Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Piwo
Autor Wiadomość
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013   

Agó napisał/a:
Ja pełną puszkę na szafce i zastanawiam się czy ją jeszcze warto otwierać. Nie wiem czy będę w stanie to wypić, ale z ciekawości w jakim teraz jest stanie, i jak ohydny ma smak. Boje się ze jak zostawię pełną to wybuchnie xD


ja amm dwie. miałam na urodziny zdoić, ale się nie odważyłam.. boję się, że mam bombę biologiczną o dużej sile razenia w lodówie..
 
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013   

Ja bym i świeżego carlsbega nie wypił, co dopiero takiego :D
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013   

W sobotę piłam Woodstockowe piwo. Wstrętne! Mega rozwodnione, jakby kwaśne... Nie wiem jak mogłam pić to piwo na PW. Co prawda piłam je dopiero, gdy już moje zapasy się skończyły, ale smak po prostu koszmarny... Może to klimat Woodstockowy zmienia smak tej puszki, ale w domu to smakowało beznadziejnie.
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013   

Alien napisał/a:
Może to klimat Woodstockowy zmienia smak tej puszk


nie moze być inaczej. tyle tysięcy ludzi by sie nie myliło ;]
 
 
 
Świtezianka  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 19 Sie 2012
Posty: 21
Skąd: Promilowy Las
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013   

Niestety Carlsbergowego piwa nazwać piwem nie mogę. Kolega kupił mi na PW lane z sokiem. Nie chciałam robić przykrości koledze i dopiłam "piwo". O ile można było poczuć smak soku o tyle piwa już nie. Ale i tak na tegorocznym PW spróbuję piwa Carlsberga, a nuż jakość będzie lepsza? :D
 
 
Marg!tta666  
Lubi pieprzyć


Wiek: 32
Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 438
Skąd: Bojanowo
Wysłany: Wto 26 Lut, 2013   

Agó napisał/a:
Ja pełną puszkę na szafce i zastanawiam się czy ją jeszcze warto otwierać. Nie wiem czy będę w stanie to wypić, ale z ciekawości w jakim teraz jest stanie, i jak ohydny ma smak. Boje się ze jak zostawię pełną to wybuchnie xD

Ja też mam pełną na szafie i zastanawiam się czy otworzyć, chyba za niedługo skończy się termin ważności :D Jestem ciekawa jak ono smakuje ( bo na PW jakoś wszystko się lepsze wydaje :P)) ale wątpię w to, że dam rade je wypić.. Może lepiej zostawić puszkę w stanie nienaruszonym :P
 
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013   

ehhh tym piwskiem nie szlo sie nabic a ,wiec bylo do bani
 
 
Marvin  
Forumowy prawiczek


Wiek: 31
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Skąd: Gniezno
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013   

Ja na woodzie raczyłem się ciemną fortunką ( niestety była w szkle to piliśmy ją koło namiotu), piwkami ze stacji kupionymi w Gnieźnie przed podróżą - 3 korony się nazywało, i w międzyczasie zimne Sommersby :D
 
 
 
boksu  
Na pewno offtopuje
the stoppable force


Wiek: 37
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 810
Skąd: blisko Płońska
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013   

ale to cośz Carlesberga to nie piwo, to napój piwopodobny :D wypiłem ich na woodzie kilka, darmowe miałem od znajomych z Szczecina, więc czemu nie, ale w smaku były straszne, dobrze że Tesco się postarało i miałem "regionalne" Kasztelany po 2 złote ;) i Tyskie po 2,20 :)
 
 
nie mam pleców  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 306
Skąd: Lądą
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013   

tylko 6 stron narzekania? co tak mało <haha>
jak dla mnie to woodstockowe carlsbergi były jak najbardziej ok. znaczy pomijając już wysoką cenę i to, że były rozwodnione. bo pod koniec upalnego dnia, kiedy już nie szło wytrzymać w słońcu, nie było nic lepszego niż wypicie sobie takiego smacznego, lodowatego i rozwodnionego carlsberga, najlepiej z sokiem.
 
 
czarnyaniol1990  
Rozkręca sie


Wiek: 33
Dołączyła: 14 Sie 2012
Posty: 244
Skąd: Kępno kiedys Zdw
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013   

popieram kolege wyżej :) jak chciałam sie napić czegos na ochłode to szłam do wioski piwnej a jak piwa to leciałam do miasta :))
 
 
 
outi  
Lubi pieprzyć


Wiek: 39
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 331
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 21 Cze, 2013   

Ja miałem taką metodę: kupowałem w kubkach na nosidełku, brałem wersję z sokiem i robiłem te piwa jedno za drugim, póki były zimne. Po 5tym już mi było wszystko jedno. :D
 
 
 
Kothaar  
Rozkręca sie
Hail The Hordes!


Wiek: 30
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 248
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pon 24 Cze, 2013   

Woodstockowy Carlsberg to najdroższy sikacz jakiego piłem. Mogliby chociaż wrócić do ceny z 2011 czyli 3,70 za puszkę. W tym roku znowu nakupuję bronków w Tesco a do wioski wpadnę na "jednego" zimnego :)) . Przydałoby się zrobić jakąś lodówkę w ziemi.
 
 
 
winogron  
Lubi pieprzyć
źle skrojony, za to dobrze zszyty


Wiek: 32
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 514
Skąd: Sulechów
Wysłany: Czw 27 Cze, 2013   

Cały ostatni woodstock funkcjonowałem na tatrach z tesco. Chciałem kupić jednego Carlsberga dla ojca, bo zawsze każe mi przywieźć piwo z wooda dla siebie, a ja mam potem pamiątkę w postaci puszki ale któregoś dnia znalazłem jedno nieotwarte i przygarnąłem :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group