Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Co Ci się nie podobało na Przystanku Woodstock ?
Autor Wiadomość
schanise  
Forumowy prawiczek
Dance to the tension of a world on edge.


Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 7
Skąd: Wlkp.
Wysłany: Czw 11 Sie, 2011   

Ogółem jestem baaardzo zadowolona, 'ale':

-przydałoby się więcej umywalek, toików i punktów gastro, albo przynajmniej jakiś dodatkowy na górce,
-kosmiczne kolejki do prysznica,
-sikanie gdzie popadnie i przewracanie tojów :evil: ,
-tony śmieci, bo po co wyrzucić do worka, kiedy można walnąć komuś pod nogi :-| -no i niestety Podigy,sobotni wieczór i tłumy 'jednodniowców'. Atmosfera zrobiła sie taka gęsta, że ze znajomymi wóciliśmy do namiotów (a była to ciężka przeprawa...) Na każdym kroku było słychać wyzwiska (typu 'je.. sie na ryj, gdzie sie ku.. pchasz, gó... mnie obchodzi twoje przepraszam i wiele innych), trzeba było uważać, żeby nie zgarnąć od jakiegoś dresa czy 'żelowego pana', którzy bez problemu potrafili potraktować 'z bara' nawet dziewczyny -.-
 
 
Jadwinia  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 4
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: Czw 11 Sie, 2011   

Kicaj napisał/a:
Jeśli chodzi o parkingi, wystarczy powiedzieć, że wjeżdżasz na jedną dobę i po kłopocie : P

Mówiliśmy nawet zapłaciliśmy za tę dobę, a przy wyjeździe po niecałych 24h chcieli jeszcze dopłatę, dziwne. No ale cóż, ogólnie było fajnie, tym parkingiem na końcu zepsuli nam krew.
 
 
DJPreZes  
Rozkręca sie


Wiek: 37
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 274
Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw 11 Sie, 2011   

Broda napisał/a:
DJPreZes napisał/a:
Jak wy to robiliście, że staliście w kolejkach po żarcie? Ja tylko u Krisznowców, a w zwykłej gastronomii nawet w sobotę, gdy ludzi było przede mną na oko z 60 czekałem koło 2 minut. O niebo szybciej w tym roku gastronomia działała niż w zeszłym.


Może zaginasz czasoprzestrzeń :mrgreen:

Z moimi rozmiarami, to mogę mieć własną grawitację i satelity, ale żeby czarną dziurę też? A tak serio - miałem szczęście i w dobrych godzinach tam przychodziłem, poza tym do mega-hotdogów zawsze się krótko czekało.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Pią 12 Sie, 2011   

Trzeba wiedzieć w których kolejkach stać. Jak komuś zależało na schabiku z ziemniaczkami i surówką to owszem, mógł sobie trochę postać. Ale obok do ziemniaków z kefirem (<3) była zwykle krótka kolejka (do bigosu i pomidorówki też).
 
 
Broda  
Forumowy prawiczek

Wiek: 36
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 37
Skąd: Szczecin/Poznań
Wysłany: Pią 12 Sie, 2011   

Ja z koleżanką, jak nas gastrofaza przycisnęła w trakcie koncertu Kontrust to staliśmy po zapiekankę równą godzinę...
 
 
królik  
Forumowy prawiczek

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Sie 2011
Posty: 25
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią 12 Sie, 2011   

Baszoł napisał/a:

*Przystanek Jezus. Rozbiliśmy się koło nich i w kółko wakawaka i enej z tymi śmiesznymi tańcami.


Ja chciałam iść w tym roku potańczyć na przystanku jezus, bo mi się podobały filmiki na youtube z poprzedniego roku ;) Ale tam nawet nikt nie wiedział, czy w ogóle będę jakiś tańce. A nie będę tam przychodzić co chwila, żeby sprawdzić co porabiają. Jak już muszą miejsce zajmować, to mogliby chociaż jakąś rozpiskę zrobić, co kiedy będzie.

Moim zdaniem dobre miejsce na przystanek jezus to górka, nikomu tam nie będą zawadzać, będą bliżej boga, a zwolnią fajne miejsce dla ciekawszych atrakcji.
 
 
chemicalnature  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Wroclaw
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

A mi najbardziej nie podobali sie "tru" woodstockowicze uzurpujacy sobie prawo do oceniania kto na Przystanku byc powinien, a kto nie. Kto powinien zagrac, kto nie. Jakie ciuchy czy buty sie nadaja, a jakie nie. Toz to otwarty festiwal dla wszystkich, a nie koncert w czyims prywatnym garazu.
Co wy myslicie, ze mniej lub bardziej przypadkowi ludzie nie slysza jak co 2 metry ktos mowi "patrzcie jaki casual" i pare par oczu wgapia sie jakby t-shirtu bez nazwy festiwalu lub kapeli nie widzialo? Myslicie, ze to ich nie drazni czy przeciwnie, specjalnie ich draznicie, zeby miec pozniej temat do rozwodzenia sie na forach o swojej wyzszosci?
Co was to w ogole obchodzi jak ktos wyglada, w co jest ubrany czy jakiej muzyki slucha?
Slyszalem nawet komentarze na temat... namiotow.
Moze zaproponujcie organizatorom, zeby wypedzali wszystkich z namiotem innym niz najtanszy "parasol" z tesco i w koszulce innej niz czarna?
Prodigy, prodigy, prodigy - g prawda.
Atmosfera byla zepsuta tylko dla tych, ktorzy to sobie wmowili.
 
 
kunako  
Forumowy prawiczek

Wiek: 38
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 22
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

sorka ale możesz jaśniej?

łaziłem w koszulce z zebrą, czarnej bez niczego, w koszulce pumy z białymi pagonami a spałem w granatowym pawilonie z moskitierami zamiast ścian... od niedzieli nic takiego nie usłyszałem o czym ty mówisz... coś naciągane to jak na mój gust.

A w piątek i sobotę mogę jedynie powiedzieć ze niektórym się moja drewniana laska nie podobała. Jak kolano mnie napier******* to o lasce chodzę bo inaczej bym się czołgał a znalazło się kilku którzy z radością kopali ją gdy szedłem.
 
 
chemicalnature  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Wroclaw
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

No ale co mam dokladnie ci wyjasnic kunako?
Starzy "tru" woodstockowicze od samego poczatku byli uprzedzeni zarowno do prodigy jak i ich fanow, a takze zwyklych ludzi, ktorzy przyjada, bo to znany zespol. Naprawde sporo osob nie krylo swojego uprzedzenia. Przejrzyj nawet ten watek. Zaszufladkowali ludzi i postepowali zgodnie z tym co z gory zalozyli. W celowe, przemyslane postawienie "technomulow", "dresow" i "lysych" w roli mniejszosci odbiegajacej od ogolu i wyrugowanej poza nawias spolecznosci w celach edukacyjnych nie uwierze. Antagonizmy sa i beda, ale nie podobalo mi sie, ze "gospodarze" palaja taka niechecia do przypadkowych uczestnikow na pokojowej imprezie. Tymbardziej, ze wiekszosc "bialych kozaczkow, itp." musieli tolerowac raptem przez kilka godzin.
 
 
m20  
Rozkręca sie

Wiek: 33
Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 169
Skąd: z Internetu
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

chemicalnature, nie dziw się ludziom, jak jeżdżą nie wiadomo ile na te woodstocki a tu nagle taka zmiana.
chemicalnature napisał/a:
Antagonizmy sa i beda, ale nie podobalo mi sie, ze "gospodarze" palaja taka niechecia do przypadkowych uczestnikow na pokojowej imprezie.

"Przypadkowych", dobre słowo. ;]
 
 
DarthMessiah  
Rozkręca sie

Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 183
Skąd: Gniezno
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011   

pokojowej imprezie.

Właśnie o to chodzi. Ta impreza jest pokojowa i ludzie pokojowo nastawieni na nią przyjezdzają aby przeżyć te pare dni bez chamstwa jakie panuje w polskich miastach itp.

Ci przypadkowi ludzie którzy przyjechali tylko na koncert The Prodigy, to są właśnie ludzie którzy w dupie mają pokój. Jakby byli pokojowo nastawieni, przyjechali by na cały woodstock i świetnie się bawili wraz z innymi. Ja osobiście dla samej atmosfery woodstocku mógłbym tutaj być. Nie potrzebne mi są kapele, wystarczy, żeby nawet muzyka z płyt leciała...

Przypadkowi goście którzy po koncercie rozpierdalają namioty i wywołują bójki chyba nie są mile widziani na "pokojowym festiwalu" czyż nie? Nie dziwie się, że przed koncertem ludzie już pisali o tym co się stanie. Ja do ostatniej chwili wierzyłem, że jednak nie będzie tak źle, lecz się myliłem i to grubo.

Dresom i białym kozaczkom mówimy NIEEE!!!!

TRU fani The Prodigy napewno zachowywali się normalnie i mieli szacunek dla zespołu, że grają na Woodstocku.
 
 
Soprano  
Forumowy prawiczek
With all due respect

Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 9
Skąd: Tuchola
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

Muszę dołączyć się do narzekania na parking, bo było to zwykłe naciąganie, facet w ogóle nie chciał słyszeć o tym, żeby zapłacić za jedną dobę. Musiało być "z góry za całość". Nie chciało mi się sępić tych 30 zł i robić scen bo to w końcu woodstock, ale co mnie obchodzi jakiś klub sportowy na który rzekomo idą te pieniądze.

W piątek, kiedy po wyjeździe do miasta, chciałem wrócić na opłacony parking, to pan policjant kierujący ruchem zawrócił nas, przejechałem całe miasto dookoła, żeby drugi policjant wpuścił mnie łaskawie na parking od drugiej strony. Rok temu nie było z tym problemów.

No i patrole prewencji w samym Kostrzynie, nie dość, że błąkali się z podkulonymi ogonami po całym mieście, to nie byli w stanie udzielić żadnej sensownej informacji na temat objazdów itp. A wlepianie mandatów za spożywanie to jakaś nowość, bo przez ostanie 4 lata jakoś im to nie przeszkadzało.

Poza tym to nie narzekam, trochę tłoczno, lipne żarcie w gastro, ale pomysł z Lidlem wszystko wynagradzał. Jak ktoś był mocno spragniony normalnego jedzenia, to można było przejść się do Kostrzyna do tego bistro na kebab albo kawałek dalej na "domowy obiad". Kasztelan w Lidlu w mieście za 1,89 i Carlsberg za 1,99 spowodował, że tylko raz odwiedziłem wioskę piwną, żeby posmakować browara i zaopatrzyć się w pamiątkową puszkę.
 
 
 
antyl  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 40
Skąd: ok. Poznania
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

- Carlsberg - nie skażę swojej gęby tym świństwem, zresztą ani razu nie zakupiłem tych sików na Woodstocku

- Mistrzostwa Europy - ja tu odpoczywam bo dopiero koło 5 robiło się spokojnie a tu mi z samego rana jakiś debil drze ryja... bez jaj

- Agresywni ludzie, ludzie sikający na namioty (i przez to sam stawałem się agresywnym )

-Przeludnienie ( jeszcze gdyby to byli ludzie oswojeni z klimatem woodstockowym, a to zwykłe chamstwo)

- Za mało miejsca w lasku, przez co rozbiłem się kilkanaście metrów od towarzystwa, ale przez to, że tyle namiotów droga mocno się wydłużała.

Jeśli chodzi o atmosferę, najmniej przyjemny woodstock na jakim byłem
 
 
Xandra  
Coś już napisał
nie.


Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 54
Skąd: Wawa
Wysłany: Nie 14 Sie, 2011   

Było super,co zagwaratowała mi moja ekipa i kilka fajnych koncertów. Niestety było tak do soboty, kiedy to najechało się tysiące hołoty na koncert Prodigy (żeby jeszcze było na co).. Ogólnie było o wiele więcej ludu niz w tamtym roku co sprawiało że niektóre aspekty wooda były uciążliwe. Wkurzyło mnie to, że przyjeżdżając na pole w środę o 6.00 rano, juz nie było gdzie sie rozbić, dlatego wylądowaliśmy na górce za Kryszną daleko daleko. Z każdym rokiem coraz bardziej panoszy się zwyczaj odgradzania swojej wioski taśmą, ale w tym roku osiągnął apogeum, kiedy to ludzie odgradzali sobie ogromne połacie terenu, gdzie weszło by dwa razy więcej namiotów niż rzeczona wioska posiadała. Jest to trochę chamskie, tym bardziej w nocy, kiedy można się połamać o te wszystkie wymyślne płoty z patyków i taśmy.Powinni tego zabronić :-/
 
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

Co roku nie podoba mi się to że Woodstock trwa tylko 3 dni, powinien trwać, no chociaż tydzień, czy ktoś się ze mną zgadza ?
 
 
m20  
Rozkręca sie

Wiek: 33
Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 169
Skąd: z Internetu
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

Viking napisał/a:
Co roku nie podoba mi się to że Woodstock trwa tylko 3 dni, powinien trwać, no chociaż tydzień, czy ktoś się ze mną zgadza ?

Wystarczy wcześniej przyjechać. :-) Faktycznie koncertów nie ma, ale i miejsce można na spokojnie ogarnąć i z ludźmi się poznać. :-)
 
 
najshend  
Forumowy prawiczek

Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 13
Skąd: WLKP
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Po pierwsze, TOITOIE.. Jezus, do środy-czwartku było ok.. Później, wyczekiwanie w kolejkach zabijało. Rozbici bylismy na górce koło ASP, w piatek i sobotę do toi toi było trzeba czekać po 20 min. Dobrze że koło 08 rano były czyszczone i kolejki zarazem w miarę do "ogarnięcia". Prysznice - rok temu byłem pod ciepłym prysznicem, dla mnie jest to jak zbawienie, nie każdy lubi dzien w dzien od rana zimną wodę z kranów. W tym roku patrząc na kolejki zrezygnowałem, coś niesamowitego. Jurku załatw więcej prysznicy, przecież to ogromny zarobek dla firmy która to ogarnia. Jakość żarcia w gastro punkcie fatalna.. Ktoś tutaj zachwalał pierogi sprzed roku, postanowiłem ich skosztować i nigdy się tak nie zawiodłem na pierogach ;OO.. Najgorsze świństwa mrożone smakowały lepiej niż to co serwowali na woodzie. Najlepsze były ziemniaczki z kefirem, zapiekankę jadłem raz, bez szału. Na kebaba znajomy mnie namówił, w życiu nie jadłem gorszego ścierwa !!!!!!!!! Nie wymagam żarcia jak w restauracji, ale chociaż trzymajcie poziom budek które serwują fastfoody przy marketach... Lasy smierdziały okropnie moczem, nie powiem, też parę razy byłem się tam wylać, ale tylko i wyłącznie dlatego ze do toi toi były kolejki po 15 osób a ja już i tak pół dnia wstrzymywałem ;).. I ostatni aspekt, frajerstwo co przyjechalo na the prodigy. Kocham ten zespół, jestem fanem od wieelu, wielu lat, byłem na paru koncertach. To co zobaczyłem na woodzie po prostu powaliło mnie z nóg. Nie dosyć że koncert był słaby, jak na tą kapele, kompletny brak wczucia w klimat, kontakt z publiką fatalny, barierki fatalne to ludzie którzy przyjechali w sobotę i bezczelnie zdeptali klimat woodstocku powinni ponieść za to karę. Np. nurek w ToiToiu za głupotę i przekonania ;). Żal mi też osób które miały nie miłe sytuacje w toi toiach (wywracanie..), temat ten powinien byc poruszony przez WOSP, niech postawią przed toi toiami jakiś pokojowy patrol, albo niebieskich w ilości dwóch osób i cholera jasna niech wyłpaują tych kretynów. Żal mi lasek które to przeżyły. Jakby mi się taka sytuacja zdarzyła, to na prawdę w tym momencie przestałbym się kierować przesłaniem woodstocku, dopadłbym typa i rozwalił mu butelkę na głowie.

[ Dodano: Wto 16 Sie, 2011 ]
A i jeszcze jedno, dla tych co narzekają na hałas i darcie "mordy" o 05 rano. Kur%# ludzie jedziecie na woodstock, nie jedziecie na festiwal piosenki PoP do hotelu 5 gwiazdkowego. Jeżeli przeszkadza ci hałas i ludzie bawiący się o 05 rano to na prawdę odpuście sobie ten festiwal. Kompletnie nie rozumiem takiego podejscia.
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

najshend napisał/a:
Później, wyczekiwanie w kolejkach zabijało.


Do wielu toi toi nie było kolejek, ludzie często oblegali tylko te gdzie stało już około 5 osób. Często też chodziłam do toi w lasku naprzeciwko kranów, tam ani razu nie stałam w kolejce i toje były w miare czyste.

najshend napisał/a:
Lasy smierdziały okropnie moczem, nie powiem, też parę razy byłem się tam wylać


No właśnie, śmierdziały, bo wszyscy myśleli podobnie jak Ty..każdy się wylał 'tylko' pare razy. Nie narzekaj na coś do czego sam się przyczyniasz..
 
 
 
Trolllesny  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 3
Skąd: Kutno
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

z toitoiami nie było tak źle zawsze były miejsca nieoblegane :-) dla mnie kranów było za mało co roku więcej ludzi jest a kranów nie przybywa i na wiosce piwnej zdecydowanie za mało ławek było
 
 
Evela  
Lubi pieprzyć
;]


Wiek: 95
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 322
Skąd: Lubin
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Trolllesny napisał/a:
na wiosce piwnej zdecydowanie za mało ławek było


Oooo właśnie
 
 
iwa  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2010
Posty: 244
Skąd: Głogów
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Evela napisał/a:
Trolllesny napisał/a:
na wiosce piwnej zdecydowanie za mało ławek było


Oooo właśnie

Racja, zdecydowanie za mało, rok temu było więcej, oj carlsberg się nie postarał!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group