I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Kara śmierci |
Jaki jest wasz stosunek do kary śmierci ? |
Jestem ZA! |
|
57% |
[ 125 ] |
Jestem stanowczo przeciw! |
|
30% |
[ 67 ] |
Nie mam zdania/nie wiem co o tym myśleć |
|
11% |
[ 26 ] |
|
Głosowań: 218 |
Wszystkich Głosów: 218 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
regret666
Rozkręca sie jawna szydera
Wiek: 30 Dołączyła: 22 Lis 2011 Posty: 264 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 26 Kwi, 2012
|
|
|
Więzienia to generalnie jest słaby pomysł, nie dość, że zbrodniarz, to jeszcze dostaje dobrze zbilansowany posiłek obmyślony przez dietetyków, odbywa ćwiczenia, ma dach nad głową, a wszystko to z wciąż rosnących podatków.
Albo śmierć, albo przymusowe roboty, żeby chociaż i ten biedny kraj na tym skorzystał. |
|
|
|
|
outi
Lubi pieprzyć
Wiek: 39 Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 331 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012
|
|
|
Moim zdaniem, kara śmierci TAK ale tylko w przypadku kiedy wiemy że winny jest winny na 100% (bez zaokrąglania)
Edit:
Co oznacza że jestem przeciwny. Kara śmierci jest nieodwracalna. Owszem, zdarzają się takie przypadki jak Andres Breivik, tyle że tutaj bardziej bym był za dogłębnym przestudiowaniem danego przypadku, niż za zlikwidowaniem. To takie trochę chowanie głowy w piasek. Usuniemy kolesia a tak na prawdę nie wiemy, co spowodowało, że popełnił daną zbrodnię.
Zaryzykuję tu stwierdzenie, że społeczeństwo w którym dany zbrodniarz 'dorasta' w pewnym sensie ponosi tez winę za jego zbrodnie. W końcu żaden człowiek nie żyje w pełnym odizolowaniu, jego psychikę formuje też otoczenie.
Poza tym, jakoś dziwnym trafem kara śmierci samym swoim istnieniem nie przyczynia się do tego, że np. morderstw nie ma. W teorii powinien to być element prewencyjny. |
|
|
|
|
gabriel
Coś już napisał ale nie warto czytać
Dołączył: 29 Maj 2012 Posty: 64 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 30 Maj, 2012
|
|
|
Jestem przeciw. Człowiek który gwałci i zabija dziewczynkę, dorosłą czy kogokolwiek innego, nie może być raczej zdrowym człowiekiem. Jakieś braki w psychice muszą być. Nie chcę tu usprawiedliwiać nikogo ale popatrzmy na to z ludzkiego punktu widzenia. Normalny człowiek nie robi takich rzeczy. Co zrobić w takim razie ? Ja bym zaproponował ciężką pracę na rzecz bliskich ofiary, za minimum niezbędne do życia (żeby był w stanie na drugi dzień wykonać tę samą pracę) Zabijanie takiej osoby nie ma najmniejszego sensu a osoba wykonująca wyrok będzie musiała z tym żyć. Pomijając fakt, że jeśli nie ma 100 procentowej pewności czy to ten sprawca,może trafić się przypadek, że zabiła niewinną osobę. Ale jest jeszcze jeden ciekawy problem. Większość jest za tym, żeby zabić takiego człowieka, ale skądś się musiało u niego wziąć to zboczenie, czy jak to nazwać. Jeśli ludzie się karmią na każdym kroku gównem jakim jest wszelkiego rodzaju pornografia...to dziwicie się, że później są tego typu wynaturzenia ? Mnie to nie dziwi. Albo przynajmniej częściowo nie dziwi.
To tak jakbyśmy dziecku dali jeść jabłko kiełbasę kefir arbuza snickersa i dziwili się, że ma sraczkę |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012
|
|
|
gabriel napisał/a: | Ale jest jeszcze jeden ciekawy problem. Większość jest za tym, żeby zabić takiego człowieka, ale skądś się musiało u niego wziąć to zboczenie, czy jak to nazwać. Jeśli ludzie się karmią na każdym kroku gównem jakim jest wszelkiego rodzaju pornografia... |
a tu się zgadzam, gwałty i inne dewiacje seksualne biorą się w większości od pornografii. Człowiek potrzebuje coraz więcej i więcej wrażeń (najpierw tylko wizualnych) a potem sam próbuje.
Ogólnie jest za podejściem socjologicznym..czyli, że to społeczeństwo jest po części odpowiedzialne za przestępczość i środowisko lokalne danego człowieka na którym się wzoruje. Nie chcę mi się więcej rozpisywać, bo trochę nie na temat. Coś na zasadzie, że społeczeństwo (po części ) stworzyło takiego dewianta a jak jest z nim problem..to chce go usunąć, jestem na nie ;) |
|
|
|
|
krylas
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 154 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012
|
|
|
co do tematu, to jestem przeciwny karze śmierci, ja natomiast bym zreformował więzienia, wd mnie poziom życia tam powinien drastycznie spaść, bo to nie do pomyślenia by na utrzymanie więźnia, szło więcej sary niż na domy dziecka,
dodatkowo gwałcicieli, pedofili, jakiś morderców, bym osadzał w więzieniach iście średniowiecznych, myli by się raz na ruski rok, pili zimną wodę, jedli suchy chleb i co najwyżej jakiegoś szczura jak by sobie upolowali.
//edit
dodatkowo można wszystkich do robót przymusowych zesłać, jakieś kopalnie czy coś takiego, pal sześć że wydajność by była słaba po takich posiłkach, ale przynajmniej by się męczyli i cierpieli. |
|
|
|
|
outi
Lubi pieprzyć
Wiek: 39 Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 331 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012
|
|
|
Problem z przymusowymi robotami jest taki, że zabrało by to pracę obywatelom na wolności... |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 01 Lip, 2012
|
|
|
Jestem przeciwnikiem kary śmierci. Uważam, że to nieludzkie i niehumanitarne. Sprowadza nas do poziomu osoby która dokonała gwałtu albo morderstwa. Są kary bardziej dotkliwe niż śmierć. |
|
|
|
|
RastaGofer
Rozkręca sie Mama gotuje zupę, pewnie rosół.
Wiek: 29 Dołączyła: 21 Cze 2012 Posty: 159 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012
|
|
|
Jestem przeciw, ponieważ osoba skazana na karę śmierci ma za prostą drogę. Pyk i po sprawie.
Cytat: | Są kary bardziej dotkliwe niż śmierć.
|
otóż to. |
|
|
|
|
Jabłuszko
Jabłuszek Sandomierski \,,/(^_^)\,,/
Wiek: 32 Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 470 Skąd: Dwikozy
|
Wysłany: Pią 24 Sie, 2012
|
|
|
Dużo osób się już na ten temat wypowiedziało... Jak, każdy z nas mam swoje osobiste zdanie. Nasze więziennictwo powinno wprowadzić po pierwsze "Spartańskie" warunki dla wszystkich osadzonych. Kara śmierci zaś powinna być stosowana jedynie w sytuacji umyślnego zabójstwa drugiej osoby. |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Pią 24 Sie, 2012
|
|
|
Nie chce mi się tłumaczyć od nowa, więc powiem tylko, że warunk w więzieniach są związane z tym, że za więźniów odpowiedzialne jest państwo. |
|
|
|
|
Jabłuszko
Jabłuszek Sandomierski \,,/(^_^)\,,/
Wiek: 32 Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 470 Skąd: Dwikozy
|
Wysłany: Pią 24 Sie, 2012
|
|
|
Osa dla tego musimy zmienić prawo tak by zmniejszyć osadzonym standardy życia. |
|
|
|
|
k24rolik
Rozkręca sie Królicza Łapa
Wiek: 41 Dołączył: 24 Wrz 2011 Posty: 129 Skąd: Wrocław / Racula
|
Wysłany: Pią 24 Sie, 2012
|
|
|
Ja tam jestem jak najbardziej za Karą Śmierci. Mówicie że są gorsze kary tak? Taki delikwent jak już trafi na zamczysko to i tak mu nic nie będzie. Weźmy np gwałcicieli i pedofilów. Kiedyś więzienie to dla nich była katorga bo reszta ich gnębiła ,a teraz? Mają swoje osobne bloki żeby nie można było ich prześladować. Druga sprawa co z tego że to chorzy ludzie? Dlatego nie można ich zabić? Inaczej byście mówili jak taki "chory" człowiek zgwałcił by lub zabił bliską Wam osobę. Sami byście nacisnęli spust, bo ja na pewno.Trzecia sprawa w więziennictwie fakt zmienią się warunki ale na lepsze, wymogi UE i Karta Praw Człowieka Bo jak to taka zwyrodniała kreatura ma żyć w tak podłych warunkach ... |
|
|
|
|
Radosław Lubor
Typowy spamer
Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1485 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 24 Sie, 2012
|
|
|
Nie, i już tłumaczę czemu.
Pominę argument przeciwników o zniżaniu się do poziomu skazanego, bo to akurat argument chybiony, gdyż nie ma złej woli przy wykonywaniu wyroku. A i znajdą się ludzie, którzy to zniosą. Nie o to chodzi.
Najważniejsze zostawię na koniec, najpierw rozprawienie się z mniej ważnymi sprawami.
Utrzymanie. Musiałoby być naprawdę wielu skazańców, by utrzymanie ich wniosło sporą różnicę w kosztach więziennictwa i tak dalej. I dopiero właśnie rozpatrywanie utrzymania przy życiu lub wykonania wyroku śmierci w kwestii ekonomicznej jest dla mnie czymś paskudnym, wyjątkowo paskudnym. Sprawa ekonomiczna w tym zakresie nie powinna w ogóle wpływać na dyskusję, bo chyba w decyzji o życiu bądź śmierci kosz utrzymania skazańca nie jest częścią wątpliwości co do kary śmierci.
Bezpieczeństwo i wpływ odstraszania. Nie wykazano żadnych związków między wprowadzeniem kary śmierci a spadkiem przestępczości. Nie jest tak, że człowiek sobie idzie i myśli "o, pozabijałbym ludzi, ale nie zrobię tego, bo jak złapią, to zabiją". Zbrodnie, za które kara śmierci byłaby przyznana (bo absurdem byłoby karanie oko za oko, za samo zabicie) najczęściej nie są poddawane w trakcie ich dokonywania pod osąd konsekwencji. Przestępczość zmniejsza nieuchronność kary, nie jej wymiar. Nigdzie kara śmierci nie odstrasza przed dokonywaniem zbrodni.
Satysfakcja dla ofiar (np rodzin). Dla mnie to już argument chory. Nie ma nic pozytywnego w czerpaniu satysfakcji z zemsty. To już naprawdę pominę.
Teraz najważniejsze, chyba podstawa całej dyskusji.
Sprawiedliwość. Otóż napiszę to duużymi literami, wybaczcie, nie będzie to krzyk, tylko podkreślenie. NIE MA, NIE BYŁO I NIE BĘDZIE ŻADNEJ SPRAWIEDLIWOŚCI. Podstawą pojęcia sprawiedliwości jest to, by każdy otrzymywał to, na co zasługuje. A za cholerę nigdy nie określi się, co na co zasługuje. Nigdy nie wejdzie się do głowy drugiej osoby, nigdy nie pozna wszelkich motywów, konsekwencji, przyczyn, nie ma takich samych ludzi, umysłów, charakterów, odbioru rzeczywistości, otoczenia, drogi. Nigdy nie zna się drugiego
Prawo, kary i tak dalej nie mają żadnej funkcji dotyczącej sprawiedliwości, bo nikt nie ma prawa uważać, że wie, co jest sprawiedliwe. Ich jedynym celem, który można określić, zastosować, który ma sens, jest pożytek społeczny. Otóż kara śmierci nie przynosi żadnego pożytku społecznego, przynosi wręcz straty, o których mowa będzie dalej. Są narzędzia, które pożytek przynoszą. Są to izolacja, resocjalizacja, zadośćuczynienie, edukacja, prewencja karna (jak przy obowiązku zgłaszania się potencjalnych zadymiarzy przed wydarzeniami publicznymi, czy wyroki w zawieszeniu, kuratorzy i tak dalej).
Straty społeczne kary śmierci są spore.
Po pierwsze samo uznanie, że ktokolwiek może decydować o sprawiedliwości i samo przyzwolenie na zabijanie w majestacie prawa. Oraz nauka zemsty. Jest to nauka bardzo zła, demoralizująca, antyspołeczna. Do tego to droga na skróty, bez szukania przyczyn.
Po drugie założenie nieomylności i idealizmu aparatu państwowego. Nigdy, ale to NIGDY nie zgodzę się na to, by państwo decydowało o życiu i śmierci obywateli. Można poszukać statystyk, ile wyroków zapada błędnie, ile potem się anuluje, jak wysoki jest próg błędu. Gdy kara nie jest ostateczna, np trafia się dożywocie, można to skorygować, uwolnić, dać odszkodowanie. Gdy ukarze się śmiercią, to już po ptokach. Wtedy jest to morderstwo, nie kara śmierci. A można chociażby poszukać materiałów na temat ilości pomyłek w wydawaniu wyroków śmierci w USA. Zbyt wysokie ryzyko pomyłki.
No i zbyt wysokie ryzyko w postaci dania państwu narzędzia kary śmierci. To by się sprawdziło w utopii. Owszem, aktualny ustrój minimalizuje ryzyko użycia takiego narzędzia, ale zawsze ono pozostaje. Trzeba by ślepo wierzyć w zawsze dobre intencje państwa oraz w brak korupcji finansowej czy politycznej prokuratury. Ja nie wierzę, że zawsze jest tak świetliście.
Po trzecie usunięcie w ten sposób narzędzi resocjalizacji i zadośćuczynienia. Trup nie naprawi nic. Będzie tylko ciążyć na ludziach. Wiem, wyśmiejecie resocjalizację. Zajmowałem się akurat danymi na jej temat, rozmawiałem z mordercami z więzień, nawet tymi skazanymi na dożywocie w czasie praktyk socjalnych w ośrodkach. Każdy to inna historia, inne dorastanie, wychowanie, perspektywy czy ich brak, błędy. Większość naprawdę żałuje tego, co zrobiła. Widziałem morderców z najwyższym zaangażowaniem pomagających np w ośrodkach opieki, domach dziecka i tak dalej, dowożonych i odwożonych potem. Nikt nie uciekł, nikt nic nie zrobił. Nawet ci z dożywociem bez prawa do warunkowego zwolnienia pomagali, bo nie robili tego dla obniżenia wyroku. Tylko właśnie w więzieniu zrozumieli, co zrobili, czasem pierwszy raz się czegoś nauczyli, bo większość była z patologicznych rodzin czy bez rodzin, z domu dziecka na przykład. Jest to ważne narzędzie przywracania takich osób dla społeczeństwa, i działające, gdy jest odpowiednio stosowane. Nie ma w tym żadnej sprawiedliwości, ale jest możliwość odkupienia i pożytek społeczny.
W braku kary śmierci nie chodzi też o to, że to najgorsza kara. Są gorsze. Dożywocie w izolatce nie raz sprawia, że uwięziony chce wręcz zginąć. Zwłaszcza dotyczy to psychopatów, z powodu ich, najczęściej, niewiarygodnej wyobraźni, wysokiej inteligencji i różnych potrzeb społecznych, jak np afirmacji czy rozwoju. Bo niestety psychopaci to najczęściej wybitne jednostki pod względem mentalnym, chociaż chore ścierwa pod względem czynów i moralności. Dla takich osób izolacja od świata zewnętrznego to najgorsza tortura.
Także jednostki psychopatyczne, chore, nienawracalne, lub zacięte mają swoje miejsce w izolatkach, albo więziennych, albo w zakładach psychiatrycznych. Pozostali w kategorii ciężkich przestępstw jak morderstwo mają różne drogi i każda powinna być rozpatrywana indywidualnie. Mogą pracować w więzieniu i powinni na swoje utrzymanie, mieć szansę odrobienia w swym sumieniu win poprzez pomoc innym (w sumieniu, nie prawnie rzecz jasna, w sensie, że bez zmniejszenia wyroku), albo izolacja od świata zewnętrznego w celu zapewnienia bezpieczeństwa innym, jeśli zachodzi podejrzenie, że zagraża dalej.
A co do argumentu, żebym powiedział, czy zmieniłbym zdanie, gdyby np zamordowano mi rodzinę. Wtedy nie miałbym żadnego zdania, byłaby to taka dawka emocjonalna, cios, że nie powinienem wtedy wydawać żadnej opinii na ten temat. Nie byłaby w żaden sposób poparta czymkolwiek logicznym i zdroworozsądkowym, a mimo wielkiego cierpienia takie sprawy powinny być osądzane na sucho, nie pod wpływem emocji. Chociaż tak, zapewne szukałbym zemsty, co byłoby złe, ale ludzie są niedoskonali. Zapewne kilka spraw pominąłem, pewnie wyjdą w praniu. I tak się rozpisałem.
P.S.
Wykonanie wyroku, jak i przygotowanie zarówno samej rozprawy, wyroku, sprawdzenie wszystkich drobiazgów itd też kosztuje. Nie wykonuje się kary śmierci strzałem w głowę, są to skomplikowane procedury. |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Sob 25 Sie, 2012
|
|
|
Jestem zdecydowanie przeciwny karze śmierci, ale nic nowego do dyskusji nie wrzucę, wszystkie ważniejsze argumenty wyrecytował kolega wyżej.
Uważam dodatkowo, że lepiej gdyby 100 winnych miało żyć (czy nawet chodzić na wolności), niż gdyby JEDEN niewinnie miał zostać skazany na śmierć. |
|
|
|
|
Radosław Lubor
Typowy spamer
Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1485 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 27 Sie, 2012
|
|
|
A tak co do tematu kary śmierci za zabójstwo, taki jeden z wielu przypadków w polskim wymiarze sprawiedliwości...
Cytat: | Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Czesława Kowalczyka od zarzutu zabójstwa w grudniu 1998 r. instruktora jazdy konnej. Mężczyzna został wcześniej skazany na dożywocie i 25 lat więzienia, w areszcie przesiedział 12 lat i 3 miesiące. (...)
Wyrok dożywotniego więzienia Kowalczyk usłyszał w 2003 r. Po apelacji sąd w 2008 r. skazał go na 25 lat więzienia. Ten wyrok został uchylony i sąd okręgowy po raz trzeci wszczął proces.
Uniewinnienie mężczyzny było możliwe dzięki zmianie wyjaśnień przez współoskarżonego o zabójstwo Adama S.
Sąd przypomniał, że podczas jednej z rozpraw Adam S. "postanowił powiedzieć prawdę" i wyjawił, że Kowalczyk nie ma nic wspólnego ze zbrodnią. Adam S. wskazał, że za zastrzelenie instruktora jazdy konnej, Adama K., odpowiedzialni są dwaj inni mężczyźni. |
I niewinny człowiek poszedłby do piachu. A takich błędów w polskim sądownictwie jest wiele. Posiedział 12 lat, ale wyszedł jednak, da się to naprawić częściowo. Jakby dostał czapę, to by się nie dało. |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Pon 27 Sie, 2012
|
|
|
Radosław Lubor napisał/a: | I niewinny człowiek poszedłby do piachu. A takich błędów w polskim sądownictwie jest wiele. Posiedział 12 lat, ale wyszedł jednak, da się to naprawić częściowo. Jakby dostał czapę, to by się nie dało. |
Bo to chory system jest. |
|
|
|
|
Rosa
Lubi pieprzyć Co ty wiesz o sztuce!?
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Wrz 2011 Posty: 455 Skąd: Narnia
|
Wysłany: Pon 27 Sie, 2012
|
|
|
Stąd trzeba mierzyć siły na zamiary. Kara ostateczna mogłaby teoretycznie funkcjonować w utopijnym systemie idealnym, z nieomylnym sądownictwem. A taki system po prostu nie istnieje, przynajmniej tu na Ziemi. |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pią 03 Sty, 2014
|
|
|
Sytuacja powróciła przy okazji kolesia, który spowodował wypadek po pijanemu. Wiele osób być może pod wpływem emocji, ale pisze o karze śmierci dla niego ... paranoja. Popełnił duży błąd, usiadł za kółkiem po pijaku, ale na pewno nie miał zamiaru spowodować wypadku, a tym bardziej kogokolwiek zabić. Dla przypomnienia w USA, Wlk Brytanii i wielu innych krajach prowadzenie auta mając 0,79 promila alkoholu we krwi NIE jest nawet wykroczeniem...
Spowodował wypadek, ale na to, że akurat szło tam w tym momencie 6 osób nie miał żadnego wpływu. 15 lat, które mu grozi to i tak na pewno wystarczająco dużo, by koleś dużo rzeczy mógł przemyśleć. I tym się różni przykładowo od młota, który dźgnął kogoś nożem (mógł go nawet nie zabić) tylko za to, że ten źle na niego spojrzał albo (sic!) kibicował innemu klubowi. Za to drugie dożywocie i izolacja ze społeczeństwa. |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Sob 04 Sty, 2014
|
|
|
Ło, ja to mam dość dziś tego tematu, magisterkę właśnie zaczęłam pisać na temat kary śmierci Szkoda, że nie praca badawcza, bo pewnie kilka ciekawych wypowiedzi by tu znalazła.. |
|
|
|
|
Udun
Na pewno offtopuje
Wiek: 46 Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 732 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 04 Sty, 2014
|
|
|
aqu32 napisał/a: | Sytuacja powróciła przy okazji kolesia, który spowodował wypadek po pijanemu. Wiele osób być może pod wpływem emocji, ale pisze o karze śmierci dla niego ... paranoja. Popełnił duży błąd, usiadł za kółkiem po pijaku, ale na pewno nie miał zamiaru spowodować wypadku, a tym bardziej kogokolwiek zabić. Dla przypomnienia w USA, Wlk Brytanii i wielu innych krajach prowadzenie auta mając 0,79 promila alkoholu we krwi NIE jest nawet wykroczeniem...
Spowodował wypadek, ale na to, że akurat szło tam w tym momencie 6 osób nie miał żadnego wpływu. 15 lat, które mu grozi to i tak na pewno wystarczająco dużo, by koleś dużo rzeczy mógł przemyśleć. I tym się różni przykładowo od młota, który dźgnął kogoś nożem (mógł go nawet nie zabić) tylko za to, że ten źle na niego spojrzał albo (sic!) kibicował innemu klubowi. Za to drugie dożywocie i izolacja ze społeczeństwa. |
...po pierwsze-każdy kto siada za kółkiem po %, czy narkotykach- powinien być traktowany jak morderca...i nie ma zmiłuj się...i szczerze wkurwia mnie, że spędzie w izolacji na mój koszt 15 lat-wolałbym by dostał kulkę w łeb... |
|
|
|
|
Niez
Junior Admin
Wiek: 35 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 1569 Skąd: Siódme piętro.
|
Wysłany: Sob 04 Sty, 2014
|
|
|
aqu32, czy czyn popełniony pod wpływem ma być łagodniej karany? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|