Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Uwaga złodziej!
Autor Wiadomość
pauli  
Rozkręca sie
hej hej chyba śni mi się życie!


Wiek: 29
Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 100
Skąd: Polkowice/Wrocław
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Dobry motyw, szkoda tylko, że od zwijania butów mogą zacząć :)
 
 
 
Rosa  
Lubi pieprzyć
Co ty wiesz o sztuce!?


Wiek: 34
Dołączyła: 05 Wrz 2011
Posty: 455
Skąd: Narnia
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Polecam skarpetki po dwudniowym pobycie w glanach ;)) No i trzeba wtedy samemu pamiętać o wchodzeniu z maską przeciwgazową
 
 
kocurro  
Forumowy prawiczek

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Lip 2012
Posty: 12
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 26 Lip, 2012   

Hehe, obwieszę swój namiot zużytymi skarpetkami i przy każdym wyjściu będę zawiązywać zamki w namiocie tą najbardziej toksyczną + zużyte chusteczki dla dzieci w przedsionku. Powaga
 
 
shaggy  
Forumowy prawiczek
Nie piję denaturatu. Przed północą..


Wiek: 30
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 32
Skąd: Lipowiec
Wysłany: Czw 26 Lip, 2012   

A jak dla mnie to dobrym pomysłem jest kupić jakąś latareczkę na diody która będzie świecić i kilkanaście godziń, i po prostu przywiązać ją w namiocie na górze. Światło w namiocie=ktoś tam jest.
 
 
 
ull  
Coś już napisał
Szalona Kapeluszniczka


Wiek: 37
Dołączyła: 10 Cze 2012
Posty: 81
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012   

shaggy napisał/a:
Światło w namiocie=ktoś tam jest.

ktoś, jak ktoś, ale z pewnością komary ;)

mnie jakimś dziwnym trafem nigdy nie okradli, chociaż mój były twierdzi, że ukradli mu benzynę do zippo z przedsionka. ja twierdzę, że mógł ją równie dobrze zgubić po pijaku.

anyway, nie powiem raczej niczego nowego. im więcej znajomych wokól, tym większa szansa na ustrzeżenie się od kradzieży. no i ktoś jednak zawsze kreci się przy namiotach, bo sąsiedzi przecież mogą na chwilę wyjść, albo uprawiać głośny seks we własnym namiocie i niczego nie zauważyć ;)
 
 
Amigo  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 45
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012   

Ja w ciągu 6 woodstocków mieszkałem sam w małym namiocie. Znajomi czasami byli po sąsiedzku w namiotach, ale zdarzały się lata, że rozbijali się zupełnie gdzie indziej. Zatem pozostawałem na łasce losu. Z sąsiadami też raz można się dogadać, innym razem nawet nie bardzo da się pogadać. Mam różne doświadczenia na ten temat.
Aby korzystać z tego, co się dookoła dzieje, przeważnie byłem poza namiotem - tak w dzień jak i w nocy. Namiot pozostawał opuszczony przez większość doby. To prawda, że obawiałem się zawsze - ale jakoś mnie dotąd nie okradli. Rzeczywiście - jak piszecie - noszę przy sobie wszystko, co ma wartość. W namiocie bajzel, a sam namiot mały i tani. Może dlatego. Trochę też w tym chyba szczęścia.
Nawet ciuchy mokre suszyłem na gałęziach na zewnątrz - bo mieszkałem w lasku. Ale to byle jakie ciuchy. Wy też na Wooodstock bierzcie to, co może się zniszczyć lub zginąć, czyli tanie, znoszone itp.
 
 
antistar  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 11
Skąd: silesia
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

shaggy napisał/a:
A jak dla mnie to dobrym pomysłem jest kupić jakąś latareczkę na diody która będzie świecić i kilkanaście godziń, i po prostu przywiązać ją w namiocie na górze. Światło w namiocie=ktoś tam jest.
ciekawy pomysł. tylko czy takie światełko nie zwróci aby uwagi złodziejów?
 
 
CzekoLady  
Forumowy prawiczek


Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 25
Skąd: z brzucha mamusi
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Albo nie będzie nikogo w środku widać i właśnie wtedy okradną? <mysli2>
 
 
kmicic  
Coś już napisał

Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 76
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Amigo napisał/a:
Z sąsiadami też raz można się dogadać, innym razem nawet nie bardzo da się pogadać. Mam różne doświadczenia na ten temat.

Nie potrafię powiedzieć na ilu Przystankach byłem, 12, 13? Zawsze było zajebiście, ale wśród wielu pozytywnych zdarzeń, przytrafiło się i takie: otóż rozbiłem namiot i dawaj do sąsiadów na bajerę- jak tam, co tam, rozpoznanie. Zrobili dobre wrażenie, więc podbijam z prośbą o spojrzenie na namiot, a ja lecę szukać znajomków, zbijam piony podrzucam kilka bronków. Wracam po trzech godzinach, w namiocie burdel, zniknęło kilka puszek bronka. Ch.. z tym, ale sąsiedzi są tuż obok, świetnie się bawią, browar się leje, leje się do mojego emaliowanego 3/4 litrowego garnka, a który był w namiocie, w dodatku przez ziomusia przywdzianego w moją polarową bluzę, kurwa, mój "zniknięty" browar! ... Nawet po latach tamto zdarzenie podnosi mi ciśnienie. Niektórzy sami proszą się o kuku. Impreza sąsiadom zupełnie zdechła. :devil:
 
 
stoper  
Coś już napisał
Blues for the Red Sun


Wiek: 39
Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 77
Skąd: ajoła
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Złodziejstwo jest spore ale można temu zapobiec. Najważniejsze to nie brać nic cennego, mieć zawsze przy obozie paru znajomych i gacie rozwalone po namiocie ;) Kasa i dok zawsze przy sobie i powinno być dobrze. Jak jesteśmy natomiast świadkami takiego procederu to prać po pysku aż kości będą pękać, to się oduczą.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga