Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Paweł Kukiz
Autor Wiadomość
ozzy  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 15 Lut 2015
Posty: 2
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015   Paweł Kukiz

Ex-wokalista Piersi, radny w woj. dolnośląskim i również kandydat na prezydenta.
Nie pogardzilibyście Kukizem w ASP ? <haha>
 
 
malkontent  
Lubi pieprzyć
spodziewaj się niespodziewanego


Wiek: 36
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 541
Skąd: z żółwiowa
Wysłany: Nie 15 Mar, 2015   

osobiście bym pogardził
ale pewnie troche osób przyciągnąć moze
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Pon 16 Mar, 2015   

Ja podobnie, nie mogę słuchać tych bzdur co on gada.
 
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Pon 16 Mar, 2015   Re: Paweł Kukiz

ozzy napisał/a:
Ex-wokalista Piersi


Bzdura, można powiedzieć, że 3/4 składu Piersi dalej gra z Kukizem, a czasami na koncertach gościnnie pojawia się Jezioro z pierwotnego składu (ostatnio nawet Asanov z Bałkanica-Bandu obsmarowywał mu tyłek na fejsie) i jeśli ktoś nie wie, to Kukiz dalej występuje jako Kukiz i Piersi. Płyta też miała ukazać się pod nazwą, ale Bałkanica-Band zaczął straszyć zespół Kukiz i Piersi sądem (mimo, że Kukiz miał prawnie zarejestrowaną nazwę od 1997 roku).

Co do poglądów też się nie wypowiadam, jego trzymanie ze związkowcami mi strasznie przeszkadza, zaś to co mówi na temat samo JOW nie jest takie złe. Na dużej bym go chętnie zobaczył, ale pewnie nie zagra, a szkoda, bo Kukiz i Piersi robi dużo lepszą robotę na żywo niż Bałkanica-Band.
 
 
 
DRY CIDER  
Lubi pieprzyć


Wiek: 44
Dołączył: 31 Mar 2014
Posty: 300
Skąd: Bristol B-B
Wysłany: Wto 17 Mar, 2015   

Ja z przyjemnoscia bym przeszedl sie na jego pogawedki do ASP,bo madrze gada,ale nie bedzie to mozliwe raczej bo Owsiak go nie zaprosi zapewne.
 
 
darrek88  
Rozkręca sie

Wiek: 35
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 101
Skąd: Leszno
Wysłany: Czw 26 Mar, 2015   

Jako tegoroczny kandydat na prezydenta zalicza się już do grupy "nie dla polityki na woodstocku".
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Czw 26 Mar, 2015   

Balcerowicz, Belka, Szogun-Komorowski, Buzek, Mazowiecki, Wałęsa, a nawet Durczok czy Lis są umoczeni po uszy w polityce i to w złym tego słowa znaczeniu dużo bardziej niż Kukiz, a na Woodstocku byli.
Gdyby się pojawił to może i ja bym się pojawił w końcu (nie licząc 15 min na Balcerowiczu w 2008 na którego zaciągnął mnie kumpel) na ASP. :D
 
 
 
Kamillos  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 26 Mar 2015
Posty: 12
Skąd: Rybnik
Wysłany: Pią 27 Mar, 2015   

darrek88 napisał/a:
Jako tegoroczny kandydat na prezydenta zalicza się już do grupy "nie dla polityki na woodstocku".


Tyle że to już będzie po wyborach i może przyjedzie jako prezydent?!?
Oczywiście żartuję! Dla Kukiza na PW mówię NIE!
 
 
DRY CIDER  
Lubi pieprzyć


Wiek: 44
Dołączył: 31 Mar 2014
Posty: 300
Skąd: Bristol B-B
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015   

Gdybym byl wariatem z oddzialu zamknietego w Tworkach tez bylbym na nie,ale jestem madry i jestem na tak.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015   

Sorry, gość może i ma dwa, czy trzy spoko pomysły, ale ogólnie jest bucem, człowiekiem nieprzyjemnym i mitomanem. Więc jako człowiek również mądry mówię mu nie i jeszcze raz nie.
 
 
 
Huba  
Forumowy prawiczek
piwo&satan


Wiek: 33
Dołączył: 28 Gru 2013
Posty: 24
Skąd: poznan/szczecin
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015   

Mozesz jakos poprzec swoją teze zwiazaną z rzekomym mitomaństwem?

Jestem mocno na tak - milo zobaczyc kogoś anty systemowego na woodzie, a nie tylko samych systemowych pierdzieli. Osobiscie wątpie zeby go Owsiak zaprosił, a szkoda.
 
 
malkontent  
Lubi pieprzyć
spodziewaj się niespodziewanego


Wiek: 36
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 541
Skąd: z żółwiowa
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015   

"Tak właśnie działają macki systemu.." rozbawił mnie gość tym pitoleniem o zerwaniu kontraktu przez Sony. Macki systemu działają w różnych miejscach, ale nie tu, bo on jako kandydat na prezydenta nie jest żadnym konkurentem tak jak braun jarubas korwin kowalski palikot wilk tanajno. Pisząc to nie mam na myśli programu którejkolwiek z osób.

Też myślę, że nie zostanie zaproszony. Fakt, że wciąż mi to dynda <z jezorem>
 
 
spootnick  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 36
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2015   

A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2015   

spootnick napisał/a:
A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.


Tylko, że konsekwencją JOW zazwyczaj jest jeszcze większe upartyjnienie, a często wręcz JOW stanowi prostą drogę do systemu dwupartyjnego i braku reprezentacji bardziej marginalnych opcji politycznych - przykładem jest chociażby Wielka Brytania, gdzie funkcjonuje właśnie system jednomandatowych okręgów wyborczych.
 
 
 
spootnick  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 36
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Śro 15 Kwi, 2015   

KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.


Tylko, że konsekwencją JOW zazwyczaj jest jeszcze większe upartyjnienie, a często wręcz JOW stanowi prostą drogę do systemu dwupartyjnego i braku reprezentacji bardziej marginalnych opcji politycznych - przykładem jest chociażby Wielka Brytania, gdzie funkcjonuje właśnie system jednomandatowych okręgów wyborczych.


Tak, tylko tam nie jest mielone 1 000 000 podpisów ludzi. Tam inicjatywa obywatelska, jest czymś więcej niż makulaturą. Przy JOW jest znacznie większa szansa, że p. Iksiński, na którego głosuję wypełni obietnice. Istnieje uzasadniona obawa, że ponownie nie oddam na niego głosu, jeśli mnie oszukał.
Teraz szef partii wybiera, kto wchodzi a kto nie. Ci ludzie nie czują, żadnej więzi z wyborcami, są w pełni zależni od lidera partii...

Ustrój 2-partyjny niekoniecznie jest taki zły, pod warunkiem, że w tych partiach przewodniczący tylko skupia ludzi, jest kierownikiem, a nie jednowładcą. JOW jest więcej kwestii, które muszą być brane pod uwagę, bo wyborcy trzymają za słowo p. Iksińskiego, więc i on musi się bardziej wykazać. Nasze partie są wodzowskie, tam jest p. Tusk. Kaczyński, Pawlak, Miller czy inny Paligrzmot, którzy potrzebują tylko rąk do naciskania przycisków a nie do dyskusji.

Popatrz jak nasi parlamentarzyści zmieniają bez przerwy partie, byle tylko znów się załapać na kolejną kadencję. Taki Janek Tomaszewski, Rysio Czarnecki, Kamiński, Kalisz, Poncyliusz i wielu innych nie miałoby szansy się dostać ponownie przy JOW, taka sztuka tylko na raz.
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Śro 15 Kwi, 2015   

spootnick napisał/a:
KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.


Tylko, że konsekwencją JOW zazwyczaj jest jeszcze większe upartyjnienie, a często wręcz JOW stanowi prostą drogę do systemu dwupartyjnego i braku reprezentacji bardziej marginalnych opcji politycznych - przykładem jest chociażby Wielka Brytania, gdzie funkcjonuje właśnie system jednomandatowych okręgów wyborczych.


Tak, tylko tam nie jest mielone 1 000 000 podpisów ludzi. Tam inicjatywa obywatelska, jest czymś więcej niż makulaturą. Przy JOW jest znacznie większa szansa, że p. Iksiński, na którego głosuję wypełni obietnice. Istnieje uzasadniona obawa, że ponownie nie oddam na niego głosu, jeśli mnie oszukał.
Teraz szef partii wybiera, kto wchodzi a kto nie. Ci ludzie nie czują, żadnej więzi z wyborcami, są w pełni zależni od lidera partii...

Ustrój 2-partyjny niekoniecznie jest taki zły, pod warunkiem, że w tych partiach przewodniczący tylko skupia ludzi, jest kierownikiem, a nie jednowładcą. JOW jest więcej kwestii, które muszą być brane pod uwagę, bo wyborcy trzymają za słowo p. Iksińskiego, więc i on musi się bardziej wykazać. Nasze partie są wodzowskie, tam jest p. Tusk. Kaczyński, Pawlak, Miller czy inny Paligrzmot, którzy potrzebują tylko rąk do naciskania przycisków a nie do dyskusji.

Popatrz jak nasi parlamentarzyści zmieniają bez przerwy partie, byle tylko znów się załapać na kolejną kadencję. Taki Janek Tomaszewski, Rysio Czarnecki, Kamiński, Kalisz, Poncyliusz i wielu innych nie miałoby szansy się dostać ponownie przy JOW, taka sztuka tylko na raz.


Lepszym wyjściem wg. mnie jest zmiana systemu ordynacji wyborczej, ale nie na większościowy (jow), tylko na inny rodzaj systemu proporcjonalnego - który pozwalałby na większą reprezentację obywateli w parlamencie (przy systemie JOW zawsze pozostanie spora grupa bez własnych przedstawicieli - to jest główne założenie systemu proporcjonalnego, aby jak najwięcej obywateli było reprezentowanych). Wywody na temat spełniania obietnic przez pana Iksińskiego, może jeszcze nie wchodzą w tę sferę, ale bardzo stąd blisko do idei mandatu poselskiego imperatywnego (istniało to w czasach Sejmów Walnych - tzw. instrukcje poselskie - jakie miało skutki to każdy wie z historii), która też w sumie korzystna dla funkcjonowania państwa nie jest. Często przeciwko JOW podnosi się zarzut możliwości stosowania tzw. gerrymanderingu, czyli manipulowania granicami okręgów wyborczych tak aby uzyskiwać korzystne dla siebie wyniki. Nie mówię, że samo założenie JOW jest złe, ale często jego zwolennicy zapominają o jego oczywistych wadach i przyczynach, dla których raczej odchodziło się od systemu większościowego na rzecz proporcjonalnego.
 
 
 
spootnick  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 36
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Śro 15 Kwi, 2015   

KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.


Tylko, że konsekwencją JOW zazwyczaj jest jeszcze większe upartyjnienie, a często wręcz JOW stanowi prostą drogę do systemu dwupartyjnego i braku reprezentacji bardziej marginalnych opcji politycznych - przykładem jest chociażby Wielka Brytania, gdzie funkcjonuje właśnie system jednomandatowych okręgów wyborczych.


Tak, tylko tam nie jest mielone 1 000 000 podpisów ludzi. Tam inicjatywa obywatelska, jest czymś więcej niż makulaturą. Przy JOW jest znacznie większa szansa, że p. Iksiński, na którego głosuję wypełni obietnice. Istnieje uzasadniona obawa, że ponownie nie oddam na niego głosu, jeśli mnie oszukał.
Teraz szef partii wybiera, kto wchodzi a kto nie. Ci ludzie nie czują, żadnej więzi z wyborcami, są w pełni zależni od lidera partii...

Ustrój 2-partyjny niekoniecznie jest taki zły, pod warunkiem, że w tych partiach przewodniczący tylko skupia ludzi, jest kierownikiem, a nie jednowładcą. JOW jest więcej kwestii, które muszą być brane pod uwagę, bo wyborcy trzymają za słowo p. Iksińskiego, więc i on musi się bardziej wykazać. Nasze partie są wodzowskie, tam jest p. Tusk. Kaczyński, Pawlak, Miller czy inny Paligrzmot, którzy potrzebują tylko rąk do naciskania przycisków a nie do dyskusji.

Popatrz jak nasi parlamentarzyści zmieniają bez przerwy partie, byle tylko znów się załapać na kolejną kadencję. Taki Janek Tomaszewski, Rysio Czarnecki, Kamiński, Kalisz, Poncyliusz i wielu innych nie miałoby szansy się dostać ponownie przy JOW, taka sztuka tylko na raz.


Lepszym wyjściem wg. mnie jest zmiana systemu ordynacji wyborczej, ale nie na większościowy (jow), tylko na inny rodzaj systemu proporcjonalnego - który pozwalałby na większą reprezentację obywateli w parlamencie (przy systemie JOW zawsze pozostanie spora grupa bez własnych przedstawicieli - to jest główne założenie systemu proporcjonalnego, aby jak najwięcej obywateli było reprezentowanych). Wywody na temat spełniania obietnic przez pana Iksińskiego, może jeszcze nie wchodzą w tę sferę, ale bardzo stąd blisko do idei mandatu poselskiego imperatywnego (istniało to w czasach Sejmów Walnych - tzw. instrukcje poselskie - jakie miało skutki to każdy wie z historii), która też w sumie korzystna dla funkcjonowania państwa nie jest. Często przeciwko JOW podnosi się zarzut możliwości stosowania tzw. gerrymanderingu, czyli manipulowania granicami okręgów wyborczych tak aby uzyskiwać korzystne dla siebie wyniki. Nie mówię, że samo założenie JOW jest złe, ale często jego zwolennicy zapominają o jego oczywistych wadach i przyczynach, dla których raczej odchodziło się od systemu większościowego na rzecz proporcjonalnego.



W takim wypadku proszę pokaż mi inny system (może być proporcjonalny), w którym politycy byliby w jakikolwiek sposób kontrolowani przez wyborców. Co do gerrymanderingu, teraz jest to niepotrzebne, bo liderzy partyjni tego nie potrzebują, już robią co chcą nie patrząc na ludzi, którzy ich wybierali.

Widzę, że trochę się na tym znasz, więc powiedz mi, jak to jest, że w USA przy zebranych 34tys podpisów, Biały Dom musiał się ustosunkować nt. petycji o budowie "Gwiazdy Śmierci"...
Z tego co wiem, w stanach mają system dwupartyjny - czyli ten taki strasznie bee, a pytają czy powstaje "gwiazda Śmierci" i prezydent im ma obowiązek odpowiedzieć. Czyli niby u nich taka bryndza, u nas proporcjonalnie czyli lepiej - 1mln podpisów idzie prosto do niszczarki...

PS. Jakby w USA zebrali 1mln głosów, to podejrzewam, że Amerykanie musieliby tą Gwiazdę zacząć budować ;)

PS2. a tu linki dla zainteresowanych:
https://petitions.whitehouse.gov/response/isnt-petition-response-youre-looking
http://www.foxnews.com/sc...ite-house-says/
http://www.bbc.com/news/world-us-canada-20997144
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Śro 15 Kwi, 2015   

spootnick napisał/a:
KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
KazikHansen napisał/a:
spootnick napisał/a:
A ja z chęcią bym posłuchał, co ma do powiedzenia. Lubię typa i chyba oddam na niego swoją kreskę.
Nie jest bezczelny, jak np Korwin. I wystarczy jeden postulat - JOW. Oddanie władzy ludziom, a odebranie jej szefom partii politycznych.


Tylko, że konsekwencją JOW zazwyczaj jest jeszcze większe upartyjnienie, a często wręcz JOW stanowi prostą drogę do systemu dwupartyjnego i braku reprezentacji bardziej marginalnych opcji politycznych - przykładem jest chociażby Wielka Brytania, gdzie funkcjonuje właśnie system jednomandatowych okręgów wyborczych.


Tak, tylko tam nie jest mielone 1 000 000 podpisów ludzi. Tam inicjatywa obywatelska, jest czymś więcej niż makulaturą. Przy JOW jest znacznie większa szansa, że p. Iksiński, na którego głosuję wypełni obietnice. Istnieje uzasadniona obawa, że ponownie nie oddam na niego głosu, jeśli mnie oszukał.
Teraz szef partii wybiera, kto wchodzi a kto nie. Ci ludzie nie czują, żadnej więzi z wyborcami, są w pełni zależni od lidera partii...

Ustrój 2-partyjny niekoniecznie jest taki zły, pod warunkiem, że w tych partiach przewodniczący tylko skupia ludzi, jest kierownikiem, a nie jednowładcą. JOW jest więcej kwestii, które muszą być brane pod uwagę, bo wyborcy trzymają za słowo p. Iksińskiego, więc i on musi się bardziej wykazać. Nasze partie są wodzowskie, tam jest p. Tusk. Kaczyński, Pawlak, Miller czy inny Paligrzmot, którzy potrzebują tylko rąk do naciskania przycisków a nie do dyskusji.

Popatrz jak nasi parlamentarzyści zmieniają bez przerwy partie, byle tylko znów się załapać na kolejną kadencję. Taki Janek Tomaszewski, Rysio Czarnecki, Kamiński, Kalisz, Poncyliusz i wielu innych nie miałoby szansy się dostać ponownie przy JOW, taka sztuka tylko na raz.


Lepszym wyjściem wg. mnie jest zmiana systemu ordynacji wyborczej, ale nie na większościowy (jow), tylko na inny rodzaj systemu proporcjonalnego - który pozwalałby na większą reprezentację obywateli w parlamencie (przy systemie JOW zawsze pozostanie spora grupa bez własnych przedstawicieli - to jest główne założenie systemu proporcjonalnego, aby jak najwięcej obywateli było reprezentowanych). Wywody na temat spełniania obietnic przez pana Iksińskiego, może jeszcze nie wchodzą w tę sferę, ale bardzo stąd blisko do idei mandatu poselskiego imperatywnego (istniało to w czasach Sejmów Walnych - tzw. instrukcje poselskie - jakie miało skutki to każdy wie z historii), która też w sumie korzystna dla funkcjonowania państwa nie jest. Często przeciwko JOW podnosi się zarzut możliwości stosowania tzw. gerrymanderingu, czyli manipulowania granicami okręgów wyborczych tak aby uzyskiwać korzystne dla siebie wyniki. Nie mówię, że samo założenie JOW jest złe, ale często jego zwolennicy zapominają o jego oczywistych wadach i przyczynach, dla których raczej odchodziło się od systemu większościowego na rzecz proporcjonalnego.



W takim wypadku proszę pokaż mi inny system (może być proporcjonalny), w którym politycy byliby w jakikolwiek sposób kontrolowani przez wyborców. Co do gerrymanderingu, teraz jest to niepotrzebne, bo liderzy partyjni tego nie potrzebują, już robią co chcą nie patrząc na ludzi, którzy ich wybierali.

Widzę, że trochę się na tym znasz, więc powiedz mi, jak to jest, że w USA przy zebranych 34tys podpisów, Biały Dom musiał się ustosunkować nt. petycji o budowie "Gwiazdy Śmierci"...
Z tego co wiem, w stanach mają system dwupartyjny - czyli ten taki strasznie bee, a pytają czy powstaje "gwiazda Śmierci" i prezydent im ma obowiązek odpowiedzieć. Czyli niby u nich taka bryndza, u nas proporcjonalnie czyli lepiej - 1mln podpisów idzie prosto do niszczarki...

PS. Jakby w USA zebrali 1mln głosów, to podejrzewam, że Amerykanie musieliby tą Gwiazdę zacząć budować ;)

PS2. a tu linki dla zainteresowanych:
https://petitions.whitehouse.gov/response/isnt-petition-response-youre-looking
http://www.foxnews.com/sc...ite-house-says/
http://www.bbc.com/news/world-us-canada-20997144


Rozmawiamy w tym momencie o władzy wykonawczej, czy ustawodawczej? Bo odpowiedź na petycje białego domu odnosi się do władzy wykonawczej (która w USA jest skonstruowana w inny sposób niż w Polsce, a sam prezydent ma dużo większe uprawnienia - tzw. system prezydencki). Nie wiem jakie to ma odniesienie do systemu większościowego, który jest stosowany w wyborach parlamentarnych. Inną kwestią jest, że petycja w sprawie budowy Gwiazdy Śmierci jest oczywistym żartem i nawet wręcz urąga powadze tego urzędu (dla porównania - w Polsce próbowano zarejestrować komitet inicjatywy ustawodawczej, który zgłosił projekt ustawy o godnym i wygodnym siedzeniu - inicjatywa równie poważna, co petycja w sprawie budowy gwiazdy śmierci). Twój argument nie dotyczy w ogóle systemu dwupartyjnego. Co do kontroli wyborców - o ile dobrze wiem w USA nie istnieje mandat imperatywny - fakt, wyborcy mogą nie wybrać kandydata w następnych wyborach, ale to powinna być jedyna konsekwencja i być może tutaj masz rację, ale zbyt duża kontrola posłów mogłaby prowadzić do nadużyć (np. szantaży wywieranych na posłów). System proporcjonalny jest o tyle lepszy od większościowego, że mniejsze partie mają większe szanse dostania się do Sejmu - a co za tym idzie - wbrew temu co wcześniej pisałeś - mniej głosów się marnuje. W systemie większościowym wygrywa jedynie kandydat z największą ilością głosów, czego skutkiem są zmarnowane głosy na kandydatów z mniejszym poparcie, a spora część społeczeństwa pozostaje bez kandydatów reprezentujących ich interesy. Problemem polskiego systemu proporcjonalnego są stosunkowo wysokie progi wyborcze, które wykluczają sporo mniejszych partii (biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy bardzo dużym krajem) i właśnie ta odmiana systemu proporcjonalnego, która faworyzuje większe partie.
 
 
 
spootnick  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 36
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Śro 15 Kwi, 2015   

KazikHansen napisał/a:


Rozmawiamy w tym momencie o władzy wykonawczej, czy ustawodawczej? Bo odpowiedź na petycje białego domu odnosi się do władzy wykonawczej (która w USA jest skonstruowana w inny sposób niż w Polsce, a sam prezydent ma dużo większe uprawnienia - tzw. system prezydencki). Nie wiem jakie to ma odniesienie do systemu większościowego, który jest stosowany w wyborach parlamentarnych. Inną kwestią jest, że petycja w sprawie budowy Gwiazdy Śmierci jest oczywistym żartem i nawet wręcz urąga powadze tego urzędu (dla porównania - w Polsce próbowano zarejestrować komitet inicjatywy ustawodawczej, który zgłosił projekt ustawy o godnym i wygodnym siedzeniu - inicjatywa równie poważna, co petycja w sprawie budowy gwiazdy śmierci). Twój argument nie dotyczy w ogóle systemu dwupartyjnego. Co do kontroli wyborców - o ile dobrze wiem w USA nie istnieje mandat imperatywny - fakt, wyborcy mogą nie wybrać kandydata w następnych wyborach, ale to powinna być jedyna konsekwencja i być może tutaj masz rację, ale zbyt duża kontrola posłów mogłaby prowadzić do nadużyć (np. szantaży wywieranych na posłów). System proporcjonalny jest o tyle lepszy od większościowego, że mniejsze partie mają większe szanse dostania się do Sejmu - a co za tym idzie - wbrew temu co wcześniej pisałeś - mniej głosów się marnuje. W systemie większościowym wygrywa jedynie kandydat z największą ilością głosów, czego skutkiem są zmarnowane głosy na kandydatów z mniejszym poparcie, a spora część społeczeństwa pozostaje bez kandydatów reprezentujących ich interesy. Problemem polskiego systemu proporcjonalnego są stosunkowo wysokie progi wyborcze, które wykluczają sporo mniejszych partii (biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy bardzo dużym krajem) i właśnie ta odmiana systemu proporcjonalnego, która faworyzuje większe partie.


1. Mówimy o jakiejkolwiek władzy. Wpływu na władzę wykonawczą bezpośrednio nie mamy (premier i ministrowie są wybierani przez władzę ustawodawczą), prezydent nie ma za wiele owej władzy, za którą mylnie jest (IMO) jest uważany. Mianuje oficjalnie na stanowiska w rządzie, ale też z pewnego ograniczonego grona (podstawionego mu de facto przez lidera zwycięskiej partii). W USA ludzie mają wpływ na wybór władzy wykonawczej, prezydent jest przy okazji szefem rządu.
2. Co do urągania urzędowi takimi petycjami, to ja widzę sytuację inaczej. Moim skromnym zdaniem żart (bo nie wierzę, że było to na serio) ukazał, jak blisko władzy są obywatele stanów. U nas 34tys ludzi to by szybciutko spacyfikowano, wyśmiano i opisano w mediach, jako zboczeńców, bandytów, pedofili, itd. Marsze Niepodległości, w których uczestniczy po 100 tys ludzi są właśnie tak traktowane. Uwierz mi bijatyki i zadymy to nie jest część owych imprez masowych. Media pomagają, szukają zadymy, skandalu i wtedy wychodzi jakiś szeryf zaprowadzać porządek, a pani Marianna w zaciszu swojego M3 z balkonem i czasami działającą windą, ogląda ten syf ze swojego 32-calowego, branego na raty w sklepie (nie?) dla idiotów, telewizora i popiera.
3. Wolę kontrolować posłów (a przynajmniej tego jednego, który wyszedł z mojego okręgu) niż 20 lat słuchać kłamstw, ponieważ te gadające głowy (od 20lat) czują się bezkarne i bezkrytyczne wobec siebie samych. Mam dosyć ludzi, którzy zadłużają nas na potęgę. Mam dosyć "karierowiczów".
4. Pamiętaj, że JOW praktycznie z automatu kończą temat dotacji państwowych dla partii politycznych, ci mniejsi od razu mają większe szanse, nie uważasz? Kończą się cyrki z 18 Komorowozami czy zalepieniem całej miejscowości jedną gębą, a nawet jak się to nie skończy, to ten cyrk nie bedzie robiony za moje pieniądze. Od tego momentu do polityki poszliby ludzie, których na to stać, a nie gołodupców chcących się na niej dorobić.
5. Proporcjonalnie w moim rozumieniu, to koleś kompletnie w mieście nieznany (jestem z małego miasta), dostaje 30 głosów w wyborach i otrzymuje mandat do Sejmu, bo był na liście, która wygrała (był wysoko na tej liście). To nazywasz sprawiedliwością? Byli zapewne ludzie, którzy w tym miasteczku mieli wyniki wyższe i się nie załapali do władzy. Dla pełnego naświetlenia sprawy, facet, który u nas zdobył 30 głosów, zebrał ich łącznie 500 w całym okręgu płockim, z którego kandydował i... się dostał. Ilu było kandydatów, którzy się nie dostali z dużo większym poparciem niż 2 bloki z jednego z naszych osiedli? Coś mówisz o marnowaniu głosów? "Mniejsze partie mają szansę dostania się do Sejmu", ty tak serio?
To ja wolę jednak marnować głosy w wyborach większościowych (JOW).
 
 
sabina  
Coś już napisał


Wiek: 57
Dołączyła: 25 Lis 2012
Posty: 54
Skąd: Jelcz-laskowice
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015   

Mnie nie trzeba przekonywać do JOW-óch. Sa w tej chwili najlepszą opcją, dlatego zagłosuję na Pawła Kukiza. Ale pamiętam, że On kiedyś powiedział, iż nigdy nie był i nie będzie na woodstocku. A szkoda...byłaby świetna okazja do konfrontacji z tymi ludźmi, którzy wciąż nie wiedzą o co On walczy, albo nie rozumieją, albo się z Nim nie zgadzają. Jest jednak jakiś konflikt na linii Owsiak-Kukiz i mała szansa, aby był zaproszony.
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Czw 23 Kwi, 2015   

sabina napisał/a:
Mnie nie trzeba przekonywać do JOW-óch. Sa w tej chwili najlepszą opcją, dlatego zagłosuję na Pawła Kukiza. Ale pamiętam, że On kiedyś powiedział, iż nigdy nie był i nie będzie na woodstocku. A szkoda...byłaby świetna okazja do konfrontacji z tymi ludźmi, którzy wciąż nie wiedzą o co On walczy, albo nie rozumieją, albo się z Nim nie zgadzają. Jest jednak jakiś konflikt na linii Owsiak-Kukiz i mała szansa, aby był zaproszony.


Póki co krótki post, zedytuję go jeszcze w odniesieniu do tego co pisał spootnick. JOW wcale nie jest najlepszą opcją, gdyż w zasadzie oddałoby to władzę w Polsce w ręce tak znienawidzonego przez ludzi PiS i PO (JOW zostało już wprowadzone do Senatu - proszę sprawdzić jak wygląda układ sił politycznych w Senacie).
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group