Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Uwaga złodziej!
Autor Wiadomość
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Ja nie widziałem ale słyszałem o tych złodziejach namiotów co wcześniej jest ich auto.
Z moich ustaleń to było tak: Podjeżdżali tym autem odpinali namiot i jeb na pakę, zabrali tak bardzo dużo namiotów. W końcu ktoś się skapnął i się zaczęło ludzie ich dojechali, zrobił się wręcz tłum ludzi, którzy chcieli ich zlinczować, bali się wysiąść z auta co normalne, aż wybito im szyby, podpalono auto, przybyła policja i straż pożarna ale ugasili auto i zabrali tych kolesi ale nikomu z tłumu nic nie zrobili. A tłum wściekły nadal zajął się rozprawianiem z autem złodziei, wywrócili go skakali po nim itd.
Niech się cieszą, że żyją.

Niech mi ktoś powie czy taki sposób wymierzania kary nie jest odpowiedni ?
Na pewno chłopaki zapamiętają to do końca życia i nie trzeba się włóczyć po sądach jako poszkodowani.

P.S.
Mogłem trochę opis zdarzenia poprzekręcać bo nie byłem przy tym a jedynie słyszałem od kolegi co był.
 
 
 
thispicture  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 19 Lip 2012
Posty: 2
Skąd: koszalin
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

glany... zwinęli mi 9 lat temu na woodstoku (niewiarygodne jak ten czas leci), takie piękne bordowe. w tym roku nie zabieram, po co kusić. pogo i tak nie dla mnie.
 
 
Wiaderko  
Rozkręca sie

Wiek: 31
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 247
Skąd: Rybnik
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Co do zminimalizowania (w znacznym stopniu) szansy na okradnięcie namiotu to taka rada ode mnie... nie rozkładać się w pobliżu ścieżek,miejsc w takich gdzie przebywa dużo ludzi - nawet odradzam lasek (lecz to nie tylko ze względu na bezpieczństwo.. <gafa> ) - najlepiej rozłożyć się gdzieś na "głównych sektorach namiotowych" - ogrodzić własną wioseczkę... i trzymać się rad autora tematu.

Co do kradzieży portfela/dokumentów/etc... radzę zaopatrzyć się w jakiś wytrzymały portfel (którego nie będzie wam żal zniszczyć) zrobić w nim kilka dziurek w taki sposób aby można było do nich przypiąć (także wytrzymałe) smycze/łańcuszki/etc te następnie w jakiś sposób przypinamy do spodni/spodenek najlepiej do tych rowków gdzie wkłada się pasek - ja dodatkowo tak jedną smycz wiąże że nieda się otworzyć portfela bez rozwiązywania supełka... w taki o to sposób się "zabezpieczam" <haha> jakby mi go ktoś chciał otworzyć to się nieźle natrudzi - opcje wyrwania go siłą też odpada... próbowałem kiedyś z kumplami żeby mi go wyrwali przyczepionego do spodni - niema szans :D zreszta jakbym widział że jakis pajac chce mi go ukraść to bym na niego z pięściami wyskoczył :) tyle ode mnie!
 
 
kowal  
Rozkręca sie


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 235
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

ja wychodzę z zasady, że jak już złapie takiego skurwiela złodzieja, to oszczędzę sobie mocnego bicia pacjenta, parę strzałów wystarczy, za to polecam po takich 'kontrolnych' buł na ryj wziąć jakiekolwiek sznurki, zawiązać mu nogi tak żeby poruszał się z prędkością kroku na 3 sekundy, do tego związać ręce a na szyi zawiesić mu tabliczkę z napisem złodziej. później wystawiamy delikwenta na pasaż handlowy. Sądzę, że nawet 5 minut wystarczyłoby aby koleś miał nauczkę na całee życie ;) a ubaw zapewne byłby niesamowity, już widzę te litry piwa wylewane na jego głowe <haha>

co do samej kradzieży, zawsze rozbijam się w laskach, na szczęście nie skradziono mi jeszcze nic, ale fakt zasługa w tym spora dobrego ugadania się z sąsiadami.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Może w ramach dawnej tradycji zrobimy pręgierz w jakimś widocznym miejscu i przywiążemy jakiegoś złodziejaszka? :P

Rada dla nowych - nie trzymajcie niczego w przedsionku namiotu. Koleżance tak plecak podprowadzili.
 
 
pendalec  
Rozkręca sie
trololo, motherfuckers!


Wiek: 30
Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 117
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

W zeszłym roku okradziono mój namiot. Byłam z przyjaciółką, która niestety nie czuła klimatu Woodstocku (abstynentka, dodatkowo słucha zupełnie innej muzyki). Okradzono ją, gdy spała. Zorientowałam się, co zaszło w nocy, gdy przy bramie wyjściowej z lasku zauważyłam moją opróżnioną torbę z kartą sim Agi w środku.
Teraz wiem, że dobre dogadanie się z sąsiadami to podstawa- rankiem powiedzieli mi, że widzieli wchodzących do namiotu ludzi, ale byli przekonani, że są to mieszkańcy Inflant i dlatego nie reagowali (zwłaszcza, że w namiocie spała dziewczyna, do głowy im nie przyszło, że to złodzieje).
 
 
 
JakubWedrowycz  
Ogarniacz PKP

Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 164
Skąd: Stary Majdan
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Chciałbym zwrócić uwagę na bezpieczeństwo podczas jazdy pociągiem. Wiem, że po % jest to utrudnione ale zwracajcie uwagę na swój i współpasażerów bagaż a już absolutnie nie rozstawajcie się z rzeczami wartościowymi (zostawienie na siedzeniu torebki w Poznaniu i błaganie o pomoc a jej odnalezieniu już w Kostrzynie nic niestety nie da).
 
 
 
KACZMAR  
Lubi pieprzyć
Ten obcy


Wiek: 38
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 462
Skąd: Kalisz
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Dodam, że nie tylko uważajcie na osoby trzecie ale także na siebie. Nie raz już widziałem jak ludzie w drodze na pole czy też z powrotem po prostu gubili swoje rzeczy, które np. odwiązały się od plecaka, wypadały z kieszeni itd.. Później taki ktoś mówi, że został okradziony, a prawda jest zupełnie inna.

Zatem woodstockowiczu stary i młody, pilnuj siebie i innych dla swej wygody, by potem móc wesoło wspominać woodstockowe przygody :)
 
 
szprotka7  
Rozkręca sie
FREE HUGS <3


Wiek: 33
Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 139
Skąd: Żary
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Raz już czytałam, że dobrym motywem odstraszającym jest umieszczenie czegoś śmierdzącego w przedsionku ;p Złodziejowi odechce się wchodzić dalej :D buty np.
 
 
 
pauli  
Rozkręca sie
hej hej chyba śni mi się życie!


Wiek: 29
Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 100
Skąd: Polkowice/Wrocław
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Dobry motyw, szkoda tylko, że od zwijania butów mogą zacząć :)
 
 
 
Rosa  
Lubi pieprzyć
Co ty wiesz o sztuce!?


Wiek: 34
Dołączyła: 05 Wrz 2011
Posty: 455
Skąd: Narnia
Wysłany: Śro 25 Lip, 2012   

Polecam skarpetki po dwudniowym pobycie w glanach ;)) No i trzeba wtedy samemu pamiętać o wchodzeniu z maską przeciwgazową
 
 
kocurro  
Forumowy prawiczek

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Lip 2012
Posty: 12
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 26 Lip, 2012   

Hehe, obwieszę swój namiot zużytymi skarpetkami i przy każdym wyjściu będę zawiązywać zamki w namiocie tą najbardziej toksyczną + zużyte chusteczki dla dzieci w przedsionku. Powaga
 
 
shaggy  
Forumowy prawiczek
Nie piję denaturatu. Przed północą..


Wiek: 30
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 32
Skąd: Lipowiec
Wysłany: Czw 26 Lip, 2012   

A jak dla mnie to dobrym pomysłem jest kupić jakąś latareczkę na diody która będzie świecić i kilkanaście godziń, i po prostu przywiązać ją w namiocie na górze. Światło w namiocie=ktoś tam jest.
 
 
 
ull  
Coś już napisał
Szalona Kapeluszniczka


Wiek: 37
Dołączyła: 10 Cze 2012
Posty: 81
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012   

shaggy napisał/a:
Światło w namiocie=ktoś tam jest.

ktoś, jak ktoś, ale z pewnością komary ;)

mnie jakimś dziwnym trafem nigdy nie okradli, chociaż mój były twierdzi, że ukradli mu benzynę do zippo z przedsionka. ja twierdzę, że mógł ją równie dobrze zgubić po pijaku.

anyway, nie powiem raczej niczego nowego. im więcej znajomych wokól, tym większa szansa na ustrzeżenie się od kradzieży. no i ktoś jednak zawsze kreci się przy namiotach, bo sąsiedzi przecież mogą na chwilę wyjść, albo uprawiać głośny seks we własnym namiocie i niczego nie zauważyć ;)
 
 
Amigo  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 45
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012   

Ja w ciągu 6 woodstocków mieszkałem sam w małym namiocie. Znajomi czasami byli po sąsiedzku w namiotach, ale zdarzały się lata, że rozbijali się zupełnie gdzie indziej. Zatem pozostawałem na łasce losu. Z sąsiadami też raz można się dogadać, innym razem nawet nie bardzo da się pogadać. Mam różne doświadczenia na ten temat.
Aby korzystać z tego, co się dookoła dzieje, przeważnie byłem poza namiotem - tak w dzień jak i w nocy. Namiot pozostawał opuszczony przez większość doby. To prawda, że obawiałem się zawsze - ale jakoś mnie dotąd nie okradli. Rzeczywiście - jak piszecie - noszę przy sobie wszystko, co ma wartość. W namiocie bajzel, a sam namiot mały i tani. Może dlatego. Trochę też w tym chyba szczęścia.
Nawet ciuchy mokre suszyłem na gałęziach na zewnątrz - bo mieszkałem w lasku. Ale to byle jakie ciuchy. Wy też na Wooodstock bierzcie to, co może się zniszczyć lub zginąć, czyli tanie, znoszone itp.
 
 
antistar  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 11
Skąd: silesia
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

shaggy napisał/a:
A jak dla mnie to dobrym pomysłem jest kupić jakąś latareczkę na diody która będzie świecić i kilkanaście godziń, i po prostu przywiązać ją w namiocie na górze. Światło w namiocie=ktoś tam jest.
ciekawy pomysł. tylko czy takie światełko nie zwróci aby uwagi złodziejów?
 
 
CzekoLady  
Forumowy prawiczek


Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 25
Skąd: z brzucha mamusi
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Albo nie będzie nikogo w środku widać i właśnie wtedy okradną? <mysli2>
 
 
kmicic  
Coś już napisał

Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 76
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Amigo napisał/a:
Z sąsiadami też raz można się dogadać, innym razem nawet nie bardzo da się pogadać. Mam różne doświadczenia na ten temat.

Nie potrafię powiedzieć na ilu Przystankach byłem, 12, 13? Zawsze było zajebiście, ale wśród wielu pozytywnych zdarzeń, przytrafiło się i takie: otóż rozbiłem namiot i dawaj do sąsiadów na bajerę- jak tam, co tam, rozpoznanie. Zrobili dobre wrażenie, więc podbijam z prośbą o spojrzenie na namiot, a ja lecę szukać znajomków, zbijam piony podrzucam kilka bronków. Wracam po trzech godzinach, w namiocie burdel, zniknęło kilka puszek bronka. Ch.. z tym, ale sąsiedzi są tuż obok, świetnie się bawią, browar się leje, leje się do mojego emaliowanego 3/4 litrowego garnka, a który był w namiocie, w dodatku przez ziomusia przywdzianego w moją polarową bluzę, kurwa, mój "zniknięty" browar! ... Nawet po latach tamto zdarzenie podnosi mi ciśnienie. Niektórzy sami proszą się o kuku. Impreza sąsiadom zupełnie zdechła. :devil:
 
 
stoper  
Coś już napisał
Blues for the Red Sun


Wiek: 39
Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 77
Skąd: ajoła
Wysłany: Pon 30 Lip, 2012   

Złodziejstwo jest spore ale można temu zapobiec. Najważniejsze to nie brać nic cennego, mieć zawsze przy obozie paru znajomych i gacie rozwalone po namiocie ;) Kasa i dok zawsze przy sobie i powinno być dobrze. Jak jesteśmy natomiast świadkami takiego procederu to prać po pysku aż kości będą pękać, to się oduczą.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi