Przystanek Woodstock :: OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE NA WOODSTOCKU

pyśka

Halo! Poszukuję osób z niepełnosprawnością które uczestniczyły na Przystanku Woodstock i chciałyby mi opisać jakie niedogodności i jakie udogodnienia ich tam czekały i tym samym były częścią mojej pracy magisterskiej! :)

zokolic

Trudny teren do poruszania się na wózku. Pomagaliśmy osobie właśnie na wózku i uznaliśmy, że będzie lepiej montować go na barki i iść, bo ciężko przejść.
W dodatku kurz. Mówił że bardzo się kurzy na siedząco. - Jest niżej niż reszta. Pozatym upieprzone koła od "wszystkiego" i on po obręczach to wszystko macał. Daliśmy rękawice bo własnych zapomniał. Istny dramat jak opowiadał.

clover93

widziałem jedną kobietę bez nóg (do kolan tylko) na wózku, która przez większość czasu przesiadywała przed namiotem z ludźmi, więc raczej ciężko skoro nigdzie jej nie zabierali (namiot mieli daleko od scen, bo za tym lasem bo się szło w kierunku do ronda).

Możesz spróbować skontaktować się z Kaczorem, jest bardzo doświadczony w tym, choć przez to że legenda to obcy są bardziej skłonni to pomocy niż wobec pozostałych niepełnosprawnych.

czarnyaniol1990

Kaczor ma swoja ekipe z ktora jezdzi po festiwalach, cala trase maja zorganiziwana plus jest to na tyle rozpoznawalna postac ze obcy bardziej garna sie do pomocy.
Zalezy tez jakich osob niepelnosprawnych szukasz niepelnosprawnych ruchowo, umyslowo, z innymi"defektami"?

zokolic

Jeżeli ktoś nie ma ochoty pomóc osobie niepełnosprawnej, to chyba festiwale pomylił. - Trochę to naciągane i może prawda. Jednak coś w tym jest. Widziałem dwa przypadki, ale żeby tak zostawić kogoś przed namiotem? Smutne trochę.

clover93

zokolic, tzn ta kobieta nie była sama, ciągle ktoś z nią przesiadywał, nie wiem czy sama nie chciała pchać się w ten tłum czy jaka była relacja między nią a pozostałymi członkami ekipy, jeśli by sama była to na pewno bym podszedł zapytać się czy pomóc

czarnyaniol1990

zokolic

czarnyaniol1990

Jaaasiek

Co za bzdura aniele. "Osoby niezwiązane z mentalnością Woodstocku" właśnie na Woodstocku powinny się jej nauczyć. Ja, jadąc pierwszy raz, też byłem taką osobą i jakoś dzisiaj postrzegam świat inaczej i myślę, że w pewien sposób ukształtował mnie festiwal na lepszą osobę. Trzeba po prostu dawać przykład innym, a nie krzywić się, że obok rozbił się chłopaczek w dresie i koszulką Peji.

Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że wszystkie roczniki gimnazjalne mają "sebową" mentalność i nie powinny się zjawiać na Woodstocku.

czarnyaniol1990

Wyglad nie ma nic do rzeczy ja sama na codzien wygladam cytuje "jak rasowa dama ktora zwykly plebs zjada na sniadanie" <haha>

nie wazne czy masz koszulke peji, slipknota czy z my litte pony wazne co masz w glowie i jak sie zachowujesz w stosunku do innych. Musisz miec w sobie jakis zaczatek ktory pod wplywem uctoku sie rozkręci bo nie wierze ze uctok z ostatniej mendy zrobi nagle wspanialego czlowieka...

zokolic

jedno jest pewne, trzeba siebie nawzajem pilnować, albo być dobrym człowiekiem.

pyśka

wiem, że dawno nie zaglądałam, ale całkowicie się skupiłam na części teoretycznej pracy mgr. Przygotowałam ankietę dotyczącą postaw woodstockowiczów na temat osób niepełnosprawnych, więc byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc i poświęcenie 5 minut na wypełnienie jej :)
z góry najszczersze DZIĘKUJĘ ! :)

https://www.ankietka.pl/a...osprawnych.html