Niemcy |
Autor |
Wiadomość |
Klekoth
Forumowy prawiczek
Dołączył: 07 Lip 2011 Posty: 10 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012 Niemcy
|
|
|
Nie będę owijał w bawełnę, było ich kilka razy więcej niż w tamtym roku, praktycznie co chwila było słychać "szprechanie" i było ich kilka razy za dużo. Robili straszny syf, zachowywali się jak zwierzęta spuszczone ze smyczy i w pewnym momencie było po prostu tak, że tam gdzie działo się coś złego byli oni. Najbardziej natrętni, najbardziej pijani. Na szczęście nie wszyscy byli do nich pokojowo nastawieni i dlatego nie zawsze pozwalano im na za dużo. W każdym razie, Niemcy=najgorszy element tegorocznego PW, obok pogody. |
|
|
|
|
shinobipl
Rozkręca sie
Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 267 Skąd: Krzyż Wlkp
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
Za bardzo uogólniasz... Ja widzę to inaczej. Hejters gonna hejt... |
|
|
|
|
Beniula
Forumowy prawiczek Kto nie skacze, ten z policji, hop, hop, hop!
Wiek: 30 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Police/k Sz-n
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
Z jednej strony masz rację, ale mam wrażenie, że spotkałam jeszcze gorszy element... Mam wrażenie, że od kiedy na scenie pojawiło się Prodigy (zaledwie rok temu), zebrali się wtedy drechy i tzw. ''technozjeby'', to jakoś się w tym roku namnożyli... Jestem bardzo tolerancyjna, ale widok 13-letniego chłopczyka w koszulce JP z piwem i papierosem to lekkie przegięcie. Ale to jest jeszcze znośne, najgorsze jest to, że kręcili burdy praktycznie WSZĘDZIE. Byłam świadkiem, jak jeden dres strasznie agresywnie podchodził do ochroniarza. W tym momencie musiałam kupić paragon, ale chwilę później trzymało go na glebie 3 ochroniarzy, mało tego chłopak dalej się wierzgał i rzucał, a nawet dał radę opluć ochroniarza...
Inna sytuacja, która zdenerwowała mnie chyba jeszcze bardziej, niż ta wyżej... Wszyscy znamy i kochamy nasze błotko i nie od dzisiaj wiadomo, że jeżeli chce się być czystym, to lepiej stanąć sobie dalej. :) Wesoły kolega tańczył na Luxtorpedzie w błocie i chlapnął na jakiegoś chłopaka. Chłopak młody, lekko pijany zaczął się odgrażać i oczywiście teksty typu "Co Ty ku*wa odpie*dalasz, poje*any jesteś?". W momencie, gdy wesoły kolega próbował zwyczajnie przeprosić, chłopakowi zaczęły chodzić łapy, ale na szczęście dało się go opanować...
Podsumowując: Czy Wy również macie wrażenie, że taki szajs się zjeżdża, czy to ja jestem przewrażliwiona? Jak dla mnie mogą przyjeżdżać, festiwal jest dla wszystkich, tylko niech zachowują się jak na człowieka przystało... |
|
|
|
|
Bekier
Lubi pieprzyć Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy
Wiek: 31 Dołączył: 11 Cze 2011 Posty: 482 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
a ja Niemców spotkałem i byli spoko więc naprawdę autorka uogólnia. Co do zachowań skrajnych to wszystko na pozytyw, nie widziałem nic prócz tego, że mnie ze wszystkiego ktoś okradł ;P |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
Ja w nocy z poniedziałek śpiewałam z Niemcami piosenki Tenacious D. Byli naprawdę spoko :) Nie spotkałam się z chamskim zachowaniem żadnego z naszych sąsiadów. |
|
|
|
|
berndsen
Rozkręca sie hopsahopsaturlajdropsa
Wiek: 30 Dołączyła: 30 Cze 2012 Posty: 294 Skąd: Istebna
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
Klekoth Tak, Niemców było całkiem sporo, ale ja nie spotkałam się z zachowaniem jak Ty to ująłeś "zwierząt spuszczonych ze smyczy" z ich strony. Nawet powiedziałabym - wręcz przeciwnie. Nie bardzo umieli dogadać się z Polakami i po prostu zajmowali się sobą. Poza tym jak już tu kilka razy było mówione - woodstock jest dla wszystkich. Nie zabronisz im jechać tak, jak oni nie zabronią Tobie. Akceptować to jest trudno, bo nikt nie chce, by woodstock był kojarzony z jakimiś przypałowymi akcjami ze strony uczestników, ale to się może zdarzyć nawet wśród Polaków. Nie uogólniajmy, o. |
|
|
|
|
Beniula
Forumowy prawiczek Kto nie skacze, ten z policji, hop, hop, hop!
Wiek: 30 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Police/k Sz-n
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
Dobrze powiedziane, co roku jest ich dużo i nikomu nie wadzą. :) Poza tym jakby nie patrzeć, nasi sąsiedzi... |
|
|
|
|
BennyLBK
Rozkręca sie
Wiek: 30 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 101 Skąd: LBK
|
Wysłany: Nie 05 Sie, 2012
|
|
|
U mnie sprawa z Niemcami miała się tak, że nie jestem ksenofobem, a ich obecność na Przystanku stała się czymś normalnym, do czego zdołałem się przyzwyczaić. Obok mojego namiotu rozbita była grupka sąsiadów zza zachodniej granicy co do której mam mieszane uczucia. O ile dziewczyny były w porządku, one się z nami dzieliły olejkiem do opalania, a my częstowaliśmy je np. czipsami, o tyle ich faceci byli trochę pierdolnięci. Miałem taką sytuację, że zaglądałem do namiotu kumpla, by sprawdzić czy śpi i wziąć mojego browarka od niego, to podbił do mnie kompletnie najebany szwab i zaczął do mnie nawijkę w ich języku, to ja mu mówię, żeby mówił po angielsku, a potem przez parę minut się męczyłem ze zrozumieniem typa zasypując go praktycznie jednym pytaniem "what do you want, dude?". Naprawdę Ci Niemcy co byli wokół nas byli nieogarnięci i strasznie wkurwiało mnie jak rano chciałem sobie dłużej pospać, a oni zaczynali nawijkę w swoim języku. Straszne, że jeszcze trzeba tego słuchać. |
|
|
|
|
kaziu
Forumowy prawiczek TheBill
Wiek: 28 Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 23 Skąd: Pila
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
spotkałem 2 niemców na woodstocku, chyba nie miałem szczęścia do nich w tym roku. 1 robił coś podobnego do chodzenia i wpadł mi w namiot, przez 15 min go wyprowadzałem z wioski a on i tak wracał i robił to samo. Natręt niesamowity, nic nie szło się z nim dogadać, aż ktoś ogarnięty<Masz kolego TAKI szacun> z ulicy go chwycił w biegu i gdzieś zaprowadził. 2 za to był spokojniejszy. W ostatnią noc śpiewał na ulicy pod krysznowcami i do niego nikt nie może mieć zastrzeżeń bo był w porządku :) |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
A ja nawet jeszcze podczas trwania Wooda zagailem któregoś z mych towarzyszy iż mam wrażenie że owa liczba Niemców na festiwalu jest mniejsza niż w poprzednich latach (ale rozumiem,że to subiektywne wrażenie i nie ma co o nie kopii kruszyć).
Co do tendencyjnych opinii Klekotha jakoby to przedstawiciele Deutschlandu byli (obok pogody) najgorszym elementem Woodstocku i textów typu "było ich kilka razy za dużo",mogę je tylko wymownie przemilczeć (to nie oksymoron aby...?),bo na tym poziomie rzeczowej wymiany zdań podjąć nie sposób.
P.s.Na koniec przymrużmy oko. Może to rzeczywiście Niemcy byli najbardziej natrętni i pijani...No bo kto inaczej jak nie oni?Polacy?!Nie może być! |
|
|
|
|
LordV
Forumowy prawiczek
Dołączył: 20 Lip 2012 Posty: 22 Skąd: Inowrocław
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
tez mam wrazenie, ze bylo naszych sasiadow wiecej w tym roku. nie przeszkadzali mi specjalnie, choc moim zdaniem zachowywali sie mniej przyjaznie niz Polacy, a bywalo wrecz arogancko. jednak to dobrze, ze Europa przyjezdza na nasz Festiwal |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Uwaga.
Ja mieszkałam z Niemcem xD
Mój Deuche jest Polakiem, ale od 13 r.ż, mieszka u Szwabów. Przez to zwracaliśmy uwagę na każdego, kto gadał po niemiecku xD Deuche czuł się jak u siebie i mógł spokojnie pogadać po swojemu xD Czasem budził się rano i klął krzycząc na nas, ale po niemiecku, zapominając, że my to my xD
Ostatniej nocy jak już musiałam się zbierać poznałam fajnego Niemca, śmieszny był xD
Poza tym u Alinki chyba byli jacyś niemcy. Holendrzy na pewno. I też byli fajni :D
Mnie Nimcy nie przeszadzali. Nic mi nie zrobili i nie widziałam, .żeby komuś robili |
|
|
|
|
wloczykijek
Coś już napisał brujo/shaman/poganin
Dołączył: 28 Lis 2010 Posty: 65 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
W tym roku trafiłem na naprawde spoko niemieckich sasiadów.
Ale tak jak tutaj mowicie pojawiło sie wyjątkowo dużo technozjebow i zwykłych dresow, zwabieni smrodem zeszłorocznego występu Prodigy. |
|
|
|
|
locker
Forumowy prawiczek
Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 8 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Spotkałem kilku niemców i byli spoko. Nie zauważyłem, żeby zachowywali się jak hołota, no ale.... Gorzej z dresami. Co oni tam robili? Jak widziałem jp-eowców to normalnie śmiesz na sali. Nie pasują kompletnie to tego festiwalu, tutaj każdy się najebie, ale każdy pamięta o tym, że liczy się szacunek, miłość do innych. |
|
|
|
|
Tasior
Rozkręca sie Cocojumbo i do przodu! To moje motto. Dobre, nie?
Wiek: 33 Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 198 Skąd: Szczecin nad morzem
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Są Niemcy i są Szwaby...
Z Niemcami można się napić i ich pouczyć naszych przekleństw, albo krzyczenia "zaraz będzie ciemno"
Szwaby chodzą we własnym gronie, szprechają na wszystkich i wkurwiają (mnie przynajmniej)
Ten język powinni zakazać :P |
|
|
|
|
akane
Forumowy prawiczek
Wiek: 37 Dołączyła: 16 Paź 2011 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Jeśli chodzi o Niemców to moim zdaniem są to zwykłe uprzedzenia. W każdej nacji jest ktoś lepszy i gorszy, ktoś z kim się dogadasz bądź nie, kto jest agresywny bądź przyjacielski. Osobiście nie spotkałam żadnego Niemca który w jakikolwiek sposób by mi zawadzał, ale za to spotkałam mnóstwo jakiś dziwnych dresów, lansiarzy i pozerów - przecież to nie jest SUNRISE!!!
WOODSTOCK to nie miejsce gdzie się wyskakuje do drugiego człowieka z pięściami! Kilka razy widziałam jak "sunriseowe boye" wyskakiwali z pięściami do innych,a raz nie wytrzymałam i zaczęłam rozdzielać dwóch gości... Po prostu woodstock zrobił się modny i każdy chce tam być, i wszystko było by ok gdyby nie zapominano o idei tego festiwalu. |
|
|
|
|
stiffi11
Forumowy prawiczek stiffi11
Wiek: 35 Dołączył: 26 Lip 2012 Posty: 35 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
z niemcami obaliłem pod hare kriszna butelkę whisky,doprawiłem się spirytusem od młodych angielek,na następny dzień też mnie poczęstowali w tym samym miejscu jakims trunkiem,ale nie pamiętam czy niemcy czy angole..poza tym parę miłych pogawędek z obcokrajowcami odbyłem,oceniam ich obecnośc także na plus |
|
|
|
|
Novi
Forumowy prawiczek
Dołączył: 17 Lip 2012 Posty: 19 Skąd: co
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Mam bardzo mieszane uczucia co do sąsiadów na woodstocku. Spotkałem naprawde wporządku niemców, którzy na facebooku wysyłali mi już moje zdjęcia (których na dobrą sprawę nie pamiętam) itd. ale był pewien odsetek niemców bardzo ale to bardzo problemowych, którzy nie dawali spokoju mimo uprzejmych próśb. Wpadali do nas do wioski robili burdel kładli się na namiotach. |
|
|
|
|
rafciux
Forumowy prawiczek W sercu mam mezalians, w ręku widnokręgi.
Dołączył: 16 Lut 2012 Posty: 18 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
A Ja do Niemców nic nie mam, okazali się bardziej spoko niż Polacy, bo podszedłem do jednego czy by mi wodę zagotował bo miał małą turystyczną kuchenkę to nie, bo mu gazu braknie. Niemcy nie mieli takich problemów. "Noł Problem".
Poza tym mieli Shishe. :D |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
A ja w tym roku trafiałam na samych obcokrajowców praktycznie ;D co chciałam powiedzieć do kogoś to on 'I don't understand' i trzeba było powtarzać po angielsku/niemiecku.
Zdziwiłam się, bo gdzie się nie odwróciłam - Niemiec, Szwed, ktoś mówiący po angielsku.
Nie spotkałam nikogo niemiłego, nawet pożyczyli srajtaśmę przy tojku. |
|
|
|
|
szprotka7
Rozkręca sie FREE HUGS <3
Wiek: 33 Dołączyła: 31 Lip 2011 Posty: 139 Skąd: Żary
|
Wysłany: Pon 06 Sie, 2012
|
|
|
Hehe ja robiłam ramę z Niemców, najlepiej jak podbija jakiś i kalecząc polski mówi: asz egalek? (masz zegarek?). Ja: hahah, jaśniej prosze! On: egalek masz? słicz? Ja: aaa switch? Yeah, of course (mówię godzinę), a potem: no to baj, jesteś pojebanyyyyy! (milusi uśmiech) On: odwzajemnia uśmiech : ja ja gut ałwidazyjn! |
|
|
|
|
|