Przystanek Woodstock :: Woodstockowy dzień

Yabol

Jak wygląda wasz przeciętny dzień na woodstocku? Od momentu wstania do pójścia spać. Wiem, że każdy dzień może być inny, ale można to jakoś uogólnić :) Koncertów nie ma chyba od rana więc jakoś ten czas trzeba spędzić. I tu zachodzi pytanie jak go spędzacie :)

dezaprobator

Generalnie jak nie śpię to piję.
Czasem idę na koncert ale też wtedy piję.
Czasem idę w miasto ale i wtedy piję.
Czasem idę na scenę krishna ale tam nie wolno pić więc wracam.

Vorathiel

W takim razie da się cokolwiek z tych koncertów pamiętać? ;p

Kudłaty

Da się. O ile pijesz woodstockowe piwo, które do najmocniejszych nie należy. Ogólnie jest wiele do roboty na PW i można bardzo miło spędzić czas. Przynajmniej tak mówią znajomi :-P

Ja polecam posiadówkę w wiosce piwnej :shock:

Owca Inblack

Ja latam od jednej wioski do drugiej, spotykam się z ludźmi, których dawno nie widziałam, czasem pójdę w miasto, czasem pogramy w karty, czasem wpadnę do ASP... Na nudę nie narzekam. I prawie nie piję.

Myszonka

małe doświadczenie mam, ale pierwszy dzień to gównie spotykanie się z ludźmi z różnych części Polski, z którymi się umówiłam, wspólne picie, koncert, picie, koncert, nowi ludzie, koncert ; )

Cytat:

Ja polecam posiadówkę w wiosce piwnej :shock:

o ile w tym roku będzie tam taka muzyka jak w zeszłym to nie pogardzę ; D

Kudłaty

Myszonka

scorpion1077

Picie, wyprawy do sklepu aby było co pić i znowu picie, tylko towarzystwo się zmienia :-D

tyczunia89

ja jak jestem w stanie idę do ASP na jogę ale tylko max 2dni mnie tam widać :D tak to zwiedzanie pasażu w poszukiwaniu różnych rzeczy i włóczenie się po polu

czasem wypad na koncerty i do miasta a w międzyczasie jakieś piwko choć w moim przypadku to raczej trzeźwo:D

FunnyKiller

kulas0601

Ale mi apetytu narobili, ogólnie słyszałem, że podnoszą ceny chlańska w sklepach na dni wooda

dezaprobator

erazel

Aras666

Kudłaty

No nie pitol - dla mnie jest chrzczone, bo do browarów głowy nie mam a tych woodstockowych to wypijam dziennie w cholerę :shock: A co do pamiętania, to masz podobnie jak ja - też mam z tym problem :-/

Oskark650

Dlatego najlepszym i chyba jedynym rozwiązaniem jest zabranie kamery z operatorem. I wiesz co robiłeś dzień wcześniej. No chyba że weźmiesz karte pamięci taką aby starczyła od czwartku do niedzieli to nie będzie trzeba trzeźwieć

Kudłaty

Hmmm... czasami lepiej nie wiedzieć co się dokładnie robiło :mrgreen:

ironnia

Oskark650, gorzej jak i operator się upije :D

Sister Midnight

hmm wychodzi na to, że dzień z życia woodstokowicza polega wyłącznie na piciu. :shock:
a wypady do miasta na śniadanio-obiad, które są na trzeźwo?

dezaprobator