Przystanek Woodstock :: Sabaton [ Duża Scena]

Prawie pewny zdobywca ZB 2013. To "jeszcze jedno... piwo" gadanie po polsku i zejście w tłum po koncercie. To jest prawie pewne że zdobędą większość głosów. :)

Kudłaty

Urwało mi dupe <haha>

Mega czad. Lepiej wypadli niż w klubie

FeSTeR

Sabaton! Sabaton! Sabaton!! Najlepszy chyba koncert, w ogóle na wszystkich woodstockach, na których byłem.
Ale brakowało mi paru kawałków, np: Aces in Exile, Swedish Pagans czy Screaming Eagles. Może by były te kawałki, gdyby kapela miała czas zagrać. Bo dużo czasu "antenowego" zabrały im nasze skandowania i nasze rozmowy o gumkach i piciu piwa <z jezorem>

Tak ogólnie to klimat był przechuj zajebisty i postanowiłem sobie kupić oryginalne DVD jak już wyjdzie. Taki koncert trzeba mieć <haha>

Myszonka

Wrażenia po?
Opisuję to jako osoba, która z Sabatonu to zna tylko forti tu łan.

Płakałam 2 razy, tak bardzo się wzruszyłam. Koncert był przepiękny, wokalista ma zajebisty kontakt z publiką. To się ceni, bardzo ceni.
Dziękuję im za to z całego serca.
Dziękuję im też za szacunek do Polski, większy, niż mają niektórzy Polacy.

19kojot91

Ja się zawiodłem na tym koncercie, były momenty gdy,aż chciało się pomachać bańką ,ale prócz dużej oprawy nie wyróżniali się niczym szczególnym. Ich koncert przez większość czasu się po prostu nudził (było kilka fajnych momentów, które miały moc)
Nie podobało mi się brzmienie, zbyt sztuczne i za dużo perkusji w stosunku do gitar.
Mam nadzieje,że bączek poleci do Machine Head bo ich koncert był genialny i zdeklasował wszystkie inne.

HappyGregor

There are not baloons, this is for fucking!

M.

koncert pourywał tyłki... i to mówi ktoś, kto przez cały dzień marudził, że żabki grają w tym samym czasie. Fantastyczny klimat i kontakt z publiką. Do tego przeróżne efekty i wyszło naprawdę super. Jak wyjdzie dvd chętnie obejrzę z 'innej strony' jak to wyszlo w całości

[a tak poza tym to 19kojot91 weź Ty już zamilcz bo co napiszesz to jakieś brednie i czytać się tego nie da.]

19kojot91

Cru

A ja byłam na początku, a później musiałam zmyć się do pociągu i jestem zła bardzo...
Żałuję, że nie pojechałam później.

DJPreZes

Suuuuuuuper koncert do spania w namiocie. Taka monotonia, że wystarczyły tylko 3 nagrania,a ja już spałem. Monotonia, monotonia, monotonia.

Felas

Pękałem ze śmiechu jak tego słuchałem. Wszystkie kawałki grane na jedno tempo do tego ten wokal i próby solówek. O poziomie tekstowo-konferansjerskim (nadmuchany kondom buahaha. Normalnie jak T. Drozda) i tanim patosie to już nawet nie wspominam.

Kapela to jest dno i nie dziwię się, że im się chciało uczyć polskiego jak oni tutaj życiówkę robią, jednym kawałkiem uderzającym w ego zakompleksionego polaka jak pochwały zagraniczych gwiazd na temat bigosu i żurku.

Obok wizyty wąsa Komorowskiego największa porażka spędu.

FeSTeR

A może to TY jesteś zakompleksionym polaczkiem, skoro nie potrafisz docenić tego, ze jakaś kapela może nas lubić bo jesteśmy fajnym narodem. A do tego szanujemy i znamy własną historię, co wokalista nawet mówił.
Do tego było widać, ze podobało im się granie przed taką publiką. Na pewno świetnie się bawili.

Kefir

Ja się trochę zawiodłem, niby fajnie ale dupy nie urwało, Może to przez to, że od kiedy ich ogłosili jarałem się na samą myśl niczym stodoła w jedwabnem.

Felas

Alien

Glober

bartek354

Złoty Bączek dla nich wisi w powietrzu. A szkoda, wielka szkoda...

kmicic

Mogło być lepiej.

Bronson

Nie działo się za wiele pod sceną tak naprawdę. Owszem ludzie falowali ale nie było mega ścian śmierci. Ot, tłum chciał rozpić wokalistę : D I cóż, ten nie miał jakichś oporów przed tym ; ) I tak wychylił jednego Carlsberga a później chyba i za drugiego się wziął. Tak, ten tekst o prezerwatywie, no cóż, zjawił się nadmuchany kondom na scenie to jak miał wokalista zareagować jak nie żartem : P Owszem, mógł machnąć ręka i dalej grać ... w ten sam rytm kolejne utwory ale takie jak te małe przerywniki są potrzebne bo są dowodem na łatwość w nawiązywaniu kontaktu z publicznością. I z tej strony akurat wypadło w mojej ocenie lepiej niż muzycznie. Tak, przewidywalni byli jeśli idzie o tempo , rytm i akordy ale teksty były jak najbardziej okej i ta pirotechnika oraz flaga, coś wspaniałego. Udało się mi być obok niej. Miazga. Ale faktycznie , brakowało tu tzw. "kopa" jak na Ministry.

HappyGregor

Mało kto chyba uważa, że to im należy się złoty bączek... Ale to już nie zależy od głosowania internautów... :-(

Radosław Lubor

30 ton nagłośnienia, niby gwiazda, największy występ w historii, pokaz pirotechniczny... a lepsza zabawa i atmosfera były na Żabkach, gdzie padł prąd i nie było nawet światła.

Dla mnie równie dobrze mogliby śpiewać o smokach, jak stwierdził znajomy - gdyby urodzili się kiedy indziej, śpiewaliby pieśni pochwalne SS i się tym jarali. Kicz w średnim wydaniu i tylko spędziło to domorosłych historyków z Polską na ustach i demobilem z Niemiec na sobie, wygłaszających swe mądrości z podręcznika licealnego z przekonaniem wójta na wsi i nigdy nie będących w wojsku.

I kilka burd było. Po co?