Przystanek Woodstock :: Samochodem na Woodstock

Tasior

Oświadczenie na fb...
Część dyskusji rozpoczęła się już w temacie "usprawnienia", ale po 1. to nie jest żadne usprawnienie, a po 2. cholernie ważna sprawa dla wielu Woodstockowiczów, zasługująca na osobny temat.
Napisałbym co osobiście sądzę o tej decyzji, ale jeszcze dostanę bana za słownictwo...

Brak słów, z każdym takim pomysłem umiera kolejna cząstka Woodstocku.

Już widzę te awantury, jak rozwalają ludziom namioty i całe wioski tylko po to, żeby odholować jakieś auto do którego nikt się nie przyznaje, albo którym nie jest w stanie sam wyjechać. Będą kłótnie, będą problemy, całą atmosferę szlag trafi.

Jakiś czas temu dostałem starego busika specjalnie na Woodstock i od miesiąca go przygotowuję z myślą o Przystanku. Chciałem (i dalej chcę) przyjechać nim 1,5 tygodnia wcześniej, rozbić się jak zwykle w lasku naprzeciwko Allegro i mieć z moją ekipą takie luksusy jak: schowek na klucz, bagaże, dach nad głową i miejsca do spania dla kilku osób. Wyjeżdżać miałem zamiar dopiero w poniedziałek. Nie wiem w jaki sposób stwarza to zagrożenie dla kogokolwiek?

Żale wylane, to teraz przechodzę do meritum:
Ma ktoś jakiekolwiek sugestie jak obejść ten chory, bezsensowny zakaz?

zygmunt

I po co kombinujesz? Nie wolno, to nie wolno, dostosuj się. Poza tym, zauważ jedną rzecz, (fejsbuka nie mam, więc posta nie widziałem, mógłbyś go zacytować albo podlinkować?) z tego co ja rozumiemr z vlogu Jurka Owsiaka, że zakaz obejmuje tylko "patelnię" czyli podejrzewam że teren od sceny do krishny, na polu malinowskiego bedzie mozna juz wjechac. Jeśli tak, to co za różnica, przestawić samochód 20 metrów dalej, poza "teren imprezy" lub bardziej w lesie niż na polu? A nie na polu to sobie w mieście gdzieś postawisz. Tragedi nie ma, ale ograniczen nikt nie lubi.

Rozumiem obie strony.
Z jednej strony, jak ktoś jest wielbłądem i musi, musi zabierać z sobą cały dom na plecach bo inaczej sie zesra to niech ma juz ten samochód, z drugiej strony w pamięci utkwił mi obraz samochodów wyjeżdzających o 3 w nocy ostatniego dnia z samej górki, lawirując między pijakami i namiotami, nierzadko najeżdzając nawet kołami na brzegi namiotów i wspomienienia reflektoru samochodowego czy warkotu silnika wprost w środku nocy. Do tego samochod na woodzie kojarzy mi sie ze skoro samochod = akumulator = napierdalanie radiem na pelny regulator przez trzy dni. Nigdy więcej. Strefa wolna od samochodowego raka trawiącego ten festiwal to dobry pomysł. Niech sie kiszą w motowioskach.

Poniekąd jest to efekt tego jak woodstock się rozrósł i przerósł liczebnie oryginalny amerykański, pewne kwestie i samowolki przy takiej masie ludzkiej trzeba jednak ucywilizować. Innego Woodstocka już nie będzie.

Sam chciałem wbić ciągnikiem na woodstock. Traktor to nie samochód, ale traktowany będę chyba podobnie, więć chyba zrezygnuję z pomysłu.

Chyba, że jednogłośnie stwierdzimy że ignorujemy zakaz. Wszystkich nas nie odholujecie.

KuniOl

Uwaga, cytuję oficjalny wpis na FB:

"Uwaga❗ Jednym z wymogów, które zostały nam przekazane w tym roku ze strony służb zabezpieczenia Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, jest uniemożliwienie wjazdu pojazdów na teren znacznej części pola namiotowego 22. Przystanku Woodstock. Powodem takiej decyzji jest troska o bezpieczeństwo uczestników festiwalu.
☞ W związku z tym nie będzie możliwości wjazdu samochodem na wyznaczone części pola namiotowe, a kierowcy pojazdów, które zaparkują tam wcześniej, będą proszeni o przestawienie ich na parkingi. Wjazd będzie dopuszczony jedynie na teren "Pola Malinowskiego" oraz na parkingi zorganizowane wokół Przystanku Woodstock.☜
Mapkę z zaznaczonymi strefami opublikujemy w drugiej połowie maja."

Jaaasiek

Z tego co czytałem to wina nie leży po stronie organizatorów, więc nie wiem o co ta gównoburza na fejsie jest. Ja osobiście nie mam nic przeciwko samochodom, tylko debili, jeżdżących w trakcie trwania festiwalu, powinno się z miejsca pacyfikować.

To ma wszystko chyba związek z jakimś wypadkiem rok temu, oraz nagminnym łamaniem zakazu poruszania się samochodami wśród tłumu.

winogron

KuniOl

W sumie, ja to widzę tak z mojej perspektywy. Nie jadę na Woodstock dla wygody, nigdy do tej pory nie jechałem też na niego autem, aby wjeżdżać na pole. Zostawialiśmy na zewnętrznych parkingach, które co prawda kosztują dużo, ale biznes to biznes. Brałem tylko najpotrzebniejsze rzeczy do przetrwania, a gdy czegoś mi zabrakło to ruszałem do auta, po drodze poznałem multum ludzi, wróciłem najebany bez rzeczy po które to poszedłem, a jak już trafiłem, to i przy okazji ZIMNE piwo zakupiłem w tamtejszych stoiskach, bo puszkowe z Lecha ostatnio lubiło być ciepłe jak jasny... no. Nic mi również nie ukradziono, bo i nie ma co ukraść. Poza tym stosuje typowe zabezpieczenie... tj, znajomi obok, syf w namiocie, a w ostateczności to mogę kłódkę dać na zamki, ale wtedy wiadomo, że coś cennego tam trzymam, co samo w sobie jest zachętą dla brudasa, jednego z drugim.

hermenia

Mnie bardziej interesuje kwestia pociągów. Załóżmy, że większość ludzi, która normalnie miała przyjechać autem, przyjedzie i będzie chciała odjechać pociągiem. Wiecie, ja nikomu nie zabraniam podróży tym wspaniałym środkiem lokomocji, ale podejrzewam, że powrót to będzie kosmos, bo jednak do tej pory to się rozkładało - jedni pociągiem, jedni samochodem, jeszcze inni na sankach i tak dalej. A teraz co? Już widzę jak w tym roku pociągi będą odjeżdżały na maksa przepełnione albo właśnie praktycznie puste, jak rok temu, w sytuacji gdy tłum na dworcu niesamowity. Nie wiem co jest gorsze, ale żadna z wersji mi się nie uśmiecha. :/

Mazu

Ja powiem tak. Czasy nam się zmieniły. Jeszcze pięć lat temu spokojnie przyjeżdżało się pociągiem, w bydłowozie, a jedynym luksusem jaki się woziło był papier toaletowy. Teraz sami organizatorzy zachęcają, aby lajkować tłitera, instagrama i w ogóle korzystać z uctokowej apki, w której wszystko jest dostępne wraz z rozpiską koncertów. Poza tym nagrywajcie filmy komórką i wrzucajcie z hasztagiem łudstok, niech zobaczą jak się bawicie.

Technologia zmienia i sprawia, że ludziom chce się wygód. Coraz więcej jest też złodziei, którzy czają się na smartfony. Nie zostawisz smartfona w namiocie, bo ukradną. Nie ma depozytu. Nie pójdziesz z telefonem w pogo, bo może być problem i niewygodnie. Więc gdzie zostawić? W samochodzie. Jak naładować? W samochodzie. (bo chyba nie w Playu, gdzie się nie dobijesz i puszczają techniawę)

Rozumiem - ochrona ludzi, więcej miejsca na namioty, ale no bez przesady, równie dobrze każda przeciętna osoba może przynieść ładunki wybuchowe w plecaku i nikt tego nie sprawdzi...

czarnyaniol1990

Wiesz to ze zachecaja do lakowania, hasztagowania i pobierania aplikacji nie znaczy ze musisz to robic. .. tak samo jak nie musisz brac ajfonow czy tabletow na uctok... ludzie robia sie tak wygodni ze szok, po co wiec przyjezdzaja na taki festiwal...

winogron

Nie tyle wygodni, co chcą się pochwalić zamiast zbierać wspomnienia, ale to już inna sprawa, urząd zabronił to zabronił, trzeba sobie jakoś radzić. Zresztą Owsiak mówił jakiś czas temu, że już na poprzednich edycjach przychylali się do ograniczenia samochodów, więc nastąpiło nieuniknione.
Ja osobiście, gdyby nie chęć umawiania się ze znajomymi i sprawne skompletowanie ekipy na miejscu, nie brałbym nawet swojej specjalnej nokii :D

forysiowa

Mazu

forysiowa

zokolic

Zawsze jest plan b, tyle miesięcy remontu wyrzeczeń i marzeń, a oni jednym postem chcą zabić marzenia? NIE. To nie tylko maszyna, to mój dom! Wydałem wszystko, co zarobiłem.
Wjadę w krzaki. Nie poddam się. :D

Napisałem posta na PW - wysyłając zdjęcie żuka z dopiskiem "a teraz powiedzcie mu to prosto w lampy, że nie jedzie na woodstock" Jebli śmiechem. xD

Ktoś mi może odpowiedzieć, czy za greenpeacem - to jest pole woodstockowe, czy może już wolna strefa ?

Chodzi o to żę zakaz obejmował bedzie większość miejsc, nawet wolnych od namiotów, zwyczajnie walą zakaz i już.

Chcę rozbić się tam gdzie ludzi nie ma - czyli jak od kilu lat za greenpeasem, zakamuflować auto i mieć święty spokój. Myślicie, tam jest teren festiwalu ?

Hellu

zokolic

Z tego co na mapach widziałem, to nie. Debiliada i gównoburza.

czarnyaniol1990

U malinowskiego napewno bedziesz mogl stanac plus moze poprostu zapytaj. Chyba w polowie czy pod koniec maja ma byc mapka oficjalna.

harris

Tasior

Dokładna mapka z zaznaczonymi strefami będzie pod koniec miesiąca.

Moim domem jest lasek przy pasażu, z widokiem na scenę!
Chyba wjadę tak głęboko jak się da między drzewami w takie miejsce, żeby nie było nawet możliwości odholowania ;)

aqu32

'Dobra zmiana' u sterów i wszystko jasne. Najpierw uprzykrzała życie przy WOŚP, teraz to samo ma miejsce przy Woodstocku. Nie mogą jawnie zakazać jego organizacji to będą napierdalać różnymi udziwnionymi zakazami próbując obrzydzić festiwal jak się tylko da licząc, że Owsiakowi kiedyś noga się podwinie. A to dopiero pierwszy rok, strach się bać co wymyślą przy okazji kolejnych edycji <zly>

Owsiak jako organizator nie ma tu nic do gadania, jeśli by się nie dostosował to nie dostałby pozwolenia na organizację. Organizatorzy nie mogą też jawnie pisać na FB, że zakaz nie będzie jakoś brylantowo respektowany, ale myślę, że będzie z nim tak jak z zakazem wnoszenia alkoholu pod scenę. Tam gdzie się będzie ostro rzucał w oczy (np. na patelnii) lub przy skrzyżowaniach to ewentualne auta odholują (a przede wszystkim nie pozwolą wjechać), ale w mniej newralgicznych przypadkach uważam, że czerwoni będą przymykać oczy.

goldenboj

Wioska Uctokowa się przeniesie? Przecież większość zmotoryzowanych... Ja wjeżdżam do lasu autem/ściągam koła i robię podkop :) Będzie domek pod drzewem :)