Przystanek Woodstock :: krany

Mic · Coś już napisał Wiek: 32 Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 96 Skąd: Z domu

Rzeczka płynie też zaraz koło dużej sceny (tam, gdzie jest skrót przez las). Najlepiej było iść w las przy umywalkach koło sceny. Nie polecam mycia się tam, no ale jak ktoś lubi, nogi umyć się da :D. Ja niestety zaliczyłem przymusową kąpiel w owej rzeczce, gdyż podczas 'przeprawy' rozwaliła nam się torba z browarami i musieliśmy je wyciągać z rzeki.. Na szczęście były to Bosmany, to dały się szybko odłowić :D.

chłystek błażej

No ja słyszałem, że jeden koleś się tam mocno poharatał skacząc na bańkę, więc nie polecam na przyszły rok...

Znalazłem też linka: http://www.gazetalubuska....IAT22/120809643

vin

dezaprobator

Widać po niektórych brak doświadczenia. Po pierwsze nigdy nie stałem w kolejce do kranów. Po drugie nigdy nie byłem w syfiastej tojce.

Porady: Kąpać się w nocy przed snem lub po południu a nie między 9 a 12
Nie chodzić do tojek koło sceny i koło kranów. Jest wiele innych ciekawszych miejsc gdzie są czyste tojki.

Pozdrawiam

Pietrucha

Najlepsze tojki na ASP, byłem w stanie robić grubą sprawę tak samo często jak w domu. Tutaj działa psychologia stada, wszyscy stoją w kolejce do pierwszych z brzegu, zawalonych toitoików z kolejką na 5 osób gdy parę metrów dalej stoją w lepszym stanie i bez kolejki.

Krany zawsze trzeba odstać. Najlepiej iść w środku jakiegoś koncertu.

kizia

Czarna94

Jak sie bardzo chce to i do kranu się człowiek dopcha bez kolejki

Najlepiej jest się dostać samego rana tak między 5/6 można się porządnie i spokojnie umyć;)
Noo albo opcja dla bardziej Cierpliwych stanie w kolejce pod prysznice

tylko nie sołtysik

ja o 5 czy tam 6 dopiero co szłam spać...
dało się kran ogarnąć.. chwila stania, ludzie to raczej szybko się myli za gastro, w lesie
i wszyscy, serio, wszyscy, pożyczali mój żel, szampon, pastę.. na następny raz ja będę pożyczać ; D

malkusso

Kąpiel pod kranami to jedna z fajnejszych atrakcji

Ja nie mogłam pojąc jak można stać w takiej dlugiej kolejce do prysznicy.. Krany przy toi toi fajne, najlepsze te przy żółtych, na których szły grube koncerty ;P A ogólnie toi toie spoko zrobione te za gastro przy wyjeździe, malo osob o nich wiedzialo i byly w niezlym stanie.

Mazu

Nocne koncerty na niedziałających kranach za gastro były przeepickie. Idę sobie do toia o świcie w sobotę (tak między 4 a 5), a ludzie jeszcze naparzają w krany. Potem ktoś przyszedł i ich opieprzył, że chcą spać i przestali grać ;(

tichuana

nic nie mów o tych nocnych koncertach na kranach.. nie szło tego wytrzymać więcej niż 10 minut ale ja z natury to nerwowa i niecierpliwa :D i zależy też od pory dnia /lub ludzi grających bo czasem po prostu to była typowa napjerdalanka bez ładu i składu ale czasem jak czymś zarzucili no to magia :)

Kefir

Jak poszliśmy z kumplami się odlać nad ranem któregoś dnia to chyba z godzinę tam staliśmy :D
Fakt, czasem im wychodziło, czasem nie ale Safri Dou (to z reklamy Algidy) nawet całkiem, całkiem :D