Przystanek Woodstock :: The Qemists [Duża Scena]

Rx

Ej, nie każdy tak jak wy słucha metalu, czy rocka, a woodstock to nie miejsce tylko i wyłącznie dla tych dwóch gatunków. Chodzi o muzykę która rodzi podobny klimat, impreza, pokój, miłość etc. uwierzcie mi że ten zespół właśnie taką stworzy, mocne pierdolnięcie, dużo energii, bez agresji, a chyba to się liczy nie? No chyba że musi to koniecznie być "dużo_przedrotsków-metal" bo inaczej to już gówno którego się nie da słuchać, proszę was.

I NIE, nie porównujcie do klimatu jaki zrobiło the prodigy. Przejdzcie się na blokowiska i spytajcie najpierw o prodigy a potem o qemists. Przekonacie się który zespół znają ; ) A potem przejdźcie się na imprezę dnb i odczujcie taki klimat. Obiecuję wam że nie spotkacie tam dresów, i technojebów, a naprawdę ciekawych spontanicznych i zajebistych ludzi.

Badhorse

Skoro wziąłeś za pewnik, że wszyscy przeciwnicy The Quemist albo Goorala muszą automatycznie słuchać tylko metalu i dlatego nie uznają elektro i reszty to właśnie pokazałeś jak sam jesteś ograniczony ;)

Rx

Większość przeciwników tych dwóch zespołów, którzy się tu udzielają, słuchają głownie rocka i metalu. I chyba nie możesz się ze mną nie zgodzić.(Osobiście kocham rock i nie przepadam za metalem)

Jaaasiek

A ja powiem tak:

Niech sobie będą przeciwnicy, kij im w krzyż. Jurek pokazuje, że Woodstock jest otwarty tematycznie i dobrze że zaprasza wykonawców z nurtu elektronicznego i dobrze, że tych mniej znanych. 90% ludzi którzy narzekają pewnie nigdy w życiu nie było na takowym koncercie (nie mówię o TP z zeszłego roku bo to katastrofa była, oni potrafią dać zajebisty koncert) ale fajnie się pisze, potem nawet jak się któryś/aś przekona to i tak się nie przyzna. Więc dobrze że są takie zespoły typu The Quemists czy Gooral, a to, że się komuś to nie podoba? Cóż "haters gonna hate". Ja nienawidzę Sabatonu i jakoś nie widzę problemu żeby w tym czasie iść zrobić klocka czy do wioski piwnej. Jakoś nie lamentuję, że zajmuje to miejsce jakiemuś innemu zespołowi.

I jeszcze jedno. O tym kto zagra na Festiwalu decyduje jego organizator i macie wybór czy przyjeżdżać. Nie podoba się? Droga wolna, jest w cholerę różnych PŁATNYCH festiwali gdzie znajdziecie coś dla siebie i dostaniecie to za co ZAPŁACICIE.

wtf

moze dawno ale b. ladnie powiedziane kolego wyzej.
problemy niektorych ludzi mnie troche zalamuja.. zespolu nie znam ale chetnie pojde bo filmiki wrzucone przez kogos na poczatku sa zachecajace.
ale! ..bedzie duzo zespolow, ktore chetnie bym uslyszala na zywo a pewnie beda grac w tym samym czasie na roznych scenach lub juz po prostu nie dam rady biegac z miejsca na miejsce:d i wez wybierz na co isc! reggae, rock czy jeszcze cos innego. a moze poznac cos nowego? jestem otwarta na nowe zespoly i pewnie wroce zadoowolona ale przy okazji bede sobie wypominac, ze jakis koncert przelecial mi kolo nosa.
cieszcie sie, ze spokojnie wrocicie w tym czasie na piwo jak cos sie nie podoba - normalne..ja mam nadzieje, ze porwana przez muzyke nie zapomne zeby zjesc cokolwiek tego dnia :))

pozdro

J.J.

a ja ich gorąco polecam :)

a co do tych skrajnych wpisów...
czasem warto do czarnego koloru dodać jakieś inne :)

Broda

J.J.

no, dlatego Łąki Łan tak w zeszłym roku pasował ;)

aqu32

Tyle było waszego pieprzenia, obaw, a okazało się, że koncert wymiótł po całości. Ludziska tańczyli do d'n'b (w większości pewnie po raz pierwszy w życiu ;))

), a bliżej sceny szalało pogo. Jeszcze godzinę po koncercie spotykałem ludzi, którzy chodząc między namiotali nucili sobie "Loose control" z bisowego kawałka "Take it Back". Z niecierpliwością czekam na jakieś oficjalne materiały video z tego koncertu.

Edit:
Dla chętnych video z tego koncertu nagrywane Nokią N8, więc jakość świetna:
http://www.youtube.com/watch?v=EDowvnbcqVc

Cru

Ja piłam sobie w wiosce piwnej i słuchałam stamtąd, bo byłam 'zasuszona' po Damianie i Antiflag

czekałam na jedną piosenkę i była. Fajnie grali. :))

Layla

Całkiem przypadkowo przypałętałam się na ich koncert . Osobiście nie słucham takiej muzyki i nie myślałam , że mi się spodoba. Nie jestem w stanie opisać jak świetnie się bawiłam na ich koncercie, przetańczyłam wszystkie piosenki , rzeczywiście pierwszy raz w życiu do takiej muzyki . Naprawdę świetny koncert :) Obok mnie tańczył chłopak w długich włosach , który w trakcie przerwy między piosenkami powiedział " Kur*a, co ja tu robię ? Chyba mnie po*ebało, ale jest zajebiście !" :)

Jaaasiek

No tak, ale przecież na ten koncert tego "gówna" miały przyjść same technomuły bo to zwykłe umcy umcy było...

Dla mnie najlepszy koncert po Machine Head i Anti-Flag

kowal

zajebisty koncert, nie sadzilem ze sie tak wybawię !
czekam na nagrania oficjalne z koncertu

pierna

a ja czekam na bączka [choć wiem, mało realne]- jak dla mnie najlepszy koncert na dużej scenie, pięknie było!

RastaGofer

Też się tam znalazłam przypadkowo i oprócz dwóch napalonych kolesi stojących za mną, przez co musiałam zmieniac miejsce, to przyznam że było całkiem fajnie. Nie spodziewałam się. Dobre zakończenie dnia i pocieszenie po kradzieży ;D

Kuniek

tak sie akurat jakos na nich obudzilem i fajnie taneczno - bujajacym krokiem mi sie szlo na wioske piwna <rotfl3>

aqu32

kizia

Cieszę się, że Wam się podobało. Dla mnie to nadal muzyka nie w moim guście i koncert The Qemists mnie do niej nie przekonał.

Jaaasiek

I taką krytykę szanuję, a nie rzucanie gównem we wszystkie strony :)

Szacun kizia :)

RastaGofer

Miło mi się po nich wracało do namiotu, kompletnie zmęczona, fajna odskocznia.
Ale Woodstock to chyba nie jest miejsce dla Prodigy, Qemists czy innych takich grup. Parę ładnych lat temu czegoś takiego nie było. Mimo wszystko, okej.

19kojot91

Pozytywnie mnie zaskoczyli mimo,że bronie się przed elektroniką jak mogę, strasznie nie lubię tego typu muzyki, ale ten koncert nie odstraszał tak jak Gooral czy Petebox.
Mimo to uważam tak jak RastaGofer, że na woodstocku raczej nie ma miejsca dla takiej muzyki
(chyba,że na osobnej scenie)