I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Otwarty przez: Dahomej Czw 07 Kwi, 2011 |
[Duża Scena] The Prodigy |
Autor |
Wiadomość |
Glober
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 235 Skąd: Nowogard / Warszawa
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Dan napisał/a: | Już sam fakt jak zespól podszedł do swoich słuchaczy oddzielając ich barierkami od sceny jak dla mnie wskazywał że wiedzieli oni kim są ludzie którzy ich słuchają. |
O właśnie, przypomniało mi to coś. W kolejce po kebaba rozmawiałem z jakimś kolegą. Powiedział on, że był niedawno jakiś koncert prodidża, a żeby wejść na niego, ochrona dokładnie przetrzepywała każdego. Noże czy jakieś łańcuchy to była normalność. |
|
|
|
|
Tysk1e
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 18 Lip 2011 Posty: 135 Skąd: Sie biorą dzieci
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Ujmę to tak osobiscie bardzo lubie prodigy i naprawde podobal mi sie ich koncert ale patrzac po tym jakich ludzi sprowadza muzyka tego typu jestem przeciwny grania takich kapel w przyszlosci. Jak dla mnie za duzo drechow ktorzy szukaja zaczepki i czuja sie lepsi niz inni. Wedlug mnie zespol nadawal by sie jak najbardziej gdyby: a) nie wpuszczac dresów lub b) zmienic ich mentalnosc na taka ze tutaj nie czepiamy sie ludzi i nie stosujemy agresji.
Co do koncertu wiadomo jedni bd za drudzy nie a co do dyskusji o dresach proponuja ja przeniesc do tematu czy prodigy pasuje czy nie poniewaz jak sama nazwa pokazuje bardziej bedzie tam pasowal.
Pozdrawiam Maciej K |
|
|
|
|
magius
Rozkręca sie m000OOOOooOOO000ooo
Wiek: 35 Dołączył: 05 Mar 2011 Posty: 241 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Nie, nie, nie, nie.
Pierdziele takie coś. Oby na kolejnym woodzie takie sceny nie miały prawa bytu. Sobotni wieczór dla mnie nie był woodstockiem.
Muzyka ok nawet fajnie grają tego im nie można odebrać, ale publika jaka przyjechała to mnie aż przeraziła, wtedy przestałem się czuć tam bezpiecznie... |
|
|
|
|
elektron
Forumowy prawiczek
Dołączył: 11 Kwi 2011 Posty: 9 Skąd: mekka
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
fracus004 napisał/a: | Ja nie oceniam muzyki, lecz ludzi którzy takiej muzyki słuchają... Przecież takich ludzi dawno nie widziałem, szukali zaczepki, byle się wyżyć na kimś, a nie na koncercie, a co najgorsze miałem wrażenie że tych 'prodidzowców' jest więcej niż nas, tolerancyjnych ludzi. Tragedia, tragedia, tragedia. Nigdy więcej takiego czegoś! Nie chce tej soboty pamiętać, |
Dresy nie są "prodiżowcami"..są dresami i tyle :roll: idę o zakład, że fanów The Prodigy, którzy na prawdę dobrze znają tą grupę było może z 10-20 tysięcy.. reszta tej półmilionowej bandy to przypadkowe osoby przyciągnięte zajebi**ą reklamą The Prodigy na festiwalu. |
|
|
|
|
Yava BGC
Typowy spamer Fuck You ,You Fucking Fuck !
Wiek: 37 Dołączył: 04 Kwi 2009 Posty: 1113 Skąd: Kołobrzeg/ZG
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Lipa yoooo była :roll: |
|
|
|
|
Myszonka
Lubi pieprzyć
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Lip 2010 Posty: 322 Skąd: siem-ce
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.
Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;) |
|
|
|
|
elektron
Forumowy prawiczek
Dołączył: 11 Kwi 2011 Posty: 9 Skąd: mekka
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Myszonka napisał/a: | elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.
Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;) |
zdaję sobie sprawę z tego jak w Polsce kojarzy się ktoś kto słucha techno i czy jakiejś innej elektroniki. Niestety podziemie nie ma siły przebicia.
Co do negatywnego wrażenia i wg większości "nie udanego" koncertu the Prodigy (grupy, która łączy w swojej muzie elektronike, breakbeat, jungle techno ,rocka, punk'a , ska i inne).. dziwi mnie dlaczego tak jest, że u nas jest taki diametralny podział i nie wychodzą takie przedsięwzięcia jak Prodigy na rockowym festiwalu. Zupełnie inaczej jest na zachodzie. W Niemczech - Prodigy na rockowym festiwalu "Rock Am Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie. |
|
|
|
|
fracus004
Coś już napisał YEAH!!!
Wiek: 35 Dołączył: 25 Mar 2011 Posty: 86 Skąd: Nietązkowo
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
elektron napisał/a: | Myszonka napisał/a: | elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.
Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;) |
zdaję sobie sprawę z tego jak w Polsce kojarzy się ktoś kto słucha techno i czy jakiejś innej elektroniki. Niestety podziemie nie ma siły przebicia.
Co do negatywnego wrażenia i wg większości "nie udanego" koncertu the Prodigy (grupy, która łączy w swojej muzie elektronike, breakbeat, jungle techno ,rocka, punk'a , ska i inne).. dziwi mnie dlaczego tak jest, że u nas jest taki diametralny podział i nie wychodzą takie przedsięwzięcia jak Prodigy na rockowym festiwalu. Zupełnie inaczej jest na zachodzie. W Niemczech - Prodigy na rockowym festiwalu "Rock Am Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie. |
Pewnie na nagraniu będzie się wydawać, że ludzie się super bawili tak jak chociażby na rock am ring, ale jak było w tle to nie wiem, może też były burdy ale tego kamery nie pokazały. W ogóle płatny festiwal zawsze będzie się różnił od darmowego, nie każdego stać.m Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie.[/quote]
Pewnie na nagraniu będzie się wydawać, że ludzie się super bawili tak jak chociażby na rock am ring, ale jak było w tle to nie wiem, może też były burdy ale tego kamery nie pokazały. W ogóle płatny festiwal zawsze będzie się różnił od darmowego, nie każdego stać. |
|
|
|
|
razorbmw
Forumowy prawiczek
Dołączył: 07 Sie 2011 Posty: 10 Skąd: ...
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
@elektron...
Odpowiadając na pytanie zadane w drugiej części...
Bo to Polska właśnie...
Na zachodzie po prostu łatwiej jest akceptować jakiekolwiek różnice, czy to muzyczne, dotyczące wyglądu, wyznaniowe i inne takie...
My tego nie mamy, w nas jest zawiść do wszystkiego co "obce", "nieznane", "inne"...
Stąd jest dosyć silny rozdział na subkultury, a że niezupełnie się one lubią, to lubią powielać stereotypy - i BANG, wojenka gotowa.
A pisze to człowiek który w gimnazjum był głupim rocksistą. ;) A potem słuchanie detroit techno, metalu, brakcore'ów, dnb, post-rocków i innych pierdół [ :lol: ] przychodzi Mi bez trudów, bo trzeba po prostu chcieć.
Nie sądzę, by zwiększyła się tolerancja dla subkultur w najbliższych latach... dziesięcioleciu? To nie da rady IMHO w Polsce...
Liczy się muzyka a nie przynależność do subkultury, bo ja to np. nie jestem członkiem żadnej. Normalna koszulka, sweter, jeansy i słucham zarówno metalu, jak i rapu i elektroniki...
No i dochodzi do tego kwestia ceny festiwalu? Darmowy - wszyscy = również hm... "mniej kumaci"... chociaż różnie to tam może być... |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 35 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Oby tylko czasem bączka nie wygrali..
Od początku byłam sceptycznie nastawiona i nie myliłam się..totalny niewypał i ten cały tłum..po 3 czy 4 kawałkach wylądowałam w wiosce piwnej, bo nie mogłam wytrzymać słuchając tego.
Ale co do dresów to dostałam od jednego browara za informacje, więc nie są tacy źli |
|
|
|
|
Myszonka
Lubi pieprzyć
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Lip 2010 Posty: 322 Skąd: siem-ce
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
vin, Jurek mówił, że Bączki będą trzy - zagraniczny, polski i folkowy, więc jest nadzieja na porządny zespół za rok. Oni jak wygrają i tak nie przyjadą, nie pozwoli im duma, Owsiak, menedżer i MY przede wszystkim. |
|
|
|
|
fracus004
Coś już napisał YEAH!!!
Wiek: 35 Dołączył: 25 Mar 2011 Posty: 86 Skąd: Nietązkowo
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
vin napisał/a: |
Ale co do dresów to dostałam od jednego browara za informacje, więc nie są tacy źli |
Ty dostałaś browara, a inni w ryj bo nie chcieli oddać za free browca... sobotni wieczór to już woodstock nie był... |
|
|
|
|
czypoczy
Coś już napisał
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 79 Skąd: las
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
Zepsuli ten festiwal. Ściągnęło ogrom przypadkowych ludzi w ogóle nie czających klimatu. Poza tym wszyscy upchani jak sardynki w puszcze. Jeżeli to będzie szło dalej w tę stronę, to chyba podziękuję. |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 35 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011
|
|
|
fracus004 napisał/a: | Ty dostałaś browara, a inni w ryj bo nie chcieli oddać za free browca... sobotni wieczór to już woodstock nie był... |
Zależy na kogo się trafi, nie oceniaj wszystkich po tym, że są dresami, bo w wiosce piwnej byłam świadkiem conajmniej 5 takich sytuacji gdzie doszło do bójki między punkami czy tam metalami. Już nie mówiąc o głupich komentarzach jak nie chciałam fajką poczęstować, bo przez cały tydzień już ich zbyt dużo rozdałam.
Ogólnie spodziewałam się ogromu ludzi, ale to przerosło moje oczekiwania a w samym koncercie najbardziej niepodobała mi się muzyka,ale co kto lubi. |
|
|
|
|
Binio
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 20 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Olbrzymi zawód. Już myślałem, że w ogóle nie wyjdą na scenę i ograniczą się do puszczenia jakiejś płyty, parę zdjęć na telebimach i tyle. Nagłośnienie fatalne, ciągle powtarzające się słowo "fuck" w najróżniejszych kompilacjach, kawałki bez mocy, jeden tylko(nie pamiętam dokładnie który) zrobiony jeszcze bardziej w klimacie dubstepowym. Ot, cała inwencja. Nie podobało mi się. |
|
|
|
|
surfer9k
Forumowy prawiczek
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
Witam wszystkich. Chciałbym najpierw powiedzieć coś o sobie. Kocham muzykę, słucham większości jej gatunków. Jestem wielkim fanem The Prodigy jak i większości muzyki elektronicznej, chociaż dobrym rockiem czy nawet metalem nie pogardzę. Kocham równie mocno The Prodigy, jak i RHCP czy Toola. Jest mi niezwykle przykro czytając Wasze komentarze.
Po pierwsze:
The Prodigy to nie jest techno.
Fakt, jest to muzyka elektroniczna, ale nie techno.
Jeśli nie widzicie różnicy, to posłuchajcie np. tego: http://www.youtube.com/watch?v=qOSC1uWuplk To jest techno.
A teraz porównajcie z The Prodigy.
Myślałem, że na prawde znacie się na muzyce, że macie otwarty umysł i potraficie docenić klimat tej muzyki, która de facto ma więcej wspólnego z punkiem czy rockiem (nie wszystkie kawałki, ale większość), niż z techno. Dobrym przykładem będzie kawałek o nazwie "Their Law" lub "Razor". Tym czasem odnoszę wrażenie, że negujecie ją za "inność", wypowiadacie się w większości, a tak na prawdę nie macię pojęcia. Szufladkujecie.
Tych, którzy jeszcze tego nie rozumieją, i mają zamiar wypowiadać się, nie mając pojęcia odsyłam na http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Prodigy a także na youtube, żeby odsłuchać co nieco.
Druga sprawa. Zapewniam Was, że fani The Prodigy i dresiarnia mają się jak piernik do wiatraka (obejrzyjcie inne koncerty, wejdźcie na polskie forum TP, zobaczcie zdjęcia w na googlach).
Dresiarnia się zjechała, bo było głośno o tym koncercie.
Po trzecie. Pomysł z barierkami, mimo, że faktycznie nie pasują one do klimatu Woodstocku, są według mnie trafionym pomysłem (jeśli na jakimś koncercie jest tyle ludzi), bo pomyślcie, że w tłumie przy scenie ktoś zasłabnie. Przecież tam była taka strefa zgniotu, że masakra. Jeśli ktoś by zemdlał, lub ewentualnie ucierpiał w bójce, mogłoby być po nim, a tak położą go przy scenie, gdzie jest bezpieczny i się jakoś ogarnie.
Mówicie, że koncert był słaby. Fakt mógł być nieporównalnie lepszy (Pod samą sceną było duuuużo ciekawiej, więcej rzeczy się działo. I tych złych (bójki, ścisk, smród, gorąco) i tych dobrych (pogo, darcie się i skakanie w rytm muzyki, picie wina z przypadkowymi ludźmi itp...). wybawiłem się ladnie, pomimo faktu, że wszystko miałem za przeproszeniem rozjebane, koszulka, telefon, spodnie i buty. Ale o to chodzi, żeby się bawić, a nie stać spiętym gdzieś na obrzeżu i tylko patrzeć. To są wspomnienia, to się pamięta w przeciwieństwie, do tego, co było na obrzeżach, czyli krótko mówiąc nudy). The Prodigy powinni dać z siebie wszystko. (Nawiasem mówiąc to już nie jest to The Prodigy z lat 90, kiedy wkładali całe serce w muzykę) Ale zobaczcie, że ludzie stali jak jakieś posągi i się gapili, zamiast krzyczeć i skakać. Wydaje mi się, że przez zmęczenie po kilku dniach, ale nie jestem pewien. Co do bójek, dodam jeszcze, że NIKT... Ani jedna osoba nie wyskoczyła do mnie, i nie chciała mnie bić, mimo, że tańczyłem pogo i trąciłem nie jednego koleszkę. Sam osobiście dostałem kilka razy łokciem czy tam ręką po twarzy i nie rzucałem się do nikogo, ba częstowałem winem wszystkich wokół ;) W ogóle przez cały Woodstock nie widziałem ani jednej bójki oprócz incydentów pod sceną. A na nie nie zwracałem uwagi, bo skupiałem się na koncercie.
Co do zachowania wokalisty. On już taki jest, jest poryty, chce zwrócić na siebie uwagę, trzeba to zczaić, zaakceptować i mieć wyjebane. (wokalista krzyczy "Fuck you all!", publiczność odpowiada tym samym). To jest właśnie ta kroba, której nie możecie zczaić, może za bardzo wszystko bierzecie do siebie?
Mam nadzieję, że mój elaborat nie poszedł na marne, i chociaż torchę wyjaśniłem, że nie jesteśmy tacy straszni.
Zmieniając temat, Na woodstocku byłem pierwszy raz i muszę powiedzieć, że było naprawdę fajnie, gdyby nie fakt, że skroili mi plecak z ciuchami i jedzeniem. Ale moja wina, powinienem pilnować.
Gorąco pozdrawiam w imieniu wszystkich miłośników TP,
fan The Prodigy.
Kolor czerwony rezerwujemy do ważnych ogłoszeń dodanych przez "zarząd" forum / A. |
|
|
|
|
razorbmw
Forumowy prawiczek
Dołączył: 07 Sie 2011 Posty: 10 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
@Up. To co podałeś w linku to też nie techno jest tylko wiksa ;p Jacek Sienkiewicz, Underground Resistance, Jeff Mills... to jest techno...
thrashu czy black metalu.
Zresztą, co chcieli osiągnąć ludzie przez ściągnięcie tutaj Prodigy? Samo PW było już dosyć popularne, znane w mediach... |
|
|
|
|
surfer9k
Forumowy prawiczek
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
razorbmw napisał/a: | @Up. To co podałeś w linku to też nie techno jest tylko wiksa |
Nie ma takiego gatunku, jak "wiksa", jest za to techno. Wiksa to nieoficjalna nazwa. Nie kręć, kolego ;) |
|
|
|
|
razorbmw
Forumowy prawiczek
Dołączył: 07 Sie 2011 Posty: 10 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
surfer9k napisał/a: | razorbmw napisał/a: | @Up. To co podałeś w linku to też nie techno jest tylko wiksa |
Nie ma takiego gatunku, jak "wiksa", jest za to techno. Wiksa to nieoficjalna nazwa. Nie kręć, kolego ;) |
Wixa nie jest gatunkiem: to jest ekhm... nie chce mi to przez gardło przejść... "styl" ;x i jest zUo niesamowite :F
Po prostu takie nagrania określa się tym mianem, tyle. |
|
|
|
|
neologic [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011
|
|
|
A prawda jest taka, że to był pierwszy pierwszy "niebezpieczny" woodstock. Jak ktoś się nie opamięta to będzie trzeba zmienić nazwę na "Inwazja mocy Woodstock". I nie mówię tutaj o muzyce The Prodigy. Wood w tym roku był po prostu niebezpieczny. Były race (K@#$#A!!, jakby ten tłum spanikował to byłaby masakra), było mordobicie (z pierwszej ręki, dres się "przywalił" bo namiot za blisko sceny wg niego miałem postawiony (był dalej niż w zeszłym roku i nie był blisko..., podbno miał być spalony czy coś w tym stylu)). Po przystanku musiałem iść sam na PKP i... się bałem. Czy koncert , który od płyty różni się pokrzykiwaniami "wokalistów" jest tego warty ??? Moim zdaniem NIE!!! nie za cenę naszego bezpieczeństwa a tak stało się w tym roku (przed czym niestety wielu ostrzegało, trochę mi przykro że i Jurek o tym nie pomyślał w TEN sposób).
[ Dodano: Pon 08 Sie, 2011 ]
Ps. Wiem, że nie ma dużego znaczenia czy rusza tłum 300k czy 600k. Ważne jest to, ze to dodatkowe 300k prawie w 100% pierwszy raz znalazło się tam i po pierwsze - nie wiedzieli gdzie są, czego się spodziewać, gdzie iść. Po drugie - mieli race pomimo tego, że Jurek o to prosił nieraz. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|