rozłożony foliowy daszek pomalowany zielonym sprayem

SmartCheetah

Raczkins

Agó

A tu chyba było bardziej przy ścieżce pod lasem prawda? bo coś kojarzę, ale to kawałek od nas, nawet dobrze tego nie słyszałam.

Raczkins

Agó

Jak się było w pobliżu to nie dało się ich nie słyszeć tym bardziej ze oni cały czas coś mówili! O coś mi się jeszcze przypomniało! Nasz "sąsiad" cały czas krzyczał "TIIMIIIII" czy coś takiego :D

daep

regret666

@up
ja kojarzę ;) przechodziłam niedaleko parę razy :D

ze znajomymi rozbiliśmy się przy latarniach na przeciwko gastronomii

Baton

Ja ogólnie byłem roz*ebany przez cały Woodstock :P

semar · Forumowy prawiczek Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 3 Skąd: Zielona Gora

Cytat:

Ja byłem z ekipą rozbity w lasku zaraz przy skrzyzowaniu w drodze na ASP, wisiał średniej wielkości szyld "Welcome to Sunrise"

Byem rozbity za wami, pozdrowienia od Krolika Zajaca ;D