Otwarty przez: Niez Wto 21 Lut, 2012 |
STOP wprowadzeniu zwierząt na Przystanek Woodstock! |
Autor |
Wiadomość |
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2012
|
|
|
Ludzie, którzy celowo zabierają zwierzęta na festiwal, po prostu ich nie znają.
Myślą że ich sposób postrzegania świata jest równoległy dla wszystkich stworzeń. |
|
|
|
|
bronzowykapec
Coś już napisał independence
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 76 Skąd: to tu to tam :D
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
zgadzam się z zakazem nie wyobrażam sobie jakby moja psa miała przeżyć dobę na polu, chyba zawał murowany, tym bardziej, że to aż dwa i pół kilo dorosłego zwierza zaczepno-obronnego. Zwierzaczki zostają u rodziny, przyjaciół, sąsiadów, w hotelach, gdziekolwiek, gdzie będzie im dobrze a nie w namiocie na polu, tyle, zirytowałam się kurczę. |
|
|
|
|
voo_doo
Stara Gwardia
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 763 Skąd: T-Town
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
ja się spotkałem z pijanym punkiem z pitbullem na smyczy który z chęcią by mnie użarł gdyby nie to że ten punk był jeszcze na tyle trzeźwy że go utrzymał... z Jumbem wtedy przechadzałem się w okolicach wioski piwnej ni wiem zupełnie dlaczego... w każdym bądź razie - wkurwiło mnie to |
|
|
|
|
Pietrucha
Lubi pieprzyć Paweł
Wiek: 31 Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 434 Skąd: Namysłów
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Ohimee napisał/a: | pieprz_cayenne napisał/a: | Ja myślę że my wszyscy rozumiemy jakim okrutnym zachowaniem jest wprowadzanie na woodstock zwierząt, jednakże wielu głąbów po tej ziemi chodzi i moim zdaniem należy możliwie nagłaśniać sprawę - jakieś fejsbukowe akcje czy coś. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką krzywdę wyrządzają; myślą że skoro im się podoba na woodzie to zwierzątko też będzie zadowolone... |
Facebookowe akcje od nas samych nic nie pomogą. Możemy dotrzeć tylko do garstki osób. Tu musi pomóc Fundacja. Myślę, że na dniach wyślę list w sprawie tego tematu. |
Fundacja zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Jurek wielokrotnie na swojej stronie owsiaknet.pl wciąż prosi i tłumaczy że to był jego błąd zapraszając parę lat temu ludzi ze swoimi pupilami. Wiedzą o tym. Jednak masz rację że coś z tym trzeba zrobić, tylko w innym kierunku niż fundacja, forum, fb. Do dzieła- zapraszam do płodzenia pomysłów, bo problem w tamtym roku istniał i to nie mały. |
|
|
|
|
Szczurek
Coś już napisał
Dołączył: 18 Cze 2012 Posty: 54 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Ja zwierzętom na Woodstocku w innym miejscu niż na talerzu będę zawsze przeciwny. Zwierzę nie jest w 100% kontrolowane przez właściciela 24/7 - zazwyczaj. Niektóre wyjątki nic nie zmieniają. Zastanawiam się, kto będzie odpowiadać za ew. ugryzienie przez spanikowanego, wystraszonego psa. Przecież to zwierzę JEST spanikowane, ono się autentycznie BOI! Więc może gryźć. A właściciele na woodstocku z tego co kojarzę, to potrafią puścić samopas i "problemu nie widzą".
Cytat: | ja się spotkałem z pijanym punkiem z pitbullem na smyczy który z chęcią by mnie użarł gdyby nie to że ten punk był jeszcze na tyle trzeźwy że go utrzymał... z Jumbem wtedy przechadzałem się w okolicach wioski piwnej ni wiem zupełnie dlaczego... w każdym bądź razie - wkurwiło mnie to |
Zacznijmy od tego, że to nie był Punk (bo taki ma szacunek do innych ludzi), tylko zwykły menel. Metoda prosta. Psu z buta w zęby, właścicielowi to samo. Jak wstaną - popraw. Zero tolerancji dla agresji na woodstocku, a prowadzanie agresywnego psa - to inicjowanie agresjii. |
|
|
|
|
voo_doo
Stara Gwardia
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 763 Skąd: T-Town
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
może menel może ktokolwiek. Czy to ma znaczenie? a poza tym kolego jak byś widział tego psa to z pewnością nie wsadziłbyś mu buta między zęby ;) ja nie jestem od tego żeby wymierzać sprawiedliwość więc pieprze kopanie innych. Służby porządkowe niech się tym zajmują. Co innego jak by mnie już użarł. |
|
|
|
|
bronzowykapec
Coś już napisał independence
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 76 Skąd: to tu to tam :D
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Szczurek napisał/a: | ... Psu z buta w zęby... |
za to Tobie w zęby się należy, pies idzie tam gdzie właściciel, nie odwrotnie, równie dobrze mógłbyś dać w zęby dwulatkowi bo się czepia. Nie ładnie i to bardzo |
|
|
|
|
Szczurek
Coś już napisał
Dołączył: 18 Cze 2012 Posty: 54 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Zaprosiłbym do takiej rozmowy, ale jesteś Kobietą (to zawsze z WIELKIEJ litery!) i jesteśmy razem w wiosce. Chętnie natomiast porozmawiam na temat tego, jak należy bronić się przed agresją. Dla mnie nie ma różnicy, czy agresję przejawia pies czy człowiek. Porównanie z dzieckiem nie trafione - dziecko nic mi nie zrobi, najwyżej nabije siniaka. Pies może zabić, szczególnie tu przytoczony pit bull. Bronić się więc należy jak przed każdym innym zagrożeniem dla ŻYCIA. |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Należy się zastanowić nad osobami, które biorą chociażby psy na Wooda, bo jaki jest tego powód?
Pies to nie człowiek, i nie opowie nikomu o klimacie czy muzyce, to nie jego środowisko. |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 28 Cze, 2012
|
|
|
Moim skromnym zdaniem zwierzęta na woodstocku to bardzo zły pomysł. Tłok, hałas, nieznany teren... |
|
|
|
|
voo_doo
Stara Gwardia
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 763 Skąd: T-Town
|
Wysłany: Pią 29 Cze, 2012
|
|
|
tłok i głośna muzyka raczej sprawiają że psy się boją i dlatego często reagują agresją... ale zastanawiam się nad podróżą takiego czworonoga w zapchanym woodstockowym pociągu... |
|
|
|
|
bronzowykapec
Coś już napisał independence
Wiek: 45 Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 76 Skąd: to tu to tam :D
|
Wysłany: Pią 29 Cze, 2012
|
|
|
uważam, ogólnie że żadna impreza masowa nie nadaje się dla zwierzęcia, tak samo bardzo jak dla małych dzieci, zwierzęta różnie reagują i to jest nie do przewidzenia, ani przez właściciela ani przez kogokolwiek, przed zwierzętami bronić się nie trzeba tylko trzeba je izolować, a właścicieli, hmm może na smycz albo do klatki i niech popatrzą na PW z punktu widzenia pupila. Nie dać spać, pić może a wkoło klatki powinien etatowo chodzić ochotnik i napierdzielać blaszanym kubkiem po kratach |
|
|
|
|
Kudłaty
Rozkręca sie Born to lose, live to win
Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 242 Skąd: Z Mordoru
|
Wysłany: Sob 30 Cze, 2012
|
|
|
bronzowykapec napisał/a: | właścicieli, hmm może na smycz albo do klatki i niech popatrzą na PW z punktu widzenia pupila. Nie dać spać, pić może a wkoło klatki powinien etatowo chodzić ochotnik i napierdzielać blaszanym kubkiem po kratach |
Popieram Przeca na terenie PW nawet komary boją się wlatywać bo za duży hałas, więc nie wyobrażam sobie co mogą czuć psy czy inne gady |
|
|
|
|
Ndriu
Rozkręca sie
Wiek: 32 Dołączył: 15 Maj 2010 Posty: 280 Skąd: Stegna
|
Wysłany: Pon 02 Lip, 2012
|
|
|
Ja się spotkałem tylko z gościem, który miał niewidzialnego chomiczka-kobieciarza i nie wiem czy to się liczy ;X |
|
|
|
|
shrew
Coś już napisał
Wiek: 33 Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 71 Skąd: Bn
|
Wysłany: Pon 02 Lip, 2012
|
|
|
PW to raczej nie miejsce dla zwierząt, nawet tych najmniejszych. Należy pamiętać że najspokojniejsze zwierze w wypadku zagrożenia zareaguje agresywnie. Jako człowiek sama kilka razy chciałam komuś przywalić na polu, tu ktoś by mnie przypadkowo przypalił fajką, tam ktoś "po mnie przeszedł", ja się przynajmniej wydrę i mi przejdzie, a takie zwierze co ma zrobić? A nóż widelec wpadnie na jakiegoś popaprańca który faktycznie będzie chciał zrobić mu krzywdę? Albo na dziecko, wystarczy że pociągnie go za ogon albo uch i krzywda gotowa. A później bogu ducha winne, wystraszone zwierze pójdzie do uśpienia bo jego właściciel go nie przypilnował. Sama mam kota podróżnika ale imprezy masowe omija z daleka bo bałabym się że ktoś zrobi mu krzywdę. W domu pod czyjąś opieką zawsze będzie mu lepiej niż z chmarą nieznanych ludzi. |
|
|
|
|
Szczurek
Coś już napisał
Dołączył: 18 Cze 2012 Posty: 54 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012
|
|
|
Nadal twierdzę, że agresja na woodstocku powinna być karana. Tak samo jak wszędzie indziej. Jeśli
Cytat: | Albo na dziecko, wystarczy że pociągnie go za ogon albo uch i krzywda gotowa. |
No to psa uśpić, sprawa oczywista. A właściciela do odpowiedzialności karnej i do więzienia. Nie wiem czy to większa krzywda niż z buta jednemu i drugiemu, ale jeśli inni uważają, że mniejsza.... To faktycznie można prawem. Ja wolę butem. Siniak zejdzie. Trup (uśpienie), albo więzienie (właściciel) to trauma na całe życie. |
|
|
|
|
Myszonka
Lubi pieprzyć
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Lip 2010 Posty: 322 Skąd: siem-ce
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2012
|
|
|
Szczurek napisał/a: | No to psa uśpić, sprawa oczywista. |
dla mnie to nie jest wcale oczywiste.
Psa uśpić za to, że się broni, bo jego po*ebany właściciel wziął go w tłum rozwrzeszczanych ludzi, a ktoś dodatkowo go zaczepia? On nie myśli, on działa. |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2012
|
|
|
Szczurek napisał/a: | No to psa uśpić, sprawa oczywista. |
Bez takich. Wyobrażasz sobie psa, który nie broni się przed niebezpieczeństwem? Samego siebie lub swojego pana? To jest niemożliwe, to taki odruch i każda istota posiada go. Jak mnie ktoś uderzy to oddam, a jak wyczuwam niebezpieczeństwo to uciekam. Pies na smyczy nie ucieknie.
Jakoś przypomina mi się "Mechaniczna pomarańcza"...
Żal mi zwierząt na Woodstocku. A najbardziej to mam ochotę jaja i sutki powykręcać osobie, która bierze ze sobą biednego psa. Jak tylko widzę te roztrzęsione zwierzaki, które nie wiedzą i nie rozumieją co się dzieje to mi się płakać chce;/
Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym? To nie jest problem podrzucić komuś znajomemu, rodzinie psiaka na trzy dni. |
|
|
|
|
|