Przystanek Woodstock :: Hare papka

Myszonka

pierwszy raz jadłam w Krysznie i cóż - kulka mi bardzo smakowała, chociaż dużo się nie dało zjeść :)
czips był okej, ryż taki jakiś niesłony, ale dobry, tylko paćka to nie mój smak, ale na głodzie zjem wszystko :D

garing

Pierwszy raz kosztowałem tego jadła, i popełniłem strategiczny błąd i zacząłem od słodkiego bo mi najbardziej zasmakowało. Wynikiem tego było zapchanie się i reszty nie podołałem :P Ogólnie jak za tą kasę smaczne.

arf · Forumowy prawiczek Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 42 Skąd: Częstochowa

Codziennie jadłem jedną porcję, najlepsze były te chipsy, a magiczna kulka też mi strasznie smakowała, dodawała mi mocy na cały dzień :D Reszta też przepyszna, będę tęsknił za tym jedzeniem!

smokwa

Jadłam to magiczne jedzenie pierwszy raz. Było mega! Zakładam fun club XD
Chipsy- wyborne
ryż- ujdzie
kulki mocy- bardzo dobre (jeszcze lepsze by były bez rodzynek)
sosik i cała reszta- miodzio

Jedynie, czego nie znoszę kiedy dania się trochę pomieszają, blee...

A co do ceny... Hm... w pierwszy dzień miałam całą porcję. Wsunęłam całą i nie umiałam się ruszać

Później prosiłam o pół porcji (3zł) i dostawał praktycznie tyle samo.

Rodrigo

To dziwne, ale w zeszłym roku ten krisznowy mix w ogóle nie przypadł mi do gustu. W tym roku, wrażenia smakowe odwrócone o 180 stopni! Może byłem po prostu głodny, a może to efekt chwil spędzonych w namiocie "pytania i odpowiedzi''? Ludzka psychika jest przecież wielce podatna na wszelakie sugestie ^ ^

Koli

Jak co roku... Dal mega, Halawa zajedwabista, Ryż taki bez smaku jakiś, no a Jeera to poezja dla mego podniebienia. 8-)

Sister Midnight

a'propos ceny. ktoś z hare móił, że co roku będzie złotówkę drożej.. :evil:

Gandzia24

jak dla mnie jedzonko z kryszny zajepychotka:P tylko podrożało przez ostatnie 6lat i to znacznie:)Najlepsze są te słodkie kulki z kaszki:)

hiroaki

jedzonko mniam.co prawda spróbowałem tylko 2 razy i jak dla mnie trochę mało taka jedna porcja ale jak juz się najesz to jesteś pelen na caly dzień

Filipenzio

Genialne żarcie, żałuję że rok temu nie jadłem. Kaszka jest dobra, ale zapycha i ostro syci. Coś jak budyń na maśle dla mnie. Ryż i sos- brak mi słów, chyba sobie upichcę

Miru BGC

Jadłem u krishnów dwa razy w tym roku i smakowało w miarę dobrze, ale dwie rzeczy mnie odrzucają: cena i zemsta krishny w toiku potem :-P

ulala

Broda

vasaki

W sumie tak jak zwykle, chrupeczki z fasoleczką, do tego kulka mocy i suchy ryż :D

juvego1988

Jak za cenę 6 złotych, można było się zacnie najeść (miałem problem by wszystko zmieścić w siebie). Jednak dzień w dzień nie mógłbym tego jeść.

ostrylis

cena za jedzenie była spoko, oby nie pięła się w górę, zresztą jeżeli prosić o więcej to hare hare nie odmawiają, dużo ludzi tego nie dojada można prosić o resztki, szczególnie kulka zostaje^^

smokwa

iwa

Jak co roku trzeba się raz do nich wybrać, żarcie się nie zmienia, sos trochę pikantniejszy, a słodka papka jak zawsze nie do zjedzenia, choć zdarzają się tacy co to pochłaniają:) W tym roku zeta podnieśli a i tak nie brakowało chętnych:p

ikswezclam

Gdy szedłem po swoją pierwszą porcję nie ogarnąłem że one same sobie trzymaja i podają talerzyk, także wziąłem go w ręce i każdej podsuwałem pod miskę i każda z uśmiechem nakładała mi mega porcję , gdy ostatnia posypała chipsami kukurydzianymi to część spowrotem wpadła do michy. Wtedy to się tym najadłem, następnego dnia musiałem 3 razy kursować by pokonać głód.

maRas

Po moim pierwszym woodstocku powiedziałem sobie - nigdy więcej tego żarcia. Co prawda jest to smaczne i bardzo mi smakowało, ale poranna zemsta kryszny jest tego nie warta kompletnie :P W tym roku koleżanka przyjechała pierwszy raz na woodstock, poszła sobie po porcje do krysznowców i chyba jej nie zasmakowało, bo wylądowała w toju i musiała twixa zrobić :D

DeadHolly

jak dla mnie to jedzenie było super.chciałabym sama zrobić sobie taki gulasz.