Przystanek Woodstock :: Gdzie planujemy sie rozbic

outi

My pewnie rozbijemy się trochę wyżej i trochę dalej niż poprzednio ;) czyli gdzieś daleko idąc wzdłuż drogi za gastro (polna droga). Ostatnio znaleźliśmy tam fajną polankę na szczycie wzniesienia. Ale czas pokaże :D

Fifi Czołgista

W tamtym roku za ASP i za Małą Sceną, aż rozbity byłem <zniesmaczony>

trochę daleko jakby nie patrzeć tiaaa

w tym roku pewnie jakiś lasek czy coś trochę bliżej ;))

vegat

Środek pola, najmniejsze prawdopodobieństwo nieprzyjemnych zdarzeń, a wszędzie blisko :) jedyny minus, że czasem kryszna i scena główna się zagłuszały wzajemnie w tamtym rejonie.

auutsajderka

Ja jak co roku las za małą sceną i ASP, fakt faktem że prawie wszędzie daleko i co dzień schodzenie z górki i wchodzenie ale las, cień i fajna atmosfera. :)

Sykst

Ja jak co roku w wądołach za Krisznowcami, minus to ich codzienne wycie, ale las sprzyja cieniem więc coś za coś, a wądoły w tym roku załatwimy łopatami

Miyako

Ja akurat w Wiosce Panoramixa, w tym roku też planuję z przyjaciółką być u nich. A jeśli nie, to w Wiosce Y ;)

outi

Nie wiecie może czy jest jakaś stronka z nowszymi zdjęciami satelitarnymi Kostrzyna?

kiaglor

Ja Jadę dopiero w środę więc podejrzewam że rozbiję się tam, gdzie znajdę kawałek pola pod namiot :P

tdsl

Ja to bym najchętniej chyba, nie kryjąc, że inspiruję się przede wszystkim obrazkami z zeszłorocznej "powodzi", rozbił się tam, gdzie rok temu, czyli nad tzw. Kurwidołkiem, ale się okaże jeszcze... co roku rozbijałem się gdzie indziej :D

PianA

filc

Wioska motocyklowa albo Toi Camp, choć i ogólnego pola nie wykluczam, jak zwykle wyjdzie w praniu :)

Maxpiro

Po dokładnym przeanalizowaniu tematu, stwierdziłem, że w tym roku najlepiej się rozbić koło Kryszny - najlepsze koncerty, blisko jedzenie, blisko Lidl (chyba, że zmienią miejsce), no i znośna odległość do piweczka. A "hare kryszna" z rana na kaca to jedna z wielu rzeczy za jakie kocham Woodstock.

_Szajba_

Kothaar

Lepsze "hare Kryszna", niż jazgoty z boiska Carlsberga. Dla mnie ten lasek koło głównej drogi ze sprzedawcami jest idealny. Cień, wszędzie blisko (no może poza gastronomią, asp i małą sceną), nikt nie sra jak w innych laskach. Jedyny minus to wspomniane jazgoty i wracanie do namiotu nocą będąc nabrzdryngolonym :-)

_Szajba_

A ja tam lubię swoją miejscówkę na patelni. Wszędzie tak samo daleko, żadnych jazgotów, żadnego szczania po namiotach, spokój i cisza. Cień zapewnia wiata, a i tak nie ma co siedzieć cały dzień w obozie, więc jak upał to znajomych w lasku można odwiedzić :D

Radosław Lubor

Nie rozbijajcie się koło kryszny, nie dadzą wam żyć ;D

Fifi Czołgista

killerem

Ja byłem za folkowa , aż za laskiem. Przdzieralem się przez błoto po deszczu jak prawdziwy komando. I w dzień i w noc. Piękny klimat , jak będą miejsca jeszcze to będę tam.

Chmi3l

niedaleko reklamy playa (jak kto kojarzy, w tamtym miejscu był Polonez z czachą :D ...obozowe auto ^^)

boksu

a ja mam lepszy pomysł :D po prostu na woodstockowym polu :3

Roxi