Co Ci się nie podobało na Przystanku Woodstock ? |
Autor |
Wiadomość |
Mati900
Forumowy prawiczek
Wiek: 33 Dołączył: 26 Lip 2011 Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Środa, czwartek były bardzo fajne, piątek już mniej, ale ciągle było nieźle. W sobotę już nie ogarniałem tego co tam się działo.
- Za dużo ludzi na tak mały teren. To tak jakby półtorej miasta np Poznań wsadzić do małej mieścinki.
- Za mało tojów, kranów, płatnych pryszniców, budek we wiosce piwnej i gastronomii.
- Mało miejsca :/ przez co straszny syf. Powinni wycinać te drzewa i robić więcej miejsca.
- PKP !!! Po prostu dramat. Ludzie musieli jechać jak bydło piętrowo, jeden na drugim ;/ Za mało i za wolno. 13 godz jechałem. |
|
|
|
|
użyszkodnik
Forumowy prawiczek
Wiek: 39 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 1 Skąd: okolice Chełma
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
poprzednicy już powiedzieli większość rzeczy co mi się nie podobała, od siebie dodam jeszcze:
chamstwo ludzi nachlanych mimo że mi się podoba, to jednak się przyzwyczaiłem, no ale jak stoję sobie pod namiotem kriszny (ja trzeźwy w 100% ) a tu mnie bluzga i popycha ojciec wychodzącej z koncertu rodziny...
nie podobał mi się Lidl na przystanku. zakupy można było zrobić dosłownie tuż pod nosem... wygoda? tak, wygoda. Oczywiście kto nie chciał to nie chodził, no ale po co wieźć ze sobą jedzenie na przystanek skoro można je kupić na miejscu po takiej samej cenie jak w domu... prywatne pola namiotowe. prywatne pola namiotowe 5 minut od przystanku... jak dla mnie to był burżujstok |
|
|
|
|
DarthMessiah
Rozkręca sie
Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 183 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Że niby czemu Lidl wam się nie podoba? Chociaż było co jeść a nie tylko mega-hot dogi czy jakies zapiekanki. Wtedy byśmy musieli jechać aż do miasta po jedzenie normalne gdyby nie było lidla... 20minut i już masz pełno zakupów, wszystko pod nosem co potrzeba.
Moim zdaniem jeść tam było co, co wyście chcieli na takim miejscu? Może jakieś jeszcze super dania jak w świetnych drogich restauracjach? Chodzi o to żeby się najeść i mieć energie na cały dzień koncertów a nie żyć jak panicz... Takie rzeczy po woodstocku najlepsze są.
Więcej toiów? Po co? Praktycznie non stop obok przystanku jezus toje były wolne albo kolejka 1 osoba. 3minuty nie wstrzymacie moczu? :D
Kranów, fakt było za mało trochę. Sobota godzina bodajże 11 i musiałem czekać w długiej kolejce żeby się umyć ale takie problemy tylko z rana były, potem luz po każdym koncercie i użyciu Toia nie miałem problemów się tam dostać.
PRZYSZNICE :D To jest masakra :D W kolejkach trzeba czekać po półtora godziny jak się idzie około 8 rano :D Ja ani razu nawet nie byłem w tych płatnych przysznicach i nie zamierzam. Wole w tej fajnej zimnej wodzie się wymyć dokładnie. Podłączy się wąż(nazwaliśmy go pare lat temu JANUSZ) i bez problemu działa to tak samo jak prysznic lecz z lodowata woda :D
PS. Skoro tam było około 650k ludzi, jak wy chcecie zrobić dogodne warunki dla każdej osoby? |
|
|
|
|
Fibi Buffe
Forumowy prawiczek A ja lecę, wciąż lecę i odlecę jak najdalej stąd.
Dołączyła: 26 Lip 2011 Posty: 7 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Chyba najgorsza sytuacja, jakiej byłam świadkiem, to właśnie przewrócenie toi toia, w którym była dziewczyna - to był już naprawdę szczyt szczytów. Kara powinna być identyczna, jak czyn. Nie chcę sobie nawet wyobrażać nastroju tej dziewczyny. A tak poza tym to kolejki: po żarełko, po żetony (które to też mi się niezbyt spodobały), do toia (ale to akurat standard). O PKP nie wspominam, bo i co to da. W sobotę mnóstwo ludzi, nie było gdzie palca wsadzić, jeszcze na żadnym woodstocku nie czułam się taka "stłamszona" :).
No i wogóle w tym roku było jakoś brudniej, gorzej .... ale może po prostu już mnie to nie bawi jak dawniej i kiedyś nie zwracałam na to uwagi .Ale ogólnie na plus. |
|
|
|
|
iwa
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 244 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Nie podobało mi się zachowanie ludzi, wiadomo nie wszystkich. Każdy czeka w kolejce a wiecznie ktoś się wpierdzielał(wszędzie!nie będę wymieniać) Po to jest kolejka,każdy czeka, zamiast pójść na koniec-nie! trzeba być bliżej. Wyobrażacie sobie gdyby każdy tak robił, było by tak jak w niedziele na pkp! Ludzie trochę kultury do jasnej ciasnej! |
|
|
|
|
bony-yeah
Forumowy prawiczek korina
Wiek: 31 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 14 Skąd: pieczyska metropolis
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
co mi sie nie podobalo?:D przestancie na wood to sie wszystko podoba ale... nie podobalo mi sie to ze las to jeden wielki kibel czyli poprostu za mala ilosc toikow.... a pozatym wielkie kolejki do platnego prysznica ale to i dalo sie przezyc bez niego bo zimna woda byla , do niej kolejki niezle tez ale tylko w godzinach porannych |
|
|
|
|
wczesniak89
Forumowy prawiczek
Wiek: 34 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 10 Skąd: Konotop
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
mi się nie podobało że w niedziele w żabce koło dworca nie było można kupić piwa :) i nie podobało mi się że ludzie pod parasolami koło lotto jedli dużo dobrego jedzenia a nam zostało 3,50zł i nie było na jedzeniedla 3 osób :( nawet kawałka. dziekuje typkowi który poczęstował nas resztka orzeszków w piciągu :) |
|
|
|
|
kunako
Forumowy prawiczek
Wiek: 38 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 22 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Byłem na woodzie już od niedzieli i do piątku jedynym minusem był padnięty aku w aucie.
A od piątku:...
- Napakowany łysy pytający o koksy
- W "obozie" obok wielce urażeni "dresopodobni" gdy ktokolwiek w nocy krzykną "zaraz będzie ciemno"
- Parę namiotów dalej w białym busie (osiedlowcy czy jakoś tak) ciągle mieli głośniki na aucie z jakimś techno jazgotem i szurali do sąsiadów jak sie rozbijali gdy poproszono by przyciszyli to coś. (ale z brodatym śpiewakiem stanęliśmy obok i pośpiewaliśmy "3cia rękę i "hej sokoły" hehehe )
- szturchanie z bara nawet gdy prowadziłem w tłumie przyjaciółkę słysząc "z drogi bo wpier**)
i najbardziej irytujące było gdy pewna grupa rozbiła sobie "namiot cyrkowy" ogrodzili się żółtą siatką którą przesuwali gdy tylko miejsce się pojawiło by wykopać sobie basen, kibel lub przesunąć śmietniki... 6 namiotów ogrodzone tak że 20 by się tam zmieściło.
Lecz za rok wracam bo jak przerwałem 2dniowe zOpener-owanie to za rok może już być tylko lepiej dzięki stadzie wybitnych punków :mrgreen: |
|
|
|
|
prongmen
Forumowy prawiczek
Dołączył: 29 Lip 2011 Posty: 4 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
- żetony na piwo
- białe kozczki
- dresy
- ludzie który przyjechali tylko na prodigy
- prodigy |
|
|
|
|
Freya
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 3 Skąd: Emce.
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Juhu Kochani!
Było super, ale jednak rzeczywiście kilka rzeczy 'padło':
- jak co roku toje,
- piwo 'sikacz' carlsberg (jedynie wioska przez nich zorganizowana i mecze były super ;p;)
- kolejkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii długie,
- syf, jaki ludzie zostawiają (nawet w obrębach swoich namiotów- masakra! jak tak można, a wstarczyło tylko śmieci do jakiejś reklamówy, albo lidlowskiej torby włozyć),
- no i palenie trawy w każdym miejscu, gdzie popadnie... bez krępacji! (jak czekałam na hamacza w kolejcie to nawet i tam palono) no perwersja już to jest ;p
ale i tak było pięknie ;);) |
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
chyba to samo co wyżej, ale warto powtarzać, to może ktoś ważny to przeczyta i wyciągnie wnioski:
- kolejki - dosłownie wszędzie. Szczytem było, jak przez całe Zebrahead (całe!!) stałem w kolejce po HotDoga, a gdy już byłem praktycznie na końcu- zabrakło bułek. :roll: I znowu rura do Lidla na drugi koniec, znowu czekanie, eh.
- śmieci :evil: - jakim cudem dopiero na 17 przystanku, po prośbach woodstockowiczów zaczęli rozdawać worki na śmieci ? :evil: Dwa czy trzy kontenery na krzyż i to ma być proekologiczny festiwal? No bez jaj. Ale to już rozmowa na osobny temat.
- turyści na Prodigy i cały pomysł z tym zespołem, który okazał się niewypałem
- turyści zaczepiający mnie z zaputaniem, czy mam do sprzedania LSD :evil:
- za mało Toiów
- Łąki Łan na zakończenie :evil:
Ale i tak tam przyjadę za rok, bo w efekcie końcowym jest więcej plusów i fajnych wspomnień niż tych złych. |
|
|
|
|
seweryn87
Forumowy prawiczek
Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 27 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Wiele rzeczy mi się nie podobało tak jak i w poprzednich latach. Ale wytrzymać nie mogłem tylko tych tępych, naćpanych dresów. i w ogóle nie rozumiejących Woodstocku debili którzy się pojawili w dniu PRODIGY. Jeśli tacy ludzie mają tam się pojawiać, to już lepiej żeby tam nie występowało PRODIGY. |
|
|
|
|
Bonusik3kV
Forumowy prawiczek
Wiek: 39 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 9 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
seweryn87 napisał/a: | Wiele rzeczy mi się nie podobało tak jak i w poprzednich latach. Ale wytrzymać nie mogłem tylko tych tępych, naćpanych dresów. i w ogóle nie rozumiejących Woodstocku debili którzy się pojawili w dniu PRODIGY. Jeśli tacy ludzie mają tam się pojawiać, to już lepiej żeby tam nie występowało PRODIGY. |
Ja byłem w tym roku pierwszy raz i muszę przyznać, ze było super - przede wszystkim niesamowity klimat, który tak naprawdę tworzą ludzie Niestety w sobotę pojawiło się wielu "artystów", mających inne wartości i cele niż otwartość, przyjaźń i dobra zabawa. Tak więc również przyłączam się do tej wypowiedzi - The Prodigy to nie był, moim zdaniem, najlepszy pomysł na taki festiwal. |
|
|
|
|
czypoczy
Coś już napisał
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 79 Skąd: las
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Nie podobało mi się to, że ostatni dzień to już nie był Woodstock. Za dużo ludzi. O ile zawsze można było połazić, odpalić jakąś ciekawą akcję, pośpiewać, tak nie wtedy. Zapałki się nigdzie nie dało wcisnąć. Nawet z tymi jednodniowcami chcieliśmy pogadać, to patrzyli jak na idiotów. Jeżeli festwial ma dalej iść w tę stronę to powiększamy pole namiotowe x3, toików i żarcie x5, albo czas zbierać się gdzieś indziej... |
|
|
|
|
pauli
Rozkręca sie hej hej chyba śni mi się życie!
Wiek: 29 Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 100 Skąd: Polkowice/Wrocław
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Kolejki pod płatne prysznice.. stałyśmy z koleżanką chyba ze 2h..
Raz tylko udało mi się wstać o 5 rano, to sobie na luzie weszłam i nawet prysznic wybrałam! Co z tego, że ledwo doszłam:D(dzięki ludziom, którzy mnie przytulali, żeby mi dodać siły na dalszą drogę :roll:)
Ilość materiałów w ASP na warsztatach - przyszłam 15minut za późno i już nie było farbeeek.. no i pędzli, ale z tym to sobie można jeszcze poradzić
Śmieci pod sceną, no zlitujcie się, nie było wolnego kawałka na spokojne pogo. Buty, puszki i cholera wie co jeszcze.
A tak poza tym - chyba wszystko już było :)
edit@@
jeszcze nie przypadło mi do gustu całodobowe palenie zielska przez Holendrów, którzy rozbili się razem z nami, byli mili, ale samymi oparami dało się ujarać |
|
|
|
|
|
Myszonka
Lubi pieprzyć
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Lip 2010 Posty: 322 Skąd: siem-ce
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
zapomniałam dodać jak bardzo nie podobało mi się robienie kibla z lasu. LUDZIE nie da się wytrzymać w namiocie, kiedy JEBIE szczynami 24 godziny na dobę! Zorganizujmy w przyszłym roku jakąś akcję "nie szczam po krzakach", bo to zaczyna być przegięcie. Szczególnie mówię tu o polu namiotowym za namiotem Kryszny, gdzie było 800 milionów Toiów do których NIKT nie chodził, bo stały pod lekkim kątem. Tak - w nich RAZ trafiłam na kolejkę. |
|
|
|
|
bryla
Forumowy prawiczek prawie jak nowisjusz
Wiek: 34 Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Ja tez sie dziwie jak mozna srac w lesie, Ja na toike czekałem 2 razy no nie wiem z 5 minut za kazdym razem a normalnie bez kolejki to chyba z 8 razy tak wiec da sie tylko niektroym łatwiej isc do lasu :D
I nie rozumiem dlaczego żetony to minus bo dla mnie to wielki plus po pierwsze idziesz raz kupujesz 10 zetonow i pozniej chodzisz po browary sobie i tam kolejka jest mniejsza a nie za kazdym razem stac w kolejce po browar i zanim zapłacisz, Pani Ci wyda reszta poda/naleje browara to z 30minut bys stał jak nic. Jak dla mnie wielki plus.
Pod płatnymi prysznicami byłem raz w niedziele rano o 4a jak widziłem tych ludzi czekajacych w kolejkach czasami po 3h(moja koleżanka miała taki kaprys) to mi ich bylo zal z taka iloscia osob co najmniej x3 tyle powinno byc.... miejsce na bank by sie znalazło.
Tylko jedna kolejka mnie wkurwiła.... do bungee |
|
|
|
|
Kołodziej
Coś już napisał nakurwiacz!
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 92 Skąd: Częstochowa/Łódź
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Ponarzekać zawsze można ale generalnie ten festiwal podsumuje na duży plus. To co mnie najbardziej denerwowało to:
- pociągi = bydłowóz ... wszyscy znają temat i wiedzą jak jest
- typy na koncercie prodigy - tu cie mam tu cie mam techno techno amfa techno
- kolejki - ale to przy takiej ilości ludzi pozytyw.
no i chyba to by było na tyle :) |
|
|
|
|
Raczkins
Na pewno offtopuje ...po co się bać, skoro w duszy gra muzyka...
Wiek: 36 Dołączyła: 19 Lis 2010 Posty: 628 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
powinien być jszczcze jeden punkt z toi-toiami w pobliżu lasku na lewo od wejścia. Wtedy by może choćnie którzy nie nawozili ziemi....
a moim osobistym minusem było takie rozmieszczenie czasowe koncertów że przydałoby się roztroić nieraz, a potem nie było nic co by mnie interesowało (ale wiem, że pod tym względem to każdy ma iny gust)
szkoda, że turniej siatkówki sie nie odbył:( |
|
|
|
|
Kot Informatyk
Forumowy prawiczek Kot Informatyk
Wiek: 37 Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 35 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
toiki były extremum, baniaki z sikami przed namiotami, syf ogólny przed namiotami! idziesz i wpadasz w doły, w smieci i w szczyny! ludzie! sprzątajcie przy namiotach! my braliśmy worki czarne i u nas czysciutko bylo, trawka, wyjść posiedzieć, poleżeć. A przez te syfy na polu to śmierdziało niemiłosiernie na tym woodstocku. |
|
|
|
|
hans olo
Forumowy prawiczek
Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 9 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Otóż to - doły. Też się na nie natknąłem i mam szczerą nadzieję, że ich wątpliwego (niewoodstockowego) pochodzenia wykonawcy sami w nie w nocy wpadali. |
|
|
|
|
|