Przesunięty przez: dezaprobator Czw 23 Kwi, 2009 |
Punks |
Autor |
Wiadomość |
jasio99
Forumowy prawiczek Master Of Metal
Wiek: 32 Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 41 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 11 Cze, 2009
|
|
|
Cytat: | wielu takich ludzi znam bol w klatce piersiowej niczym zawal serca sie rodzi nic sie nieda zrobic |
można jaśniej bo nie rozumiem ? |
|
|
|
|
szczepek
Rozkręca sie aka Deithwen
Wiek: 33 Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 118 Skąd: Konin
|
Wysłany: Czw 11 Cze, 2009
|
|
|
Jack Daniels zna wielu takich ludzi, ból w klatce piersiowej tak silny, niczym zawał serca, mu się rodzi na ich widok. Nic się nie da zrobić z takimi ludźmi.
A swoją drogą, byle mnich jest bardziej punkowy od większości punków. |
|
|
|
|
jasio99
Forumowy prawiczek Master Of Metal
Wiek: 32 Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 41 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 11 Cze, 2009
|
|
|
no właśnie przez brak przecinków nie zrozumiałem :P
Chyba nie skłamie jak powiem, że teraz takich ludzi jest więcej ;/ |
|
|
|
|
Leser
Rozkręca sie WhyDuck Oi!
Wiek: 33 Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 119 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 18 Cze, 2009
|
|
|
to własnie jest to czego najbardziej nie lubie !!! POZERSTWO -,-
A druga rzecz czego nie lubie to NIETOLERANCJA -,- |
|
|
|
|
gekon
Forumowy prawiczek
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 5
|
Wysłany: Nie 28 Cze, 2009
|
|
|
łeee, dla mnie najważniejszy jest czad: pogo + lekka najebka + pankrok
mówienie w ogóle o takim zjawisku jak ideologia punkowa jest zaprzeczeniem pankowej indywidualności. Bo jeśli przypisujemy ideologię bardzo luźno połączonej grupie społecznej to ją kategoryzujemy (czyli niejako przekształcamy w schemat), możemy wtedy powiedzieć ten jest pank, ten nie, nawet osób nie znając i nigdy nie widząc, bo mamy pewny system do którego pankowiec pasuje lub nie, a system przecież ierdolimy :D.
w panku dla mnie najważniejsza jest przypadkowość i DIY (Do It Youself o taaak :D)
po co coś kupować skoro można zrobić :> jak Ci sie nie podoba scena pankowa - załóż zespół, daj czadu
jak Ci sie podoba, to pankuj
rób co chcesz i po swojemu, absolutnie nie oglądając się na schematy społeczne i wzorce zachowań
a wyglądu nie należy tak pochopnie traktować:
1. kupując nowe ubrania -> płacisz kase dla międzynarodowych korporacji
a) płacąc im kase zwiększasz nierównowagę na kapitalistycznym rynku (wspierając już silne firmy osłabiasz te słabsze)
b) wielkie korporacje często wykorzystują kraje trzeciego świata, nie powiesz mi że jak kupujesz koszulke w H&M na której pisze "made in bangladesh" czy co, to wierzysz że koszulke szyją same megazaawansowane technicznie maszyny :P
c) nosząc odzież używaną uczestniczysz w recyklingu, kupując ramoneskę którą ktoś wvcześniej kupił od producenta, statystycznie ratujesz życie jednemu zwierzakowi (bo posłużył dwukrotnie) przez co wspierasz ruch obrony zwierząt
tak naprawdę każdy element naszego życia jest polityczny :P od sposobu w jaki się ubierasz, po alkohol który pijesz.
w niektórych kręgach nawet kolor sznurowadeł jest stanowiskiem politycznym (dwadzieścia lat temu panki napierały każdego z białymi belami :P)
reasumując - moim zdaniem punk to świadomość siebie, wolnościowo - nihilistyczno - anarchistyczny dowcip społeczeństwa łamiący na przemian schematy i kości. Ale pamiętajmy, drogie dzieci, że najważniejsza jest przed wszystkimi poglądami, politykami i przynależnościami dobra zabawa i zadowolenie z bycia kim się jest ;)
sory za dygresyjny charakter wypowiedzi, ale mam w głowie totalny chaos
CZAD NOT DEAD :D |
|
|
|
|
Zali
Forumowy prawiczek
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Lip 2009 Posty: 17 Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009
|
|
|
wow ale rozwineliście temat jestem pod wrażeniem, ale to dobrze ludzie powinniśmy rozmawiać. Ja tam nie mam nic do punków są dla mnie wesołą gromada "pijaków" i tyle. Ja osobiście nie utożsamiam się z żadną subkulturą ja wzięłam pare subkultur m.in. punków i wybrałam z nich to co mi się podoba tworząc własna ideologie życia np. podoba mi się anarchia pod względem nieograniczonej wolności ale pod względem chęci wyrwania się z szponów państwa to już nie bo to państwo gwarantuje nam bezpieczeństwo i wygody tak samo jest na przykład z subkulturą hipisowską pokój i miłość jest fajna ale wolna miłość jakoś mi już nie przypadła do gustu. Tak samo jak subkultury łączę ze sobą style ubierania się lubię to i np. łączę kratka od punka i czarna spódnica od gota. Myślę że każdy tak powinien stworzyć swoja własną ideologię która najlepiej się sprawdza w jego życiu i w której się czuje dobrze i na pewno to da mu szczęście |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 20 Lip, 2009
|
|
|
Powolutku i z dystansem :mrgreen: zbuntowana ale społecznie akceptowana,tak apropo ubioru: Ja mam swój styl, który nie ma nic wspólnego z subkulturami młodzieżowymi, chociaż lubie oryginalnie ubrane kobiety . spódniczki są Si 8-)
Zali napisał/a: | [...]podoba mi się anarchia pod względem nieograniczonej wolności ale pod względem chęci wyrwania się z szponów państwa to już nie bo to państwo gwarantuje nam bezpieczeństwo i wygody[...] | |
No ale tak to się nie da, jak pragniesz bezpieczeństwa do dostań się do zakładu karnego o zaostrzonym rygorze, może nawet dostaniesz prywatnego strażnika :mrgreen: Pytanie, czy takie same warunki chcemy stworzyć w naszym życiu codziennym, ale to temat na zupełnie inną dyskusje. |
|
|
|
|
Trompka
Forumowy prawiczek Nędzne ścierwo
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 35 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 25 Lip, 2009
|
|
|
Dla mnie sprawa jest prosta i krótka.
Ciąg nie jest taki:
Jestem punkiem, wiec jestem taki, siaki, owaki.
A:
Jestem taki, więc ludzie mówią do mnie punk i ja sam mówię na siebie punk.
I chyba w tym pierwszym schemacie tkwi cały problem. Jak nie jesteś sobą to podpinasz się pod coś. Cokolwiek.
Nie gardzę takimi ludźmi, ale dziwię się im. |
|
|
|
|
Mechanik
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 7 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 28 Lip, 2009
|
|
|
Nie chce mi sie czytac tych 5 stron ale panki ktore przyjechały przed wiadomoscia ze conflict nie zagra moga zrobic burdy 8-) . bedzie sie działo
i bardzo denerwojacym jest fakt ze na gra tak mało kapel pankowych typu conflict, dezerter i niech strace akurat |
|
|
|
|
Trompka
Forumowy prawiczek Nędzne ścierwo
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 35 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 28 Lip, 2009
|
|
|
Dokładnie, Misiek, dokładnie. Uczciwym byłoby zastapienie Conflictu innym zespołem stricte punkowym, ale to chyba pozostanie w sferze marzeń. |
|
|
|
|
iron0088
Forumowy prawiczek
Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009
|
|
|
no to niby taka ironia. conflict śpiewa o stop przemocy a ci co przyjechali by na conflict to robili by burdy.....no niestety to moze byc prawda....
co do punkow to tych co ja poznalem to wporzadku ludzie ale subkultura punk jest wedlug mnie samodestrukcyjna, poznalem tez bylych punkow, ktorzy teraz sami tak mowia.
a to ze sa utozsamiani z "zachlanymi jabolami" to chyba nikogo nie dziwi.
Większość co leżała na środku ulicy to wlasnie ci w irokezikach....
a ktos tam wspomnial o "doklejanych irokezach"...no to jest chyba najgorsze co moze byc, ze taki gosciu na codzień chodzi na dyskoteki i nie wyznaje "anarchii" robi wszystko zeby sie utozsamic z tlumem......a prawda taka ze "punkowy ubiór" totalnie był "nie wygodny" w pierwsze dwa dni jak napier_alało słońce
a co do tego ze ktos tam powiedzial o skinach ....to nie myl prawdziwych skinow z jakimis boneheads
ale wogole to bylo bardzo mało "łysych" na woodstocku
ps. anarchizm, komunizm, faszystkowskie gowno, aby byc sobą nie musisz mieć symboli |
|
|
|
|
Jumbo
Fuck Yeah!
Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 1339 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009
|
|
|
Tak a pro po współczesnych "prawdziwych" punków :D
|
|
|
|
|
Yakub
Coś już napisał
Dołączył: 13 Sty 2010 Posty: 51 Skąd: Wrc
|
Wysłany: Śro 13 Sty, 2010
|
|
|
Prawda jest taka, że subkultura podpina się pod człowieka, nie człowiek pod subkulturę.
"dzieci Włocahtego", lub jak kto woli "Happysadki" i inne tego typu ścierwo... Boli człowieka, gdy widzi się takie dziecko w koszulce z pacyfą, glanach za kilka stów, które kupili rodzice, bo dziecko prosiło. Uważają się za anarchistów, a pojęcia nie mają co to, kto to wymyślił i do czego się dąży w tym ruchu. Ale takie dzieci da się przeboleć, bo czasem jak sie je nastraszy to na wino rzucą ^^
Gorzej z takimi w moim wieku, co noszą koszulki "Anarchy" a do tego markowe buty i bluzę... Serce sie kroi i nóż w kieszeni otwiera.
Prawda jest taka, żę punk to teraz nie ideologia tylko moda. Tak samo jak anarchia. Taki Converse robi na tym niezły biznes, robiąc trampki z anarchią i pacyfką...
Ja wiem, żę make love, not war, ale takich to przydałoby się tępić. Dzieciom pokazać demonstrację, napierdalankę z NOPem, czy czymś innym, pokazać im, e to nie tylko słucahnie muzyki w pokoju i marudzenie rodzicom o nowe koszulki zespołów, bo te co mają są już stare.... |
|
|
|
|
harry
ShoutBox no przychódź.
Wiek: 37 Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 785 Skąd: Trzebiel wieś
|
Wysłany: Śro 13 Sty, 2010
|
|
|
Yakub napisał/a: | Prawda jest taka, że subkultura podpina się pod człowieka, nie człowiek pod subkulturę.
"dzieci Włocahtego", lub jak kto woli "Happysadki" i inne tego typu ścierwo... Boli człowieka, gdy widzi się takie dziecko w koszulce z pacyfą, glanach za kilka stów, które kupili rodzice, bo dziecko prosiło. Uważają się za anarchistów, a pojęcia nie mają co to, kto to wymyślił i do czego się dąży w tym ruchu. Ale takie dzieci da się przeboleć, bo czasem jak sie je nastraszy to na wino rzucą ^^
Gorzej z takimi w moim wieku, co noszą koszulki "Anarchy" a do tego markowe buty i bluzę... Serce sie kroi i nóż w kieszeni otwiera.
Prawda jest taka, żę punk to teraz nie ideologia tylko moda. Tak samo jak anarchia. Taki Converse robi na tym niezły biznes, robiąc trampki z anarchią i pacyfką...
Ja wiem, żę make love, not war, ale takich to przydałoby się tępić. Dzieciom pokazać demonstrację, napierdalankę z NOPem, czy czymś innym, pokazać im, e to nie tylko słucahnie muzyki w pokoju i marudzenie rodzicom o nowe koszulki zespołów, bo te co mają są już stare.... |
łoł :| |
|
|
|
|
Niez
Junior Admin
Wiek: 35 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 1569 Skąd: Siódme piętro.
|
Wysłany: Czw 14 Sty, 2010
|
|
|
Yakub napisał/a: | Prawda jest taka, że |
Yakub napisał/a: | Prawda jest taka, żę |
mam uczulenie na to wyrażenie |
|
|
|
|
pawel274
Forumowy prawiczek
Wiek: 37 Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12 Lut, 2010
|
|
|
Dezaprobator napisał/a: | A ja w ogóle tego nie rozumiem. Przecież Woodstock to jest impreza na której pojawienie się dużej ekipy punków jest jak najbardziej na miejscu. To taka rozmowa jak by np nie mógł zagrać Vader bo sie pojawią Metale. Albo nie mógł zagrac izrael albo daab bo się reggowcy pojawią... No błagam was... Rozumiem, że nie mógłby zagrać Tiesto albo Busshunter bo by się pojawiły dresy. Ale nie takie rzeczy co mi tu piszecie :-? |
Jak najbardziej się zgadzam.
Sorry ale takie generalizowanie punków jest po prostu nie fair. Ludzie są po prostu ludźmi ja nie zagwarantuje że z żadnym punkiem nie będzie problemu ale tak samo nikt nie może zagwarantować że nie będą sprawiać problemów przedstawiciele innych nurtów.
Nie rozumiem czemu wszyscy czepiają się irokeza robionego tylko na jakiś wyjazd . Jeżeli ktoś ma taką ochotę Boże kochany to niech sobie robi! Nie mam zamiaru stać przy wejściu i pytać ludzi czy są prawdziwymi pankami, czy wpadli tylko na chwilę. Ludzie przychodzą się spotkać przy muzyce doświadczyć czegoś nowego czemu miałbym im tego bronić skoro sprawia im to przyjemność. Jeżeli miarą zaangażowania miałby być tylko wygląd zewnętrzny to ja nie mam najmniejszego prawa nazywać się pankiem, ale mam nadzieje że jednak nadal chodzi o coś więcej. Jasne dzieciaki zaczynają słuchać punku i co do nich dociera najpierw? Oczywiście stereotypy, że punk to tylko picie, mordobicie na koncertach i ogólna rozwałka ale po jakimś czasie niektórzy chcą tez czegoś więcej (nie ujmując oczywiście pozostałym wśród których jest wielu bardzo mądrych ludzi)
"ja stwierdzam, że subkultury są bezsensowne... nie jestem punkiem, nie jestem metalem, hippisem, ziomem, skinem... jestem sobą :]"
Czy ktoś kogokolwiek zmusza do określania się? Ale trzeba przecież zrobić jakieś kategorie w Wikipedii :mrgreen: Ja osoiście słucham różnych zespołów od Slipknota przez The Clash a na REM skończywszy ale jednak zawsze myślałem o sobie jako o punku ze względu na podejście do życia :mrgreen:
[ Dodano: Pią 12 Lut, 2010 ]
Super, kolejny rozgoryczony :roll:
A może tak jednak dać dzieciakom głos, co? Jeżeli chcą ubierać sie w modne ciuszki za 500 zł to ich sprawa, jeżeli chcą się nazywać punkami, metalami, anarchistami też ich sprawa. Co mi do tego?! Mam ich pozabijać za co? Sorry ale wolę ich płytkie podejście od Twojego wkurwienia. :-? |
|
|
|
|
szczyglet
Forumowy prawiczek Oi !
Wiek: 30 Dołączył: 18 Lut 2010 Posty: 33 Skąd: Wojkowice
|
Wysłany: Nie 30 Maj, 2010
|
|
|
Kto nie był za młodu w żadnej subkulturze ten na starość będzie starym zgredem. Subkultury są spoko jeśli tylko nie golisz głowy żeby być skinem aby szpanować.
subkultura to jest sposób wyrażanie siebie, swojego wnętrza poprzez wygląd, wyglądem oddajemy co czujemy. Mnie też to wkurwia jak ktoś robi z siebie np. punka tak se dla jaj.
i słucha przy tym dody albo feela xD |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 30 Maj, 2010
|
|
|
szczyglet napisał/a: | subkultura to jest sposób wyrażanie siebie, swojego wnętrza poprzez wygląd, |
może się czepiam, ale żeby wyrazić siebie, wcale nie trzeba mieć irokeza i chodzić w "ciężkich butach" |
|
|
|
|
szczyglet
Forumowy prawiczek Oi !
Wiek: 30 Dołączył: 18 Lut 2010 Posty: 33 Skąd: Wojkowice
|
Wysłany: Nie 30 Maj, 2010
|
|
|
Spoko ale chodzi mi przede wszystkim o to że jak ja widzę kolesia wyglądającego jak punk to wiem o czym mogę z nim np. pogadać czy z czym mam do czynienia |
|
|
|
|
dezaprobator
Stara Gwardia
Wiek: 39 Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 1832 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 30 Maj, 2010
|
|
|
szczyglet napisał/a: | Kto nie był za młodu w żadnej subkulturze ten na starość będzie starym zgredem. |
Nigdy nie należałem do żadnej subkultury. Nie planuję do jakiejkolwiek należeć. Nigdy nie odczuwałem potrzeby manifestowania swoich poglądów poprzez ubiór. Nie manifestuję swoich poglądów w jakikolwiek sposób. Ja je wyrażam w rozmowie i nikomu ich nie narzucam.
Znaczy jestem zgred...
No cóż życie :D |
|
|
|
|
janek666
Forumowy prawiczek nicosc
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 8 Skąd: z katowni
|
Wysłany: Pon 07 Cze, 2010
|
|
|
chcialbym wybrac sie na woodstock nie wiecie moze do jakiej subkultury najllepiej sie zapisac zeby byc na czasie? aha juz jestem zgredem czy cos moze mi jeszcze pomoc? mam sporo kasy na wydanie ale nie wiem na co sie zalapac zeby nie wyjsc na cienkiego bolka na woodstocku....myslalem ze panki sa trendy a tu biurwa klops.to w co inwestowac panowie na co poleca dupeczki i wogole ... |
|
|
|
|
|