Przystanek Woodstock :: INDUKTI

Bastet

Moim zdaniem jedna z najlepszych polskich kapel, niestety słabo znana w Polsce :(

Z Wiki:

Cytat:

Indukti - polski zespół wykonujący muzykę z pogranicza rocka i metalu progresywnego. Powstał w 2000 roku w Warszawie, z inicjatywy muzyków rozwiązanego zespołu Vein.

W 2004 roku ukazał się debiutancki album Indukti zatytułowany S.U.S.A.R.. Rok później ukazała się jego amerykańska edycja, wydana przez wydawnictwo Laser Edge. Na płycie gościnnie zaśpiewał Mariusz Duda z zespołu Riverside, a na harfie zagrała Anna Faber. Płyta była nominowana do nagrody Superjedynki na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 2005 roku w kategorii "Płyta rockowa".

W roku 2007 zespół wystąpił m.in. na festiwalach Baja Prog w Meksyku i Near Fest w USA. 27 lutego 2009 roku grupa zakończyła prace nad drugą płytą. Na nagranie ośmiu nowych utworów muzycy poświęcili rok. Na płycie gościnnie zaśpiewali Nils Frykdahl członek Sleepytime Gorilla Museum, Maciej Taff członek Rootwater oraz Michael Luginbuehl ze szwajcarskiego zespołu Prisma. Ponadto na albumie zagrali Marta Maślanka na cymbałach i Robert Majewski na trąbce. Nowa płyta pt. Idmen została wydana przez niemiecką wytwórnię InsideOut Music. Wkrótce po premierze została uznana płytą miesiąca przez wortale Powermetal.de[2] oraz Metal-revolution[3]. W Polsce płyta ukazała się nakładem Mystic Production .

Strona zespołu
Indukti na FB

[video]http://www.youtube.com/watch?v=wWzmQ_C4-No[/video]
[video]http://www.youtube.com/watch?v=sWnopLyAmPU[/video]
[video]http://www.youtube.com/watch?v=h_bZZcQdY_0[/video]

ziemniakz

Absolutnie tak! Znakomity, porywający zespół, także na koncertach. Nadzieja (choć nie taka młoda) polskiej sceny prog-rockowej. Spokojnie możemy chwalić się nimi na zachodzie, jak chociażby Riverside.

Mic · Coś już napisał Wiek: 32 Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 96 Skąd: Z domu

Indukti akurat mocno średnio mi leży, ale Polska scena progresywna jest tak dobra i tak cholernie szeroka, że z pewnością coś mniej lub bardziej progresywnego by się na woodstocku sprawdziło. A Polskich zespołów trzymających światowy poziom jest tak dużo, że przez następne dziesięć lat mogłyby grać po dwie, czy trzy takie kapele. Za każdym razem inne! Nie mniej jednak popieram obecność każdej progresywnej nutki na woodstocku, chociaż np. koncert Riverside mnie jednak trochę zawiódł. Bardziej bym tu się skłaniał na coś mniej 'progresywnie metalowego', a raczej spokojniejsze granie w stylu Mr Gil, Believe, Satellite, czy Figuresmile. Ale kto co lubi :D.