Przystanek Woodstock :: Narkotyki odwieczny problem

berndsen

Ja rozumiem, wiesz... ale chodzi o to, że poczułam dziwny dyskomfort mimo wszystko. Nie zabronie mu ćpac, ale nie życzę sobie, by ktoś robił to w moim towarzystwie, czy nawet by pokazywał swoje "skarby". Tak samo, jak niektórzy nie życzą sobie tego, by przy nich palić (papierosy w sensie). Proste, nie?

defirujaca

Mi proponowano wieeeele razy zioło, ale odmawiałam za każdym razem i nie było problemu

w ogóle w przedziale w pociągu jak wracaliśmy do domu byliśmy z ludźmi, którzy brali i wciągali jakieś psychodeliki, było też paru co w żyły sobie dawali, nie wiem co, ale cały czas krzyczeli żeby załatwić strzykawkę, bo muszą sobie władować i nie dadzą rady

Maraska

habalasz?

kaliber44

Kefir

Strzykawę widzieliśmy na jednym z tych małych stolików w piwnej za gastro. To już nie było fajne, jak ktoś chce niech się kłuje nawet po jajach ale niech nie rozrzuca strzykaw po polu.

zlowieszczy4

ja strzykawke widziałem centralnie przy gastro.....

rafciux

kaliber44

kijana

Powiem tak, przyjechali sezonowcy na Wood i wszystko im przeszkadza. Najebani ludzie, brudasy, żebracy, ćpuni. Pierwszy raz chyba widzę tyle narzekających od kilku lat na tym forum. Sie nie podoba się to nie przyjeżdżaj. Narkotyki są wszędzie.

zlowieszczy4

To jest woodstock!!!!!! jak mozna wogole narzekac ze ziele sie pali na woodzie..... szkoda ze nie widzieliscie co sie w zarach działo

habalasz?

Nie dziwie sie , że koło gastro leżały strzykawy , byli głodni poprostu :P

rafciux

zlowieszczy4

Cytat:

Albo w Jarocinie w latach 80.

o tym juz nawet nie mowie.

MilloK

Ja często spotykałem ludzi, którzy chcieli coś kupić, albo sprzedać, może dlatego, że rozbiłem się tuż obok drogi. Raz nawet przyszli szukając jakiś twardych narkotyków, chcieli wszystko oprócz kwasu i zielonego. Mówili coś, że na woodzie jakaś wioska jest, ale nie pamiętam nazwy, ale mówili, że nazwa taka sama jak jakaś strona internetowa. Mieli jakoś po 20 lat.

osobiście polecam wszystkim pójść i potańczyć pare dobrych minut w hare krysznie, bo po tym się ma znacznie większą fazę niż po bakaniu <haha>

zlowieszczy4

Mnie koleś chciał poczęstować kwasem ,ale odmówiłem bo coś mi mowiło że był nie ogarnął. A tak poza tym to znalazłem z kumplem procha ,ale również go wyrzuciliśmy. Z zielskiem nie było problemu raz chcielismy kupic to jacyś kolesie po 17-18 lat chcieli nam ojebać jakies marne dopalacze czy coś hahahaha

bieda

Kumpla ktoś bez przerwy pytał gdzie można kupić zielone. xD
Zabawne, ciekawe czy to dlatego, że wyglądała jakby się zjarał, czy z powodu dredów ;p

pieprz_cayenne

SzuM

Zapach trawki czuć było niemal co krok. Ale nikt mi nie oferował, ani nie pytał...