Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kefir
Pon 08 Sie, 2011
Kradzieże - czyli co komu skradzinono?
Autor Wiadomość
iwa  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2010
Posty: 244
Skąd: Głogów
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Alien napisał/a:
Nie będzie to najmilsze, co teraz napiszę, ale prawdziwe na pewno.
Niestety jak się nie pilnuje swojego terytorium to potem jest płacz. Ja od prawie 10 lat jeżdżę na Woodstock i nigdy nic mi nie zginęło, nigdy nic mi nie ukradli. Zawsze ktoś jest na "posterunku", kiedyś nawet była akcja, że wszyscy chcieli iść na jakiś konkretny koncert to sama stwierdziłam, że zostaję w obozie, by potem nie mieć niemiłej niespodzianki. A jak niektórzy na forum piszą w jakich miejscach trzymają cenne rzeczy albo zostawiają otwarte namioty albo obozy bez dozoru, to potem jest jak jest :roll:


Kochana rok temu nas okradli jak spalismy w nocy, rozcieli namiot i zabrali, rozumiesz? Od razu napiszę,że nie byliśmy zalani w trupa.
 
 
 
Włóczykij  
Forumowy prawiczek
Wielki Tułacz

Wiek: 35
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 27
Skąd: Świata obywatel
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Co roku robię wielki rozpierdol w namiocie rozrzucając rzeczy na wszystkie strony świata i jakoś nigdy nic mi nie zaginęło.

Do tego oczywiście namiot krzywo poprzyczepiany, najlepiej taki ledwo stojący :P

Jak złodziej widzi plecak to bierze, a jak widzi rozpierdolone rzeczy to sobie zwykle daruje i idzie do sąsiedniego namiotu.
 
 
waldus  
Coś już napisał

Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 71
Skąd: [pl]
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

ja chciałbym pochwalic rejony Konina, pod górkę wzdłuż gastro po lewej stronie rozbici.Trafiło mi się tam przysnąć w namiocie w tajemniczych okolicznościach a że kultura nakazuje być grzecznym i uszanować Pana domu to usunąłem buciki z nóg i odstawiłem alkohol przed namiotem a rano wielkie zdziwienie że calutki browarek stał między bucikami przed wejściem do namiotu :)

Generalnie jak ktoś wcześniej powiedział burdello w namiocie to podstawa
 
 
KACZMAR  
Lubi pieprzyć
Ten obcy


Wiek: 38
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 462
Skąd: Kalisz
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Zniknęła moja karimata, której mi nie szkoda oraz spodenki krótkie, których mi trochę szkoda.
 
 
szprotka7  
Rozkręca sie
FREE HUGS <3


Wiek: 33
Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 139
Skąd: Żary
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Mi nic nie zginęło ;) Połowę rzeczy trzymałam w aucie, a połowę w namiocie. Kasę i dokumenty przeważnie przy dupie ;]
 
 
 
DJPreZes  
Rozkręca sie


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 274
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Włóczykij napisał/a:
Co roku robię wielki rozpierdol w namiocie rozrzucając rzeczy na wszystkie strony świata i jakoś nigdy nic mi nie zaginęło.

Do tego oczywiście namiot krzywo poprzyczepiany, najlepiej taki ledwo stojący :P

Jak złodziej widzi plecak to bierze, a jak widzi rozpierdolone rzeczy to sobie zwykle daruje i idzie do sąsiedniego namiotu.

Święte słowa. Mi tak samo jak rok temu nic nie ukradli poza śledziami z namiotu i to tym razem ukradli te trzymające namiot, a nie tropik...Nie wiem komu się chciało włazić pod namiot, żeby to zabrać.
Dokumenty i kasa przy sobie, więc nie mieli za bardzo czego kraść.
Sam za to znalazłem m.in. puszkę piwa która ktoś wsadził pod podłogę mojego namiotu (może jako zapłata za śledzie?), śpiwór jakiejś niezłej firmy (teraz nie pamiętam), ale tak mokry, że nie nadawał się do niczego, więc został na miejscu, ok.20zł (w środę jeszcze pod gastronomią), kilka żetonów na piwo z kega (za każdym razem po jednym i nie "znalazłem komuś w kieszeni") i to by było na tyle.
 
 
Layner  
Forumowy prawiczek


Wiek: 34
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 26
Skąd: Rzepin
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Mi to w sumie gdzieś na polu zaginął dowód osobistym po za tym buty i materac. Ale no tak bywa niestety, najważniejsze że dobrze się bawiłem ;]
 
 
 
Anthy  
Forumowy prawiczek
Diplodooook

Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 2
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Tak... Mi już w nocy z wtorku na środę ktoś ukradł kurtkę i kostkę z niby mało ważnymi, aczkolwiek przydatnymi rzeczami takimi jak ładowarka, dezodorant, szczotka czy benzyna... Ale i tak najbardziej szkoda mi kostki, bo była to swoista pamiątka po zmarłym bracie...
Ach ci złodzieje...
 
 
smokwa  
Forumowy prawiczek


Wiek: 32
Dołączyła: 01 Sie 2011
Posty: 18
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Mi na szczęście nic nie zginęło, chociaż już było blisko. W nocy ktoś zawitał do mego namiotu, ale na szczęście koleżanka w nim spała. Koleś się chyba trochę zdziwił, że kogoś zastał w tym namiocie i zaczął przepraszać, ale on TYLKO szuka ognia.

A znajomym kradziono prawie cały namiot. Złodziej był tak kulturalny, że zostawił im tylko karimatki :-)
 
 
 
nefertiti  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 22
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

mi ktoś zawalił cały namiot z zawartością i pojechał do psychiatryka z tego co mi wiadomo.
 
 
smokwa  
Forumowy prawiczek


Wiek: 32
Dołączyła: 01 Sie 2011
Posty: 18
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Oooo!! Chciałam dodać, że spotkałam się też z wielkim chamstwem na dworcu! Jakaś laseczka chcąc skorzystać z okazji, że był duży tłok (Niedziela, około 9.10, kiedy miał jechać pociąg do Katowic) chciała ukraść kolesiowi z zewnętrznej kieszeni plecaka Ice tea, czy w coś w ten deseń, jeszcze walnęła tekstem: "I tak mu ją ktoś ukradnie, więc..." Chamstwo! Po prostu chamstwo! Koleś pewnie był na kacu i chciał się czegoś pewnie na spokojnie w pociągu napić, a ona chciała mu chamsko ukraść! No kurcze! Pewnie, gdyby zapytała czy da jej łyka, to by pewnie z grzeczności dostała całą butelkę. Ma szczęście, że tego nie zrobiła, bo nie wiem jaka by była reakcja mnie i innych ludzi, którzy się na nią krzywo popatrzyli.
 
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

mi nic nie zginęło a na dodatek zostawiłam gdzieś tam pod płotem przy którym siedziałam paczke fajek, zanim się skapnęłam kilkanaście minut minęło, ale fajki leżały w tym samym miejscu, nikt się nawet jedną nie poczęstował..
 
 
 
chalek  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 3
Skąd: Malediwy
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Ja z kolei poszedłem pohasać na koncert Skindred. Kiedy zaczęło padać, wróciłem do namiotu (wykazującego zresztą zerową wodoodporność) żeby przykryć go wielką foliową płachtą. W sumie namiot był nią szczelnie owinięty, trochę taśmy klejącej i można by w nim przeżyć koniec świata. No i wracam, a tu dupa, folii ni ma! No i okazało się, że jakiś na*ebany punk wziął ją sobie i po prostu poszedł. Namiot stał na folii także jak koleś ją wyciągnął, namiot przewrócił się na dach a w środku burdel i syf. Ktoś go niby widział w naszym obozie ale rzecz jasna ciężko ruszyć zadek i zareagować. Punku z irokezem, który ukradłeś moją folię - p*erdolę ciebie, i twój zryty łeb. Mam nadzieję, że kiedyś stracisz te swoje lepkie ręce.
 
 
trollownia86  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 3
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Mnie okradli pięć lat temu z aparatu po trzech dniach robienia zdjęć. Załamałem się. Postanowiłem coś z tym zrobić i o to moje prywatne rady.

1. Wszystko co najcenniejsze trzymać w spodniach na suwak.
2. Co cenniejsze w namiocie stawiać jak najdalej od wejścia.
3. Namiot, gdy wychodzimy zamykać na kłódkę (u mnie wygląda to tak, że przekładam kłódkę przez trzy zapięcia od siatki na owady)
4. I najważniejsze dobra integracja z sąsiadami (raz już skopałem typa co okazał się kumplem sąsiadów, a widziałem jak już się zanurzał do sąsiada) :P
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

a my w tym roku jak nigdy przywieźliśmy do domu wszystko, nic nie zgubiliśmy, alni nam nie podprowadzili. ot szczęście
 
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Już było pisane, że kłódka to nie jest dobry pomysł - w ten sposób przykuwasz uwagę potencjalnego złodzieja, w dodatku ktoś może Ci od tyłu przeciąć namiot.
Najlepiej trzymać wszystko przy sobie i nie zalać się w trupa, albo mieć kogoś na warcie.

Mój znajomy poszedł z aparatem do znajomych na bani i wrócił bez aparatu. Podejrzewam, że gdzieś go zostawił i zapomniał, ale też przykro, bo parę zdjęć zginęło bezpowrotnie...

A może ktoś znalazł starego Kodaka?
 
 
Ratheck  
Forumowy prawiczek

Wiek: 39
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 1
Skąd: Strzegom
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Ja zgubiłem Nokię 5800, okulary i portfel z napisem Bad Mother Fucker. Dziewczyna, która to znalazła zadzwoniła z mojego telefonu do kumpla, ale nie mogli się dogadać. Jeśli w dalszym ciągu jest w posiadaniu tych rzeczy - proszę o kontakt...
 
 
 
mallyn  
Forumowy prawiczek

Wiek: 29
Dołączyła: 09 Sie 2011
Posty: 3
Skąd: świdnica
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Z naszego namiotu na szczęście nic nie ukradli, bo mieliśmy namiot zamykany na kłódeczki :D za to znajomym z namiotu obok ukradli pastę do zębów, mydło i szampon.
 
 
strea  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 09 Sie 2011
Posty: 1
Skąd: Szubin
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Zaginęła mi gitara, ktoś zabrał ją w niedzielę nad ranem z wojskowego namiotu, gdzie z całą ekipą bytowaliśmy. Była to gitara klasyczna marki Alvaro, na pudle naklejka WOŚP już trochę poobdzierana, gdyby ją zerwać całkowicie na drewnie zostałby jaśniejszy ślad w kształcie serca. Na główce zawieszony był rzemyk, na gryfie tuż przy główce było sklejone pęknięcie. To był najcenniejszy przedmiot, jaki posiadałam... Jeśli ktokolwiek widział, co się z nią stało - proszę o kontakt na priv.
  
 
 
 
Evela  
Lubi pieprzyć
;]


Wiek: 95
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 322
Skąd: Lubin
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Ja zostawiłam piwo przed wejściem w ostatni dzień, oczywiście na drugi dzień go nie było...ale ktoś zostawił 3.70 i karteczkę "Za piwo :)"
 
 
Kornela:)  
Forumowy prawiczek
asfiksjofilia..seks w plastikowych siatkach


Dołączyła: 17 Lip 2011
Posty: 17
Skąd: rzeszów
Wysłany: Wto 09 Sie, 2011   

Evela napisał/a:
Ja zostawiłam piwo przed wejściem w ostatni dzień, oczywiście na drugi dzień go nie było...ale ktoś zostawił 3.70 i karteczkę "Za piwo :)"


zajebiste:D tak powinien wygladac woodstock! wielka piątka dla tej osoby|:P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group