Przystanek Woodstock :: Odwieczny problem.

Arokis · Forumowy prawiczek Wiek: 26 Dołączył: 05 Mar 2013 Posty: 10 Skąd: Bielsko

Cześć, pewnie większość z was miała ten problem czyli jak namówić rodziców na woodstock.
Mam 15 lat jestem dosyć odpowiedzialny rozważny. Jak do tąd rozmawiałem o woodstocku może 3 razy i zgodzą się jak by jechał ktoś dorosły tylko takiej osoby nie mam. Jestem wysoki bo mam 188cm. Jechał bym z kolegą. Macie może jakieś sprawdzone teksty na namówienie rodziców czy coś w tym stylu. Rodzice są jak dotąd nastawieni taż że może udać mi się ich namówić.
Pozdrawiam!

waldus

przechodziłem przez to 13 lat temu ... i nie udało mi się ...teraz z perspektywy czasu wiem że chcieli dobrze.
porozmawiaj z rodzicami czy koniecznie musi to być ktoś dorosły, czy może to być jakiś kolega do którego mają zaufanie lub kuzyn i działaj w tym kierunku.Ja tak po roku zrobiłem i się udało.
Nie masz co namawiać i obiecywać złotych gór bo pomimo że PW jest bezpieczny jak na taką masową imprezę to wszystko może się zdarzyć i na to nie masz wpływu.
ewentualnie pokaż rodzicom filmy z poprzednich imprez (koncerty T-love, Hey,otwarcie PW z BigCyc`em lub Ratatam, Arka Noego) może mają o woodstocku tylko jedno wyobrażenie i trzeba tylko pokazać że jest druga strona medalu
Powodzenia

Amareichi

Ja Ci proponuję znaleźć filmik Jurka (owsiaknet.pl), z zeszłego roku, na którym się wypowiada na ten temat. Pokaż im też teksty ludzi na ten temat.
Pokaż im zdjęcia całych rodzin na Woodzie, małych dzieci.
Pokaż im magiczne historie o braterstwie wśród Woodstockowiczów.
Woodstock to piękny festiwal, wierzę w Ciebie! :)
O, mógłbyś się np. zadomowić we Wiosce Panoramixa.
http://www.facebook.com/WioskaPanoramixa?fref=ts
Tam chcą ludzi którzy jadą pierwszy raz, myślę, że taka "opieka" też by przekonała rodziców :)

Arokis · Forumowy prawiczek Wiek: 26 Dołączył: 05 Mar 2013 Posty: 10 Skąd: Bielsko

Moi rodzice raczej nie mają za dużego pojęcia o woodstocku więc chyba wmówię im tylko z tej dobrej strony może się uda :))

Teraz jeszcze kolega musi namówić swoich rodziców ale on będzie miał latwiej bo jego tata jest starym rockmanem ale nie może z nami pojechać.

Amareichi

no widzisz :3
O, dobry pomysł to też przedstawienie Wooda z perspektywy rozwoju - ASP. Warsztaty, te sprawy... dobra rzecz :)

_Szajba_

Jak co, to jako jeden z organizatorow Wioski Panoramixa móglbym porozmawiac z twoimi rodzisami. sam bylem na Woodstocku pierwszy raz w wieku 15-tu lat. Dodatkowo mogé ci pomóc znalexc kogos kto bedzie echal z Bielska, kto moglby cie wziac pod skrzydla. Jezeli chcesz, zebym pogada z twoimi rodzicami, to raczej Skype wchodzi w gre, bo mieszkam w Szkocji. Odradzalbym klamanie, ale ominiecie co po niektorych histori moze byc wskazane <z jezorem>

.

Amareichi

Niedopowiedzenia to nie kłamstwa, co _Szajba_ ? :3

bolczita

Ja ze swoimi dużo rozmawiałam, na początku nie byli kompletnie przekonani, ale nie dawałam im spokoju. Pokazałam im kilka filmików, zdjęć, przekazałam to co mówili mi znajomi, którzy już tam byli. Do tego mieli trochę świadomość tego, że jestem w miarę odpowiedzialna, może i to pomogło trochę. <rotfl3>

W tym roku sami mnie ciągle wypytują kiedy jadę, co biorę, z kim jadę, na ile. :D Według mnie kwestia rozmowy, jak zobaczą, że Ci tak bardzo zależy, to też na pewno pozytywniej na to spojrzą. :) Powodzenia i pisz jak idzie! :D

Jabłuszko

Będzie bank podróży, szukaj kogoś starszego z okolicy kto będzie jechał, spotkaj się z tą osobą, postaw piwko, zapoznaj się i zaproponuj by porozmawiał w twymi rodzicami.

Jeśli wymogiem jest ktoś starszy, powinno to pomóc.

Arokis · Forumowy prawiczek Wiek: 26 Dołączył: 05 Mar 2013 Posty: 10 Skąd: Bielsko

Jest dobrze wczoraj rozmawiałem i do woodstocka nie są źle nastawieni tylko boją się ze jakąś głupote zrobię.

Jaaasiek

Jak z BB to my co roku robimy mieszaną ekipę Bielsko-Żywiec, jakieś 30-40 osób średnio. Tylko zależy kiedy chciałbyś wyruszyć. Ale zapraszam jak najbardziej!

Niez

Rozmowa "opiekuna" woodsotckowego z doświadczeniem się sprawdza,na co są forumowe dowody :)
Rodzice są spokojniejsi,że ktoś pojedzie z ich latoroślą na miejsce,będzie miał na oku w trakcie i wróci z nim jednym pociągiem. Dlatego polecam znaleźć kogoś z okolicy,nawet jeśli ma to być nowa znajomość. Odkąd opiekuje się dzieciakami patrzę już na to z drugiej strony. Zadziała;)

_Szajba_

benyk33

Ja z wlasnego doswiadczenia wiem, ze gadanie, gadanie i gadanie. Rodzice musza sie osluchac i oswoic z ta informacja. A co z Twoim kolega? Czy rodzice go znaja? CZy znaja jego rodzicoww? bo moze to pomoze?
Pamietam ze sam gadalem gadalem i wygadalem. Pomoglo mi to ze moi rodzice maja szacun ek dla Jurka i WOSP.
Zdecydowanie filmiki pomagaja, i pokazywania Wooda z dobrej stony. Ta zla jezeli jest, to nie oznacza to ze Ty musisz brac w tym udzial. Mysle ze ASP moze pomoc. Pokazuj woodstock tak jak go widza woodstockowicze kolorowym i przyjaznym. To miejsce gdzie zjezdza sie masa roznych postaci od ksiezy, naukowcow, dziennikarzy, politykow po kabarciarzy. Niech Twoi rodzice nie patrza na woodstock przez pryzmat blota i kurzu.
Wszystko w Twoich rekach

Jaaasiek

http://www.youtube.com/watch?v=Nf423Q8Ja0A

polecam pokazać ten filmik :)

zlowieszczy4

taaaaa ten filmik jest zajebisty... widzialem go juz z 50 razy

-VIKING-

Możesz pojechać do jednej z wiosek, która się organizuje.

Jabłuszko

Arokis · Forumowy prawiczek Wiek: 26 Dołączył: 05 Mar 2013 Posty: 10 Skąd: Bielsko

No i jak dobrze szły te moje negocjacje to rodzice pewnie poczytali coś o woodstocku i mówią że są narkotyki alkohol i nie są pewni czy potrafię się temu oprzeć <zly>

Zdenerwowałem się bo już dobrze szło a tu musieli coś poczytać :((

Amareichi

Jejku, alkohol i narkotyki są wszędzie. To im pokaż którąś wypowiedź Jurka, antynarkotykową.
I nie wszyscy ćpają.

_Szajba_

Ja dalej podtrzymuję zdanie, ze ktoś powinien z nimi porozmawiać. Jako rodzic chciałbym by rozmawiał ze mną ktoś kto był na Woodstocku, najlepiej nie raz i to ktoś kto ma ponad 21 lat. Osoba ta nie powinna opowiadać historii wyssanych z palca, ani też zachwalać, jaki to Woodstock jest bezpieczny i grzeczny, bo na takie słodzenie, to dzieci można nabierać, a nie dorosłych. Tym bardziej jak już coś poczytali na ten temat. Dobrze by było wiedzieć co czytali, bo można by przygotować kontrargumenty, ale i bez tego ktoś kto wie co tam się dzieje powinien nie mieć problemu z przeważeniem szali na plus. Popytaj, może masz kogoś wśród starszych znajomych, kto by spełniał chociaż część tych kryteriów. W ostateczności, tak jak mówię. Jestem jednym z organizatorów Wioski Panoramixa, która zrzesza ludzi, którzy nie mają z kim jechać lub jada pierwszy raz i jak nic nie pomoże, to może mi się uda ich przekonać, ale jako, że mieszkam w Szkocji tylko skype wchodzi w grę.