Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Dahomej
Czw 07 Kwi, 2011
[Duża Scena] The Prodigy
Autor Wiadomość
razorbmw  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 10
Skąd: ...
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Dan napisał/a:
Już sam fakt jak zespól podszedł do swoich słuchaczy oddzielając ich barierkami od sceny jak dla mnie wskazywał że wiedzieli oni kim są ludzie którzy ich słuchają. W trakcie koncertu, tak samo jak i po koncercie na terenie Woodstocku było niebezpiecznie. BARDZO często osoby w ortalionowych spodenkach i łysych głowach, tudzież ich przyjaciółki o blond włosach i białych kozaczkach [ co było dla mnie szczerze mówiąc szokiem ] załatwiali swe potrzeby fizjologiczne tuż obok, albo wręcz na namioty mojej ekipy, mimo że próbowaliśmy jak mogliśmy odpędzać ich. Oprócz tego wchodzili na namioty i byli bardzo agresywni wobec innych. Niestety, muzyka elektroniczna, jak i jej słuchacze zdecydowanie nie pasują do idei które PODOBNO miały towarzyszyć tej imprezie [ ktoś coś kiedyś mówił o pokoju, miłości, szacunku, tolerancji etc. ]. Z jednej strony fakt - koncert pobił rekordy ludzi na Woodstocku, z drugiej strony lepiej poszczycić się wspaniała publicznością potrafiąca się bawić zachowując pewne granice tak jak to podobno było do teraz, czy niezliczona ilością osób, które będą sprawiały tylko problemy ? Wydaje mi się ze to pierwsze. Podzielam zdanie jednego z poprzedników - tego wieczora poczułem się jak na jakiejś wiejskiej dyskotece w remizie, zamiast na rock'n'rollowym festiwalu. Techno na takiej imprezie to według mnie zdecydowany błąd i pomyłka organizatorów, którzy mam nadzieje ze przemyślą następnym razem czy warto znów zapraszać zespoły które sprowadzać będą tzw. technomlotow na ta imprezę.


Tak dla ścisłości i korekcji błędów.
Po pierwsze, Prodigy ma guzik wspólnego z techno.
Po drugie: techno gra się w klubach, a zdecydowanie rzadziej na imprezach pokroju Mayday, które do TEGO rodzaju muzyki... mają oddzielną scenę, mniejszą, która w 90% nie jest emitowana w transmisji w radiu.
A po trzecie...
wiedziałem, że mało tam będzie fanów MUZYKI ELEKTRONICZNEJ, tylko będą kretyni z włoskami i lachony. Urok tzw. wiksy, polecam poczytać coś na ten temat, żeby nie mylić tego z techno, bo to dwie kompletnie inne bajki (inna sprawa, że ludzie czasem nie chcą tego wiedzieć i potem pierdzielą głupoty, no ale ich wina, ich ignorancja)
Co do koncertu: Prodigy podobało Mi się za czasów pierwszych relków, kiedy rejwowali. Potem słabo.
Tak jest też tutaj na Woodstocku. Smutne, ale z drugiej strony... who cares?
Już wolałem być na Riverside niż na Prodigy, które jest słabe jednak.

Szkoda tylko, że Prodigy zachowywali się jak gwiazdorzyny, czego nie pamiętam w wypadku takiego Jeffa Millsa...

I smutne też, że ludzie będą znowu oceniać elektronikę[lub gorzej - techno o którym nie mają zazwyczaj pojęcia] po TYM właśnie koncercie... a to tylko JEDEN, pojedyńczy przypadek...

Szkoda :(

Elektronika ma swoje Audioriver, ma swoje Sensation, ma swoje Maydaye czy inne imprezy... i niech tam zostanie, nie widziałem pomysłu takiej muzyki na PW. I wyszło jak wyszło.
 
 
elektron  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 11 Kwi 2011
Posty: 9
Skąd: mekka
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Dan napisał/a:
(...) BARDZO często osoby w ortalionowych spodenkach i łysych głowach, tudzież ich przyjaciółki o blond włosach i białych kozaczkach [ co było dla mnie szczerze mówiąc szokiem ] załatwiali swe potrzeby fizjologiczne tuż obok, albo wręcz na namioty mojej ekipy, mimo że próbowaliśmy jak mogliśmy odpędzać ich. Oprócz tego wchodzili na namioty i byli bardzo agresywni wobec innych. (...) Niestety, muzyka elektroniczna, jak i jej słuchacze zdecydowanie nie pasują do idei które PODOBNO miały towarzyszyć tej imprezie [ ktoś coś kiedyś mówił o pokoju, miłości, szacunku, tolerancji etc. ]. Techno na takiej imprezie to według mnie zdecydowany błąd i pomyłka organizatorów, którzy mam nadzieje ze przemyślą następnym razem czy warto znów zapraszać zespoły które sprowadzać będą tzw. technomlotow na ta imprezę.


po pierwsze
Określanie tępych wyżelowanych diskomułów z blond lalami - fanami techno - jest grubym nadużyciem. Łyse napakowane skoksowane dresy i kozaczkowe dziw*i to mega wiocha..i nie są to na pewno fani techno czy innej ambitnej elektronicznej muzyki. Te dziady nie interesują się zupełnie muzą..dla nich liczy się tylko mega lans na jakimś festiwalu, Mayday'u czy dyskotece. Takie czasy, nastały, że dobre techno imprezy zeszły do podziemia. No a publika też wymiera.
Dobra techno biba, dobry rave brudu się nie wstydzi :P Podczas imprez, które organizowałem kilka lat temu..i na innych których bywałem..w bunkrach, opuszczonych halach i innych dziwnych nielegalnych miejscach czuć było zajeb***ta atmosferę. Teraz ciężko coś takiego uświadczyć. Są też jeszcze techno-punki na nielegalnych plenerowych free-tekno'wych imprezach (teknivalach) takich jak poltek, czechtek i inne - i to jest fajne.

W całej Polsce dominują jednak wylansowane tępaki z dyskoteki. Najgorsze w tym jest to, że 99% społeczeństwa zalicza ich do fanów techno/elektroniki.
Po drugie
z opowieści znajomych już kilka lat temu na Woodstock podjeżdżały takie elementy tuningowanymi brykami z dudniącym bitem dyskotekowym. już wcześniej dyskotekowe dresy zjawiały się na Woodstocku. Teraz było ich więcej bo okazja ku temu była. Chcieli się wylansować na darmowym koncercie The Prodigy.
Po trzecie -
racja, the Prodigy byli wielcy 10 lat temu. Potem grupa przeżywała kryzys. Był okres kiedy nie koncertowali, nie nagrywali nic, prawie się rozpadli.. Kaski brakło i wymyślili reinkarnację. Wg mnie największe chwile sławy są już za nimi. The Prodigy jest legendą, stworzyli swój własny styl..teraz jadą na swoim dorobku sprzed lat. Mimo to chwała im za to co zrobili w świecie muzyki.

Aras666 napisał/a:
zjechało się przez nich pełno naćpanych drechów, już nie mówiąc o ich "fuck you Poland"... niech się pierdolą jebane gwiazdki :evil: na serio, inaczej nie da się opisać tego syfu


Co do wyzwisk Keith'a na ich koncertach ..to norma. Wystarczy obejrzeć ich inne koncerty gdzie Keith wskakuje na barierki, pokazuje do publiki środkowy palec i wrzeszczy "Fuck You All"..a publika się cieszy i identycznie mu ripostuje pokazując rónież środkowy palec. Wg mnie to takie "grzecznościowe" pozdrowienie Keith'a z The Prodigy. Gośc ma zrytą banię i tyle :-P
  
 
 
fracus004  
Coś już napisał
YEAH!!!


Wiek: 34
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 86
Skąd: Nietązkowo
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Ja nie oceniam muzyki, lecz ludzi którzy takiej muzyki słuchają... Przecież takich ludzi dawno nie widziałem, szukali zaczepki, byle się wyżyć na kimś, a nie na koncercie, a co najgorsze miałem wrażenie że tych 'prodidzowców' jest więcej niż nas, tolerancyjnych ludzi. Tragedia, tragedia, tragedia. Nigdy więcej takiego czegoś! Nie chce tej soboty pamiętać,
 
 
 
Glober  
Rozkręca sie


Wiek: 33
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 235
Skąd: Nowogard / Warszawa
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Dan napisał/a:
Już sam fakt jak zespól podszedł do swoich słuchaczy oddzielając ich barierkami od sceny jak dla mnie wskazywał że wiedzieli oni kim są ludzie którzy ich słuchają.


O właśnie, przypomniało mi to coś. W kolejce po kebaba rozmawiałem z jakimś kolegą. Powiedział on, że był niedawno jakiś koncert prodidża, a żeby wejść na niego, ochrona dokładnie przetrzepywała każdego. Noże czy jakieś łańcuchy to była normalność.
 
 
Tysk1e  
Rozkręca sie


Wiek: 34
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 135
Skąd: Sie biorą dzieci
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Ujmę to tak osobiscie bardzo lubie prodigy i naprawde podobal mi sie ich koncert ale patrzac po tym jakich ludzi sprowadza muzyka tego typu jestem przeciwny grania takich kapel w przyszlosci. Jak dla mnie za duzo drechow ktorzy szukaja zaczepki i czuja sie lepsi niz inni. Wedlug mnie zespol nadawal by sie jak najbardziej gdyby: a) nie wpuszczac dresów lub b) zmienic ich mentalnosc na taka ze tutaj nie czepiamy sie ludzi i nie stosujemy agresji.

Co do koncertu wiadomo jedni bd za drudzy nie a co do dyskusji o dresach proponuja ja przeniesc do tematu czy prodigy pasuje czy nie poniewaz jak sama nazwa pokazuje bardziej bedzie tam pasowal.

Pozdrawiam Maciej K
 
 
 
magius  
Rozkręca sie
m000OOOOooOOO000ooo


Wiek: 34
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 241
Skąd: Legnica
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Nie, nie, nie, nie.
Pierdziele takie coś. Oby na kolejnym woodzie takie sceny nie miały prawa bytu. Sobotni wieczór dla mnie nie był woodstockiem.
Muzyka ok nawet fajnie grają tego im nie można odebrać, ale publika jaka przyjechała to mnie aż przeraziła, wtedy przestałem się czuć tam bezpiecznie...
 
 
 
elektron  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 11 Kwi 2011
Posty: 9
Skąd: mekka
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

fracus004 napisał/a:
Ja nie oceniam muzyki, lecz ludzi którzy takiej muzyki słuchają... Przecież takich ludzi dawno nie widziałem, szukali zaczepki, byle się wyżyć na kimś, a nie na koncercie, a co najgorsze miałem wrażenie że tych 'prodidzowców' jest więcej niż nas, tolerancyjnych ludzi. Tragedia, tragedia, tragedia. Nigdy więcej takiego czegoś! Nie chce tej soboty pamiętać,


Dresy nie są "prodiżowcami"..są dresami i tyle :roll: idę o zakład, że fanów The Prodigy, którzy na prawdę dobrze znają tą grupę było może z 10-20 tysięcy.. reszta tej półmilionowej bandy to przypadkowe osoby przyciągnięte zajebi**ą reklamą The Prodigy na festiwalu.
 
 
Yava BGC  
Typowy spamer
Fuck You ,You Fucking Fuck !


Wiek: 37
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 1113
Skąd: Kołobrzeg/ZG
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Lipa yoooo była :roll:
 
 
 
Myszonka  
Lubi pieprzyć


Wiek: 30
Dołączyła: 20 Lip 2010
Posty: 322
Skąd: siem-ce
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.

Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;)
 
 
 
elektron  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 11 Kwi 2011
Posty: 9
Skąd: mekka
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

Myszonka napisał/a:
elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.

Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;)


zdaję sobie sprawę z tego jak w Polsce kojarzy się ktoś kto słucha techno i czy jakiejś innej elektroniki. Niestety podziemie nie ma siły przebicia.

Co do negatywnego wrażenia i wg większości "nie udanego" koncertu the Prodigy (grupy, która łączy w swojej muzie elektronike, breakbeat, jungle techno ,rocka, punk'a , ska i inne).. dziwi mnie dlaczego tak jest, że u nas jest taki diametralny podział i nie wychodzą takie przedsięwzięcia jak Prodigy na rockowym festiwalu. Zupełnie inaczej jest na zachodzie. W Niemczech - Prodigy na rockowym festiwalu "Rock Am Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie.
 
 
fracus004  
Coś już napisał
YEAH!!!


Wiek: 34
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 86
Skąd: Nietązkowo
Wysłany: Nie 07 Sie, 2011   

elektron napisał/a:
Myszonka napisał/a:
elektron, co nie zmienia faktu, że zdanie jest już wyrobione... I dobrze, muzyka muzyką, ale zachowanie drechów, pseudofanów oraz samych "gwiazd" zrobiło swoje.

Nie kłóćmy się o to, bo nie ma sensu. Uczmy się na błędach ;)


zdaję sobie sprawę z tego jak w Polsce kojarzy się ktoś kto słucha techno i czy jakiejś innej elektroniki. Niestety podziemie nie ma siły przebicia.

Co do negatywnego wrażenia i wg większości "nie udanego" koncertu the Prodigy (grupy, która łączy w swojej muzie elektronike, breakbeat, jungle techno ,rocka, punk'a , ska i inne).. dziwi mnie dlaczego tak jest, że u nas jest taki diametralny podział i nie wychodzą takie przedsięwzięcia jak Prodigy na rockowym festiwalu. Zupełnie inaczej jest na zachodzie. W Niemczech - Prodigy na rockowym festiwalu "Rock Am Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie.


Pewnie na nagraniu będzie się wydawać, że ludzie się super bawili tak jak chociażby na rock am ring, ale jak było w tle to nie wiem, może też były burdy ale tego kamery nie pokazały. W ogóle płatny festiwal zawsze będzie się różnił od darmowego, nie każdego stać.m Ring" - wypas. W UK - Prodigy na festiwalu Glastonburry - rozpierducha.W całej Europie jest tak, że Prodigy gra na rockowych festiwalach..i jest OK.. A w Polsce?..dresy i złe wrażenie.[/quote]

Pewnie na nagraniu będzie się wydawać, że ludzie się super bawili tak jak chociażby na rock am ring, ale jak było w tle to nie wiem, może też były burdy ale tego kamery nie pokazały. W ogóle płatny festiwal zawsze będzie się różnił od darmowego, nie każdego stać.
 
 
 
razorbmw  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 10
Skąd: ...
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

@elektron...
Odpowiadając na pytanie zadane w drugiej części...

Bo to Polska właśnie...
Na zachodzie po prostu łatwiej jest akceptować jakiekolwiek różnice, czy to muzyczne, dotyczące wyglądu, wyznaniowe i inne takie...
My tego nie mamy, w nas jest zawiść do wszystkiego co "obce", "nieznane", "inne"...
Stąd jest dosyć silny rozdział na subkultury, a że niezupełnie się one lubią, to lubią powielać stereotypy - i BANG, wojenka gotowa.
A pisze to człowiek który w gimnazjum był głupim rocksistą. ;) A potem słuchanie detroit techno, metalu, brakcore'ów, dnb, post-rocków i innych pierdół [ :lol: ] przychodzi Mi bez trudów, bo trzeba po prostu chcieć.

Nie sądzę, by zwiększyła się tolerancja dla subkultur w najbliższych latach... dziesięcioleciu? To nie da rady IMHO w Polsce...

Liczy się muzyka a nie przynależność do subkultury, bo ja to np. nie jestem członkiem żadnej. Normalna koszulka, sweter, jeansy i słucham zarówno metalu, jak i rapu i elektroniki...

No i dochodzi do tego kwestia ceny festiwalu? Darmowy - wszyscy = również hm... "mniej kumaci"... chociaż różnie to tam może być...
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Oby tylko czasem bączka nie wygrali..

Od początku byłam sceptycznie nastawiona i nie myliłam się..totalny niewypał i ten cały tłum..po 3 czy 4 kawałkach wylądowałam w wiosce piwnej, bo nie mogłam wytrzymać słuchając tego.

Ale co do dresów to dostałam od jednego browara za informacje, więc nie są tacy źli :-P
 
 
 
Myszonka  
Lubi pieprzyć


Wiek: 30
Dołączyła: 20 Lip 2010
Posty: 322
Skąd: siem-ce
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

vin, Jurek mówił, że Bączki będą trzy - zagraniczny, polski i folkowy, więc jest nadzieja na porządny zespół za rok. Oni jak wygrają i tak nie przyjadą, nie pozwoli im duma, Owsiak, menedżer i MY przede wszystkim.
 
 
 
fracus004  
Coś już napisał
YEAH!!!


Wiek: 34
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 86
Skąd: Nietązkowo
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

vin napisał/a:

Ale co do dresów to dostałam od jednego browara za informacje, więc nie są tacy źli :-P


Ty dostałaś browara, a inni w ryj bo nie chcieli oddać za free browca... sobotni wieczór to już woodstock nie był...
 
 
 
czypoczy  
Coś już napisał


Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 79
Skąd: las
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Zepsuli ten festiwal. Ściągnęło ogrom przypadkowych ludzi w ogóle nie czających klimatu. Poza tym wszyscy upchani jak sardynki w puszcze. Jeżeli to będzie szło dalej w tę stronę, to chyba podziękuję.
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

fracus004 napisał/a:
Ty dostałaś browara, a inni w ryj bo nie chcieli oddać za free browca... sobotni wieczór to już woodstock nie był...


Zależy na kogo się trafi, nie oceniaj wszystkich po tym, że są dresami, bo w wiosce piwnej byłam świadkiem conajmniej 5 takich sytuacji gdzie doszło do bójki między punkami czy tam metalami. Już nie mówiąc o głupich komentarzach jak nie chciałam fajką poczęstować, bo przez cały tydzień już ich zbyt dużo rozdałam.

Ogólnie spodziewałam się ogromu ludzi, ale to przerosło moje oczekiwania a w samym koncercie najbardziej niepodobała mi się muzyka,ale co kto lubi.
 
 
 
Binio  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 20
Skąd: Słupsk
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Olbrzymi zawód. Już myślałem, że w ogóle nie wyjdą na scenę i ograniczą się do puszczenia jakiejś płyty, parę zdjęć na telebimach i tyle. Nagłośnienie fatalne, ciągle powtarzające się słowo "fuck" w najróżniejszych kompilacjach, kawałki bez mocy, jeden tylko(nie pamiętam dokładnie który) zrobiony jeszcze bardziej w klimacie dubstepowym. Ot, cała inwencja. Nie podobało mi się.
 
 
surfer9k  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

Witam wszystkich. Chciałbym najpierw powiedzieć coś o sobie. Kocham muzykę, słucham większości jej gatunków. Jestem wielkim fanem The Prodigy jak i większości muzyki elektronicznej, chociaż dobrym rockiem czy nawet metalem nie pogardzę. Kocham równie mocno The Prodigy, jak i RHCP czy Toola. Jest mi niezwykle przykro czytając Wasze komentarze.
Po pierwsze:
The Prodigy to nie jest techno.
Fakt, jest to muzyka elektroniczna, ale nie techno.
Jeśli nie widzicie różnicy, to posłuchajcie np. tego: http://www.youtube.com/watch?v=qOSC1uWuplk To jest techno.
A teraz porównajcie z The Prodigy.
Myślałem, że na prawde znacie się na muzyce, że macie otwarty umysł i potraficie docenić klimat tej muzyki, która de facto ma więcej wspólnego z punkiem czy rockiem (nie wszystkie kawałki, ale większość), niż z techno. Dobrym przykładem będzie kawałek o nazwie "Their Law" lub "Razor". Tym czasem odnoszę wrażenie, że negujecie ją za "inność", wypowiadacie się w większości, a tak na prawdę nie macię pojęcia. Szufladkujecie.
Tych, którzy jeszcze tego nie rozumieją, i mają zamiar wypowiadać się, nie mając pojęcia odsyłam na http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Prodigy a także na youtube, żeby odsłuchać co nieco.

Druga sprawa. Zapewniam Was, że fani The Prodigy i dresiarnia mają się jak piernik do wiatraka (obejrzyjcie inne koncerty, wejdźcie na polskie forum TP, zobaczcie zdjęcia w na googlach).
Dresiarnia się zjechała, bo było głośno o tym koncercie.

Po trzecie. Pomysł z barierkami, mimo, że faktycznie nie pasują one do klimatu Woodstocku, są według mnie trafionym pomysłem (jeśli na jakimś koncercie jest tyle ludzi), bo pomyślcie, że w tłumie przy scenie ktoś zasłabnie. Przecież tam była taka strefa zgniotu, że masakra. Jeśli ktoś by zemdlał, lub ewentualnie ucierpiał w bójce, mogłoby być po nim, a tak położą go przy scenie, gdzie jest bezpieczny i się jakoś ogarnie.

Mówicie, że koncert był słaby. Fakt mógł być nieporównalnie lepszy (Pod samą sceną było duuuużo ciekawiej, więcej rzeczy się działo. I tych złych (bójki, ścisk, smród, gorąco) i tych dobrych (pogo, darcie się i skakanie w rytm muzyki, picie wina z przypadkowymi ludźmi itp...). wybawiłem się ladnie, pomimo faktu, że wszystko miałem za przeproszeniem rozjebane, koszulka, telefon, spodnie i buty. Ale o to chodzi, żeby się bawić, a nie stać spiętym gdzieś na obrzeżu i tylko patrzeć. To są wspomnienia, to się pamięta w przeciwieństwie, do tego, co było na obrzeżach, czyli krótko mówiąc nudy). The Prodigy powinni dać z siebie wszystko. (Nawiasem mówiąc to już nie jest to The Prodigy z lat 90, kiedy wkładali całe serce w muzykę) Ale zobaczcie, że ludzie stali jak jakieś posągi i się gapili, zamiast krzyczeć i skakać. Wydaje mi się, że przez zmęczenie po kilku dniach, ale nie jestem pewien. Co do bójek, dodam jeszcze, że NIKT... Ani jedna osoba nie wyskoczyła do mnie, i nie chciała mnie bić, mimo, że tańczyłem pogo i trąciłem nie jednego koleszkę. Sam osobiście dostałem kilka razy łokciem czy tam ręką po twarzy i nie rzucałem się do nikogo, ba częstowałem winem wszystkich wokół ;) W ogóle przez cały Woodstock nie widziałem ani jednej bójki oprócz incydentów pod sceną. A na nie nie zwracałem uwagi, bo skupiałem się na koncercie.

Co do zachowania wokalisty. On już taki jest, jest poryty, chce zwrócić na siebie uwagę, trzeba to zczaić, zaakceptować i mieć wyjebane. (wokalista krzyczy "Fuck you all!", publiczność odpowiada tym samym). To jest właśnie ta kroba, której nie możecie zczaić, może za bardzo wszystko bierzecie do siebie?

Mam nadzieję, że mój elaborat nie poszedł na marne, i chociaż torchę wyjaśniłem, że nie jesteśmy tacy straszni.

Zmieniając temat, Na woodstocku byłem pierwszy raz i muszę powiedzieć, że było naprawdę fajnie, gdyby nie fakt, że skroili mi plecak z ciuchami i jedzeniem. Ale moja wina, powinienem pilnować.

Gorąco pozdrawiam w imieniu wszystkich miłośników TP,
fan The Prodigy.

Kolor czerwony rezerwujemy do ważnych ogłoszeń dodanych przez "zarząd" forum / A.
 
 
razorbmw  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 10
Skąd: ...
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

@Up. To co podałeś w linku to też nie techno jest tylko wiksa ;p Jacek Sienkiewicz, Underground Resistance, Jeff Mills... to jest techno...
thrashu czy black metalu.
Zresztą, co chcieli osiągnąć ludzie przez ściągnięcie tutaj Prodigy? Samo PW było już dosyć popularne, znane w mediach...
 
 
surfer9k  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon 08 Sie, 2011   

razorbmw napisał/a:
@Up. To co podałeś w linku to też nie techno jest tylko wiksa

Nie ma takiego gatunku, jak "wiksa", jest za to techno. Wiksa to nieoficjalna nazwa. Nie kręć, kolego ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group