Przystanek Woodstock :: Gdzie się żyje najlepiej?

aqu32

http://www.geekweek.pl/tu...-swiata/372330/
Po raz kolejny sprawdza się, że tam gdzie podejście do gospodarki jest bardziej socjal-demokratyczne niż czysto liberalne (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku) to ludziom, żyje się po prostu lepiej i łatwiej. No i do tego podejście typu 'pracuj, aby żyć', a nie 'żyj by pracować'. W Polsce przeciętny pracownik wyrabia najwyższą liczbę godzin z całej UE, a i tak gówno z tego mamy, zarówno jako pojedynczy obywatele jak i całe państwo.

Seifer

Trochę racji w tym artykule jest, ale nie do końca :) Może wymienię kilka czynników składających się na dobrobyt krajów skandynawskich, które nie mają zbyt wiele wspólnego z socjalnym podejściem do gospodarki:
- bardzo duże złoża ropy, gazu i metali
- własny przemysł, a nie jak u nas sprzedany obcemu kapitałowi lub zniszczony
- własne międzynarodowe, innowacyjne firmy z głównymi siedzibami w ich krajach co przekłada się na dobrze płatne stanowiska pracy (np. zarządy, menadżerowie, inżynierowie itp), a nie tylko montownie najprostszych elementów jak w Polsce
- gospodarka oparta na eksporcie, a nie imporcie jak w Polsce

- praktycznie nie ucierpieli w czasie IIWŚ, ich miasta nie zostały zniszczone, ludność nie została wybita
- wysoki kapitał społeczny (wynikający z pkt wyżej)
- mądra polityka pieniężna, liberalizm gospodarczy, proste i dobre prawo, rząd dbający o dobro kraju.

Biorąc to wszystko do kupy, nie ma co się dziwić, że żyje im się dobrze i nie przypisywałbym tego doktrynie socjalnej, a raczej ogólnej mądrości ;))

.

holmes

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

aqu32

Niez

aqu32, Seifer napisał,że wymieni czynniki inne,niż te związane z samym sposobem na gospodarkę. Wyrwane z kontekstu pół zdania zmienia znaczenie i się zestresowałeś :D

Seifer

Aqu32: Najwidoczniej nie postawiłem gdzieś przecinka, bo trochę opacznie zrozumiałeś moją wypowiedź. Nie chodziło mi o to, że nie prowadzą socjalnej polityki, tylko o wymienienie nie socjalnych czynników dzięki którym mogą sobie pozwolić na rozdawnictwo.
Co do obciążeń podatkowych to nie wyglądają tak źle, według wyliczeń niektórych ekonomistów całkowite obciążenie podatkowe w Polsce to ok 70%.

Holmes: Oczywiście, że są w Polsce prężne firmy ze świetnymi kadrami, ale jednak brakuje nam firmy pokroju Nokii, Samsunga, czegoś z branży motoryzacyjnej czyli czegoś co generowałoby potężne zyski i robiło nam dobry PR w świecie.
Smutne jest jeszcze to, że Polska mając sporo bogactw naturalnych (węgiel, łupki, drewno, metale), turystykę (morze, góry, Mazury), dostęp do morza, 2 duże rzeki, kapitał ludzki, położenie na szlakach handlowych między Europą, a Azją i kiedyś przemysł, tak słabo sobie radzi gospodarczo.

aqu32

Trochę mnie w sumie dziwi wasza nieskazitelna wiara w liberalizm gospodarczy. Też kiedyś ślepo w to wierzyłem, aż sam zacząłem inwestować na giełdzie i ogólnie bliżej interesować się funkcjonowaniem światowej ekonomii. Przecież na liberalizacji i globalizacji głównie bogacą się nie obywatele, tylko niestety korporacje. A liberalizacja giełdy i zasad funkcjonowania firm zajmujących się bankowością sprezentowana przez kilka okresów rządów w USA Partii Republikańskiej w latach 1988- 2007 (Bush Senior, potem Junior) doprowadziła nas do kryzysu, który w sumie wciąż trwa. Irlandia, która przez liberałów uważana była za wzór do naśladowania w Europie, dzisiaj ledwo zipie i ma się niewiele lepiej od Grecji, Włoch czy Hiszpanii.
Porównanie stawek podatkowych niektórych krajów Europy i świata:
http://blogi.ifin24.pl/wp...e-podatkami.PNG

Seifer

Jednoznacznej odpowiedzi co jest przyczyną kryzysu nie ma i pewnie jej nie poznamy. Moim zdaniem największym błędem było odejście od standardu złota. Konsekwencją tego jest drukowanie pustego pieniądza i napędzanie wzrostu gospodarczego i konsumpcji kredytem, co jak się teraz okazuje wiecznie trwać nie może. Nie wspominam już o tym, że na pieniądzu fiducjarnym korzystają tylko banksterzy (bankierzy) i sprzedajni politycy.
Mocna pozycja korporacji wynika raczej z różnych regulacji co prowadzi do braku konkurencji i monopolu.
Dość liberalna Irlandia ma się porównywalnie źle co socjalne kraje południa, więc to nie jest żaden argument na korzyść którejś z ideologii. Moim zdaniem wszystkie te kraje by poprawić swoją sytuację powinny powrócić do walut narodowych i ograniczyć deficyty, a z tym u socjalistów może być mocno tak sobie ;))

.