Przystanek Woodstock :: Hare papka

vasaki

W sumie tak jak zwykle, chrupeczki z fasoleczką, do tego kulka mocy i suchy ryż :D

juvego1988

Jak za cenę 6 złotych, można było się zacnie najeść (miałem problem by wszystko zmieścić w siebie). Jednak dzień w dzień nie mógłbym tego jeść.

ostrylis

cena za jedzenie była spoko, oby nie pięła się w górę, zresztą jeżeli prosić o więcej to hare hare nie odmawiają, dużo ludzi tego nie dojada można prosić o resztki, szczególnie kulka zostaje^^

smokwa

iwa

Jak co roku trzeba się raz do nich wybrać, żarcie się nie zmienia, sos trochę pikantniejszy, a słodka papka jak zawsze nie do zjedzenia, choć zdarzają się tacy co to pochłaniają:) W tym roku zeta podnieśli a i tak nie brakowało chętnych:p

ikswezclam

Gdy szedłem po swoją pierwszą porcję nie ogarnąłem że one same sobie trzymaja i podają talerzyk, także wziąłem go w ręce i każdej podsuwałem pod miskę i każda z uśmiechem nakładała mi mega porcję , gdy ostatnia posypała chipsami kukurydzianymi to część spowrotem wpadła do michy. Wtedy to się tym najadłem, następnego dnia musiałem 3 razy kursować by pokonać głód.

maRas

Po moim pierwszym woodstocku powiedziałem sobie - nigdy więcej tego żarcia. Co prawda jest to smaczne i bardzo mi smakowało, ale poranna zemsta kryszny jest tego nie warta kompletnie :P W tym roku koleżanka przyjechała pierwszy raz na woodstock, poszła sobie po porcje do krysznowców i chyba jej nie zasmakowało, bo wylądowała w toju i musiała twixa zrobić :D

DeadHolly

jak dla mnie to jedzenie było super.chciałabym sama zrobić sobie taki gulasz.

Cru

Jadłam tylko raz. Potem chodziłam do Lidla na bułkę z pasztetem.
Było bardzo dobre, ale za dużo tego dawali.. Ale ilość=1zł więcej. I cena też nie była najgorsza. Ale nie chciałam marnować tego jedzenia.

Pozdrawiam parę, której było szkoda kasy, a dojadła po naszej grupie :P to co nam zostało zrzuciliśmy na jeden talerz, mam nadzieję, że smakowało :-D

ulala

starski1993r

milan

Co to za Woodstock bez zmierzenia się z jedzonkiem od Krishnowców? Podwyżek nie pochwalam,ale rozumiem powody. Zmian w smakach i konsystencjach-w porównaniu z poprzednimi latami-nie odnotowuję. Może tylko fasolka miala większą temperaturę niż onegdaj i chwyciwszy w dlonie "hare-frisbee" można bylo się z leksza poparzyć.Ale to szczegól...

Kudłaty

A dla mnie to jest niejadalne. No, może poza tymi czipsami czy czymś tam. Wszystko za słodkie. Ogólnie wole sie żywić kanapką z chleba ze śliną bądź też kanapką z chlebem i chlebem jak co roku :mrgreen: No, ale co kto lubi ;-)

vin

Ja sobie nie wyobrażam nie zjeść hare papki chociaż raz przez całe PW..i zazwyczaj na tym jednym razie się kończy..ogólnie wszystko jest jadalne jak dla mnie prócz tej sławnej kulki..

Cru

Kulka jest pyszna tylko trochę za słodka. Ja nie lubię tych chipsów za bardzo, bo miałam tam pełno kminku. Najlepszy jest ryż z sosem. Ale tak samo jak vin jem tylko raz i to mi wystarcza.

Tirana

zawsze bylam negatywnie nastawiona do tego żarcia, nie smakowało mi, nie cierpie fasoli, soji itp rzeczy ale tym razem wymysliłam jadanie słonych chipsów z nałożoną słodką papką, to było extra ;D

Dahomej

qwe999

Widzę, że myślę jak większość: spróbować raz i narzekać na błotną kulkę. ;P

Viking

Hare jedzenie, tak myślę, już na stałe związało się z Woodem, czy ktoś lubi czy nie jest to część woodstockowej tradycji i niech tak zostanie. ;-)

KokA

Sprobowalam i mi starczy ;) Fajnie, ze Kryszniowcy sa i robia cos dla bardzo bardzo glodnych (w moich oczach to niemal akt desperacji) ludzi.