Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Narkotyki odwieczny problem
Autor Wiadomość
Bekier  
Lubi pieprzyć
Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy

Wiek: 31
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 482
Skąd: Brodnica
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Jaaasiek napisał/a:
outi napisał/a:
Pokażcie mi te strzykawki, błagam ;)

Pewnie w okolicach krwiobiorców były ;)


Ta... Dokładnie...
 
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Ale, że co? Nie wierzycie czy jak? Bo gdzie była to chyba dokładnie opisałem dość.
 
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Ja to wgl. nie rozumiem nazwy tematu.. narkotyki - problem? xD Dla mnie narkotyki są wspaniałe tak samo jak chociażby dla kogoś innego piwo. Tylko należy sobie zadać pytanie, co WAS, mówię ogółem jako ludzi postronnych obchodzi co biorę, jak biorę i ile biorę. Każdy ma swój mózg i każdy decyduje co jest dla niego dobre. Ja osobiście z tym kochaniem przesadziłem, ale miało to tylko obrazować stanowisko w tej sprawie, jakoby nie każdy jest taki sam i nie każdy musi uważać za normalne coś co inny toleruje i na odwrót. Osobiście lubię pobuhać lub pochodzić na tripy, ale nikogo do tego nie przymuszam, ani nawet nie opowiadam ( odrazu mówię, wspominam tutaj jedynie, a nie relacjonuje ) co mogło by zachęcić do ewentualnego zażycia. Jeśli ktoś argumentuje swoje ale tym, że np. ktoś może się zabić czy cuś, jasne że może ale do puki nikt Ci na siłę nie wbija czegoś w kable to w czym problem? Od wódy i fajek umiera w cholerę wiary, a jednak nikt się tak o to nie pluje, chociaż powszechnie wiadomo co zawierają owe produkty, np. gdyby ktoś powiedział Ci: "żryj amoniak!", raczej wszyscy by go spławili, ale kiedy ktoś poczęstuje Cię fajką to jest ok i jeszcze ładnie podziękujesz, że ktoś właśnie podał Ci taki Happymeal ścierwa. Generalnie to przestańcie być mądrzejsi od każdego kto postępuje inaczej bo wasza miara nie jest uniwersalna :)
 
 
kaliber44  
Coś już napisał
``Zdecydowany niezdecydowanie..``


Wiek: 37
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 81
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 08 Sie, 2012   

Zmartwiony z S napisał/a:
Ja to wgl. nie rozumiem nazwy tematu.. narkotyki - problem? xD Dla mnie narkotyki są wspaniałe tak samo jak chociażby dla kogoś innego piwo. Tylko należy sobie zadać pytanie, co WAS, mówię ogółem jako ludzi postronnych obchodzi co biorę, jak biorę i ile biorę. Każdy ma swój mózg i każdy decyduje co jest dla niego dobre. Ja osobiście z tym kochaniem przesadziłem, ale miało to tylko obrazować stanowisko w tej sprawie, jakoby nie każdy jest taki sam i nie każdy musi uważać za normalne coś co inny toleruje i na odwrót. Osobiście lubię pobuhać lub pochodzić na tripy, ale nikogo do tego nie przymuszam, ani nawet nie opowiadam ( odrazu mówię, wspominam tutaj jedynie, a nie relacjonuje ) co mogło by zachęcić do ewentualnego zażycia. Jeśli ktoś argumentuje swoje ale tym, że np. ktoś może się zabić czy cuś, jasne że może ale do puki nikt Ci na siłę nie wbija czegoś w kable to w czym problem? Od wódy i fajek umiera w cholerę wiary, a jednak nikt się tak o to nie pluje, chociaż powszechnie wiadomo co zawierają owe produkty, np. gdyby ktoś powiedział Ci: "żryj amoniak!", raczej wszyscy by go spławili, ale kiedy ktoś poczęstuje Cię fajką to jest ok i jeszcze ładnie podziękujesz, że ktoś właśnie podał Ci taki Happymeal ścierwa. Generalnie to przestańcie być mądrzejsi od każdego kto postępuje inaczej bo wasza miara nie jest uniwersalna :)



Bez kitu podpisuje sie pod tym:D
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Cytat:
Pokażcie mi te strzykawki, błagam ;)


była, potwierdzam. mam zdjęcie. widziałąm też niejednokrotnie pana, który walił po kanałach zaraz przy głównej alejce w swoim słitaśnym pomarańczowym namiocie. w tym roku było przegięcie pod tym względem, albo zwyczajnie zaczęłam zwracać na to uwagę bardziej niż w poprzednich latach.
a co do marihuany.. ludzie to impreza hipisów, a Wy się czepiacie że zielsko palą <rotfl3> śmiech mnie ogarnął - nie chcesz, nie pal, proste chyba?
 
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Sister Midnight napisał/a:
śmiech mnie ogarnął - nie chcesz, nie pal, proste chyba?

Wszystko spoko, serio, na prawdę to jestem w stanie zrozumieć, że ktoś pali. Baa, nawet sama zapaliłam ze znajomymi na woodzie. No, ale chodzi mi ogólnie (już nie wliczając w to mojej osoby), dlaczego osoba paląca zioło nie może zaakceptować tego, że ktoś nie chce palić, bo po prostu ma takie a nie inne przekonania? Jechałam ze znajomą, która nie chce palić i to uszanowaliśmy. W pociągu gość chcąc zapalić, koleżanka grzecznie zwróciła mu uwagę, żeby wyszedł na korytarz, bo po prostu nie lubi tego zapachu. On powiedział, że spoko, ale później "dobra, to ja wyjdę w takim razie na korytarz, bo ta TOLERANCJA tutaj pozostawia wiele do życzenia". Temu pytam: dlaczego, jeśli ktoś pali - jest ok, a jeśli ktoś nie chce mieć z tym do czynienia, to od razu pojawiają się pytania "a dlaczego? co Ci się w tym nie podoba?" - a po c*uj mi to wiedzieć? Nie moja sprawa, dlaczego ktoś nie chce. Zajmuję się sobą tak, by nikomu nie przeszkadzać i wszyscy zadowoleni.
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

berndsen, nie rozumiem tylko jednej rzeczy apropo Twojej koleżanki, dlaczego niby ktoś ma wyjść bo ona akurat nie lubi zapachu tematu, jeśli jej to przeszkadza to niech sama wyjdzie bo równie dobrze można by sobie wyprosić w ten sposób każdego z fajką z przedziału czy jabolami bo komuś się nie spodoba jak tyfią. Ponad to pociągi woodstockowe nie są zbyt komfortowe co na pewno wiesz, więc raczej mało kto będzie się przeciskał ze swojego pilnowanego miejsca po to by ktoś nie musiał czuć jego gibona. Kultura kulturą, a przesada przesadą - to nie jest miejsce na jakieś tam "widzimisię". Poza tym sądzę, że niektórzy są zwyczajnie zbyt wygodni i uważają, że skoro im coś nie pasuje to odrazu reszta musi się dostosować.
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Nie wiem, tak jak mówię - sama sobie zapaliłam i mi to osobiście nie przeszkadza. Ale wyobraź sobie, że wychodzisz z przedziału, bo ktoś chce sobie zapalić i Ty nie chcesz czuć tego "zapachu". Wchodzisz po chwili, ale mimo wszystko czujesz ten zapach, więc nie potrzebnie wychodziłeś, bo wyszłoby na to samo, czy byś został tam z nimi, czy nie. A tak? Wilk syty i owca cała. Ja chcąc zapalić papierosa wychodziłam z przedziału, bo wiedziałam, że mogło to komuś w środku przeszkadzać i jakoś nie sprawiało mi to większego problemu. Wiem, że niektórzy mają tendencję do przesady, ale co ja za to mogę? Czasami też mi coś nie odpowiadało i po prostu siedziałam cicho, a nie waliłam tekstami typu "TOLERANCJA POZOSTAWIA WIELE DO ŻYCZENIA".
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Cytat:
berndsen, nie rozumiem tylko jednej rzeczy apropo Twojej koleżanki, dlaczego niby ktoś ma wyjść bo ona akurat nie lubi zapachu tematu, jeśli jej to przeszkadza to niech sama wyjdzi


Nie, żebym się czepiał. Ale są osoby niepalące. A te pociągi miały przedziały dla osób niepalących. I to, by osoba niepaląca wychodziła z przedziału dla niepalących, bo ktoś chce sobie zapalić w tłumie, to gadanie świństw. Zastanów się nad tym, to może zrozumiesz jej koleżankę.

Sam też miałem chwilami poprosić, by nie palono, bo nie wszyscy są palący, zwłaszcza, gdy jest kilka osób na metr kwadratowy. Ale ludzie starali się chociaż palić przez okna lub drzwi, to machnąłem ręką, bo widocznie zauważyli sami, że mogą komuś tym przeszkadzać.
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Nie musisz tak wspominać o tej tolerancji bo już samo to słowo mnie wkurza, ale to nie istotne bo to nie temat o poglądach :) W każdym czy innym wypadku gratuluje wytrwałości z tym wychodzeniem, osobiście dostałbym za pewne cholery gdybym co 15 minut musiał się cisnąć przez tabuny ludzi.

Radosław Lubor, nie wiem jakim pociągiem jechałeś, aczkolwiek stwierdzenie, że był w nim podział na przedziały i to dla palących/niepalących jest dla mnie rewelacją. Być może trafiliśmy na zgoła inne, ponieważ w moim nie dało się nogą ruszyć albo ręki wyciągnąć bo ludzie siedzieli na oparciach stąd też moje zdziwienie apropo wyżej wymienionej sytuacji.
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Zmartwiony z S napisał/a:
osobiście dostałbym za pewne cholery gdybym co 15 minut musiał się cisnąć przez tabuny ludzi.

Nie jestem jakimś nałogowym palaczem, więc wyjść raz czy dwa razy w ciągu 17godzinnej podróży z przedziału nie sprawiało mi problemu, tym bardziej, że i tak potem zgubiłam fajki xd
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

berndsen napisał/a:
jeśli ktoś nie chce mieć z tym do czynienia, to od razu pojawiają się pytania "a dlaczego? co Ci się w tym nie podoba?"


ja cały wood odmawiałam palenia. tak sie złożyło, że nie mogłam palić, ale jakoś nie zauważyłam, żeby ktokolwiek miał z tym problem.. mam wrażenie, że niektórzy robią problem tam gdzie go nie ma
 
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Piszę o tym, z czym ja się spotkałam i co ja myślę. Cieszę się, że nikt nie zadręczał Cię takimi pytaniami i Ty pewnie też. Widocznie trafiłaś na wyrozumiałych ludzi, oby takich więcej.
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Ja to bym się cieszył gdyby ktoś co chwilę częstował mnie blantami x) Nawet jeśli sama nie jarasz, mogłaś puścić szybki zwiad czy ktoś z Twoich znajomych nie patrzy krzywo na tą odmowę bo nie wykluczone, że mają podobne podejście co ja.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Zwieksza sie swiadomosc na temat narkotykow, zwieksza sie popyt na narkotyki miekkie, takie czasy. Marihuana i MD sa ok, psychodeliki - moze nie na festiwal, ale tez sa ok, cala reszta moim zdaniem niesie ze soba za wiele zagrozen niewspolmiernie do zyskow, rowniez dla osob swiadomych, obeznanych z tematem, ostroznych, "rozwaznych". Nie mowie nikomu co ma robic, ale Ja z tym nie chce miec nic do czynienia i nie chcialbym ogladac kogos kto daje po kablach bo to srednio estetyczne, tyle.

[ Dodano: Nie 12 Sie, 2012 ]
Swoja droga marihuana spelnia medyczna definicje narkotyku, wiec nie jest narkotykiem tylko z nazwy. Juz predzej entoegeny niektore typu MDMA czy psychodeliki narkotykami nie sa poniewaz nie powoduja uzaleznienia.
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Simon napisał/a:
Nie mowie nikomu co ma robic, ale Ja z tym nie chce miec nic do czynienia i nie chcialbym ogladac kogos kto daje po kablach bo to srednio estetyczne, tyle.

i właśnie w tym oto miejscu się podpisuję.
 
 
RastaGofer  
Rozkręca sie
Mama gotuje zupę, pewnie rosół.


Wiek: 29
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 159
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Simon napisał/a:
MDMA czy psychodeliki narkotykami nie sa poniewaz nie powoduja uzaleznienia.


oj, jak ktoś ambitny, to się uzależni ;)

Swoją drogą mi to w sumie nie przeszkadza, że ktoś obok zapali blanta. Sama uznałam, że mi to nie potrzebne, bo w ogóle na mnie nie działa, a bawić się dobrze mogę bez tego. Kilka osób proponowało "amfetaminę" (w cudzysłowie, bo cholera wie co to było) ale tego się nie dotknę nigdy.
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

RastaGofer napisał/a:
oj, jak ktoś ambitny, to się uzależni ;)

Nie ma ani jednego klinicznie potwierdzonego przypadku uzaleznienia, wiec jest to ogromnie watpliwe. Jednak te substancje niosa ogromne zagrozenia dla 2 grup ludzi
1) choroby serca
2) choroby umyslowe, czasami o nich mozemy nawet nie wiedziec a zazycie substancji moze taka chorobe uaktywnic.
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Niestety ale psychodeliki zwyczajnie trzeba umieć brać i należy to robić z głową - nie jestem jakimś weteranem czy cuś, aczkolwiek swoje przygody wspominam naprawdę pozytywnie. Co do tego, że od psychodelików można się uzależnić to bym polemizował, tym bardziej że pschydo podobnie jak ganja są stosowane od pierdyliarda lat na różnego typu schorzenia itp. m.in. o naturze duchowej, co mnie osobiście przekonuje.
 
 
RastaGofer  
Rozkręca sie
Mama gotuje zupę, pewnie rosół.


Wiek: 29
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 159
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012   

Zmartwiony z S napisał/a:
zwyczajnie trzeba umieć brać


tak jak wszystko, co przy grupach w moim wieku np. jest dość, hm... trudne do wykonania. Niektórzy robią to dla szpanu przed znajomymi, żeby pokazać jacy to fajni nie są.
 
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Pon 13 Sie, 2012   

Zmartwiony z S napisał/a:
Co do tego, że od psychodelików można się uzależnić to bym polemizował, tym bardziej że pschydo podobnie jak ganja są stosowane od pierdyliarda lat na różnego typu schorzenia itp.

Mnie osobiście wkurza takie "usprawiedliwianie", że coś tam stosuje się do leczenia. Morfinę też stosuje się jako środek przeciwbólowy w szpitalach, czyli, że co? Możemy sobie brać? Jak ktoś chce, proszę bardzo - nie moja sprawa, ale to chyba nie na tym polega. Wiem, trochę nie na miejscu porównywać marihuanę z morfiną, ale patrząc na niektórych widzę, że myślą takimi kategoriami: "a, bo skoro w medycynie używają, to co mi to zaszkodzi?", zwyczajnie żal mi tych ludzi (i nie, nie mówię tutaj o użytkownikach forum, żeby sobie ktoś nie pomyślał nie wiadomo czego - mówię ogólnie).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group