Przystanek Woodstock :: Wspomnienia z Wooda 2011

nell

brak ciepłej wody i tyle radości :mrgreen:

Mazu

Ja i przed Woodem, na Woodzie i po Woodzie kąpię się w zimnej. :)

A ogólnie, co do wspomnień to hmm... wkręcanie ludziom w pociągu, że jedziemy na pielgrzymkę do Częstochowy i granie na gitarze na 3 strunach, a potem mozaika na szybie, 3 godzinna trasa od dworca na pole, spontaniczne spotykanie znajomych, których widuje się tylko na Woodzie, Zaraz będzie ciemno!, czyste toi-toie i kradzieje srajtaśmy, wesoła obsługa w Lidlu... zdecydowanie za dużo się działo... ;) No i przede wszystkim koncert Łąkich i zakończenie - Magia <3

Miru BGC

schanise

1)Pewnego ranka wybrałam się do umywalek, a tam ekipa czyściła tojki. Jakiś pan przy otwartych drzwiach załatwiał swoją potrzebę i rozmawiał bodaj z kolegą, prosząc, by pozwolono mu skończyć ;)
2)Miałyśmy z kumpelami wyborne humory (nie byłyśmy pijane, ani nic z tych rzeczy) i pół nocy chodziłyśmy po polu mając napady śmiechu. Ludzie podchodzili do nas i pytali co jarałyśmy i czy nam jeszcze coś zostało.
3)Kobieta biegajaca za swoim kompanem i prosząca- 'no błagam Cię umyj się w końcu, już wczoraj mi obiecałeś!" ^^
4)'Cipka' na Zebrahead :mrgreen:

DarthMessiah

Aaa jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała !!! :D

Jak jechaliśmy na Łudstok, to po drodze pociągiem widzielismy Jezusa z Świerzbodzina :D Jak tylko się ujawnił, odrazu cały pociąg został obudzony(godzina jakoś 6 rano bodajże
) taki hałas był :D Odrazu wznośiliśmy browarami toasty i pijackie przyśpiewki były heheh

haahahah i jeszcze coś mi się przypomniało :D:D

Jak już mieliśmy wracać z wooda, była kolejka na dworzec. Policjant się mnie pyta czy może przejść(my staliśmy) a ja do niego"Niestety nie, każdego obowiązuje kolejka więc trzeba czekać pewno z pół godziny" :D Nagle każdy w koło beke miał :D A policjanta po chwili przepuściłem :P Nie sadził się hehe

korror

aaa zapomniałem Pozdro dla Typa który grał rolę Jonnego z deską z Ed, Edd i Eddy xD on był wyczesany tylko raz go widziałem :D

rus_one

Ja dla odmiany nie zapomnę dzikiego seksu w namiocie o 5 rano w niedziele :mrgreen:

kunako

Dziś rozwiesiłem w antyramach moje najlepsze wspomnienia.

Usiadłem sobie w jednym miejscu by pogryzmolić i zostawiłem mój gryzdolnik z kartkami a przyszedłem dnia następnego znajdując wewnątrz 3 nowe rys narysowane przez znajomych hehehe Teraz one wiszą na mojej ścianie a moje dwa w jednej antyramie usadziłem.

Miłe uczucie gdy znajdujesz rysunki od znajomych zrobione od tak bez żadnej prośby z mojej strony :D

Od razu się uśmiecham patrząc na ścianę. To chyba najlepszy sposób na wspominanie czegoś tak ciepło jak całego wooda hehehe

Było wiele rzeczy które mam w pamięci lecz te są jedyne których nie muszę sobie przypominać bo one są Tu na ścianie :mrgreen:

Viking

Byłem (14 sierpień ) na terenie Woodstockowym, po prostu tak dużo się działo na Woodzie, że musiałem szybko wrócić do tego miejsca (100 km drogi). Gdy nie ma ludzi i całej infrastruktury, wszystko wygląda inaczej, lecz magia miejsca jest nadal.
Generalnie śmieci popakowane w worki stoją w lasach i na polu ale sporo jest jeszcze nie zebranych.
Na terenie głównej sceny stoją kontenery mieszkalne, pewnie pracowników od sprzątania terenu, była jeszcze część rusztowania złożona na ziemi.
Lecz co zabawniejsze była jeszcze grupa woodstockowiczów (około 10-15 osób) w lasku przed główną sceną, czyli jeszcze parę namiotów stało.
Zrobiłem parę zdjeć to je niedługo wrzucę do tematu Zdjęcia. :-)

Xandra

Nie zapomne kolesia, który wciągał nosem kondomy w wiosce piwnej, i wyciągał ustami. Mój kumpel ma z nim film, (niejaki Bonio), ma wrzucać na YT. Aha, no i darmowe porno pod prysznicem, za które dzięĸujemy ja i Słomek, parze która była w kabinie między nami. Koncert łąki łan, na którym bansowaliśmy z moja kumpela i robiłyśmy dancehall. Oprowadzanie mojego 16letniego brata po woodzie, pokazywanie i degustacja przez pierwszaków hare kaszki (wszyscy mieli sranie, tylko nie ja xD) I wiele wiele innych. Aha, i jeszcze gadałyśmy z kumpela o seksie w piwnej po pijaku, i nasz wniosek, który usłyszał cały stolik i dostałyśmy brawa - "Nie żadne pocieranko, tylko kur*a hardkor!" :-P

W nocy ze środy na czwartek - chłopaki wchodzą do namiotów i w pewnej chwili tekst padający z ust mojego brata do naszego kumpla - "To co teraz? Wolisz kuku w kakałko, czy pytonga do gardziołka?". Plus jeszcze piosenka, która ułożyliśmy o Woodstocku, każda zwrotka na jedną osobę, na melodię "Morskich opowieści" (przykładowa zwrotka :"Arni to jest terminator, rucha Słomka jak Predator, lubi tanie wino żłopać i po jajach kopać") Chce juz Woodstock! :cry:

czlowiekzlasu

Dla mnie okres festiwalowy zaczął się już 28 lipca tj. czwartek. Wtedy dojechałem do Chorzowa na Festiwal Ku przestrodze im. Ryśka Riedla - o wiele mniej ludzi niż na woodzie ale jaki klimat. Niesamowity festiwal po mimo czterech dni deszczu. W poniedziałek wyruszyliśmy 7 osobową ekipą z Chorzowa do Kostrzyna. I Praktycznie od wtorku od rana byliśmy na polu. We wtorek mieliśmy misję z kumplem i poszliśmy do Kostrzyna wykupić całe tanie wino jakie tylko było. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy i wracaliśmy na pole z 33 winami, 24 piwami, z zapasem zupek chińskich, chlebem etc. etc.
Pierwsze dwa dni czyli wtorek i środa zleciały nam na obalaniu tych win, więc nasz stan miał wieeele do życzenia. Podobno biegaliśmy między namiotami wioski toruńskiej rzucając się nagle na ziemię jakbyśmy grali w rugby. A jak już w miarę wytrzeźwieliśmy to poszliśmy znowu do Tesco i upiliśmy po kokosie. Obcieliśmy końcówkę kokosa z dziurkami, wydłubaliśmy miąższ do metalowego kubka i chodziliśmy po woodstocku z metalowym kubkiem rozdając kokosa w zamian dostając dolewkę alkoholu do kielicha, który powstał z łupiny kokosa. Po godzinie chodzenia i rozdawania kokosa, byliśmy tak pijani, że ledwo ledwo doszliśmy do namiotów, a kokosa mieliśmy jeszcze pół kubka. Ogólnie było baardzo fajnie, wioska toruńska okazała się fajnym miejscem gdzie spotkałem wielu starych znajomych. Rozbili się u nas nawet przedstawiciele Niemiec, którzy non stop palili jakiś cholernie mocny hasz. Więc zapach dookoła naszych namiotów był piękny. Nie licząc tego że rozbiliśmy namioty na lekkiej skarpie - w nocy, może nad ranem jak się kładłem u góry namiotu za chwilę budziłem się na samym dole, to było męczące. Klimat woodstockowy i ludzi wspaniali - ale nie do końca jestem zadowolony muzycznie, za mało starego dobrego rocka, nie wspominając o bluesie, czy blues-rock'u. Ha, jeszcze mi się przypomniało jak z Ahmedem szliśmy sobie po Tesco i zobaczyliśmy nagle mąkę - ja długo się nie zastanawiając rzuciłem hasło - Ahmed ale by były zajebiste bomby z tej mąki. A jemu dwa razy nie trzeba było powtarzać, kupił kilogram mąki i później zapierdalał po polu posypując ludzi i namioty mąką . Wybaczcie za niego jeśli ktokolwiek dostał ;-)

Marry

bajkjo

Najbardziej zapamiętam codzienną pobudkę - jeden koleś co miał namiot obok nas, codziennie rano darł się: Zupa z ogórkiem, i z jajcem, aaaa, jajco jajco jajco! Pierogi babuni, z kefirem! Aaaa Kefir kefir kefir! I dużo bigoooosu! Bigos bigos bigos! MIELONKAA! Aaaa mielonka mielonka mielonka.

Myślałam, że szału dostanę :lol:

edit:

Cytat:

2. Wywrucenie toya z dziewczynami w srodku przez ich kolegow

Bardzo, kur**, śmieszne :-/

Nie widziałam tego, ale moja kol. widziała i potem nam opowiadała. Przez to prawie nic nie jadłam na woodzie, żeby nie chodzić do toi.

MERY

Jak tak Was czytam to przypomniał mi się koleś, który łaził w koło naszego namiotu z dziwną wyjącą syreną. Całkiem możliwe, że chodził gdzieś w pobliżu, ale wtedy wydawało się, że bywa tylko w jednym miejscu :-)

Miałam na tyle twardy sen, że nie słyszałam, jednak koledze zdążył się 'narazić'.
Stoimy grzecznie w kolejce po piwo parę godzin później, nagle kolega odwraca się w moją stronę i spokojnym głosem rzecze:
-Wiesz Mery, wczoraj taki koleś napierdalał w koło naszego namiotu z dziwną syreną i miałem dziwny sen. Śniło mi się, że wybiegam z namiotu, rzucam mu w głowę kamieniem i się chowam, a on rozgląda się na boki jak wiesz, taka głupia kaczka, która nie wie co się dzieje...i tak jeszcze ze trzy razy się to wszystko powtórzyło.
- Nie słyszałam go, długo tak chodził?
- Hmm... wystarczająco długo by mi się przyśnić.

Wymiękłam :-)

pancernik

tojtoj a'la tipi w środku pola namiotowego na górce (tam po drugiej stronie ulicy gdzie by,ly krany) , każdy tam chodził i się załatwiał ..heh nie zazdroszczę sąsiadom tej prowizorycznej tojki;)

spanie na śmieciach i wielka rozkmina dlaczego tak śmierdzi? ;>

maciek150494

Marry

ja to miałam takie przeżycia:

-rozwaliły mi się ośmioletnie glany :lol:

-kolega w pierwszy dzień tak się upił, że wpadł na mój namiot i połamał kijki i przez to w 7 osób spaliśmy w namiocie 4-osobowym. Ale i tak później spaliśmy gdzie się da :-P

-w niedzielę obudziłam się koło grzybka, choć nie wiem co ja tam robiłam.

-jakiś chłopak, który podbiegł do mnie, wziął mnie na ręce i biegał ze mną kilka minut po wiosce piwnej. po skończeniu stwierdził, że to dlatego, bo jestem mała i poręczna :lol:

-zjarany koleś, który próbował mnie ocalić przed zagładą smoków

-tańczenie makareny z jakąś dziewczyną przy Skindred :-D

-chłopaka, który podszedł do mnie i powiedział, że jak chcę lekcję całowania, to on mi pomoże :lol: oczywiście się zgodziłam, w końcu to Woodstock ;)

-jakiegoś niemca w kolejce do ToiToi'a, który zaczął do mnie coś gadać, a ja udawałam, że go rozumiem i uważnie słucham (nie znam niemieckiego) :-P

i to chyba wszystko, tzn. wszystko co pamiętam ;D

wera359

- dialog do niemców Was? - kapusta i kwas:)))
- okrzyki zaraz będzie ciemno ...zamknij się:)
- koleś z irokezem z puszek..
- panna młoda w błotku:)
- free hugs
- woń toitoi
- ulewa
- wyprawy do tesco po artykuły %
- brak snu... i ta radość..
- duuuużo fajek...
- jeden wielki syf wokól naszych namiotów,,
- pudełko tajemnic...
- fajni sąsiedzi: Kamil(filozof), Dino, Agata, Przystojny Piotr, Pan Prezes... i wieczorne grilowanie...
- moja rozładowana komórka po 1 dniu:(
- brak tlenu na pogo pod samą sceną....:)
- długaśne kolejki do gastronomi....
- błotko, błotko

- koncert farben lehre:)))
- szkoła medytacji.....
- krany.... dla ochłody butelka wody na łeb..:)
- maaaasa fajnych ludzi:)
- i wiele wiele więcej.......

-
-

czlowiekzlasu

maciek150494

Pola