I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Tajniacy? |
Autor |
Wiadomość |
zygmunt
Rozkręca sie
Dołączył: 03 Lip 2012 Posty: 130 Skąd: z brzuszka mamusi
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2016 Tajniacy?
|
|
|
Słyszałem wiele razy, głównie w środowiskach hipisowskich, że na woodstocku działają prowokatorzy-tajniacy mający zgarniać narkomanów bardziej wyrafinowaną metodą niż powiedzenie czerwonemu że "to ten".
Byłem wiele razy i byłbym gotów włożyć te opowieści między bajki, ale zacząłem łączyć fakty.
Na woodstocku wiele razy więcej totalnie nieznajomych ot, tak, prosto z czapy, osób pyta się mnie, czy mam zioło. Owszem, zdarza mi sicię to również na mieście, może raz na rok, ale na woodzie jest takich ludzi zatrzęsienie i zastanawiam się, czy może to są jacyś podstawieni prowokatorzy. Ja rozumiem, że to już dawno nie jest temat tabu i że ludzie są bardziej otwarci i nawet widziałem na festiwalu wielokrotnie ludzi niespecjalnie kryjących się ze swoimi używkami, nawet na głównym pasażu, ale kurna, bez przesady. Jasne, może to wynikać z faktu że jestem dredziarzem, a jak wiadomo stereotypowo każdy dredziarz to rasta, a każdy rasta pali zioło workami. Nic to, że z owymi używkami mam tyle wspólnego co świnia z gwiazdami, oni pytają nadal. Zwykli, przypadkowi jaracze? A może jednak tajniacy?
Do tego nieodłączne ostatnimi laty kontrole i obwąchiwanie psami w woodstockowych pociągach i kostrzynie, widok policji pakujących do radiowozu kolorowo ubranych chłopaków i powoli staję się paranoikiem.
Jak to jest z tym tematem naprawdę? |
|
|
|
|
forysiowa
Rozkręca sie
Wiek: 27 Dołączyła: 16 Lis 2013 Posty: 298 Skąd: Jaworze
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2016
|
|
|
Tak to nie działa. Jest taka służba i wyglądają całkowicie normalnie, mają nawet w swoich szeregach kilka niepozornych babek. Wypytują, ale tylko jak zdradzasz się w jakiś sposób, dajesz powód do podejrzeń. To, że masz dredy, nie znaczy dla nich, że jarasz. A nawet jak jarasz - ewentualnie Cię pouczą i pokiwają paluszkiem. Łażą i się rozglądają, ale interweniują głównie, gdy mają "cynk". Nie zajmują się detalistami, polują na dilerów, żeby tych puścić w skarpetkach w lesie pod Zieloną. |
|
|
|
|
Mazu
Typowy spamer Ninja z Kazachstanu
Wiek: 31 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 1050 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2016
|
|
|
Po obozach w lesie chodzili w zeszłym roku i wypytywali czy mamy może na sprzedaż zioło. Myślę, że jeśli ktoś by im powiedział "tak, mamy, ile chcecie?" to od razu by ich zapakowali.
A co do trzepania w pociągach/na dworcach - znam kolesia, który trafił na 24, bo tak się złożyło, że niósł plecak kolegi... |
|
|
|
|
forysiowa
Rozkręca sie
Wiek: 27 Dołączyła: 16 Lis 2013 Posty: 298 Skąd: Jaworze
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2016
|
|
|
Może zatem istnieje jeszcze jakaś służba poboczna, nie będę się kłócić. Ta, o której ja myślę, tak nie działa. A kolega może po prostu miał wybitnego pecha i trafił na psiarza o niespełnionych ambicjach i skrzywdzonym serduszku. |
|
|
|
|
Tasior
Rozkręca sie Cocojumbo i do przodu! To moje motto. Dobre, nie?
Wiek: 33 Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 198 Skąd: Szczecin nad morzem
|
Wysłany: Pią 06 Maj, 2016
|
|
|
Niestety są. Czają się, obserwują i jak opuścisz gardę to atakują w grupie. Nie polecam, zwykli złodzieje. Nawet jeszcze gorsi, bo okradają cię na twoich oczach i nie możesz nic zrobić.
Ale wśród ludzi pytających czy "coś" masz, to mendy nie stanowią nawet 1%, więc nie ma co popadać w paranoję, że wszędzie tajniacy. ;) |
|
|
|
|
aligator87
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączył: 05 Mar 2015 Posty: 159 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: Nie 08 Maj, 2016
|
|
|
spotkałem raz w pociągu, policja wbiła z psami w Opolu w 2014r i kilka razy widziałem jak trzepali na Woods, byli wtedy z czerwonym itd |
|
|
|
|
kabanos
Coś już napisał
Wiek: 34 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 67 Skąd: legnica
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016
|
|
|
Tajniacy są i trzeba na skurwysynów uważać.Dlatego jak kogoś nie znasz to się nie wychylaj i pod żadnym pozorem nie pal blantów w wiosce piwnej bo tam jest największy przypał |
|
|
|
|
Swarog
Rozkręca sie Ksylenowy Wojownik Wioski Wikingów
Wiek: 34 Dołączył: 20 Cze 2010 Posty: 127 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016
|
|
|
Generalnie, dopóki nie obnosisz się z narkotykami i nie chwalisz się wszystkim dookoła że je posiadasz, ani nie handlujesz, to nie musisz się ich obawiać, bo szansa że się Tobą zainteresują jest znikoma. A jeżeli koniecznie musisz palić blanta na widoku, we wiosce piwnej, na pasażu, w mieście czy w pociągu, to licz się z tym, że możesz stać się jednym z tych niewielu pechowców, którzy co roku zostają złapani na posiadaniu.
Szczególnie uważajcie na palenie w pociągu. Bywają w nich tajniacy, którzy przekażą po prostu wasz rysopis kolegom czekającym na stacji w Kostrzynie.
Wprawdzie łapią po kilkanaście osób rocznie, co oznacza że ryzyko wpadki jest bardzo niewielkie, ale chyba niezbyt miło byłoby znaleźć się wśród nich i zacząć Woodstock od noclegu na dołku.
Myślę, że ta akcja ma nie tyle na celu rzeczywistą walkę z narkotykami na woodstocku, co pokazanie że coś w tym kierunku robią. |
|
|
|
|
aligator87
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączył: 05 Mar 2015 Posty: 159 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016
|
|
|
zgadzam sie z Swarogiem, jak masz to uwazaj, nie jestes w Czechach czy w Holandii |
|
|
|
|
zokolic
Lubi pieprzyć Otwarte od 8 do 16
Wiek: 31 Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 362 Skąd: Kołaczkowo
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016
|
|
|
Sprzedam ZIoŁO |
|
|
|
|
magius
Rozkręca sie m000OOOOooOOO000ooo
Wiek: 34 Dołączył: 05 Mar 2011 Posty: 241 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2016
|
|
|
Co do tematu, to w 2013 byłem w Kostrzynie w poniedziałek. Po rozbiciu namiotu poszedłem do miasta coś zjeść, ponieważ po podróży mocno zgłodniałem no i w drodze do miasta panowie mnie zatrzymali i sprawdzili zawartość kieszeni, portfela - oczywiście bez munduru. Podczas przeszukania pytali, czy mam właśnie jakieś jaranie. Na siedem wypadów pierwszy raz mi się to zdarzyło.
zokolic napisał/a: | Sprzedam ZIoŁO |
Rok temu mój sąsiad darł się najebany przez pół dnia, że sprzeda mocarza. Interwencji nie było |
|
|
|
|
Oczko66617
Rozkręca sie We are your friends
Wiek: 28 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 100 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 14 Maj, 2016
|
|
|
Są są i działają. W 2013 siedziałem pod szpitalem w Kostrzynie czekając na koleżankę która dostała udaru i lali jej kroplówki. w pewnym momencie podjechała karetka wyciągneli nieprzytomnego typa na noszach po czym z karetki wyszedł facet ubrany w koszulkę woodstockową i powiedział do lekarza "już chyba wszystkich po tym lewym kwasie z pola ściągneliśmy". Akurat takie akcje jak najbardziej pochwalam. Z kolei rok temu kolega siedział w swoim aucie w nocy i kręcił blanta, nagle do auta wszedł jakiś typ i spytał się co robi, kolega niczego nieświadomy powiedział, że kręci blanta i okazało się że był to właśnie tajniak. Zarekwirował mu 8 gram i zostawił w spokoju bo powiedział, że generalnie to szukają dopalaczy. Rozbity był kawałek za kurwidołkiem więc nigdzie w centrum. Uważać trzeba wszędzie. |
|
|
|
|
aligator87
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączył: 05 Mar 2015 Posty: 159 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: Śro 01 Cze, 2016
|
|
|
byli, są i bd tajniacy !!, zresztą Jurek ze scey mówi, ze walczy z dragami i nie ma sie co dziwic, jarasz, bierzesz, uwazaj, proste !!
wg mnie to kazdy ma prawo do wlasnej jazdy do własnej jazdy ma prawo kazdy... Twoje zycie, Twoj wybor, Ty nim kierujesz :) (za moje nie cpa/nie baluje)
takie jest moje zdanie |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|