Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Michał Szpak (X Factor)
Autor Wiadomość
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

Dziś u Kuby Wojewódzkiego są finaliści X Factora, w tym w/w "kontrowersyjny" Michał Szpak.
Z zapowiedzi da się wyczuć, że to będzie dobry odcinek :)
 
 
Udun  
Na pewno offtopuje

Wiek: 46
Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 732
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

...chyba nie zobaczę...basen wieczorem :mrgreen: ...
 
 
 
Bekier  
Lubi pieprzyć
Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy

Wiek: 31
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 482
Skąd: Brodnica
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

jakbym nie zasnął z nadmiaru wypitego alkoholu do czasu tego Kuby i gdybym mial tv w pokoju to bym oglądał ;s
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

żaba napisał/a:

Tutaj wychodzi różnica w naszym pojmowaniu słowa "artysta". Prawdziwy artysta, a nie jakiś tam celebryta. I dla mnie każdy kto idzie do jakiegoś programu tego typu przestaje być prawdziwym artystą.

W takim razie wybacz, jesteś zwyczajnie niemądra. Gdyby Twoja ulubiona kapela wyemitowała teledysk w MTV to rozumiem koniec z nimi ? Już więcej ich płyty do odtwarzacza nie włożysz ? Swoją drogą to bardzo ciekawe, że Bob Dylan, Marley, AC/DC nie są według Ciebie artystami :-P


żaba napisał/a:

Skoro przez to jak ktoś wygląda odbiera się to jak śpiewa to jest się normalnym. Człowiek jest człowiekiem i nie wyłączy sobie wzroku i uczuć jaki ten widok w nas budzi.

Rozumiem, że dżemu, nirvany też nie słuchasz bo wokaliści to ćpuny były i nie wyłączysz sobie odczuć według nich w tym temacie.


żaba napisał/a:
Rzeczywiście, przyznaję się bez bicia :lol: że nie słyszałam o jego zespole pisząc wcześniejsze posty. Ale zmienia to tylko tyle, że po przesłuchani kilku ich piosenek już wiem, a nie tylko domyślam się, że ten chłopak nic poza zdumiewającym wyglądem sobą nie prezentuje.

Nie znasz się zbytnio na muzyce prawda ? Dla mnie ich muzyka jest kurwa fenomenalna. Najlepsze jest to, że 2 ich piosenki to metal, już nawet nie hard rock :mrgreen:
Oczywiście nie czysty metal, jakieś domieszki innych shitów dałoby się w to wcisnąć, ale refren to typowy metalowy riff.
żaba napisał/a:
Ale ta rozmowa i tak nie ma sensu, tak myślę :lol:

Tak to jest, jak czegoś nie lubimy z zasady.

[ Dodano: Wto 14 Cze, 2011 ]
Alien napisał/a:
P.S. Fester, spokojnie - ja nie zapomnę. Drugiego takiego wokalu w Polsce nie ma!

Co prawda to prawda, ale imho powinni nieco zmienić koncepcję na swoją muzykę, bo na tą chwilę to jest zajebisty wokal, przyjemne solówki i słychać potencjał, ale wszystko to się wlecze za bardzo i przez to mam nieprzyjemne skojarzenia z Comą, a drugiej Comy nie chcę :-P
 
 
Thunderpussy  
Rozkręca sie


Wiek: 32
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 228
Skąd: z czwartorzędu
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

Udun napisał/a:
basen wieczorem :mrgreen: ...

Wiedziałem! Wiedziałem że o czymś zapomniałem! :(


Co do Szpaka. Trzeba przecież kimś uzupełnić szambo zwane polską muzyką rozrywkową/popularną/biznesem muzycznym.
Dlatego obawiam się, że nie dadzą nam o nim zapomnieć tak szybko. To zapewne będzie taka męska doda. Przecież potrzebna jest kolejna osoba utrzymująca przy życiu producentów, "speców" od marketingu jak i portale plotkarskie.
Rzygać mi się chce jak o tym myślę, chyba wypieprzę telewizor, a niektóre strony internetowe soczyście przefiltruję...
Właśnie sobie uświadomiłem, jaki ten polski (w sumie nie tylko polski, ŚWIATOWY wręcz) szołbiznes jest chujowy. Ble.
 
 
żaba  
Rozkręca sie
łajza

Wiek: 31
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 100
Skąd: ze wsi
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011   

Alien napisał/a:
Dlaczego zamiast normalnej dyskusji próbujecie przekonać innych, że to Wy macie rację?


Nie zauważyłam, żeby tak było.

Alien napisał/a:
Żaba - mam nadzieję że w życiu codziennym nie oceniasz ludzi / znajomych po wyglądzie, choć pewnie tak jest, bo przecież sobie uczuć i wzroku nie wyłączysz...


Wygląd zewnętrzny dużo mówi o tym jacy jesteśmy i KAŻDY, czy tego chce czy nie w jakimś stopniu ocenia ludzi pod tym względem. Ten, kto uważa, że tak nie robi albo sam siebie oszukuje albo nie potrafi kontrolować swoich zachowań. Gdyby było inaczej, na nic byłyby sztaby ludzi wyspecjalizowanych w kreowaniu wizerunków i tworzeniu reklam. A jeżeli rzeczywiście zupełnie nie zwraca uwagi na wygląd zewnętrzny innych ludzi to ma problemy z instynktem samozachowawczym. Ja otwarcie przyznaję, że pierwsza moja podświadoma ocena to ocena wyglądu, ale nie przeszkadza mi to (jeśli nie włącza mi się czerwona lampka i głos zdrowego rozsądku "uciekaj, niebezpieczeństwo") w bliższym poznaniu tej osoby i na tej podstawie decyzji, czy mi ona odpowiada, czy nie.

Simon napisał/a:
żaba napisał/a:

Tutaj wychodzi różnica w naszym pojmowaniu słowa "artysta". Prawdziwy artysta, a nie jakiś tam celebryta. I dla mnie każdy kto idzie do jakiegoś programu tego typu przestaje być prawdziwym artystą.

W takim razie wybacz, jesteś zwyczajnie niemądra. Gdyby Twoja ulubiona kapela wyemitowała teledysk w MTV to rozumiem koniec z nimi ?


Może i jestem niemądra, ale potrafię czytać ze zrozumieniem, a Ty najwidoczniej masz z tym poważne problemy. Przeczytaj jeszcze raz ten fragment mojej wypowiedzi, następnie swoją odpowiedź i jeśli nadal nie zauważysz nieadekwatności swojej odpowiedzi wybierz się do jakiegoś lekarza czy coś, bo być może masz problemy z szarymi komórkami. Albo po prostu odezwij się do mnie, a postaram się wytłumaczyć ;-)

Simon napisał/a:
Rozumiem, że dżemu, nirvany też nie słuchasz bo wokaliści to ćpuny były i nie wyłączysz sobie odczuć według nich w tym temacie.


Fakt, dżemu nie lubię, nirvanę bardzo średnio. Ale nie dlatego, że wokaliści to ćpuny, tylko dlatego, że nie odpowiada mi to co tworzą/tworzyli. Bo to zależy co komu przeszkadza. Oczywiście widzę, że byli ćpunami, ale to nie odstrasza mnie. Bardziej mnie odstrasza kiedy widzę że facet mazgai się na każdym kroku i robi z siebie megaciotę.

Simon napisał/a:
Nie znasz się zbytnio na muzyce prawda ? Dla mnie ich muzyka jest kurwa fenomenalna.


Nie skończyłam szkoły muzycznej, zrezygnowałam po roku :lol: A to co kto lubi i co mu się podoba to kwestia indywidualnych odczuć estetycznych. Mnie się to co tworzą nie podoba, bo mi się nie podoba. Mogłabym inaczej argumentować, ale na każdy inny argument znalazłbyś kontrargument i i tak w końcu musiałabym się posłużyć argumentem "bo tak". Więc nie ma sensu przedłużać.
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

żaba napisał/a:
Ten, kto uważa, że tak nie robi albo sam siebie oszukuje albo nie potrafi kontrolować swoich zachowań.

Ja rozumiem co chcesz przekazac i to definitywnie jest prawda, ale to, ze ten gosc wyglada i zachowuje sie w sposob ktory mi sie nie podoba(wywoluje uczucie pozalowania wrecz) nie zmienia faktu, ze ma swietny wokal, tyle.
żaba napisał/a:

Gdyby było inaczej, na nic byłyby sztaby ludzi wyspecjalizowanych w kreowaniu wizerunków i tworzeniu reklam. A jeżeli rzeczywiście zupełnie nie zwraca uwagi na wygląd zewnętrzny innych ludzi to ma problemy z instynktem samozachowawczym.

Jest taka roznica, ze sluchajac muzyka nie wchodzimy w nim w kontakty interpersonalne a kupujemy jego produkt - obchodzi Cie jak wyglada prezes firmy ktora produkuje Twoje platki sniadaniowe ? Zreszta nawet nie chcesz jego produktu kupowac, bo Ci sie nie podoba, wiec tak naprawde wystawiasz swoja opinie o prezesie firmy ktora produkuje CZYJES platki sniadaniowe :lol:

[quote="Simon"]żaba napisał/a:

żaba napisał/a:

Może i jestem niemądra, ale potrafię czytać ze zrozumieniem, a Ty najwidoczniej masz z tym poważne problemy. Przeczytaj jeszcze raz ten fragment mojej wypowiedzi, następnie swoją odpowiedź i jeśli nadal nie zauważysz nieadekwatności swojej odpowiedzi wybierz się do jakiegoś lekarza czy coś, bo być może masz problemy z szarymi komórkami. Albo po prostu odezwij się do mnie, a postaram się wytłumaczyć ;-)

Moze zamiast pluc jadem i pisac monologi odpowiesz mi na pytanie ?
Chyba, ze dla Ciebie pojawienie sie w telewizji na jednej stacji jest ok a na innej juz nie. To rozumiem wedlug Ciebie tancerze z youcandance nie sa tancerzami bo pojawili sie w pogramie rozrywkowym o tematyce tanecznej ?

żaba napisał/a:
Fakt, dżemu nie lubię, nirvanę bardzo średnio. Ale nie dlatego, że wokaliści to ćpuny, tylko dlatego, że nie odpowiada mi to co tworzą/tworzyli. Bo to zależy co komu przeszkadza. Oczywiście widzę, że byli ćpunami, ale to nie odstrasza mnie. Bardziej mnie odstrasza kiedy widzę że facet mazgai się na każdym kroku i robi z siebie megaciotę.

Mnie bardziej odstraszaloby w drugim czlowieku uzaleznienie niz niecodzienny sposob bycia, poza tym po studiowaniu tego tematu odnioslem wrazenie, ze ten gosc jest raczej bardzo pewny siebie i zna swoja wartosc - czyli raczej sie nie mazgai - ale przyznaje nie wiem, sluchalem tylko jego muzyki, nie wiem o nim nic oprocz tego jak wyglada :-P

żaba napisał/a:
"bo tak". Więc nie ma sensu przedłużać.

Pomijajac personalne gusta, nie podoba mi sie tworczosc np. Dream Theater ale potrafie przyznac, ze sa artystami pierwszej klasy. Nie mowie, ze podobna analogia sprawdza sie w przypadku tego goscia, ale juz po kilku pierwszych minutach sluchania mozna zauwazyc, ze nie jest to zwykle garazowe napierdalanie i ma potencjal, niezaleznie od personalnych gustow. Po prostu ma chlopak kawal zajebistego glosu i talent i tyle. Tylko teksciarz z niego chujowy imho :lol:
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

żaba napisał/a:
Simon napisał/a:
Nie znasz się zbytnio na muzyce prawda ? Dla mnie ich muzyka jest kurwa fenomenalna.


Nie skończyłam szkoły muzycznej, zrezygnowałam po roku :lol:


I wszystko jasne :P

Co do finalistów X Factora u Wojewódzkiego - co się naśmiałam, to moje :)
Szpak trzepnięty jak zwykle, jak dla mnie pozytywnie. Aż sobie nagrałam ten odcinek ;)
 
 
Bekier  
Lubi pieprzyć
Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy

Wiek: 31
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 482
Skąd: Brodnica
  Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

Simon napisał/a:


Moze zamiast pluc jadem i pisac monologi odpowiesz mi na pytanie ?


:!: Jak się nazywa Jadowita Żaba? O ile wiem to Ropucha oO. Będzie idealną tęściową hrhr - oh wybacz Mi Pani Żabo, taki żarcik ;P

Simon napisał/a:
Chyba, ze dla Ciebie pojawienie sie w telewizji na jednej stacji jest ok a na innej juz nie. To rozumiem wedlug Ciebie tancerze z youcandance nie sa tancerzami bo pojawili sie w pogramie rozrywkowym o tematyce tanecznej ?


Mogę się podpisać, idealnie ujęte


Simon napisał/a:

ale juz po kilku pierwszych minutach sluchania mozna zauwazyc, ze nie jest to zwykle garazowe napierdalanie i ma potencjal, niezaleznie od personalnych gustow. Po prostu ma chlopak kawal zajebistego glosu i talent i tyle. Tylko teksciarz z niego chujowy imho :lol:


Co do tekstów chłopak ma specyficzny tok myślenia (ciężko mi rzec to jakoś precyzyjniej, dosadniej) i raczej się one nie zmienią mimo iż nawet Ja czasami słyszę jakby do tej muzyki były wpasowywane na siłę a ogólnie także nie powalają.

Simon napisał/a:
poza tym po studiowaniu tego tematu odnioslem wrazenie, ze ten gosc jest raczej bardzo pewny siebie i zna swoja wartosc - czyli raczej sie nie mazgai - ale przyznaje nie wiem, sluchalem tylko jego muzyki, nie wiem o nim nic oprocz tego jak wyglada :-P


O ile się orientuję w ocenie Żaby, według niej mazgajenie się i robienie z siebie mega cioty to już jego ubiór, styl wypowiedzi i zachowanie na scenie lub przy wywiadach (Ta jego "krejzolskość"), nie to iż jest pewny siebie i zna swoją wartość co akurat jest prawdą i wielu mu zarzuca debilną arogancję pfff.

Alien napisał/a:
Co do finalistów X Factora u Wojewódzkiego - co się naśmiałam, to moje :)
Szpak trzepnięty jak zwykle, jak dla mnie pozytywnie. Aż sobie nagrałam ten odcinek ;)


Sądząc po ostrzeżeniach które mnie rano przywitały i fakcie iż nie pamiętam za co one są, nie mogłem obejrzeć odcinka... Wiesz może lub ktokolwiek inny czy Kuba zamieszcza może swoje odcinki w sieci, na stronie, gdziekolwiek? Czekanie aż pojawi się na "youtubie" a po chwili zostanie skasowane za łamanie praw jest nużące a bardzo chętnie bym ten odcinek obejrzał, ciekawi mnie co tam się działo x]

http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu - Uh a Tutaj nieemitowane fragmenty... Mówiłem iż agresji w nim mało i bardzo dobrze prawi x] Ale tipsa sobie jednak połamał uhh, haha
 
 
 
żaba  
Rozkręca sie
łajza

Wiek: 31
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 100
Skąd: ze wsi
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

Simon napisał/a:
Jest taka roznica, ze sluchajac muzyka nie wchodzimy w nim w kontakty interpersonalne a kupujemy jego produkt


Ja mimo wszystko muzykę traktuję trochę inaczej niż tylko produkt. Muzyka, poza tym, że oczywiście należy do sfery kupna i sprzedaży, należy jeszcze do sfery duchowej (nie wiem jak to inaczej określić). Uważam, że muzyk w tym co tworzy przekazuje cząstkę siebie.

Simon napisał/a:
Zreszta nawet nie chcesz jego produktu kupowac, bo Ci sie nie podoba, wiec tak naprawde wystawiasz swoja opinie o prezesie firmy ktora produkuje CZYJES platki sniadaniowe :lol:


Ale jeśli już porównywać muzykę do płatków śniadaniowych, to oceniam płatki których darmową próbkę dostałam w markecie i mi nie smakują.

Simon napisał/a:
Moze zamiast pluc jadem i pisac monologi odpowiesz mi na pytanie ?


Mogę odpowiedzieć. Po prostu najprawdopodobniej jestem staroświecka i nie podoba mi się pchanie do takich programów i sprzedawanie siebie. Wiem, że uogólniam, ale to takie moje uprzedzenie jest - wiem że niewłaściwe.

Simon napisał/a:

Mnie bardziej odstraszaloby w drugim czlowieku uzaleznienie niz niecodzienny sposob bycia


A mnie nie. I uważam, że "niecodzienny sposób bycia" to eufemizm na ogromną skalę :lol:

Cytat:
Tylko teksciarz z niego chujowy imho :lol:


Bardzo.

Alien napisał/a:
żaba napisał/a:
Simon napisał/a:
Nie znasz się zbytnio na muzyce prawda ? Dla mnie ich muzyka jest kurwa fenomenalna.


Nie skończyłam szkoły muzycznej, zrezygnowałam po roku :lol:


I wszystko jasne :P



Ejjej! :lol: Ale z kształcenia słuchu byłam najlepsza w klasie! :lol:

Bekier napisał/a:

:!: Jak się nazywa Jadowita Żaba? O ile wiem to Ropucha oO. Będzie idealną tęściową hrhr - oh wybacz Mi Pani Żabo, taki żarcik ;P


Ropuchy szare są coraz rzadziej spotykane żywe, więc proszę o trochę szacunku! ;-) A tak właściwie, to wcale nie chcę być taka jadowita, i zazwyczaj nie jestem. Serio :mrgreen:
 
 
 
Udun  
Na pewno offtopuje

Wiek: 46
Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 732
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

...żaba się broni- i ma prawo do tego...

...dziś powinienem odsłuchać Jego twórczość z zespołem- bo to co prezentował w X factor- to dla mnie kicha...dla mnie nie ma głosu-pisałem już to, a Jego osobowość mi wisi- czas pokaże co ze sobą lub z Nim zrobią...
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

żaba napisał/a:
Muzyka, poza tym, że oczywiście należy do sfery kupna i sprzedaży, należy jeszcze do sfery duchowej

Analogia ciągle się sprawdza, konsumujesz, osiągasz jakąś korzyść która nazwałaś duchową i tyle. Na tej zasadzie działa wszystko, nic w przyrodzie nie ginie, wszystko jest skonsumowane :-P
żaba napisał/a:

(nie wiem jak to inaczej określić). Uważam, że muzyk w tym co tworzy przekazuje cząstkę siebie.

Owszem, tak samo jak gość który syntezuje leki na kaszel :-P Czy generalnie każda forma tworzenia czegoś trwałego swoją pracą. Z muzyką jest taka kwestia, że jest ona unikatowa co w pewnym sensie czyni ją wyjątkową, tak samo jak wyjątkowy jest prezenter telewizyjny czy autor artykułów w wyborczej :lol:

żaba napisał/a:
Ale jeśli już porównywać muzykę do płatków śniadaniowych, to oceniam płatki których darmową próbkę dostałam w markecie i mi nie smakują.

No ale to chwila, nie rozumiem, idziesz sobie spokojnie do sklepu muzycznego zakupić nową płytkę Sepultury a tam wciskają Ci próbkę Szpaka ? :lol:

żaba napisał/a:

Mogę odpowiedzieć. Po prostu najprawdopodobniej jestem staroświecka i nie podoba mi się pchanie do takich programów i sprzedawanie siebie. Wiem, że uogólniam, ale to takie moje uprzedzenie jest - wiem że niewłaściwe.

No. Szczególnie, że sprzedajemy siebie za każdym razem gdy wykonujemy jakąś pracę za pieniądze. Sprzedajemy swój czas, swoje ATP które jest wyprodukowane w procesie respiracji by zapewnić naszym ciężko pracującym mięśniom skręcającym długopisy energie... :-P

żaba napisał/a:

A mnie nie. I uważam, że "niecodzienny sposób bycia" to eufemizm na ogromną skalę :lol:

No jeśli nie obawiasz się, że ktoś Ci sprzeda "kosę" w plecy za 10zł albo umrze Ci bo po przepiciu udusi się we własnych rzygach to nie chcę poznać Twojego towarzystwa :lol:
A z tym eufemizmem to nie rozumiem. Nawet zajrzałem do słownika, żeby sprawdzić, czy te słowo nie ma innego znaczenia niż myślałem i nic nie znalazłem.
 
 
żaba  
Rozkręca sie
łajza

Wiek: 31
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 100
Skąd: ze wsi
Wysłany: Śro 15 Cze, 2011   

Simon napisał/a:
Owszem, tak samo jak gość który syntezuje leki na kaszel :-P Czy generalnie każda forma tworzenia czegoś trwałego swoją pracą. Z muzyką jest taka kwestia, że jest ona unikatowa co w pewnym sensie czyni ją wyjątkową, tak samo jak wyjątkowy jest prezenter telewizyjny czy autor artykułów w wyborczej :lol:


Nie, z muzyką jest tak samo jak z każdą inną sztuką. Autor muzyki przekazuje w niej siebie w inny sposób niż twórca leku na kaszel. Nie wiem dlaczego, ale może dlatego, że sztuka, w tym również muzyka sama w sobie nie służy jakimś konkretnym celom (jak na przykład wyleczenie kaszlu), tylko powstaje dla samego aktu twórczego, albo dla samego "aktu odbiorczego", czyli przyjemności.

Simon napisał/a:
No ale to chwila, nie rozumiem, idziesz sobie spokojnie do sklepu muzycznego zakupić nową płytkę Sepultury a tam wciskają Ci próbkę Szpaka ? :lol:


To brzmi zabawnie, ale wracając do metaforyki marketu - nie miałeś nigdy tak, że idziesz po chlebek, a tutaj zza rogu wyskakuje hostessa z kiełbachą? :lol:

Simon napisał/a:
No jeśli nie obawiasz się, że ktoś Ci sprzeda "kosę" w plecy za 10zł albo umrze Ci bo po przepiciu udusi się we własnych rzygach to nie chcę poznać Twojego towarzystwa :lol:


W pierwszym momencie nie zrozumiałam, ale domyślam się o co Ci chodzi. I sądzę, że Twoja ocena tego co powiedziałam (skrajnie inna od mojej) wynika z różnicy doświadczeń. Jestem małolatą i może się wydawać, że moje doświadczenia to pikuś, ale mimo to utrzymuję, że trochę widziałam i przeżyłam. Już wcześniej pisałam, że kieruję się wyglądem zewnętrznym osób, ich zachowaniem i uczuciami jakie we mnie ono budzi. A najbardziej chyba kieruję się intuicją, która jeszcze mnie nie zawiodła. I powiem tylko tyle, że czasami większe niebezpieczeństwo pochodzi od osób nie uzależnionych i zdrowych psychicznie niż od tych uzależnionych i z problemami. Ale uważam, że nie ma reguły, a nawet jeśli jest, to istnieje od niej bardzo dużo wyjątków.

Simon napisał/a:
Nawet zajrzałem do słownika, żeby sprawdzić, czy te słowo nie ma innego znaczenia niż myślałem i nic nie znalazłem.


Chodziło mi o to, że sposób bycia Michała Szpaka nazwałabym dużo dosadniej niż jako "niecodzienny".
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

żaba napisał/a:
nie służy jakimś konkretnym celom (jak na przykład wyleczenie kaszlu), tylko powstaje dla samego aktu twórczego, albo dla samego "aktu odbiorczego", czyli przyjemności.

To akurat nie ma znaczenia. Ciągle działa to na tej samej zasadzie, sztuka jest tworzona i konsumowana jak każdy inny produkt.

żaba napisał/a:
To brzmi zabawnie, ale wracając do metaforyki marketu - nie miałeś nigdy tak, że idziesz po chlebek, a tutaj zza rogu wyskakuje hostessa z kiełbachą? :lol:

Miałem, ale nigdy nie w sklepie muzycznym.

żaba napisał/a:

W pierwszym momencie nie zrozumiałam, ale domyślam się o co Ci chodzi.

To brawo. Wierz mi nie poznałaś ludzi porządnie uzależnionych - Ja miałem tą nieprzyjemność, ponieważ całe swoje życie interesuje się substancjami psychoaktywnymi i spotkałem kilku narkomanów(obecnie już bardziej selekcjonuje swoje znajomości). Efekt jest zawsze ten sam, o ile Ci z nich którzy mają zapewniony komfort ćpania(mieszkają u rodziców i mają jakieś źródło dochodu więc mogą sobie pozwolić na ćpanie a nawet jeszcze postawią Ci browara czasem) są ok, to zaraz jak kończy im się źródełko i nie ma na ćpanie/alkohol/inne odurzacze to się zaczynają akcje, wyciągam sobie samarkę na imprezie z prochem a koleś na mnie wrzeszczy "ZOSTAW TĄ KRESKĘ! JA JĄ POTRZEBUJĘ BARDZIEJ!". :shock:
Nie wspominając już o sytuacjach w których dorobiłem się kilku blizn na ciele czy juchy z wargi/nosa i straceniu telefonu z portfelem, ale to historia na inny temat.

żaba napisał/a:

Chodziło mi o to, że sposób bycia Michała Szpaka nazwałabym dużo dosadniej niż jako "niecodzienny".

Według mnie jest żałosny, co nie zmienia, że szanuję go jako artystę.
 
 
żaba  
Rozkręca sie
łajza

Wiek: 31
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 100
Skąd: ze wsi
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Simon napisał/a:
żaba napisał/a:
nie służy jakimś konkretnym celom (jak na przykład wyleczenie kaszlu), tylko powstaje dla samego aktu twórczego, albo dla samego "aktu odbiorczego", czyli przyjemności.

To akurat nie ma znaczenia. Ciągle działa to na tej samej zasadzie, sztuka jest tworzona i konsumowana jak każdy inny produkt.

żaba napisał/a:
To brzmi zabawnie, ale wracając do metaforyki marketu - nie miałeś nigdy tak, że idziesz po chlebek, a tutaj zza rogu wyskakuje hostessa z kiełbachą? :lol:

Miałem, ale nigdy nie w sklepie muzycznym.


Zaprzeczasz sobie. Więc jak - muzyka jest takim samym produktem jak chlebek i kiełbacha, czy innym?

Simon napisał/a:
To brawo. Wierz mi nie poznałaś ludzi porządnie uzależnionych - Ja miałem tą nieprzyjemność, ponieważ całe swoje życie interesuje się substancjami psychoaktywnymi i spotkałem kilku narkomanów


Nie podoba mi się to "to brawo". Co do reszty przyznaję Ci rację, nigdy tego typu sytuacji nie miałam. I pewnie stąd wynika moja ocena tych ludzi - z własnych doświadczeń. I dlatego też budzą we mnie inne emocje niż w Tobie.

Simon napisał/a:
Według mnie jest żałosny, co nie zmienia, że szanuję go jako artystę.


Ja jeszcze nie spotkałam żałosnego artysty. Dla mnie albo ktoś jest żałosny, albo jest artystą. Nie idzie to ze sobą w parze.
 
 
 
Bekier  
Lubi pieprzyć
Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy

Wiek: 31
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 482
Skąd: Brodnica
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Simon napisał/a:

to się zaczynają akcje, wyciągam sobie samarkę na imprezie z prochem a koleś na mnie wrzeszczy "ZOSTAW TĄ KRESKĘ! JA JĄ POTRZEBUJĘ BARDZIEJ!". :shock:


Cieszy mnie fakt że ja ich rozumiem bo sam byłem w tym stanie niegdyś... Ah... Jak łatwo jest przesadzić... Na szczęście nigdy nie byłem na tyle poj...bany by nie zdać sobie w końcu sprawy że za jakiś czas rozpi... sobie życie i w końcu się ogarnąć by móc potem cieszyć się używką jak człowiek x] Biała Dama to istna famme fatale, potrafi odebrać zmysły i robić z nas potwora... Naprawdę ciężko jest się ogarnąć i spojrzeć trzeźwym okiem... Ale jestem tego zdania iż kto raz wyszedł z tego nałogu i przemyślał dogłębnie sprawę już nigdy w niego nie wpadnie... Dlatego może jestem chory ale cieszę się iż to przeżyłem i rozumiem jakie bezsensowne były wtedy moje argumenty... Błędne koło.


Żałosny albo Artysta?
Hmm przykład : Każdy człowiek może być żałosny a człowiekiem nigdy być nie przestanie wiec... Dziwne masz myślenie Żabuniu.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group