Przystanek Woodstock :: Iron Maiden

kometta

IRON MAIDEN

To chyba faktycznie marzenie, które będzie bolało mnie do końca życia!
Z drugiej strony, tłumy na Woodstock i tak ściągają, przy dużej scenie już na tegorocznym Sabatonie raczej miejsca nie było, więc czy występ IM spowoduje paraliż organizacyjny,który mniej lub bardziej jest obecny podczas każdej edycji festiwalu?

Parę słów o zespole, chociaż to pewnie zbyteczne,bo każdy zna tę legendę ;D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Iron_Maiden

IM z Paulem Di'Anno
[video]http://www.youtube.com/watch?v=3LDmEVtGF0g[/video]

IM z Brucem Dickinsonem
[video]http://www.youtube.com/watch?v=J0N1yY937qg&feature=related[/video]

IM z Blazem Bayley'em
[video]http://www.youtube.com/watch?v=yQSClUcrCpY[/video]

I ponownie z Brucem:
[video]http://www.youtube.com/watch?v=p_K6sl4jp3A[/video]

Jumbo

Śmierć kutas i zniszczenie. To za duży zespół na taką imprezę. Zjechała by masa ale to prawdziwa masa ludzi bo festiwal darmowy. Zresztą wyobrażacie sobie IM na woodzie? proszę was...

Młody · Forumowy prawiczek Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 14 Skąd: Elbląg

IM jest właściwie jedną z muzycznych religii, ich koncert ściągnąłby prawdopodobnie tyle ludzi, że mało kto jest w stanie to sobie wyobrazić. Jedyne co ewentualnie w sferze marzeń potrafiłbym sobie wyobrazić, to koncert Bruce'a z jego solowym projektem, ale to już jest kwestia osobnego wątku

Zmartwiony z S

Fear of the Dark na kilkaset tysięcy gardeł byłby niesamowity ale to niestety nie realne..

Dziuku · Forumowy prawiczek Wiek: 31 Dołączył: 18 Mar 2011 Posty: 19 Skąd: Gdańsk

Radosław Lubor

Na kilkadziesiąt milionów :D

A na poważnie takie zespoły to raczej tylko na imprezy biletowane. Albo jak zbudują obrotową scenę i odwrócą ją w drugą stronę, nie w stronę pola namiotowego.

Pietrucha

Zapraszam IM tak jak w tamtym roku na np. Sonisphere. Impreza biletowana, nie tania. O takich koncertach organizator daje znać dużo wcześniej więc nawet można odłożyć jakieś 400zł w pół roku na bilet+dojazd+fanaberie alkoholowe. Klimat obu festiwalów zupełnie różny, wiadomo że na PW bawiłem się lepiej ale Sonisphere też chyba wpisał się na stałe do listy letnich festiwali.

Kefir

Założycielkę proszę o edycję pierwszego posta zgodnie z http://uctok.com/topics88...ytaj-vt4677.htm
Kolejne tematy niezgodne z regulaminem polecą w siną dal

berndsen

Odkąd tylko przyjechałam z woodstocku i pierwszy raz odpaliłam płytę IM to zaczęłam marzyć : 'ZAGRAJCIE NA WOODSTOCKU!'. Płakać mi się chce, że to nie realne :(

Anarchia

Oooo, IM w Polsce i to jeszcze na Woodstocku... Ah, zajebiście by bylo :D

stiffi11

zbyt piękne..<zniesmaczony> biorąc pod uwagę popularność zespołu,a także popularność zespołu wśród kindermetali czy sezonowców,można by się było spodziewać z półtora miliona ludzi ,zbyt wielki rozpizdziel byłby wtedy na woodstocku,jurek o tym wie,dlatego o tego typu gwiazdach,a raczej legendach,możemy zapomnieć...iron maiden na woodstocku,o kurwa,to nawet nierealnie brzmi

19kojot91

KubaKuba

czarnyaniol1990

[quote="Zmartwiony z S"]Fear of the Dark na kilkaset tysięcy gardeł byłby niesamowity quote]

to było by piękne <zawstydzony>

niestety wszyscy dobrze wiemy że to nie realne...

RyszardRudy

Ale by było fajnie....

Sister Midnight

wszystko spoko, ale taka kapela na wooda? NIE!
za dużo przypadkowych, sezonowców by się najechało.

KazikHansen

Czy ja wiem czy aż takie tłumy mogliby ściągnąć? Wystarczy porównać Sonisphere z 2010 i 2011 - Wielka Czwórka ściągnęła około 80 tys osób, Ironi około 40 tys, więc myślę że to jednak nie ta skala. Obecnie Iron Maiden jakoś strasznie obecnie w mass mediach nie są, więc czy ja wiem czy możemy się spodziewać większych tłumów niż na Prodigy? Raczej nie. Jeżeli chodzi o przypadkowych fanów i tzw. "sezonowców", podejrzewam że mogliby się zjechać, ale nie sądzę żeby zjechali się w takiej ilości jak na Prodigy, które osiągnęło bardzo duży komercyjny sukces (gdzie w większości przypadkowi ludzie stanowili raczej wioskowych dresów, którzy przyjechali "bo techniawka", a ich prawdziwi fani byli naprawdę bardzo w porządku - miałem okazję gadać z paroma), czy na Sabaton (no nie oszukujmy się - ten zespół ściągnął na pewno dużo więcej potencjalnych "sezonowców" i przypadkowych ludzi niż potencjalnie ściągnęłoby Iron Maiden - ostatnio Sabaton jest bardzo na fali), bo czasy największego komercyjnego sukcesu (lata 80 głównie) mają już dawno za sobą. Jak dla mnie jest to dobry pomysł, wymaga tylko odpowiedniego zaplanowania. Jeśli chodzi zaś o ludzi zza granicy - nie spodziewam się żeby ludzie jechali na nich specjalnie z Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii albo z Ameryki nawet, bo większość tych osób pewnie nawet o PW nie słyszała, nawet jeśli jest darmowy - oni mają u siebie festiwale, które podejrzewam że mogłyby ich nawet wyjść taniej, bo nie trzeba by było brać pod uwagę kosztów dojazdu i innych czynników. Oczywistym jest, że mogliby przyjechać ludzie z Niemiec (jakby do tej pory nie było ich dużo), czy innych krajów sąsiednich, ale nie sądzę że promocja woodstocku jest u nich na tyle mocna żeby o nim u słyszeli, a koncert Iron Maiden w związku z planowaną trasą Iron Maiden na 2013 na pewno będą mieli gdzieś bliżej - tutaj ponownie wchodzą w grę koszty dojazdu, dzięki czemu płatny festiwal w ich kraju mógłby być nawet bardziej dla nich opłacalny. Wracając do tematu zespołu: po raz kolejny pytam - czemu nie? Zespół jak już wspomniało wielu to żywa legenda, są gwiazdą ale nie takiej skali jak na przykład Metallica, trzymają od lat dobry poziom (z każdym wokalistą nagrali dużo piosenek co najmniej dobrych i pomimo względnej powtarzalności - chociaż według mnie ich styl i tak ewoluował na przestrzeni lat - jak dla mnie wciąż słucha się tego bardzo dobrze), a muzycy są w wysokiej formie (co prawda Bruce'owi troszkę wokal się pogorszył, co można wytłumaczyć wiekiem, jednak dzięki swoim technicznym umiejętnościom wciąż śpiewa na bardzo dobrym poziomie) i sądzę że występ przed tak wielką publicznością jaką ma Przystanek Woodstock mógłby być przeżyciem zarówno dla nich jak i dla publiczności niezapomnianym. Wszystko wymagałoby tylko odpowiedniego ogarnięcia, co jak mi się wydaje jest do zrobienia, ale w gruncie rzeczy - co ja tam wiem :). Podsumowując - jestem jak najbardziej za, jeśli ktoś by to dobrze zaplanował.

Z góry przepraszam za wszelakie błędy stylistyczne - pisałem to na gorąco i podejrzewam że coś mogło się wkraść. Mam nadzieję że komuś będzie chciało się to przeczytać :D.

kuba perkowski

a ja uważam że temat jest do ogarnięcia ;) w tym roku IM daje trase po USA, z kupą pirotechniki, i wspomniane z trasy po wydaniu seven son of a seven son, w 2013 pewnie bedzie trasa po europie. Przypominam wam ż epare lat temu trakie zespoły jak prodigy, guano apes, sabaton tez były mazeniem i nikt w to nie wierzył, a tu prosze... pytanie tylko czy zeszli by z ceny. IM dało raz tylko tak duzy koncert na rock in rio, iec chec powtórzenia fear of the dark na milion gardeł moze i chetnie powtórzą.

Radosław Lubor

Cytat:

Wystarczy porównać Sonisphere z 2010 i 2011 - Wielka Czwórka ściągnęła około 80 tys osób, Ironi około 40 tys,

Sonisphere jest festiwalem biletowanym od dwóch do kilku stów za głowę. I mniej znany oraz odwiedzany od łudstoku. Do tego tam zespoły są celem głównym, że tak to ujmę, na łudstoku, jeśli się nie zjawią, i tak będzie kilkaset tysięcy ludzi. Jakby się zjawili to zapewne nie ściągnęliby 40 000 osób płacących od 200 do 400 złotych i jadących na określony typ muzyki, tylko co najmniej kilka razy więcej, co najmniej, bo darmowe i nie na nich się to kończy. Stąd obawy o przeludnienie. Dodatkowe np 200 000 - 300 000 ludzi to jest dużo.

Do tego na pewno chcieliby gaży. A ja jestem przeciwko zespołom, które chcą za występy na woodstocku pieniędzy. Nazwiecie to głupotą, naiwnością i tak dalej, możliwe. Ale najlepsze koncerty, najlepszy kontakt i najlepszą atmosferę tworzyły zawsze zespoły, które przyjeżdżały za symboliczne 100 złotych. I mniej było wtedy wszędobylskich sponsorów.

Swoją drogą, jeśli miałoby to pomóc w pozbyciu się Carlsbergów, Monsterów i innych Playów, byłbym za akcją dobrowolnych wpłat na konto ućtokowe, pewnie kilkaset tysięcy złotych rocznie by się zebrało, przy wróceniu do formuły bez gaż, tylko koncertów z serca artystów, nie portfela, to pewnie tacy sponsorzy nie byliby potrzebni. Bo wiem, że samo kilkaset tysięcy na pewno nie wystarczy. I wiem, że sponsorzy są potrzebni. Ale to kwestia jacy i w jakim stopniu ingerują. Np za Tyskim w postaci sponsora nie tylko ja tęsknię.

A każdy taki zespół biorący sześć zer minimum za występ oddala to wszystko.

A nad taką akcją się zastanawiam, tzn nad jej sensem. Biletowany - znowu źle, barierki, bilety, siatki. A takie konto wpłat dobrowolnych pewnie by działało. Sam bym np kilka dych wpłacił, 10 000 osób takich jak ja w tej wielkiej rzeszy i jest kilkaset tysięcy złotych. Trochę więcej osób i zbiera się siedem zer na koncie na organizację. Tylko jak to organizacyjnie, prawnie i informacyjnie miałoby wyglądać, to nie do końca się znam.

KazikHansen

Nie wiem jak to jest ze stawką cenową za występ Ironów, jednak uważam, że występy większej ilości szerzej znanych kapel to bardzo pozytywna rzecz - pojawia się większa różnorodność, a występ Iron Maiden jest na pewno czymś na co warto wydać pieniądze - czy to na festiwalu biletowanym czy nie. A czy koncert biletowany czy nie, naprawdę szczerze wątpię żeby Ironi ściągnęli dodatkowe 300 000 osób - myślę że mogłoby być tyle ludzi co na Sabatonie, albo troszeczkę więcej. Powtórzę się, ale Ironi to jednak nie jest obecnie zespół tak rozpoznawalny (co nie znaczy że wcale nie jest) jak Metallica czy nawet to wspominane często Prodigy. Ja dalej uważam, że to jest temat warty rozważenia, szczególnie że tak jak już ktoś napisał, że jeszcze parę lat temu nawet takie Papa Roach, Guano Apes czy nawet Damian Marley byłoby niemożliwe do ujrzenia na woodstocku. Wiem że Iron Maiden to może zespół z trochę wyższej półki, ale obecnie jednak nie aż takiej, żeby rozsadziła ten festiwal. A jeśli chodzi o wspomnianych wcześniej sponsorów - nie sądzę żeby oni jakoś szczególnie ingerowali w line-up, z tego co mi się obiło o uszy to nawet sam Owsiak się kiedyś wypowiadał na ten temat, więc takie mówienie o sponsorach ingerujących jest trochę nie na miejscu (no chyba że chodziło głównie o zajmowanie miejsca takimi rzeczami jak boisko czy olimpiada, ale to moim zdaniem też da się przeżyć).

Aras666

stary, to tak jak byś powiedział, że Rolling Stones nie są tak rozpoznawalnym zespołem jak Metallica, więc ich koncert nie ściągnął by tłumów xD Iron Maiden jest legendarną grupą! właściwie Metallica o której wspomniałeś się na nich wzorowała, i nie tylko meta, bo większość thrashowych zespołów czerpało inspiracje m.in. od nich. Koncert Ironów ZA DARMO, w kraju gdzie za kilka euro kupisz paletę piwa ściągnąłby nawet astronautów, którzy teraz są na jakiejś stacji orbitalnej xD skończ pierdzielić głupoty :D