Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Uzależnienie
Autor Wiadomość
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 10 Maj, 2009   Uzależnienie

Jaki macie do tego stosunek, wiem, że dużo osób z tego forum odurza się alkoholem, nie boicie się uzależnienia ? Jak traktujecie uzależnienie i co dla was jest uzależnieniem ? Picie alkoholu co weekend jest uzależnieniem czy nie ? jeśli nie/tak - dlaczego ? Czy alkohol uzależnia mocniej/słabiej od np. marihuany czy tabletek ekstazy ? skąd taka a nie inna opinia ? Proszę o wyrażanie swojego zdania ;-)
 
 
Jebanana^^,  
Rozkręca sie
No Pasaran

Wiek: 31
Dołączyła: 23 Sty 2009
Posty: 205
Skąd: Knurów
Wysłany: Nie 10 Maj, 2009   

Uzależnienie zależy w pewnej mierze od organizmu lecz prędzej czy później każdy potrafi się uzależnić od czegokolwiek. Myślę że jeżeli ktoś pije alkohol codziennie lub nawet co tydzień ale w miarę w regularnych odstępach jest to już uzależnienie. Organizm człowieka zaczyna przyzwyczajać się do pewnej dawki czegoś co mu serwujemy(nieważne narkotyki lekkie, ciężkie czy jakiekolwiek inne, alkohol itp.) i w końcu nie potrafi bez tej dawki funkcjonować...
Kiedy zaczyna się uzależnienie? chyba to jest tak cienka granica że bardzo trudno ją 'wstawić' gdziekolwiek.
 
 
 
miminka  
Lubi pieprzyć


Wiek: 37
Dołączyła: 18 Kwi 2009
Posty: 372
Skąd: Płock
Wysłany: Nie 10 Maj, 2009   

Zgadzam się z Jebanana
dodam jeszcze że czasem nie tyle regularnie, ale jak np musisz wypić jak masz doła albo coś cię wkurzy, to też już mały kroczek do uzależnienia. Swego czasu zaczęłam się na tym łapać, mieszkam sama więc to było na dodatek picie do przysłowiowego lustra. Były to na prawde małe ilości ale jednak poczułam ze coś jest nie tak i trzeba to przerwać.
 
 
 
Dahomej  
Administrator
vel.Grześ


Wiek: 35
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 1895
Skąd: Rio/Wrocław
Wysłany: Nie 10 Maj, 2009   

Często gęsto bywa też tak, że nie jesteśmy tego świadomi i/lub nie chcemy przyjąć do wiadomości, że tą granicę przekroczyliśmy. Człowiek wmawia sobie, że jak się zaprze w sobie, to da radę. Nie zawsze to jednak wychodzi ; ) jest też często tak, że boimy się przyznać do tego, że tą granicę przekroczyliśmy i jeżeli ktoś tego nie zauważy i się nie zainteresuje, to może być nie wesoło..

Nie wydaje mi się, żeby picie co weekend piwa, dwóch, czy nawet pół litra od czasu do czasu było zaraz jakiś objawem uzależnienia. Każdy głowę ma i przede wszystkim wolę, którą powinien (w teorii) się pilnować.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 10 Maj, 2009   

W tym co sprawia nam przyjemność a mimo tego nam szkodzi, trzeba zachować umiar, myślę, że umiar jest indywidualny dla każdego człowieka i to, czy pijemy raz na miesiąc czy raz na 2 dni nie jest do końca miarodajne...
btw, co zauważyłem u ludzi którzy mają problem alkoholowy i boją się do tego przyznać sami przed sobą - oni zawsze mają straszny problem z nielegalnymi substancjami odurzającymi, jak ktoś przy nich skręca jointa czy coś wciąga, od razu potrafi pozywać od ćpunów a nawet pobić, myślę, że wynika to z pewnej tendencji ludzi do wyszukiwania sobie ludzi ''gorszych'' od siebie samego i poniżania ich, wyładowywania na nich swojej frustracji(może i pije dużo! ale przynajmniej nie jestem pieprzonym ćpunem!). Jest to bardzo powszechne zachowanie, szczególnie w Polsce :D ale nie tylko, przykład ? kto był winny przegranej Niemiec pierwszej wojny światowej ? TAK! ŻYDZI!
 
 
Zielonykrzaczek  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 16
Skąd: Stolica
Wysłany: Pon 11 Maj, 2009   

Spece od uzależnień powiadają, że najgorsza jest regularność. Coś w tym jest, w końcu jak odurzasz się regularnie to nie tylko przyzwyczajasz organizm, ale i wchodzi ci to w nawyk. Ale myślę, że weekendowy browar to nie jest nic strasznego, tu chyba przeważają względy praktyczne - jeżeli jest inaczej (tzn. piątek bez piwa=piątek stracony), to faktycznie można się zastanowić, czy wszystko gra.

Ja sam postanowiłem, że przestane pić na jakiś czas (tak z rok). Leci już ósmy miesiąc i szczerze mówiąc zanim się tego podjąłem myślałem, że bardziej będzie mi brakowało winiaczy, ale nie powiem, żebym narzekał. To chyba nie był taki głupi pomysł, a na pewno jest to ciekawe doświadczenie :mrgreen: . Inna sprawa, że ci którzy widzą w alkoholu samo zło mają z nim dokładnie taki sam problem jak ci, którzy mocno przesadzają - a ten problem to to, że browar determinuje im całe życie. Koniec końców to malutka część tego co możemy czerpać z życia, alkohol to zawsze i tak jest tylko alkohol (no chyba, że mowa o patykach - to jest alkohol ;-) )
 
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Wto 12 Maj, 2009   

uzaleznic to mozna sie od wszystkiego. od ciebie tylko zalezy jak gleboko dajesz sie w to wciagnac. ja np. pale szlugi i wiem ze jestem od nich uzalezniony bo nie wyobrazam sobie niezapalenia na podworku podczas wyprowadzania psa. lubie sobie jescze wypic i zapalic trawke. ale nie czuje sie od nich uzalezniony. poprostu lubie ale nie musze. jak nie pale i nie pije to nie mam jakis dziwnych odchylow od pionu. jestem normalny. a nie chce na razie rzucic ani picia ani palenia bo nie mam na razie jakis glebszych powodow ku temu.
 
 
Shin  
Forumowy prawiczek


Wiek: 34
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 25
Skąd: Siemianowice Śl
Wysłany: Wto 12 Maj, 2009   

Jestem uzależniony - od życia ;-) nie planuje odwyku na chwilę obecną i następną chyba też nie :-D

A tak poważnie... od papierosów już chyba `dośmiertnie`, do alkoholu niewiele mi brakuje ale staram się ogarniać ;-) No i od jazdy na 'wysokich obrotach' ale przeżyłem dość nieciekawy wypadek i to pomaga mi się powstrzymywać. Początki uzależnienia są wtedy kiedy wszyscy wiedzą że człowiek ma problem tylko on sam utrzymuje że go nie ma :-)
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 12 Maj, 2009   

FeSTeR napisał/a:
uzaleznic to mozna sie od wszystkiego. od ciebie tylko zalezy jak gleboko dajesz sie w to wciagnac.

Nieprawda. Uzależnienie właśnie na tym polega, że nie kontrolujesz swoich zachowań i to, co kiedyś było rozrywką, staje się priorytetem.
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Śro 13 Maj, 2009   

zalezy od silnej woli. jak masz silna wole to nie uzaleznisz sie. a jak bedziesz podatny to sie uzaleznisz. po sobie wiem ze fajek np. nie rzuce ale alkohol to moge w kazdej (tak mi sie zdaje) chwili tylko poprostu niechce bo lubie sobie pic piwko :-)
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

Silna wola nie istnieje, to co nazywasz silną wolą to raczej zestaw czynników. Jak myślisz, czemu w Rosji czy Stanach Zjednoczonych jest najwięcej narkomanów na świecie ? bo tam jest SYF i BIEDA! Ludzie są bezradni wobec sytuacji życiowej w jakiej się znaleźli, więc narkotyki uzależniają ich szybciej. Palisz papierosy ponieważ możesz palić i normalnie funkcjonować, poza tym jest to akceptowane społecznie, ale nie chodzisz ciągle pijany bo wiesz, że w ten sposób dużo nie zrobisz, a masz ambicje, chcesz coś osiągnąć - to jest ta twoja silna wola ;-) Gdybyś urodził się gdzieś indziej albo w innej rodzinie - twoja silna wola by nie istniała. Inny przykład, masz 2 osoby, jedna z super życiem towarzyskim, druga nieśmiała, obydwie próbują kokainy, nasz ''lew salonowy'' dostaje jeszcze większego kopa, ale w zasadzie to dla niego nic nowego, zawsze był w centrum zainteresowania i był pewny siebie, a ''myszka'' nagle nabiera mocy, dostaje się do towarzystwa, zostaje zauważona przez kobiety/facetów, wszyscy śmieją się z jego żartów itp. Która osoba szybciej się uzależni ?
EDIT:
Jeszcze tak podczepię pod ten temat, tak bardziej na luzie, miał ktoś kontakt z narkotykami kiedykolwiek ? jakie macie zdanie o narkotykach ? Uważacie, że obecna polityka narkotykowa jest dobra ? a może potrzebna jest jakaś ''reforma'' Zeu dazy - tobie podziękuje w tym temacie :D bez urazy, ale twoje zdanie znam aż za dobrze ;-)
Ps. Napisałem tutaj a nie w temacie ''narkotyki na woodstock'u'' bo tam chyba nikt nie zagląda ;-)
 
 
Aras666  
Po co tyle piszesz ?
Always look on the bright side of life! :)


Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 1783
Skąd: Z nikąd
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

jeśli chodzi moje zdanie o polityce narkotykowej, to powiem tak NARKOTYKI POWINNY BYĆ LEGALNE!!! wiadome jest, że jak coś jest legalne to mniej do tego ciągnie :) Poza tym jak ktoś to chce sobie zjarać blanta to i tak to kupi od jakiegokolwiek dilera i sobie go spali :P a państwo pobierając podatek od sprzedaży narkotyków by wiele zyskało... nic dodać nic ująć :D
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

legalne/nie-legalne to sprawa dyskusyjna, ale napewno, powtarzam jeszcze raz NAPEWNO trzeba wprowadzić depenalizacje narkotyków, trzeba skończyć z poniżaniem ludzi tylko ze względu na to, że biorą substancje psychoaktywne inne niż te który my zażywamy(hipokryzja FHOOJ) już był tutaj jeden temat niepowiązany z tematem dragów(nie do końca), gdzie jeden użytkownik tego forum stwierdził, że wszyscy użytkownicy narkotyków to ĆPUNY, świetnie, pogratulować, pewnie ćpuny też są winne bezrobociu i kurwa za wysokim podatkom - społeczeństwo sobie znalazło kozła ofiarnego - tak jak Hitler znalazł sobie Żydów, wybaczcie ale mnie to już wkurwia, taka niesprawiedliwość, poniżanie i nienawiść.
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

" Jak myślisz, czemu w Rosji czy Stanach Zjednoczonych jest najwięcej narkomanów na świecie ? bo tam jest SYF i BIEDA! "
USA biedne? Ciekawa teoria. Skoro jest to olbrzymie państwo, podobnie jak Rosja, to analogicznie ilość ćpunów będzie większa.

"gdzie jeden użytkownik tego forum stwierdził, że wszyscy użytkownicy narkotyków to ĆPUNY"
Mogłeś nie robić ze mnie anonima, jeszcze czasem tu zaglądam;), ale jak uważasz, że jest sens ciągnąć dyskusję, to możesz założyć nowy temat (w tym dziale), bo tak się lekki śmietnik porobi;). Tak, czy siak z mojej strony pass.

Co do tematu, to jeżeli coś przysłania wszystko inne, staje się jedynym celem i sensem życia, to jest to uzależnienie.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

zUe dazy napisał/a:
" Jak myślisz, czemu w Rosji czy Stanach Zjednoczonych jest najwięcej narkomanów na świecie ? bo tam jest SYF i BIEDA! "
USA biedne? Ciekawa teoria. Skoro jest to olbrzymie państwo, podobnie jak Rosja, to analogicznie ilość ćpunów będzie większa.

Żadna tam teoria, popatrz na Amerykańskie slumsy, a Ameryce procentowo jest bardzo dużo osób wpieprzonych w twarde dragi(kokaina, metamfetamina, heroina)
zUe dazy napisał/a:
"
"gdzie jeden użytkownik tego forum stwierdził, że wszyscy użytkownicy narkotyków to ĆPUNY"
Mogłeś nie robić ze mnie anonima, jeszcze czasem tu zaglądam;), ale jak uważasz, że jest sens ciągnąć dyskusję, to możesz założyć nowy temat (w tym dziale), bo tak się lekki śmietnik porobi;). Tak, czy siak z mojej strony pass.

Zdziwisz się, ale nie chodziło o Ciebie : D
 
 
Araiser
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

No akurat to zUe dazy tak twierdził ;p
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

alieen0709 napisał/a:

Simon napisał/a:
Nie wszyscy narkonauci to ćpuny z dworca ładujący zasyfiały, zahifiały kompot dożylnie, więc się ogarnijcie


Masz rację, ale tylko w pewnym stopniu - moim zdaniem wszyscy "narkonauci" to ćpuny, ale czy z dworca i czy wciągają dożylnie - nie wnikam.
 
 
Araiser
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Maj, 2009   

A to mi się przeoczyło ;)
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią 15 Maj, 2009   

Simon napisał/a:
już był tutaj jeden temat niepowiązany z tematem dragów(nie do końca), gdzie jeden użytkownik tego forum stwierdził, że wszyscy użytkownicy narkotyków to ĆPUNY, świetnie, pogratulować, pewnie ćpuny też są winne bezrobociu i kurwa za wysokim podatkom - społeczeństwo sobie znalazło kozła ofiarnego - tak jak Hitler znalazł sobie Żydów, wybaczcie ale mnie to już wkurwia, taka niesprawiedliwość, poniżanie i nienawiść.


Chłopie, nie użalaj się teraz nad sobą, jak to ludzie oceniają "takich jak Ty". Lubisz coś brać? Czasem czy rzadko - Twoja sprawa. Ja nadal tak twierdze tak jak wyżej jest wspomniane. I chyba lekko nie widzisz różnicy w tym jak społeczeństwo znalazło sobie "ćpunów", a Hitler - Żydów... Chyba Cię trochę fantazja poniosła. To są dwie różne rzeczy. Każdy, kto trochę się w liceum czy w gimnazjum uczył historii - wie jak było w czasie wojny i w jakich okolicznościach (i przez kogo) ginęli Żydzi. Moje postrzeganie ludzi "użytkujących narkotyków" - to ćpuny czy narkomani. Nie wiem co w tym niesprawiedliwego, bo jak palę to jestem palaczem i nie czuję się w związku z tym "poniżana" i nie mówię, że świat jest niesprawiedliwy i pełen nienawiści. Równie dobrze moge powiedzieć, że to niesprawiedliwe, że Ty ludzi co użytkują narkotyki nie uważasz za ćpunów, że wszyscy wokół się odwracają od tematu i udają, że wszystko jest ok. Więc może się tak nie ekscytuj w tym temacie, bo każdy (Ty również) ma prawo wyrazić swoją opinię. Ja swoją wyraziłam.
P.S. Jak będziesz coś kiedyś przywoływał to pisz śmiało z ksywami, a nie faktycznie jakaś bezsensowna anonimowość się tu zakrada.
 
 
Araiser
[Usunięty]

Wysłany: Pią 15 Maj, 2009   

Jak palisz nałogowo, to jesteś palaczem. Ktoś kto sobie zapali raz na ruski rok nim nie jest. Tak samo jest z ćpunami - to nałogowcy i taka jest różnica pomiędzy ćpunem, a kimś kto sobie zażył narkotyk.
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią 15 Maj, 2009   

Nie twierdzę, że ktoś kto zażył raz w życiu jest narkomanem, ale kolega, z tego co pamiętam, to lubi sobie walnąć taką przyjemność i wcale nie aż tak rzadko. Ja palę czasem (też głupia jestem, bo nie paliłam 3 lata), a od niedawno znowu czasem popalam, ale trudno - może jeszcze uda mi się całkiem znów nie palić ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime