Przystanek Woodstock :: Wspomnienia z Wooda 2011

evildevil1993

kurde... jak tak czytam te wasze wspomnienia, to mi sie kur** ryczeć chce, ze nie byłem w tym roku na woodzie. Rok temu byłem pierwszy raz i sobie obiecałem, że będę co roku do konca życia jezdzić, ale niestety siostra mnbie sciągnęła do angli. Miałem pracować, pracy żadnej nie było, więc jeszcze większe zdenerwowanie, że przyjechałem ttu zamiast na wooda. Do polski dopiero w tą niedziele wracam. Bilet miałem kupiony w tą i spowrotem. Byłbym gotów oddać te 6 tygodni spędzone w angli wzamian za te 3 dni z wami na woodstocku!! Jak w telewizji widziałem w wiadomościach o woodstocku, to szału dostawałem. Zakochałem się w woodstocku od pierwszego wejrzenia!! KOCHAM WOODSTOCK!!! Pierwszy raz było pociągiem i było przekozacko. Miałem namiot za gastronomią obok ekipy z Radomska. Zajeb*sci byli!!:D Nauczyli mnie nowej piosenki
http://www.youtube.com/watch?v=cU-r8VtZIX0
kurde w tym roku miałem zamiar przyjechać w przebraniu księdza, bo kupiłem sobie koszule kapłańską z koloratką. Chciałem chodzić jako ksiądz, razem z gumową lalą i śpiewać: Pomidorowa będzie dzisiaj z ryżem.." ;D

PS Jak czytałem wasze wypowiedzi, to stwierdzam, że większość tekstów z woodstocku sie nie zmieniła ;D Najbardziej w pamięć zapadła mi oczywistosć, czyli "Zaraz będzie ciemno..." ;p

Chciałbym móc cofnąć czas i bawić się razem z Wami w Kostrzynie :(

Pozdrawiam Jacek :)

vasaki

[quote="ulala"]

zula

tak to właśnie Ci ludzie ze zdj :D mega byli !

kunako

a ja dodam od siebie:

Zakażenie paciorkowcem w lewej stopie xD (myślałem że połamana a tu tylko paciorkowiec :P Szpitalu nadchodzę xD )

Kicaj

Wyprawa dwóch zabandażowanych kumpli pożyczonym rowerem do miasta. Gubienie części, wywrotka. Niemiłe spotkanie z policjantami i konfiskacja przez nich roweru, przez co koledzy zmuszeni byli wracać spod szpitala na pieszo (tam niestety nie było żadnego roweru do pożyczenia). Dodajmy, że upał był straszny.

Później Ci sami koledzy urządzają eskapady po polu przebrani za Tropik z liściastymi kapeluszami na głowach.

z tekstem 'chcesz z liścia?' ew. stali pod tojcami z rolką BIAŁEGO papieru i z dobrego serca pytali wszystkich 'masz papier? nie? to proszę'.

dla tych, którzy nie mieli szczęścia ich spotkać:

kotula

[quote="ulala"]

Viking

Łezka w oku się kręci jak się to wszystko czyta, ile to człowieka omineło...
Swoją drogą czy was też dopada powoodstockowa depresja ?
Ja mam tak co roku i jest to okropne uczucie pustki.

zula

nell

nie martwmy się i nie smućmy po woodstocku, tylko cieszmy się, że tam byliśmy, że było MEGA po prostu i że za rok też pojedziemy :D

zula

Masz rację trzeba się cieszyć, bo do następnego Woodstocku zostało już tylko 358 dni !! ;-)

DJPreZes

tom_blake

nell

no niestety.. mój apel o wiecej optymizmu nie podziałał ;)

evildevil1993

-VIKING-

A ja dziś nie miałem ciepłej wody. W zimnej musiałem się kąpać. Zupełnie jak na Woodstocku :mrgreen:

nell

brak ciepłej wody i tyle radości :mrgreen:

Mazu

Ja i przed Woodem, na Woodzie i po Woodzie kąpię się w zimnej. :)

A ogólnie, co do wspomnień to hmm... wkręcanie ludziom w pociągu, że jedziemy na pielgrzymkę do Częstochowy i granie na gitarze na 3 strunach, a potem mozaika na szybie, 3 godzinna trasa od dworca na pole, spontaniczne spotykanie znajomych, których widuje się tylko na Woodzie, Zaraz będzie ciemno!, czyste toi-toie i kradzieje srajtaśmy, wesoła obsługa w Lidlu... zdecydowanie za dużo się działo... ;) No i przede wszystkim koncert Łąkich i zakończenie - Magia <3

Miru BGC

schanise

1)Pewnego ranka wybrałam się do umywalek, a tam ekipa czyściła tojki. Jakiś pan przy otwartych drzwiach załatwiał swoją potrzebę i rozmawiał bodaj z kolegą, prosząc, by pozwolono mu skończyć ;)
2)Miałyśmy z kumpelami wyborne humory (nie byłyśmy pijane, ani nic z tych rzeczy) i pół nocy chodziłyśmy po polu mając napady śmiechu. Ludzie podchodzili do nas i pytali co jarałyśmy i czy nam jeszcze coś zostało.
3)Kobieta biegajaca za swoim kompanem i prosząca- 'no błagam Cię umyj się w końcu, już wczoraj mi obiecałeś!" ^^
4)'Cipka' na Zebrahead :mrgreen:

DarthMessiah

Aaa jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała !!! :D

Jak jechaliśmy na Łudstok, to po drodze pociągiem widzielismy Jezusa z Świerzbodzina :D Jak tylko się ujawnił, odrazu cały pociąg został obudzony(godzina jakoś 6 rano bodajże
) taki hałas był :D Odrazu wznośiliśmy browarami toasty i pijackie przyśpiewki były heheh

haahahah i jeszcze coś mi się przypomniało :D:D

Jak już mieliśmy wracać z wooda, była kolejka na dworzec. Policjant się mnie pyta czy może przejść(my staliśmy) a ja do niego"Niestety nie, każdego obowiązuje kolejka więc trzeba czekać pewno z pół godziny" :D Nagle każdy w koło beke miał :D A policjanta po chwili przepuściłem :P Nie sadził się hehe

korror

aaa zapomniałem Pozdro dla Typa który grał rolę Jonnego z deską z Ed, Edd i Eddy xD on był wyczesany tylko raz go widziałem :D