Co Ci się nie podobało na Przystanku Woodstock ? |
Autor |
Wiadomość |
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011
|
|
|
wera359 napisał/a: |
* ludzie którzy przyjechali tylko na KONCERT Prodigy.... |
1.A to byl jakiś zakaz przyjazdu tylko na (jeden) koncert?Jak ktoś przyjechal na 2 dni,to z zasady jest spoko gość,a jak ktoś tylko na The Prodigy to wiadomo,że "dres,ćpun,plastik"?
2.Z jak dużą ilością tych osób mialas do czynienia?Bo rozumiem,że z wszytkimi,skoro Cię denerwowali...Po czym poznawalaś tych,którzy "przyjechali tylko na ów jeden koncert"? |
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011
|
|
|
rus_one napisał/a: | Usiadłeś na to? :shock: Hardcore :mrgreen: |
No wiesz, przynajmniej był czysty. :p |
|
|
|
|
Miru BGC
Na pewno offtopuje
Wiek: 31 Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 686 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011
|
|
|
wera359 napisał/a: | ludzie którzy przyjechali tylko na KONCERT Prodigy.... |
Miałem kontakt z jedną taką osobą i to była naprawdę spoko kobitka, pogadać, pośmiać się i luz blues. Fakt Faktem że jak się ludzi zjechało to ciężko było się dostać tu i ówdzie ale bez przesady...
wera359 napisał/a: | * Dresy |
Co do dresów to może i znalazło by się kilku debili ale ogólnie nie zauważyłem żadnej haji, ani żadnych krzywych akcji z ich udziałem. |
|
|
|
|
qwe999
Forumowy prawiczek
Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 34 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2011
|
|
|
Broken Miru napisał/a: |
wera359 napisał/a: | * Dresy |
Co do dresów to może i znalazło by się kilku debili ale ogólnie nie zauważyłem żadnej haji, ani żadnych krzywych akcji z ich udziałem. |
Ktoś już pisał gdzieś o dresie z pieszczochem z kolcami, który robił gruby rozpierdol pod sceną i został za to spacyfikowany. |
|
|
|
|
AlterEgo
Forumowy prawiczek Mateusz
Wiek: 31 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 23 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 19 Sie, 2011
|
|
|
1. Jestem niepalący, toteż nie ukrywam, że za dużo dymu papierosowego się nawdychałem, jak na tydzień :D.
2. Nawaleni ludzie, którzy przechodzili prawie po namiotach, zamiast obok nich. Ale to nic. Są tacy, którzy przeproszą, ale w tym roku jakoś wypadło tak, że większość szla, jakby nigdy nic.
3. Sikanie na polu namiotowym. Najlepiej pod samochodami.
4. Jestem trochę wygodnicki i przeszkadzała mi il. osób, a raczej niedrożność Woodstockowych ścieżek. Tutaj w sumie chciałbym zwrócić uwagę, że jeżeli za rok ma być podobna il. osób, to zastanowiłbym się na miejscu organizatorów nad zmianami dot. właśnie np. drożności dróg. IMO nie jest najbezpieczniejszą rzeczą chodzenie w kilka(dziesiąt)tysięcy ludzi jeden za drugim. Na szczęście woodstockowicze, to mili ludzie, ale mam nadzieję ,że nic się nikomu przez to nie stanie ;)
5. O ile nie przeszkadza mi sam hmm 'pochód' Krysznaitów, to pamiętam, że w sobotę w południe na pasażu był przez nich taki korek, że nie szło oddychać. Droga szerokości 5 metrów, oni, pojazdy z oczyszczalni kibelków, a do tego masa ludzi.
W sumie, nie przeszkadzało mi wiele w samym Woodstocku, a raczej w niektórych ludziach tam przebywających :) Ale to wyjątki. |
|
|
|
|
tom_blake
Coś już napisał
Dołączył: 02 Maj 2011 Posty: 86 Skąd: z Marsa
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
AlterEgo napisał/a: | 3. Sikanie na polu namiotowym. Najlepiej pod samochodami. |
Tym punktem przypomniałeś mi jak ktoś na drzewie koło mojego namiotu przykleił naklejkę Toi Toi, i oczywiście wszyscy tam lali. :mrgreen: Jak zasypiałem to miałem wrażenie że rozbiłem się gdzieś nad potokiem... |
|
|
|
|
lukasmars
Forumowy prawiczek
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 12 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
Wkurzający byli ludzie kradnący śledzie od namiotów i ci co potykali się o nie po pijaku. Na szczęście po zmienieniu miejscówki z lasu na "Kur** moje pole" koło kranów wszystkie problemy zniknęły tylko zyskałem dosyć masakrycznie rażące słońce. :P
Dosyć denerwujące były tez Jezuski w tym roku. Starali się momentami zagłuszyć Krisznowców śpiewając swoje piosenki z ukradzioną melodią tuż koło mojego obozu. Tak w ogóle to strasznie się oni wywyższają ze swoją religią traktując nas jak ludzi, których trzeba naprawić albo jak jakieś niższe formy życia, których im żal więc się litują. |
|
|
|
|
arf
Forumowy prawiczek
Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 42 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
Co do Jezusków to może nie tyle wkurzyło, ale trochę zniesmaczyło jak był pochód Krysznowców, a tu jakiś ksiądz stoi, coś pod nosem mamrocze i robi znaki krzyża w stronę Krysznowców i ludzi tam idących :o Poczułem się jak na egzorcyzmach... |
|
|
|
|
01Bob
Forumowy prawiczek .
Wiek: 39 Dołączył: 12 Sie 2011 Posty: 42 Skąd: Wr
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
Co prawda byłem pierwszy raz na Woodzie, ale według mnie, wiele rzeczy o których było wcześniej pisane, należą po prostu do całego klimatu Woodstocku. Może pomijając pewne agresywne i chamskie zachowania osób przybyłych na "prodżidżi", jednak świadkiem takiej sytuacji też nie byłem.
Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała, był fakt, że mimo wielokrotnego nawoływania, podczas różnych koncertów, do stworzenia "circle pit'a", ani razu nic z tego nie wyszło. Nawet gdy Kontrust drugi raz zagrali Bombę, gdzie "instrukcja" została przedstawiona w języku polskim (gdyby ktoś po angielsku nie rozumiał), to tak i tak "wall of death" finalnie z tego powstał.
Tyle mojego "narzekania" |
|
|
|
|
Rimmel
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączył: 05 Lip 2010 Posty: 103 Skąd: Gorzyce
|
Wysłany: Pon 22 Sie, 2011
|
|
|
01Bob napisał/a: |
Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała, był fakt, że mimo wielokrotnego nawoływania, podczas różnych koncertów, do stworzenia "circle pit'a", ani razu nic z tego nie wyszło. Nawet gdy Kontrust drugi raz zagrali Bombę, gdzie "instrukcja" została przedstawiona w języku polskim (gdyby ktoś po angielsku nie rozumiał), to tak i tak "wall of death" finalnie z tego powstał.
|
Ja przykładowo zupełnie nie pojąłem o co chodziło Agacie. Może Ty lepiej wytłumaczysz ;) |
|
|
|
|
Fallander
Forumowy prawiczek imperator zajebistości
Wiek: 31 Dołączył: 20 Sie 2011 Posty: 34 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011
|
|
|
- CIULE I KRETYNI, który cały czas pogowali i wallowali na Riverside..
Ludzie, ja rozumiem pierwszy raz jesteście na koncertach na żywo, pogo się podoba, spoko.
Tylko, że jak widzicie ludzi czillujących sobie przy spokojnej muzyce, to po chlere ich rozpychacie skoro was pogujących jest i tak garstka? Nic wam to nie mówi?
- CIULE I KRETYNI, którzy wbijają z fajkami do pogo.. Nie dość, że dym leci do oczu, to najczęściej gasicie swojego peta na kimś. Mniej szpanu, więcej kultury.
- Szczanie w lesie (Babki rezygnowały z tego pomysłu na chóralny okrzyk "widzimy Cię", no ale na facetów rady nie było)
- sąsiedztwo
- kolejki do bankomatów...
- Hare hare toczące się ulicą 50m ode mnie akurat wtedy kiedy najlepiej mi się odpoczywa i najbardziej boli mnie głowa.
- co do pociągów to nie trudno dziwić jest się pkp, że podstawia 2 składy na trasę przez całą Polskę, kiedy rozwalacie je doszczętnie. Rozumiem zabrać sobie naklejkę, czy śmietnik na pamiątkę, ale po co wywalacie drzwi od kibla, czy wycinacie sobie fragmenty siedzeń? Pomijam fakt zgonowania w tych pociągach, bójki, szczanie między przedziałami i inne atrakcje. Średnio miło jedzie się wyglądając 8h przez obrzyganą szybę
Kolejki, prysznice i koncert prodidzi większość tu linczuje. Ja zaliczam na +, ale to ze względu na Was i za miło spędzony wtedy czas przy śpiewaniu, rozmowie piwku fajeczce. Nawet miło wspominam drogę pociągiem z 7 rano Kostrzyn-Krk. Wystarczy odrobina kultury, szacunku i otwartości, a już się człowiek nie nudzi. |
|
|
|
|
Kefir
Tru Metal Iron morda
Wiek: 37 Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 1491 Skąd: Piła
|
|
|
|
|
m20
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 169 Skąd: z Internetu
|
Wysłany: Wto 23 Sie, 2011
|
|
|
Czytając ten list od Jurka miałem wrażenie, jakby czytał nasze forum. :D
A co do wypowiedzi Mozila- bez sensu jest powoływanie się na Roskilde i występ PJ, jednak coraz więcej osób tak robi. |
|
|
|
|
darkelf [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 31 Sie, 2011
|
|
|
Co mi się nie podobało na Przystanku Woodstock? Hmm.
Był to mój pierwszy PW w życiu. Ogólnie, było przepięknie i będę już zawsze jeździł. Do dzisiejszego dnia nie mogę o tym zapomnieć. Ale wracając do tematu:
- Piwo Carlsberg (Siki a nie piwo, nauczka na przyszłość by chodzić do miasta po prawdziwy alkohol).
- Ludzie sikający ...wszędzie. Do cholery, nie było takich kolejek przy Toi-Toiach. Serio. Po prostu się ludziom chodzić nie chciało.
- Enej, Łąki Łan - Są gusta i guściki, jak dla mnie nieporozumienie. Jeszcze brakło Pectusa i Feela do kompletu...
- Zbyt dużo ludzi w dniu koncertu The Prodigy.
Reszta idealna. |
|
|
|
|
Kermitaniu
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 135 Skąd: ZG/Bournemouth
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2011
|
|
|
Moim zdaniem, biorac pod uwage ze woodstock jest dosc sporym festiwalem, to organizacja byla calkiem niezla. Tzn, ludzie tu pisza o staniu w kolejce po zarcie pol godziny? Kurde, ja ani razu nie stalem dluzej niz 10 minut, i to w godzinach "obiadowych", w nocy np. stalo sie 2-3 minuty. Dalej, zetony... no tak, po zetony stalem pol godziny. ALE! wzialem ich 30 i starczylo mi na 2 dni, w sumie kilka odsprzedalem/oddalem. Musicie wziac pod uwage to, ze Ci biedni ludzie, ktorzy nalewali to piwo przynajmniej nie musieli pierdzielic sie jeszcze z wydawaniem/rozmienianiem pieniedzy, wiec jak juz miales zetony, to sekunda i byl browar.
Jest za to JEDNA RZECZ, ktora totalnie, ale to po prostu TOTALNIE i kompletnie zwalila mnie z nog....... a mianowicie to, ze w ostatnia noc o godzinie hmm... 3? moze 4? w nocy wylaczyli muze w wiosce piwnej, no do ch*ja pana.... (tu przy okazji chcialbym pozdrowic wszystkich, ktorzy grali na bebnach do 12 po poludniu, i tych, ktorzy wlewali mi piwo do ryja podczas, gdy gralem |
|
|
|
|
whateverhowever
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 6 Skąd: silesia
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2011
|
|
|
Byłam pierwszy raz na woodstocku i ogólnie to sie spodziewałam że tam będzie BRUD itp :D sam brud mi nie przeszkadzał ale ten zapach :shock: w ostatni dzień nawet pod sceną było 'dziwnie' , więc tu kieruje moje pytanie do was czy tam zawsze tak wali czy akurat ja trafiłam na najbardziej zasyfiony woodstock ? i to nie jest tak że za rok nie pojade bo smierdzi :P mam zamiar jeździc zawsze bo i tak jest cudownie. |
|
|
|
|
iN00B
Forumowy prawiczek
Wiek: 29 Dołączył: 31 Sie 2011 Posty: 8 Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2011
|
|
|
to jest już zwyczaj na woodstocku , TOI TOIE !!!! :) musisz się przyzwyczaić :) Pozdrawiam :) |
|
|
|
|
whateverhowever
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 6 Skąd: silesia
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2011
|
|
|
jak dla mnie to toi toie miały inny zapach, bardziej znośny |
|
|
|
|
Kermitaniu
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 135 Skąd: ZG/Bournemouth
|
Wysłany: Pią 02 Wrz, 2011
|
|
|
Ja nie wiem, mi tam nic nie smierdzialo, a pod duza scena... kurde no sorry ale jak wbija sie xx tysiecy spoconych ludzi pod scene w srodek pogo np. na heavenow albo helloweena to moze troszke podjebywac, chociaz jakos nie poznalem nikogo, komu to by przeszkadzalo :> |
|
|
|
|
barnej
Forumowy prawiczek
Dołączył: 02 Wrz 2011 Posty: 1 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 02 Wrz, 2011
|
|
|
whateverhowever napisał/a: | Byłam pierwszy raz na woodstocku i ogólnie to sie spodziewałam że tam będzie BRUD itp :D sam brud mi nie przeszkadzał ale ten zapach :shock: w ostatni dzień nawet pod sceną było 'dziwnie' , więc tu kieruje moje pytanie do was czy tam zawsze tak wali czy akurat ja trafiłam na najbardziej zasyfiony woodstock ? i to nie jest tak że za rok nie pojade bo smierdzi :P mam zamiar jeździc zawsze bo i tak jest cudownie. |
Czy chodzi o taki kwaśny zapach unoszący się nad całym polem? |
|
|
|
|
whateverhowever
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 6 Skąd: silesia
|
Wysłany: Pią 02 Wrz, 2011
|
|
|
No własnie taki kwaśny, podejrzewam że to wszystkie smrody sie połaczyły i powstał taki |
|
|
|
|
|