Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Odwieczny problem.
Autor Wiadomość
Arokis  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Bielsko
Wysłany: Śro 12 Cze, 2013   

_Szajba_, Dzięki za zaoferowanie tej pomocy ale jeszcze porozmawiam jak nie będzie szło to chętnie bym skorzystał z twojej oferty.
 
 
secondpercent  
Forumowy prawiczek
Taki Tam Grajek


Wiek: 32
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 28
Skąd: PBC/Łódź
Wysłany: Śro 12 Cze, 2013   

Jaaasiek napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=Nf423Q8Ja0A

polecam pokazać ten filmik :)


O ja. Widzę, że ten film jest tu całkiem popularny na forum.. xD
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 12 Cze, 2013   

Arokis napisał/a:
No i jak dobrze szły te moje negocjacje to rodzice pewnie poczytali coś o woodstocku i mówią że są narkotyki alkohol i nie są pewni czy potrafię się temu oprzeć <zly>
Zdenerwowałem się bo już dobrze szło a tu musieli coś poczytać :((


O wiele łatwiej o alkohol pod domem niż na łudstoku ze względu na prohibicję oraz kontrolę sprzedaży. Piwa na polu bez dowodu nie kupisz, a niczego poza piwem w mieście i okolicach nie dostaniesz.

Zbierz po prostu ich obiekcje, powody, dla których nie chcą Cię puścić, a potem daj im na nie rzeczowe i prawdziwe kontrargumenty. Na pewno wiele osób pomoże je tu zebrać.
 
 
baniol  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 23
Skąd: Koszalin
Wysłany: Nie 16 Cze, 2013   

Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach, poza tym nawet jeśli uwalisz się jak szpadel to nie koniec świata, ważniejsze jest to co z tego wyniesiesz.
Woodstock w 2012 był moim pierwszym przystankiem. Pierwszego dnia zachlałem jak świnia, drugiego dosyć mocno przyćpałem, ale dla odmiany trzeciego dnia postanowiłem przejść się po PW całkowicie na trzeźwo. Usiadłem sobie na górce koło ASP, skąd oglądałem koncert (chyba) Elektrycznych Gitar, a po koncercie siedziałem samemu przez chyba 3 godziny i miałem mega radochę z patrzenia na ludzi. Oglądanie twarzy ludzi, oglądanie tego jak się cieszą, oraz ich dziwnych pomysłów sprawiało mi niepojętą przyjemność i wtedy pomyślałem, że byłem głupi skoro potrzebowałem używek żeby tu się dobrze czuć, skoro każdy człowiek jakiego mogę tu spotkać jest inny, ale właśnie to sprawiło, że przez chwilę mogłem uwierzyć, że to prawdziwa utopia.
Oczywiście nie mówię, że jestem abstynentem, jednak dało mi to do zastanowienia, bo czasami warto się zastanowić czy zawsze trzeba być nawalonym, może czasami warto odpuścić?
 
 
Arokis  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Bielsko
Wysłany: Pon 24 Cze, 2013   

baniol, Dobra wypowiedź ale po ostatnich rozmowach czuję że mam coraz mniejsze szanse jechać na tegoroczny woodstock :((
Ale nie mogę się poddawać :))
 
 
Arokis  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Bielsko
Wysłany: Sob 29 Cze, 2013   

Sytuacja się pogorszyła :(( Rodzice mówią że do póki nie mam 18 nie mogę jechać, mówią że nie będą się o mnie martwić. A więcej argumentów nie podają tylko to a jak pytam się czemu to jest odpowiedź bo nie masz 18 i nie będę się o ciebie martwić.
Co robić w takiej sytuacji?
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Sob 29 Cze, 2013   

No cóż, mówi się trudno... Mając 15 lat miałam ten sam problem. Namawiałam, prosiłam, błagałam, wykłócałam się i w ogóle cyrk, ale nic to nie dało. Nawet nie wiesz, jaka była radość, gdy pierwszy raz pojechałam na woodstock po 3 latach ciągłego czekania. Wiem - żadne pocieszenie, ale opłaca sie.
 
 
Kothaar  
Rozkręca sie
Hail The Hordes!


Wiek: 30
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 248
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Sob 29 Cze, 2013   

O rany ile to się człowiek musiał namęczyć, ale mi się udało przekonać mamę. Podczas przekonywania nawet mówiłem, że albo mnie puści, albo uciekam. Jednak gróźb nie polecam a na ucieczkę trochę za młody jesteś (jeszcze Cie policja odwiezie). Moje argumenty dotyczyły bardziej moich osobistych problemów, które Woodstock miał rozwiązać. Obiecałem, że będę się meldował dwa razy dziennie i tak robiłem. Co do używek to przekonał ją argument, że narkotyki są wszędzie. Swoją drogą lepiej spić i naćpać się na Woodstocku gdzie zapewniona jest pomoc medyczna i PP niż na jakiejś melinie. Nie poddawaj się, słuchaj muzyki i wspominaj, że dany zespół gra na na woodzie, oglądaj z uśmiechem filmiki (te bez hektolitrów alko i metrowych jointów) tak żeby rodzice widzieli, w sklepach oglądaj śpiwory i namioty. Poprostu pokaż im, że marzysz by tam pojechać i męcz ich bez przerwy. Trzymam kciuki ;))
 
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Sob 29 Cze, 2013   

A ja myślę podobnie jak Berdsen, że trzeba przeboleć. Oczywiście masz jeszcze miesiąc żeby ich pomęczyć i próbować trzeba. Zdecydowanie łatwiej by było jakbyś miał rodzeństwo/kuzynostwo czy kolegę, którego rodzice dobrze znają i jest pełnoletni. Nie wiem czy w tej chwili by się to udało, ale dobry sposobem na za rok (bo pewnie ten sam problem będzie) byłoby zapoznanie się z kimś pełnoletnim z Twojej miejscowości kto był na woodstocku, ma jakąś swoją ekipę, weźmie Cię pod "swoje skrzydła" i spróbuje przekonać rodziców. Może nawet na forum znajdzie się ktoś taki..
 
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

ja tam lepiej nic nie radze bo niezly ze mnie wyjeb ,ale moge ci powiedziec czego im napewno masz nie pokazywac
[video]http://www.youtube.com/watch?v=193Vvrpubp4[/video]
 
 
Arokis  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Bielsko
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Co im powiedzieć jak: pytam się np. czemu nie mogę jechać to jest odpowiedź nie masz 18 lat i nie będziemy brali za ciebie odpowiedzialności. I to jest odpowiedź rodziców na wszystkie pytania.
 
 
tylko nie sołtysik  
Lubi pieprzyć
nie krzycz na mnie


Wiek: 28
Dołączyła: 10 Cze 2012
Posty: 418
Skąd: żory
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

nie żeby coś ale dla mnie 15 i to samemu to troche lipny wiek.. może za rok?
 
 
 
Kothaar  
Rozkręca sie
Hail The Hordes!


Wiek: 30
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 248
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Nie brać za ciebie odpowiedzialności? Zalatuje wymigiwaniem się od bycia rodzicem. To w ogóle nie powinni Cię z domu wypuszczać, bo w sklepie może być napad, autobus może mieć wypadek, na ulicy ktoś kosę sprzeda. Owszem każdy rodzić powinien bać się o swoje dzieci, no ale nie panikować. Woodstock nie jest bardziej niebezpiecznym miejscem niż rodzinny festyn.
 
 
 
Arokis  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Bielsko
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Kothaar, Ja mówię im to samo że gdzie nie pójdę może się mi coś stać tylko im to ciężko wytłumaczyć. Ale będę codziennie im gadał o woodstocku to się może uda.
 
 
gusiekk  
Forumowy prawiczek


Wiek: 27
Dołączyła: 17 Wrz 2011
Posty: 37
Skąd: z daleka :D
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Może namów rodziców, żeby pojechali z Tobą <haha> ?
Ja pierwszy raz byłam dwa lata temu, a w tym roku po raz pierwszy jadę pod namiot na tych parę dni. Miałam 14 lat, więc dlatego nie mogłam korzystać ze wszystkich dobrodziejstw festiwalu i samodzielności, teraz jak widać mam 16 (i pół :P) i nie ma problemu z wyjazdem :) Na pewno masz kogoś odpowiedzialnego w rodzinie, kto jest w miarę spoko i zgodzi się z Tobą pojechać, nie siedząc Ci cały czas na głowie - mój tatuś przesiadywał sobie na ASP lub słuchał koncertów na Małej Scenie, a ja latałam pod całym polu i skakałam w pogo. W gruncie rzeczy wyjazd z rodzicami lub jakimiś innymi dorosłymi opiekunami nie jest zły.
Polecam też - jak już zostało wspomniane - obiecać meldowanie się o jakiś wyznaczonych porach, po przyjeździe.
I taka drobna rada - jeśli pozwolą Ci jechać, to nie bierz się za alko czy trawkę (szczególnie jeśli robiłbyś to pierwszy raz), bo jak raz nadużyjesz zaufania to już nigdy nie pojedziesz :) A bez tego można się na wood jak najbardziej obejść.
 
 
nie mam pleców  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 306
Skąd: Lądą
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Arokis napisał/a:
Kothaar, Ja mówię im to samo że gdzie nie pójdę może się mi coś stać tylko im to ciężko wytłumaczyć. Ale będę codziennie im gadał o woodstocku to się może uda.


Gadaj im ciągle, tłumacz, że jesteś odpowiedzialny, obiecaj, że będziesz ciągle pod telefonem, proś ile się da, pokazuj filmiki z Wooda, obiecuj, że jeśli Cię puszczą to do końca wakacji nigdzie nie będziesz jeździł. A jeśli się nie zgodzą, to cóż... 15 lat to może jeszcze nie jest odpowiedni wiek na Woodstock. Jeśli w tym roku Cię nie puszczą to musisz to przeboleć. Ale jeśli nie pojedziesz, to od początku oswajaj ich z myślą, że w przyszłym roku jedziesz. Męcz ich tym ciągle. A jeśli się nie uda to w przyszłym roku uciekniesz. Powadzenia :D
 
 
hacek  
Coś już napisał

Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 96
Skąd: ze wsząd
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Ja na pierwszym Woodstocku byłem właśnie jak miałem 15 lat ;)
Jedyna rada: szukaj kogoś z rodziny kto będzie mógł z tobą pojechać, inaczej może być ciężko.
 
 
nie mam pleców  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 306
Skąd: Lądą
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

To jaki wiek jest odpowiedni zależy tylko od człowieka. Są młodzi ludzie którzy mogli by jak najbardziej jechać. Ale np. kiedy jechałem pierwszy raz (mając 16 lat), wśród znajomych z którymi jechałem była 14 letnia dziewczyna. Rodzicom wcisnęła kit, że jedzie gdzieś do ciotki koleżanki. I jej woodstock wyglądał tak, że jak poleciała to trzeciego dnia znalazłem ją zarzyganą, śpiącą pod płotem, najebaną i pobrudzoną krwią (od ciągłego chlania i nie jedzenia zaczęła jej się lać z nosa). Tak, że nie wiem czy 15 latka bym puścił samego na woodstock <haha>
 
 
baniol  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 23
Skąd: Koszalin
Wysłany: Nie 30 Cze, 2013   

Moim zdaniem, jeśli ktoś nie potrafi przekonać rodziców, aby jechać na PW, to znaczy, że jest na to za młody.
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Pon 01 Lip, 2013   

baniol napisał/a:
Moim zdaniem, jeśli ktoś nie potrafi przekonać rodziców, aby jechać na PW, to znaczy, że jest na to za młody.


Głupota..czasem rodzice nie dają się przekonać po prostu. Moi mieli swego czasu na wszystko argument "bo nie" i mimo moich xxx argumentów oni zawsze odpowiadali tak samo (nie piszę teraz o woodstocku tylko ogólnie) i co w tej sytuacji można zrobić? Moim zdaniem to trochę takie chowanie głowy w piasek przez nich ( po co mam go/ją puszczać jeżeli lepiej jak zostanie w domu a ja będę miał święty spokój). Tylko z drugiej strony uważam, że 15lat to trochę za mało jak na jazdę samemu na woodstock. Co innego ze starszym rodzeństwem/kuzynostwem czy kolegą.
 
 
 
benyk33  
Rozkręca sie
ze mná nie wypijesz?


Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 245
Skąd: GU1
Wysłany: Pon 01 Lip, 2013   

vin napisał/a:
argument "bo nie"


Klasyk nad klasyki ;)

15 lat, hmm. Dzis powiem ze to malo, kiedys pewnie wydawalo mi sie ze duz. ja sam pierwszy woodstock zaliczylem jak mialem 17 lat. Swiadectwo, przyzwoite zalatwilem, zeby sie nie mieli czego czepiac. Kilka osob z mojej miejscwosci jechalo, wiec powiedzialem ,ze jade z nimi, wiec byli spokojniejsi.

Jezeli chcesz sie wyrwac samemu w wieku 15 lat, bedziesz mial problem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group