Co z tym punkiem? |
Ile jest punk rocka na Przystanku Woodstock? |
za dużo! |
|
0% |
[ 0 ] |
za mało! |
|
67% |
[ 48 ] |
po co punk?! |
|
5% |
[ 4 ] |
w sam raz... |
|
26% |
[ 19 ] |
|
Głosowań: 71 |
Wszystkich Głosów: 71 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011
|
|
|
Martyna Kuszyk napisał/a: | Ja równiez nie obraziłabym się, gdyby było więcej punk'owych kapel na Woodzie, a gdyby jeszcze doszedł do tego grunge to Jurkowi zrobiłabym ołtarzyk i codziennie się do niego modliła. |
Wymieniłaś dwa martwe gatunki. Nie no, żartuję. Ale grandżu w jakim sensie? Bo grandżu nikt dzisiaj nie gra, a wątpię żeby przyjechało AiC, Soundgarden, Pearl Jam :roll: czy chociaż Mudhoney i podobne.
Mi osobiście brak punkrocka na woodzie nie przeszkadza. |
|
|
|
|
pankowa
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączyła: 26 Kwi 2011 Posty: 223 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011
|
|
|
Jak już coś to jeden martwy gatunek. Bo punk wcale nie umarł : |
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011
|
|
|
pankowa napisał/a: | Jak już coś to jeden martwy gatunek. Bo punk wcale nie umarł : |
Jasne.. Przeniósł się do Internetu. |
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011
|
|
|
Martyna Kuszyk napisał/a: | Tak, masz rację. Kop leżącego. |
Ot, trochę się nabijam.. Znam mnóstwo punków, anarchistów, kinderów, ludzi, gości po trzydzieści-kilka lat, starych panków, młodych panków, oiów.. Co nie zmienia faktu, że ciężko jest mi dostrzec w tym jakąś inność, nie wiem, niebezpieczeństwo? Wszystkie subkultury wydawały mi się zawsze fest sztuczne. |
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
Sorry, nie załapałem. |
|
|
|
|
królik
Forumowy prawiczek
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Sie 2011 Posty: 25 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 24 Sie, 2011
|
|
|
Jest za mało punka na woodstocku, nie musi oczywiście być sam punk ale choć 2-3 kapele.
Jak dla mnie jest za dużo bezmelodyjnego darcia mordy, jak widzę opis zespołu, że grają z dziesięć różnych wymieszanych gatunków to najczęściej okazuje się, że w tej muzyce nic nie ma oprócz darcia mordy.
Wszystkiego po trochę na pewno by nie zaszkodziło, a ja odnoszę wrażenie, że na woodstocku jest ostatnio właśnie wszystko oprócz punk rocka.
Co do samej idei, to ja punkiem nie jestem,ubieram się normalnie, nie buntuję się przeciwko systemowi i nie piję tanich win. Tylko muzykę uwielbiam i na koncerty chodzę. |
|
|
|
|
|