I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Praca za Granicą |
Autor |
Wiadomość |
malkontent
Lubi pieprzyć spodziewaj się niespodziewanego
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 541 Skąd: z żółwiowa
|
Wysłany: Nie 07 Wrz, 2014
|
|
|
Osobiście coraz bardziej zastanawiam się czy nie wyjechać. Jeszcze w tym momencie nie mogę podjąć decyzji, bo to i tamto takie tam sprawy. Kilka lat temu byłem w niemczech, ale to tak w wakacje 2 m-ce dorobić trochę do studenckiego budżetu. Jeśli, to pewnie na jakieś 3-6 m-cy będę próbował. Minus na starcie taki, że nie mam punktu zaczepianie czyli kogoś z rodziny czy znajomych za gramanicą. Albo przez jakąś agencję albo w ciemno.
Jak to u Was było, przez jakiegoś konkretnego pośrednika z polski ktoś wyjeżdżał? Możecie coś polecić? A może lepiej wyjechać i tam uderzyć do pośredniaka? |
|
|
|
|
Arom
Forumowy prawiczek
Dołączył: 13 Maj 2011 Posty: 38 Skąd: UK/Jelenia Gora
|
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2014
|
|
|
Ossie napisał/a: | Arom, jeśli wyjechałeś w wieku 11 lat, nie miałeś szansy nawiązać tutaj "prawdziwych" przyjaźni, jakoś się związać z ludźmi, miejscem. Wyjechałeś jako dziecko i, niestety, nie zrozumiesz jak to jest choćby pomyśleć, że ma się zostawić ludzi, którzy są przy Tobie (tak jak w moim wypadku) 20 lat (a mam 23 . Stąd nie rozumiesz jak możemy nie chcieć tego zostawiać.
. |
Nie do konca prawda, nawiazalem 'prawdziwe' przyjaznie jak juz wyjechalem, zwiazalem sie jakos tam z miejscem i ludzmi, ale jak dostalem sie na studia za morzem to sie nawet nie zastanawialem i odrazu stwierdzilem, ze jade ;) Zostawilem przyjaciol, rodzine i cokolwiek tam jeszcze jest wazne, transport publiczny jest na tyle rozwiniety ze mozna sie z tymi waznymi ludzmi zobaczyc w przecaigu kiklu godzin :) |
|
|
|
|
Niez
Junior Admin
Wiek: 35 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 1569 Skąd: Siódme piętro.
|
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2014
|
|
|
No tak,przyjaźń nie zna czasu,ani kilometrów ;) |
|
|
|
|
k24rolik
Rozkręca sie Królicza Łapa
Wiek: 41 Dołączył: 24 Wrz 2011 Posty: 129 Skąd: Wrocław / Racula
|
Wysłany: Pon 22 Wrz, 2014
|
|
|
Ja w przyszłym miesiącu wyjeżdżam do Niemiec i wiem że nie będzie to krótki wyjazd... Zmusza mnie do tego sytuacja i to jest najbardziej wkurwiające , bo człowiek nie po to urodził się Polakiem by musiał wyjeżdżać do pracy za granicę . Tyle dobrze że nie będę miał zbyt daleko i co jakiś czas będę wpadał do Wro i ZG bo chyba bym bez tych miast i ludzi zwariował... |
|
|
|
|
Siwucha
Forumowy prawiczek Woodstockowy Dresiarz
Wiek: 40 Dołączył: 22 Wrz 2014 Posty: 1 Skąd: Nowa Dęba
|
Wysłany: Pon 22 Wrz, 2014
|
|
|
Spedzilem na emigracji troche latek .Powiem tak. Pierwsza zasada, to niestety trzeba uwazac na Polakow. Niestety nasza nacja ma dziwne podejscie do zycia - zamiast kombinowac, jakvt tu zarobic wiecej wiekszosc mysli, co bt tu zrobic, aby inni mieli mniej. Q Pare krajow zwiedzilem, w sumie to pol Europy i wszedzie tak samo. O, czlowie, co przyjmiesz pod dach wyniesie cale mieszkanie. Na pomoc rodakow tez nie ma co liczyc. Dwa. Na dzien dobry pracujesz przez agencje za minimalna. Od razu trzeba biegac z papierami (wszystkie kursy/uprawnienia wypada dac dla tlumacza przysieglego) i szukac normalnej roboty, troche jednak to trwa. Do tego czasu czekasz 24/h pod telefonem, czy akurat dzisiaj posrednik ma godziny dla ciebie. Opisuje to na przykładzie UK, ale czy Dania czy Wlochy wyglada to podobnie. Tym bardziej, ze obecnie jest sporo trudniej znalezc normalna prace. Nikogo nie strasze, tak pamieta to ktos, kto spedzil kilkanascie lat za granica. Glownie UK, Yorkshire.
Używamy polskich znaków./vin |
|
|
|
|
Elsanka
Rozkręca sie
Dołączyła: 24 Sie 2013 Posty: 147 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 23 Wrz, 2014
|
|
|
A był może ktoś w Norwegii i może opowiedzieć jak to tam mniej więcej wygląda? Chodzi mi bardziej o stałą pracę. Moje wykształcenie niestety za granicą jest nic nie warte, ale mój facet jest informatykiem i zastanawiamy się czy z samym angielskim można dostać tam jakąś lepszą pracę? Czy jednak wtedy, to już trzeba umieć norweski? |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Wto 23 Wrz, 2014
|
|
|
Elsanka napisał/a: | ale mój facet jest informatykiem i zastanawiamy się czy z samym angielskim można dostać tam jakąś lepszą pracę? Czy jednak wtedy, to już trzeba umieć norweski? |
Z tego co się orientuje to przy lepszej pracy trzeba znać norweski. Nawet jakiś tam egzamin się zdaje u nich..chociaż czy przy wszystkich pracach tak jest to na 100% nie wiem. Może ktoś mnie poprawi :) |
|
|
|
|
karol210
Forumowy prawiczek irokezy to takie egzotyczne ptaki:)
Wiek: 36 Dołączył: 19 Cze 2014 Posty: 7 Skąd: Okolice warszawy
|
Wysłany: Śro 07 Gru, 2016
|
|
|
Cos o mnie...w Norwegii
Zero papierów i sam dowod.
Praca jako murarz od reki tylko Skatte
Trzeba być tylko poleconym przez kogoś bo inaczej trzeba dymac u Polaka za 100 koron na czarno i nie wyplacaja przewaznie
Ja pracuje w bemmaningu
185 na start a po 2 miesiacach 190koron minus 35% podatek policz
[ Dodano: Śro 07 Gru, 2016 ]
W norwegii angielski komunikatywny.... sam nie znam wogule i jakos radze sobie
Norweski znac to super tu
[ Dodano: Śro 07 Gru, 2016 ]
Np.pomarancze, mleko, ziemniaki, chleb,mieso batony i wszystko co jest w sklepie po konserwy jogurty i piwo
[ Dodano: Śro 07 Gru, 2016 ]
Przy 190 koronach na godzine
Co dwa tygodnie 7 tys złotych .
Tu tak płacą ze co dwa tygodnie lub co tydzien lub co miesiac. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|