Muzyka czy klimat Woodstocku ? |
Autor |
Wiadomość |
szprotka7
Rozkręca sie FREE HUGS <3
Wiek: 33 Dołączyła: 31 Lip 2011 Posty: 139 Skąd: Żary
|
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2011
|
|
|
Ja pojechałam dla muzyki, aczkolwiek połowę koncertów, jakie mnie interesowały przegapiłam... Dla ludzi, bo są tam zajebiści no i dla klimatu też... Ale jeśli chodzi o klimat to w tym roku czułam niedosyt ^^ |
|
|
|
|
Szatan666PL
Forumowy prawiczek Biała Potęga
Dołączył: 13 Sty 2011 Posty: 12 Skąd: POLSKA!
|
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2011
|
|
|
Hmmm tak eee za klimatem jestem ... :D
Dużo się działo, poznałem wielu wspaniałych ludzi. Picie, palenie, orgie i ch*j wie co jeszcze, że tak powiem. haha |
|
|
|
|
zlowieszczy4
Na pewno offtopuje
Wiek: 33 Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 893 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sob 10 Wrz, 2011
|
|
|
ja pojechalem dla klimatu :)
ale wiadomo muzyka tez jest wazna I tak najbardziej wymiotly te dzieci z arki noego :)
up
Cytat: | i ch*j wie co jeszcze, |
to ja ci powiem co jeszcze. H*j,wszy i gesty grzebien! |
|
|
|
|
OchO
Coś już napisał
Wiek: 31 Dołączył: 09 Lut 2011 Posty: 63 Skąd: Tuchola
|
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2011
|
|
|
Byłem pierwszy raz... i jestem pod wrażeniem! Pozytywnie wspominam PW 2011 |
|
|
|
|
Klaudia;))
Coś już napisał woodstokowiczka;)
Wiek: 28 Dołączyła: 27 Wrz 2011 Posty: 77 Skąd: Świat
|
Wysłany: Wto 04 Paź, 2011
|
|
|
Klimat oczywiście! ;D Muzyka też ważna, ale ten klimat na Woodzie to coś niesamowitego ;) |
|
|
|
|
Lake Bodom
Rozkręca sie
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 101 Skąd: Osiek
|
Wysłany: Śro 05 Paź, 2011
|
|
|
Bez takiej muzyki nie byłoby takiego klimatu 8-) |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 05 Paź, 2011
|
|
|
Lake Bodom napisał/a: | Bez takiej muzyki nie byłoby takiego klimatu 8-) |
Ha!A po mojemu nie dość,że bylby,to wlaśnie jest.A argumentem za tym jest fakt,że wbijam na PW wcześniej nim zaczyna się "graństwo" na scenach i uwierz,że już wtedy klimat jest genialny.Nawet wtedy jest o tyle fajniej,że ma się więcej czasu na szlajanki po polu i okolicach,poznawanie ludzi,raczenie się najróżniejszymi cieczami i specyfikami,delektowanie się wizytami w Toi-Toiach i robienie co tam tylko do lba przyjdzie w gronie-często-najbliższych. |
|
|
|
|
ares502
Forumowy prawiczek
Wiek: 30 Dołączył: 30 Lip 2011 Posty: 6 Skąd: okolice Krzyża Wikp
|
Wysłany: Wto 25 Paź, 2011
|
|
|
Bez porównania klimat w 80% 20 % muzyka, klimat jest tam jedyny w swoim rodzaju nigdzie indziej z takim sie nie spotkałem i niewiem czy kiedyś sie z takim podobnym spodkam
No najwyżej na następnym przystanku |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 26 Paź, 2011
|
|
|
Woodstock się zmienił mocno, ale patyk w to i tak dalej kocham tą imprezę i będę tam co roku hehe. Będę mieć 70 lat o lasce swoje dupsko tam dotaszczę :lol:
Poznałem jak co roku mnóstwo wspaniałych ludzi a opisywanych nieprzyjemnych sytuacji widziałem mało(raz stałem sobie w kolejce po jedzenie z moją woodstockową amore, jakiś dres podszedł i pierdolnął z bara, przepchał się przez nas aż w końcu ktoś nie wytrzymał i kolesiowi dał w pysk, hehe). |
|
|
|
|
tubka
Forumowy prawiczek kiwi belzebuba
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Paź 2011 Posty: 8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 26 Paź, 2011
|
|
|
Ja w dalszym ciągu nie mogę wyjść z podziwu jak 'wyniesiony w kosmos' klimat panuje na Woodzie :mrgreen: szkoda że został w tym roku trochę popsuty przez te dzikie tłumy nieokrzesanych prodżigów, sporo było nie do końca miłych akcydentów choć oczywiście nie były one zasługą tylko fanów TP.
Jak dla mnie w przyszłości by mogły grać nawet same mało znane zespoły- nie zjechało by się tyle 'przypadkowych' ludzi przyciągniętych możliwością obejrzenia 'gwiazd' za free i nie wiedzących na czym ten festiwal polega. Klimat by pozostał- bo muzyka to tylko dodatek, a i tak na 100% każdy by znalazł coś w swoim guście do posłuchania 8-) także pokrzywdzenia żadnego by chyba nie było :roll: |
|
|
|
|
rapeme
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 19 Paź 2011 Posty: 13 Skąd: Białogard
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2011
|
|
|
Klimat jest o stokroć ważniejszy. PW 2011 był moim pierwszym Woodstockiem i strasznie żałuję, że wybrałam się na niego dopiero drugiego dnia festiwalu. Odbiję to sobie w 2012, kiedy to wsiądę w pociąg na Kostrzyn przynajmniej z tydzień przed jego rozpoczęciem. Wracając do klimatu - jest niebywale niepowtarzalny; nie mam pojęcia jak to się dzieje, ale konsoliduje ze sobą nawet z pozoru zupełnie innych ludzi, całkiem sprzeczne osobowości. Bynajmniej w moim przypadku zdarzyło się tak kilka razy. Muzyka jest dodatkiem? Być może. Moim zdaniem nie. Jest ważnym elementem festiwalu i bez niej nie byłby tym samym, ale z drugiej strony - fani danego zespołu, Prodigy czy innego, liczą na darmowy koncert i fajną zabawę, a cały Woodstock tak naprawdę nic dla nich nie znaczy... a to już mija się z celem, którym jest przede wszystkim dobra zabawa oraz poznawanie nowych, ciekawych ludzi.
Można by dyskutować na ten temat w nieskończoność, a przecież nie o to chodzi.
tak więc - miłość, przyjaźń i muzyka! ahoj! |
|
|
|
|
19kojot91
Lubi pieprzyć
Dołączył: 22 Kwi 2011 Posty: 504 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2011
|
|
|
Jak dla mnie klimat wiąże się mocno z muzyką ...
Więc jeśli nie będzie dobrych klasycznych zespołów klimat przepadnie |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2011
|
|
|
19kojot91 napisał/a: | Jak dla mnie klimat wiąże się mocno z muzyką ...
Więc jeśli nie będzie dobrych klasycznych zespołów klimat przepadnie |
A mi osobiście niezmiennie wydaje się,że klimat to jest to owo magiczne cosik,co trudno uchwycić i określić.Suma czasu,miejsc i (zwlascza!) osób.Czyli?Kontakty z ludźmi,najbliżsi na wyciągnięcie lapy,wspólne drinkowanie,"dyskusje aż po świt",nowe znajomości,beztroska,lajcik,hardcore,najbardziej pojechane pomysly jakie tylko czlowiekowi mogą do lba przyjść,krany,toi-toie,Grzybek,żarcie od Krishny,free hugsy,upal z deszczem na przemian,kurz. Więc powiedz,kojocie,jaki wplyw na to co w/w ma ilość "dobrych klasycznych zespolów"? Bo-wedlug mnie-żaden. Na szczęście. |
|
|
|
|
19kojot91
Lubi pieprzyć
Dołączył: 22 Kwi 2011 Posty: 504 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011
|
|
|
milan napisał/a: | 19kojot91 napisał/a: | Jak dla mnie klimat wiąże się mocno z muzyką ...
Więc jeśli nie będzie dobrych klasycznych zespołów klimat przepadnie |
A mi osobiście niezmiennie wydaje się,że klimat to jest to owo magiczne cosik,co trudno uchwycić i określić.Suma czasu,miejsc i (zwlascza!) osób.Czyli?Kontakty z ludźmi,najbliżsi na wyciągnięcie lapy,wspólne drinkowanie,"dyskusje aż po świt",nowe znajomości,beztroska,lajcik,hardcore,najbardziej pojechane pomysly jakie tylko czlowiekowi mogą do lba przyjść,krany,toi-toie,Grzybek,żarcie od Krishny,free hugsy,upal z deszczem na przemian,kurz. Więc powiedz,kojocie,jaki wplyw na to co w/w ma ilość "dobrych klasycznych zespolów"? Bo-wedlug mnie-żaden. Na szczęście. |
Wyjątkowy to jest chyba jedynie grzybek i żarcie o Krishny ;) free hugsy, pojechane pomysły itd. są na każdym innym festiwalu muzyki rockowej :) ( nie wiem jak na innych, nie bywałem)
Nigdy nie byłem zwolennikiem stwierdzenia, że na woodstock jeździ się nie dla muzyki,a dla klimatu:) bo klimat to owszem jest niesamowity :) gdy ogromny tłum wspólnie odśpiewuje znane wszystkim utwory :) lub gdy same kompozycje tworzą niesamowity nastrój . I póki będzie grało choć kilka ciekawych kapel warto wpaść zobaczyć ... a jeśli nie... hmmm trudno |
|
|
|
|
zlowieszczy4
Na pewno offtopuje
Wiek: 33 Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 893 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sob 29 Paź, 2011
|
|
|
to najwidoczniej nie czujesz klimatu :) ja sie osmiele stwierdzic ze nie ma takiego drugiego miejsca na swiecie w ktorym moglbym sie poczuc tak samo jak podczas wooda |
|
|
|
|
shrew
Coś już napisał
Wiek: 33 Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 71 Skąd: Bn
|
Wysłany: Wto 01 Lis, 2011
|
|
|
Zdecydowanie klimat, śmiem twierdzić że wszechobecna muzyka jest tylko dodatkiem do
Woodstockowego życia. Przecież większość z nas ostatniego dnia festiwalu już wie ze
postawi swoje stopy na Kostrzyńskim polu w przyszłym roku, nawet nie zastanawiając się "kto będzie grać?"
Chyba na tym polega Woodstockoholizm?! PW przyciąga masę zróżnicowanego społeczeństwa.
To jakbyś wszystkie cukierki świata wrzucił do jednego worka i mógł losować do woli,
truskawkowy, poziomkowy a może dumle? xD
To jedyne miejsce w którym można spotkać tak różnych a mimo wszystko akceptujących swoją inność ludzi. |
|
|
|
|
akane
Forumowy prawiczek
Wiek: 37 Dołączyła: 16 Paź 2011 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 01 Lis, 2011
|
|
|
Byłam pierwszy raz i dla mnie PW 2011 był najlepszą imprezą na jakiej byłam do tej pory w całym moim życiu ;P super klimat, odjechane akcje, świetna zabawa, wspaniali ludzie :) całość wspominam baaardzo pozytywnie... może w dużej mierze przyczynił się do tego fakt,że umknął mi występ prodigy i cały syf z nim związany nie widziałam ich i nie słyszałam bo dopadło mnie zmęczenie po 3 dniach ostrego imprezowania :roll:
Już nie mogę się doczekać kolejnego przystanku woodstock :mrgreen: |
|
|
|
|
Sal_P
Rozkręca sie chliporzyg odwantorniony
Wiek: 31 Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 287 Skąd: San Skarżysko
|
Wysłany: Czw 22 Gru, 2011
|
|
|
Oczywiście, klimat ważniejszy. Od "organizatorskich tradycji" typu grzybek czy wóz strażacki, przez otwartość i życzliwość tych setek tysięcy na polu namiotowym, po podejście służb porządkowych ("Na teren festiwalu nie można wnosić szkła, więc mam nakaz konfiskaty. Nieeee no, ale tego wina to szkoda. Nie jest dużo, zerujcie szybciutko."). Kompletnie nie dla muzyki tam jeżdżę, ale, obok wolnego wstępu, w dużej mierze decyduje ona o klimacie. Gdyby PW nie wyróżniał się spośród innych festiwali muzyką, to klimatem pewnie też w mniejszym stopniu.
Ale gdyby jeszcze kiedyś, tak jak bodaj w 2002 albo 2003 roku zdelegalizowano tą imprezę, to byłbym pierwszym chętnym na Dziki Przystanek Woodstock, to musiał być prze-melanż... |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Czw 22 Gru, 2011
|
|
|
W 2000 roku odbył się dziki Przystanek Woodstock. |
|
|
|
|
kaliber44
Coś już napisał ``Zdecydowany niezdecydowanie..``
Wiek: 37 Dołączył: 14 Lip 2011 Posty: 81 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 31 Lip, 2012
|
|
|
DeadHolly napisał/a: | Klimat był,choć dużo osób narzekało na dresów... Muzyka też była i to się liczy. A jak komuś nie odpowiadało prodidżi to mógł iść spać tak jak ja :mrgreen: |
Irytująca wypowiedź, chodzę w dresie bo mi tak wygodnie czy to powód aby zaszufladkować moją osobe do kategorii niższej ????? może głupi jestem albo co?? znasz mnie??
Z chęcią porozmawiam z Tobą na wszelkie tematy na woodstocku, BĘDĘ W DRESIE, wysyłam PW z kontaktem :) |
|
|
|
|
Calosh
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 18 Lip 2012 Posty: 12 Skąd: róźnie to bywa
|
Wysłany: Wto 31 Lip, 2012
|
|
|
@kaliber44 - zgdzadzam się absolutnie. To nie ubrania nas określają, ale to, jacy jesteśmy.
Zdecydowanie klimat jest największym atutem PW. Ta masa różnych i jakże barwnych ludzi w jednym miejscu jest czymś absolutnie niespotykanym. W tamtym roku byłem na PW po raz pierwszy i kiedy już wszedłem na pole, czułem się jakbym dotarł do zupełnie innego świata.
Muzyka jest bardzo ważna, ale nie najważniejsza. Tutaj ludzie się liczą najbardziej. |
|
|
|
|
|