Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kefir
Pon 08 Sie, 2011
Kradzieże - czyli co komu skradzinono?
Autor Wiadomość
ulala  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: kurwidołek
Wysłany: Pią 12 Sie, 2011   

[ Dodano: Pią 12 Sie, 2011 ]
michal220 napisał/a:
Nam podjebali zielony znak drogowy z napisem MILANÓWEK, na szczęście mieliśmy zapasowy, taki sam tylko z przekreśleniem i już pilnowaliśmy go jak oczka w głowie.


Widziałam jak wisiał już ten z przekreśleniami. Chyba stosunkowo szybko Wam go zasunęli?!?
 
 
 
warjad  
Forumowy prawiczek

Wiek: 36
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 2
Skąd: ny gd.
Wysłany: Pią 12 Sie, 2011   

jako śmierć, zrobiłem sobie zajefajną kose, około dwumetrową z badyla, kartonu, pazłotka, taśmy i zszywaczy, już drugiego dnia ktośmi ją najzwyczajniej w świecie zaje*... ukradł...

ukraść śmierci kose to już przegięcie! ale na woodstocku wszystko jest możliwe...
 
 
Cru  
Lubi pieprzyć
Asia


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Kwi 2010
Posty: 356
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

Przepraszam, a czy byłeś z tą kosą na jakichś koncertach? Bo widziałam właśnie taką długą wystającą ponad tłum :p Bardzo ładna.


To był mój trzeci Woodstock i jeszcze nic mi nigdy nie skradziono. Dwa razy byłam na górce, w tym roku na innym polu. Nie wiem czy to bałagan w namiocie, że się odechciewa czegokolwiek szukać czy sąsiedzi. Ja często zostawiałam swój namiot bez opieki, ale wszystkie cenne rzeczy miałam w saszetce-nerce. Czyli telefon, aparat, dokumenty i pieniądze. A na koncerty upychałam to w kieszenie różnych spodni, bluz i rozrzucałam po namiocie albo głęboko do plecaka. Dokumenty i kasę często wkładam pod namiot, tak dalej niż na wyciągnięcie ręki.

W tym roku brat mi kilka rzeczy wziął z domu, bo po miesiącu mojej nieobecności pojechałam prosto do Kostrzyna. A że był w wiosce piwnej to poszłam poszukać namiotu i sama sobie znaleźć co moje (namiot, karimatę i trampki). Weszłam do niego i szukam. Nagle słyszę głos "przepraszam panią, czy pani tu mieszka?", to kolega mojego brata, ale jak się odwróciłam to tylko się uśmiechnął i przeprosił, bo nie miał pojęcia, że to ja.
Ale fajnie, że jednak jest ktoś kto rzuca okiem od czasu do czasu na namioty, które są blisko.
 
 
Mic  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 96
Skąd: Z domu
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

Co do artystycznego nieładu w namiocie. W zeszłym roku pewna pani wpadła nad ranem do mojego namiotu w celu przeglądnięcia co cenniejszych rzeczy i gdy ujrzała syf panujący w mym namiocie jedynie rzekła: O stary, co Ci się tutaj stało? Już Cię skroili? :D. Ciężko było coś z sensem odpowiedzieć, a ja tam przecież tylko spałem :D. Tak więc robienie syfu to dobry patent. Pomijając fakt, ze z mojego namiotu można ukraść jedynie jakieś stare ubrania :P.
W tym roku, we wtorek nad ranem, też jakaś laska wpadła do mojego namiotu, jak się grzecznie zapytałem 'o co ku*wa chodzi?' to mi odparła, że tylko sprawdzała.. Jak widać, niektórzy woodstockowicze też liczą na szybki zarobek, to nie tylko miejscowy element..
 
 
michal220  
Rozkręca sie


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 151
Skąd: Znienacka
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

ulala napisał/a:
Widziałam jak wisiał już ten z przekreśleniami. Chyba stosunkowo szybko Wam go zasunęli?!?


Pierwszego dnia :D
 
 
chemicalnature  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Wroclaw
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

Czesc wszystkim!
Tegoroczny Woodstock byl moim pierwszym i wspominam go bardzo milo, ale... juz w polowie pierwszego dnia stracilem wszystkie pieniadze :(
Zastosowalem sie do zasady trzymania wszystkich pieniedzy przy sobie i to byl duzy blad. Cale szczescie, ze telefon zostal w namiocie. Z namiotu nie zginelo nic bez zadnych zabezpieczen. Nawet puszka piwa, ktora wypchnelem z namiotu nogami zostala na swoim miejscu :)
Wracajac do pieniedzy - siedzac z poznanymi w wiosce piwnej ludzmi przed duza scena w oczekiwaniu na rozpoczecie Przystanku w ktoryms momencie ktos wyciagnal wino. Kazdy wzial po lyku i... to wszystko co pamietam. Obudzilem sie po poludniu lezac na wznak na trawie. Zniknal portfel, piwo, papierosy, czyli wszystko co przy sobie mialem. Bylem bardzo senny i przespalem caly wieczor i noc. Obudzilem sie dopiero nastepnego dnia przed poludniem. Nie wiem czy wino mialo taka moc, a ja slaby dzien czy bylo "domieszkowane". Nie spotkalem nikogo z kim wtedy siedzialem zeby ustalic przebieg wydazen.

Historia historia. Bardziej chcialbym sie z Woodstockowiczami podzielic kilkoma rzeczami:
1. Poczta Polska oferuje usluge zwana Ekspres Pieniezny. To ratuje zycie! Polega to na tym, ze ktos wplaca dana kwote na poczcie (chyba mozna tez przez internet) i w zaleznosci od wysokosci oplaty (~15% wplacanej kwoty w najszybszej wersji) mozesz odebrac te pieniadze w dowolnym urzedzie pocztowym po 30 minutach, 6 godzinach lub na nastepny dzien. Jesli masz telefon do kogos kto przesle ci kase i masz dowod osobisty to w razie W w ciagu godziny mozesz odebrac swierzutka gotowke na poczcie w Kostrzynie.
2. Biuro Rzeczy Znalezionych na Woodstocku nie proznoje. W drugim dniu rano mieli ponad 200 znalezionych portfeli. Wsrod nich byl tez moj. Zniknely oczywiscie pieniadze.
3. Zetony na piwo nie pojawily sie przypadkiem. Kup zapas zetonow, schowaj portfel i telefon gdziekolwiek byle nie miec go przy sobie i dopiero z samymi zetonami idz zawierac nowe znajomosci. Ewentualna strata zetonow to nic w porownaniu do straty calej gotowki i/lub telefonu.

Tyle od ogoloconego nowego Woodstockowicza. Mam nadzieje, ze w przyszlym roku unikne podobnych niespodzianek :)
 
 
Leinaz  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 1
Skąd: wczoraj
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

michal220 napisał/a:
Nam podjebali zielony znak drogowy z napisem MILANÓWEK, na szczęście mieliśmy zapasowy, taki sam tylko z przekreśleniem i już pilnowaliśmy go jak oczka w głowie.


Sorry, leżał na środku pustkowia. Nawet nie pomyśleliśmy że ktoś go będzie szukał. Chyba że ktoś go ukradł jeszcze przed nami.
 
 
ulala  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: kurwidołek
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

michal220 napisał/a:
ulala napisał/a:
Widziałam jak wisiał już ten z przekreśleniami. Chyba stosunkowo szybko Wam go zasunęli?!?


Pierwszego dnia :D


No to Cię pocieszę że z przekreśleniem było fajniejsze :-D (bardziej zwracało na siebie uwagę)
 
 
 
michal220  
Rozkręca sie


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 151
Skąd: Znienacka
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   




Kurczę mam nadzieję, że się znajdzie taka sama tylko bez przekreśleń :D

Nie mamy zamiaru ogołacać naszego miasta z kolejnych znaków drogowych umieszczonych na krańcach :P

We wrześniu mam urlop, wyruszam na poszukiwania i obadanie tego miejsca jak nie jest tym miejscem (wiem, że to dziwnie brzmi :P)

Ps. Ta z przekreśleniem została na miejscu z doczepioną karteczką "Za rok w tym samym miejscu o tej samej porze" Zostawiliśmy jeszcze obok markera dla każdego kto nie mógł wcześniej się podpisać :P
 
 
ulala  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: kurwidołek
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

michal220 napisał/a:


Ps. Ta z przekreśleniem została na miejscu z doczepioną karteczką "Za rok w tym samym miejscu o tej samej porze" Zostawiliśmy jeszcze obok markera dla każdego kto nie mógł wcześniej się podpisać :P


Pomysłowe :-D W przyszłym roku odnajdę Was i wpadam na piwo 8-)
 
 
 
Patryko  
Forumowy prawiczek
Patryko


Wiek: 35
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 21
Skąd: Białystok
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

Mi skradziono trzezwość na Woodstocku!!! Zaraz będzie ciemno :D
 
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

Mi na szczęście nic nie zginęło w namiocie, ani nic też nie zgubiłem, choć przebijając sie przez gęsty tłum ma się ochotę kurczowo sciskać kieszenie. :->
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Mi skradziono policyjną czapę z sierpem i młotem.
 
 
najshend  
Forumowy prawiczek

Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 13
Skąd: WLKP
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Nas było ponad 30 w obozowisku, więc zawsze ktoś był. Bylismy rozbici na drodze do ASP, dosłownie 10 metrów od drogi. Można było zauważyć na polu ludzi dziwnie obserwujących teren, do nas nigdy nikt nie podbił bo o każdej porze dnia i nocy ktoś czatował (czyt. upijał się: P). Jedziesz z ekipą, robicie swoją wioskę i wtedy masz pewnosc ze nic nie zginie, a jeżeli jedziesz w parę osób to bierzesz najgorsze ciuchy, buty, podstawę jak pasta itd, sianko, dowód i to ci musi starczyć, bo złodziejstwa na woodstocku ogrom.

[ Dodano: Wto 16 Sie, 2011 ]
Hmm, w sumie skradziono nam jedną rzecz. Krasnala przed obozowiskiem :). Wpadła jakaś wrzeszcząca laska, chwyciła naszą ozdobę i pędem uciekła haha. Oczywiście nikt jej nie gonił, wszyscy sie uśmiali, sytuacja ta wyglądała komicznie ;)
 
 
ulala  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: kurwidołek
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Simon napisał/a:
Mi skradziono policyjną czapę z sierpem i młotem.


eeee... Jakiego koloru ta czapusia była???
 
 
 
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Jak czytam niektóre posty,to się zastanawiam czy osoby je piszące same się nie proszą by je okraść.Tudzież czy część rzekomych "kradzieży" nie podpada pod przypadki zagubień,strat,posiań itd.,itp. Bo -umówmy się-jak ktoś zalal czerep i budzi sie bez dokumentow i buraka,to najlatwiej oskrazyc,ze padl ofiara zlodzieja.A prawda bywa ińsza. Jakkolwiek wszystkim okradzionym wspólczuję i laczę się z nimi w bólu.

P.s.Aha,bylem 3 raz na Woodzie i z kradzieżami mialem do czynienia jeno,kiedy informowano o nich przez radyjo
 
 
bajkjo  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 16 Sie 2011
Posty: 13
Skąd: Bdg
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Cytat:
Weszłam do niego i szukam. Nagle słyszę głos "przepraszam panią, czy pani tu mieszka?", to kolega mojego brata, ale jak się odwróciłam to tylko się uśmiechnął i przeprosił, bo nie miał pojęcia, że to ja.

No i o to chodzi, warto żyć w zgodzie z sąsiadami, żeby potem unikać kradzieży itd.
Raz jak z koleżankami wyszłyśmy szukać kolegów, wiedizałyśmy gdzie mają namioty ale nie bardzo się orientowałyśmy które to ich (bo wcześniej byłyśmy tam z nimi po ciemku i wiecie:P), szukałyśmy i szukałyśmy (oni byli na koncercie i napisali nam, że mamy czekać na nich pod namiotem), to ich sąsiad, miły chłopak swoją drogą, jak nas zobaczył krążące przy namiotach, to przyszedł i zapytał, kogo szukamy. :)

Co do kradzieży, my mieliśmy namioty w lesie i nic nam nie zginęło. Spakowałam się rano w niedzielę i wszystkie rzeczy leżały w przedsionku namiotu, od razu z brzegu, i nikt nic nie ukradł :) No ale może to szczęście początkującego :P
 
 
Dahomej  
Administrator
vel.Grześ


Wiek: 35
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 1895
Skąd: Rio/Wrocław
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Wątpie, aby to coś dało, no ale...

Mi zaginął kapelusz. Odłożyłem go, zapomniałem o nim, dostał nóg i tyle go widziałem...Może ktoś tutaj na forum go sobie przywłaszczył i był by skory do oddania. To był prezent od bliskiej osoby... Miał badziki, m.in FL, Skampararas, Podwórkowych Chuliganów.

Z jednej strony prezentował się tak :
 
 
Marry  
Rozkręca sie
SPAM.


Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 142
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Dahomej napisał/a:
Wątpie, aby to coś dało, no ale...

Mi zaginął kapelusz. Odłożyłem go, zapomniałem o nim, dostał nóg i tyle go widziałem...Może ktoś tutaj na forum go sobie przywłaszczył i był by skory do oddania. To był prezent od bliskiej osoby... Miał badziki, m.in FL, Skampararas, Podwórkowych Chuliganów.

Z jednej strony prezentował się tak :
Obrazek




ja widziałam jak nosiła taki dziewczyna, blondynka z niebieskimi pasemkami, ale nie mam pewności, że to ten sam.
 
 
pancernik  
Forumowy prawiczek
Jagoda

Dołączyła: 10 Sie 2011
Posty: 15
Skąd: Połaniec
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011   

2lata temu okradli nas w drugi dzień , tzn znajomych którzy mieli moją kasę , ukradli dokumenty,pieniądze i 2telefony - dokumenty były w rzeczach zagubionych, a jeden telefon odnalazł się po półtorej roku w gdańsku ;) byliśmy wówczas rozbici przy lasku na przeciwko sceny , niestety większość tam obozujących zostało okradzionych.

W tym roku byliśmy rozbici z dala od sceny , daleko na górce, namiot rzadko był zasuwany i nikt nic nie ukradł.

Natomiast środowej nocy zostawiłam swoją wojskową "torebkę" albo przy barierkach koło Calsberga albo w tym lasku obok , potem się szczaiłam ale już nie wiedziałam gdzie ja zostawiłam. Rano poszłam do rzeczy znalezionych i o dziwo było wszystko!:) portfel z dokumentami i jedynymi 30zł, aparat i inne pierdoły , znalazco! dziękuję Ci i postawię browar w przyszłym roku ;)
 
 
 
IRITH  
Lubi pieprzyć

Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 315
Skąd: Pomorze
Wysłany: Śro 24 Sie, 2011   

To był mój pierwszy woodstock,stosowałam trzy sposoby, które wyczytałam gdzieś na forum - 1. kłódka, 2. mega syf w namiocie, 3. namiot nie do końca rozłożony (brak przedsionka), nie wyglądał on atrakcyjnie :mrgreen: I jak widać sposoby skuteczne, bo nic z mojego namiotu nie zniknęło :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group