Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Woodstock - tak ogólnie
Autor Wiadomość
outi  
Lubi pieprzyć


Wiek: 39
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 331
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

KACZMAR, W zupełności się z Tobą zgadzam, tyle że miejmy na uwadze jedno: narzekamy że katonarodowe środowiska robią z brudstoku bramy piekieł i fabrykę narkomanów (mimo że żaden z nich nie był ani razu, nawet przez 5 minut) i to jest złe, bo oceniają coś, czego nigdy nie widzieli. Nie zabraniajmy narzekać stałym bywalcom ;)

Z mojej strony powiem że (tak jak Kaczmar) nie nastawiałem się na konkrety. Pojechałem, rozmawiałem z ludźmi, podziwiałem świrów przebranych za lodówki etc, piłem piwo i było świetnie. Woodstock taki czy inny będzie zawsze jedyny i niepowtarzalny.
 
 
 
agnes.kwiatek  
Forumowy prawiczek


Dołączyła: 01 Sie 2010
Posty: 18
Skąd: olsztyn
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

mnie jakoś ten woodstock nie porwał nie czułam już takiego klimatu jak chociażby rok temu , mozliwe ze to ja sie starzeje i widok najebanych ludzi mnie nie bawi , za to fajnie było spedzac czas przy namiotach z przyjaciołmi , napewno zamierzam sie wybrac za rok bo za każdym razem jest inaczej , niema dwoch takich samych woodstockow a więc do zobaczonka za rok.
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

outi napisał/a:
Woodstock taki czy inny będzie zawsze jedyny i niepowtarzalny
Nie będzie. Będzię się powoli stawał taki sam, jak inne rzeczy
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Mi się wydaje, że jeszcze jakiś czas głeboko zakorzenione "brudactwo";) będzie decydowało o niepowtarzalności wooda. Tylko dla kogoś kto jest n-ty raz to już nie będzie to samo i w końcu dinozaury zaczną wymierać wybierając co innego zamiast wooda. Ciężko jest powiedzieć jak to będzie co nie zienia faktu, że wkurza mnie zabieranie ludziom pola przez jakieś gówna. Oki, bo darmowy itp ale zawsze był darmowy, a nie było tego nasrane jak u cyganów. Mnie chyba już bardziej ciągnie do ludzi którzy tam są i których z roku na rok poznaję coraz więcej i chce się spotykać, obalić wino, a to najlepsza ku temu okazja.
 
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Ja tam mam zamiar utrzymywać Wooda w takie formie w jakiej ja go lubię :) I obu takich "starych klimatów" było więcej, a nie przeważali sami fani Monstera czy innego tego typu wynalazków, które się pojawią.
Bo to od ludzi zależy jaki Wood będzie i czy będzie tak samo klimatyczny jak był. Bo jadąc na Woodstock chce jechać na coś niepowtarzalnego czego nie znajdę nigdzie indziej. A boję się, ze w przyszłości może się to zdarzyć.
Kefir napisał/a:
Mi się wydaje, że jeszcze jakiś czas głeboko zakorzenione "brudactwo";) będzie decydowało o niepowtarzalności wooda
Ja też mam taką nadzieję:)
Hmm.. Może mnie niektórzy nie zrozumieli... Albo co... Dla mnie Wood to bród, smród i ubóstwo, a nie same marki, które otaczają mnie dookoła.

Dlatego wali mnie to wszystko i jako stary Woodstockowicz, bo chyba po 8 razach mogę się takim nazwać, jadę za rok i napierdalam cały Wood w stroju wikinga <haha>
 
 
Bronson  
Lubi pieprzyć


Wiek: 36
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 390
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

FeSTeR napisał/a:
Mało w tym roku widziałem ciekawych sytuacji. Może były. Oświećcie mnie...


Była taka scena "Mój tato jest kowalem" w 100% tworzone na polu woodowym , nie chcę twierdzić że byli to amatorzy (bo tego nie wiem) ale jakieś jam session robili. Widziałem, że i perkusja i harmonijka i nawet jakiś sampler oraz gitara tam była : ) I to było jakoś tak przed festiwalem z dzień czy też dwa, kiedy tam byłem. Super sprawa. Wiele osób szalało pod "ich sceną" : D A co do Wooda. Byłem drugi raz a tym razem to taka masa atrakcji była że mnie więcej było w terenie niż w obozie czy też na koncertach (a plany miałem przed wyjazdem dosyć ogromne i zaplanowane) a i tak wszystkiego nie ogarnąłem :/ Czytam o Monster i okazuje się że tam nie dotarłem, wioskę alpinistów (czy jak tam się to nazywało) mijałem raczej, no z raz wszedłem i wyszedłem. Na Woodzie nie da się nudzić a czy jest nijaki ? No cóż, dzięki sponsorom mamy obecnie te formacje typu Machine Head czy Ministry , dawniej to było nie do pomyślenia więc coś za coś. Niemniej nie dostrzegłem wśród ludzkich twarzy nudy, każdy spotkany bawił się dobrze a o to przecież tutaj chodzi : ) I jeszcze jedno miejsce mi się przypomniało, był taki samochód gdzie puszczano muzykę , znaczy się ktoś przyjezdny przed festiwalem robił sobie taką prywatkę (powiedzmy) i ktoś tam jeszcze rytm na perkusji wybijał. Było to w okolicach Dużej Sceny. Zabawa była przednia : )
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

FeSTeR napisał/a:

Kefir napisał/a:
Mi się wydaje, że jeszcze jakiś czas głeboko zakorzenione "brudactwo";) będzie decydowało o niepowtarzalności wooda
Ja też mam taką nadzieję:)
Hmm.. Może mnie niektórzy nie zrozumieli... Albo co... Dla mnie Wood to bród, smród i ubóstwo, a nie same marki, które otaczają mnie dookoła.

Dlatego wali mnie to wszystko i jako stary Woodstockowicz, bo chyba po 8 razach mogę się takim nazwać, jadę za rok i napierdalam cały Wood w stroju wikinga <haha>

Stary, dla mnie też, ale to co budują, tworzą, wznoszą to po prostu zlewam, albo korzystam w sposób taki jaki mi odpowiada. (np. do Play podładować telefon nieczuły na wszelkie hostessy)

Od nas zależy w jaki sposób Woodstock spędzimy, jak będziesz chciał brud, smród i ubóstwo to zapraszam do nas, mamy co roku i w przyszłym otwieramy stoisko dla tych którym go brakuje, będziemy sprzedawać na kilogramy :)
 
 
 
hacek  
Coś już napisał

Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 96
Skąd: ze wsząd
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Tak ogólnie to ludzie na woodstocku (jeszcze w większości...) są zajebiści ;))
I to jest podstawa! Tego się trzymajmy to nie zginiemy.
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

FeSTeR napisał/a:
Play mnie wkurzał, bo zajął też sporo miejsca na namioty, beatboxerzy są mi nie potrzebni, i nie po to jadę na wooda, żeby korzystać z wifi. Kiedyś się jeździło pobawić, a nie opisywac na fejsie, ze jest się na woodzie.

Beatboxerzy dali po prostu dobry koncert, zawsze to jakaś alternatywa. Co do wifi to mnie ono osobiście służyło do tego, żeby zobaczyć jak spisują się nasi na Igrzyskach, bo ze sceny nikt nie raczył nam tego powiedzieć. Ale każdy mógł mieć swój powód, zresztą dobrze, że była taka opcja stojąc i czkając na naładowanie telefonu.[/quote]
FeSTeR napisał/a:
ała... nie mam słów na to coś... nie moja muzyka, nigdy nią nie będzie, nie chce tego czegoś w przyszłym roku.

Nie Twoja, ale kogoś przecież mogła zainteresować. Ja tam nie byłem, więc nie oceniam. Wiem za to, ż przed samym festiwalem ludziska tutaj wypisywali jak to fatalny pomysł jest z zaproszeniem The Qemists, Goorala, Peteboxa czy nawet "Erisów", tymczasem te koncerty okazały się być udanymi (niektóre nawet bardzo) i z całą pewnością ujmy line-upowi nie przystworzyły. Szanuję starych uctokowiczów, ale nie przykładajcie sobie prawa do tworzenia hegemoni tego jak Woodstock ma wyglądać.
 
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Jak dla mnie to coś znika. Za dużo rzeczy, co przyciąga za dużo przypadkowych osób. Inna sprawa, że coś jest, niech jest. Rok temu szalałem sobie przy ućtokowych mistrzostwach w piłkę nożną, w tym roku nie zaglądałem nawet do strefy olimpijskiej Carlsberga i mi nie przeszkadzała.

Jednak czegoś zaczyna brakować. Robi się z tego owszem, świetny festiwal, ale jednocześnie... uniwersalny i podany na tacy. Dobrze, że się rozwija. Nie mam już 18 lat, płatne prysznice to dobra rzecz, organizacja idzie do przodu. Kiedyś powstanie ASP było traktowane z przymrużeniem oka, ale mi się od początku spodobało i często tam zaglądam.

Jednak coś się stało w momencie, gdy o wyglądzie festiwalu w dużym stopniu zaczał decydować sponsor. Nie potrafię tego do końca określić. Znika atmosfera, pojawiają się bójki, jakieś dyskoteki, barierki, płoty. Mi niepotrzebne są wielkie gwiazdy, większość, co bywała x razy wręcz woli nasze własne od nich. Może wyrażę to w ten sposób:
Coraz więcej osób przyjeżdża na konkretne dni, wydarzenia, nie na cały woodstock, przez co ta społeczność, chociaż zawsze różnorodna, ale jednocześnie zgrana, się rozbija, rozmamłuje. A to ludzie tworzyli atmosferę, i to ich zgranie, życzliwość, współpraca i spontaniczność, oraz jakikolwiek brak wstydu w pozytywnym znaczeniu. Teraz to zanika. Tak, jak zanika polska muzyka, jak można spotkać się z agresją i egoizmem, jak wszędzie pojawiają się sponsorzy, jak widuję ludzi w pasażu, którzy wydają się nie wiedzieć, po co przyjechali.

Wmawiałem sobie w tym roku, że to popłuczyny po Prodigy i się to rozmyje. Ale niepokój zostanie. I sam żartobliwie mówiłem potem, że nie przyjechałem na woodstock, tylko na festiwal Krishny, bo zarówno scena Krishny jak i jej okolice, gdzie rozbija się najwięcej weteranów, trzymają klimat nadal, ale nie tylko klimat, ale i bezpieczeństwo.

Boję się tylko, że "najpiękniejszy" przegra w walce z "największym".
 
 
namalgosia  
Forumowy prawiczek

Wiek: 44
Dołączyła: 08 Sie 2012
Posty: 18
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

ja pamiętam mój 1 wood w 2001 roku,wstąpiliśmy do żąr wracająz z festiwalu anty socjety z czech.Pamiętam nie mieliśmy już kasy a do wooda jeszcze było tydzień czasu,ale jakoś nie umarliśmy z głodu:) ludzie dobrego serducha przynosili nam chleb i konserwy nawet udało nam sie uzbierać na bilety powrotne do rzeszowa za 7 osób.Wtedy to dostałam zajebisty zastrzyk pozytywnej energi,uwierzyłam w ludzi jeżdżących na ten festiwal.Od tamtej pory mimo tego ze idea tego festiwalu sie zmieniła tęsknie z tym klimatem i ludżmi i z każdym rokiem wyczekuje tego dnia aby zawitać w to zajebiste miejsce.Miejsce gdzie człowiek przez pare dni zapomina o problemach ,rutynie i przez chwile zamienia sie w dziecko i bawi sie tak jakby te dni były ostatnimi dniami do końca świata.Jurek robi coś wspaniałego !!!!Wiele razy zastanawiałam sie nad tym co bedzie kiedy Jurka nie bedzie.... czy ten festiwal przetrwa? mam w zamiarze jescze kiedyś wysłać w to miejsce moje dzieci-niech sie paplają w błotku ile chcą niech zobaczą co znaczy być trolem i jak wygląda prawdziwa zabawa!!!!!!
 
 
Włóczykij  
Forumowy prawiczek
Wielki Tułacz

Wiek: 35
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 27
Skąd: Świata obywatel
Wysłany: Czw 09 Sie, 2012   

Radosław Lubor napisał/a:
Coraz więcej osób przyjeżdża na konkretne dni


Khmm... khmm... od poniedziałku (dzień przed pierwszymi bydłowozami) pole Woodstockowe było zawalone namiotami.
Za dużo sentymentów macie.
Z mojej perspektywy (a byłem 6 raz, zatem powoli wchodzę do grona weteranów), Woodstock kiedyś był dużo niebezpieczniejszy, niż dziś. Widziałem więcej bójek, więcej pijanych ojków/pancurów z agresywnym zachowaniem. W wiosce piwnej bardzo łatwo było natknąć się na bójkę.
Ludzie się zmienili, Woodstock jest "grzeczniejszy" niż kiedyś. Czy jest gorzej? Nie! Jest inaczej, tak. Festiwal sprowadza coraz więcej i więcej osób, a starzy wyjadacze się "wypalają" życiem, rodziną, albo zapili w jakimś rowie ;)

Największy minus to przejście na model sponsoringu, ale niestety było to konieczne. Może niektórzy pamiętają jak Owsiak żegnał się na koniec Woodstocku mówiąc, że to ostatni Woodstock i więcej ich nie będzie, robił to chyba 3 lata pod rząd, dlaczego? Otóż, impreza się nie zamykała finansowo. Dlatego weszli sponsorzy i dlatego też wprowadzono monopol na jedzenie (to boli najbardziej, jednak zdrowa rywalizacja o jedzenie to zdrowa rywalizacja, ehhh te czasy wspaniałego jedzenia za grosze).

Co to ja chciałem... A wiem, to co było już nie wróci, człowiek z natury ma skłonność do ubarwiania przeszłości i pamiętania jej w lepszych barwach, cieszmy się tym co jest.

WOODSTOCK QURVA!
 
 
Anarchia  
Coś już napisał


Wiek: 27
Dołączyła: 27 Lip 2012
Posty: 73
Skąd: Z Katowic :D
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012   

Po części zgadzam się z każdym z was. Byłam pierwszy raz więc "co ja tam wiem", ale powiem, że to w jakim stopni każdemu z Nas podoba się Woodstock zależy od osób tam poznanych... Koncerty tak na prawdę są tylko dodatkiem. Na polu byłam na kilka dni przed "oficjalnym" rozpoczęciem i właśnie wtedy najwięcej się dzieje... :D Ludzie mają takie pomysły, których w "normalnym świecie" nie wcielili by w życie.. To możliwe jest tylko na Woodstocku! I my jako WOODSTOCKOWICZE powinniśmy być z tego dumni... Z tego, że tworzymy najpiękniejszy festiwal. A sponsorzy, reklamy... Oj tam, ludzie nie narzekajcie ;D Woodstock tak na prawdę trwa znacznie dłużej, więc najlepiej przyjechać wcześniej i zostać na dłużej... Juz po koncertach wtedy jest najpiekniej.. Tylko troche "cicho", ale zawsze jest Harobol, albo jakas wioska daje koncert ^^.. Mówicie o barjerkach.. a sami oklejacie taśma pole dookola namiotow swoich i swoich ziomkow. Jedyne co mnie wkurwialo.. Dobra trzymajcie miejsca znajomym (spoko), ale gdy już przyjadą możecie ta taśmę usunąć czy coś.. Ale.. I tak Was kocham!
 
 
 
kmicic  
Coś już napisał

Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 76
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Anarchia napisał/a:
Ludzie mają takie pomysły, których w "normalnym świecie" nie wcielili by w życie.. To możliwe jest tylko na Woodstocku!

Aaa, nie tylko... Istnieje jeszcze kraina zwana Christianią potwornie opasła z każdej strony Kopenhagą jak Przystanek Woodstock Głównym Sponsorem...
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Pamiętam jak scena folkowa była na dole i to było lepsze rozwiązanie, poza tym co się stało z dawnym prowadzącym tą scenę, czyli fantastycznym brodaczem w przedziwnych ciuchach, który miał kapitalny kontakt z publiką oraz poruszał ważne problemy dzisiejszego świata w wolnych chwilach.
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

O, to popieram, folkowa na dół, najlepiej w miejsce Jezusów, Jezusy na górkę. To by była dobra zamiana.

Może jakaś petycja w tej sprawie?
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Ja jestem za !
Główna, folkowa, piwo, gastro to wszystko niedaleko siebie, a na górkę to tylko na Asp bądź inne projekty.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime