Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Alien
Nie 07 Sie, 2011
The Prodigy - pasuje na Woodstock czy nie?

Czy Prodigy pasuje na Woodstock?
Tak
56%
 56%  [ 135 ]
Nie
30%
 30%  [ 72 ]
Nie mam zdania / Obojętne mi to
12%
 12%  [ 30 ]
Głosowań: 237
Wszystkich Głosów: 237

Autor Wiadomość
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   The Prodigy - pasuje na Woodstock czy nie?

Wiele dyskusji wywołał kontrowersyjny (co dla niektórych) zespół Prodigy.
Tu możecie się wzajemnie przekonywać, czy zespół pasuje do tego festiwalu, czy nie.
Proszę nie wykraczać poza w/w tematykę.
  
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Nie pasuje. Woodstock kojarzy mi się z innym rodzajem muzyki. I wpychanie tam muzyki, gdzie elektronika trzyma "pierwsze skrzypce" jest dla mnie nieporozumieniem.
Ponadto Prodigy nie mają dla mnie żadnego przekazu merytorycznego. O tak sama sobie muzyka tylko do poskakania lub wpadania w trans po dragach. I żeby nie było, ze sobie wysysam coś z palca. Spotkałem w swoim życiu dużo osób, które mówiły mi, ze słuchają Prodigy tylko wtedy jak są naćpane. Wiem oczywiście, ze nie wszyscy, ale pomyślcie sobie (tak na zdrowy rozsądek) ile się tam zjedzie "niepewnych" ludzi totalnie na haju. Dobra wiem przesadzam (w końcu nie każdy punk chleje tanie wina), ale tego się boje.
Dlaczego jeszcze mi nie pasują. Bo się zjedzie od groma "jednodniowych gości"(Owsiak znowu będzie krzyczał ze sceny "Ludzie przestańcie już przyjeżdżać" I po co mu to? Trochę kompromitujące nieprawdaż? Zaprasza "gwiazdę" a potem się dziwi, ze tyle ludu jest i się nie ma nawet gdzie położyć z browarem) . Ktoś napisał gdzieś tam, ze będzie od nich żulić browara. wierzycie w to? Naprawdę? Myślicie, ze ktoś kto nie był nigdy na Woodzie i przyjeżdża tylko na Prodigy da Wam na piwo? To się mylicie. Myślicie, ze skoro Wy jesteście tolerancyjni to oni będą? Mylicie się.


Tylko uprzedzam, żeby dalej nie rozwijać tematu żulenia piwa.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

FeSTer napisał/a:
Ktoś napisał gdzieś tam, ze będzie od nich żulić browara. wierzycie w to? Naprawdę? Myślicie, ze ktoś kto nie był nigdy na Woodzie i przyjeżdża tylko na Prodigy da Wam na piwo? To się mylicie.


Hahah, na żartach się nie znasz? Mi się nawet nigdy nie zdarzyło żulić piwa na Woostocku ;)

Mnie się wydaje, że pasuje. Większość moich znajomych słuchających ostrzejszej muzyki zawsze lubiło The Prodigy i świetnie bawiło się przy ich muzyce :)
 
 
Myszonka  
Lubi pieprzyć


Wiek: 30
Dołączyła: 20 Lip 2010
Posty: 322
Skąd: siem-ce
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Jestem na nie.
Dlaczego? Zdrowe argumenty, bez żartów i chamskich odzywek.
Rozumiem różnorodność gatunków muzycznych, tolerancję i tak dalej. Rozumiem, że Wood ma jednoczyć ludzi, ale spójrzmy prawdzie w oczy. The Prodigy to bardzo znany zespół, którego słuchają ludzie nastawieni na elektro i różne odłamy tego gatunku. Już teraz czytałam wiele, wiele postów, chociażby na last.fm, gdzie wychuchani na błysk ludzie Openera deklarowali się, że jadą na Woodstock tylko dla Prodigy. A co to oznacza - wszyscy wiemy. Pogardliwe spojrzenia, odnoszenie się do "woodstockowiczów" jak do tych gorszych, niby można do olać, ale do jakiego stopnia. Wytarzasz się w błotku, wpadniesz na pana w nowych bucikach, który grzecznie idzie na Prodigy i bójka gotowa. Jeśli zjedzie się tam takich ludzi ponad 10.000 będzie nieciekawie. Oczywiście NIE UOGÓLNIAM, wiem, że jest duża grupa "wporzo" ludzi, którzy zajarali się tym koncertem.
Dalej - nie ponieważ nie będzie gdzie wetknąć palca, nie mówiąc o innych częściach ciała.

Ale mam jedno tak -przejdę się na ten koncert, posłucham, poskaczę. Może będzie to jakieś inne doznanie niż dotychczas.
 
 
 
Mic  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 96
Skąd: Z domu
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Oho, jakby to był jakikolwiek inny zespół z wyższej półki, który Wam pasuje, to byście pewnie nie podnosili tematu 'jednodniowych woodstockowiczów'.. Smuci mnie tylko jeden fakt. Wszyscy obrażamy się, kiedy opinie o PW oparte są o stereotypach, a sami takimi kierujemy się aż miło. Bo przecież każdy fan prodigy to naćpany dresiarz szukający zaczepki..
A ja się cieszę z The Prodigy na woodzie. Od pierwszego woodstocku, na którym byłem, zawsze imponowała mi ta różnorodność i tolerancja dla niej. Właśnie to, że na możemy posłuchać muzyki nie tylko gitarowej, dodaje temu festiwalowi tej specyficznej, woodstockowej magii. Warto sobie przypomnieć chociażby koncert Tenorów ^^.
Sam z żadną elektroniką nie mam nic wspólnego, ale The Prodigy jak najbardziej do mnie trafia. To, co tworzą ma prawdziwy wykop. Ich koncert zapowiada się megaenergetycznie i megapozytywnie. Ale oczywiście.. co kto lubi ^^.
 
 
Seba
Gość
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Według mnie nie pasuje. Ilu ludzi z "sunrise" zjedzie, zeby za free Prodigy posluchac? naprawde my będziemy tolerancyjni, ale oni ? jakoś wątpię w nich, chociaz nas bedzie duzo wiecej :]
Zreszta ten 1 koncert mozna sobie przesiedzieć albo isc gzie indziej :] ale w miejsce Prodigy wolalbym cos metalowego rockowego z podobna sława :P
 
 
Niez  
Junior Admin


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 1569
Skąd: Siódme piętro.
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

bardzo ładnie powiedziane :) :
http://wosp.org.pl/woodst...lowa_jurka.html

Cytat:
Nie ukrywam, że sam czekałem z niecierpliwością na moment, kiedy będę mógł ogłosić ich koncert. To dla Przystanku Woodstock fantastyczna wiadomość. Dlatego takie ogromne dla Was dzięki za wszystkie tak żywiołowe reakcje. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Wszystkie razem są bowiem dowodem na to, że nasz festiwal wielu z Was interesuje i bardzo dobrze, że wspólnie z nami tworzycie jego atmosferę i unikatowy przekaz.



Wzięliśmy na siebie ogromną odpowiedzialność, kiedy już rok temu zaprosiliśmy do występu na dużej scenie kilka głośnych kapel. Mam tu na myśli Papa Roach, Life Of Agony, czy zespół Tonic. W takich sytuacjach mamy do czynienia z zupełnie innymi umowami, z zupełnie inną formą negocjacji, a kończący żmudne rozmowy podpisu na umowie, skutkuje ogromną ilością zobowiązań – oczywiście po stronie organizatora, czyli naszej. Wszystkie powtarzane czasem opowieści o cateringu gwiazd (czyt. wymaganiach jedzeniowo-zapleczowych dla kapel) to nie bańki, tylko momentami lekko szokująca rzeczywistość. I tutaj ogromny ukłon dla całej ekipy Fundacji oraz osób z nami współpracujących, które realizują później taki koncert, i które potrafią tym wymaganiom sprostać. Wiąże się z tym ogromną dawka emocji, godzinami wyjaśnień, dyskusji… ale kiedy koncert już się skończy, a my widzimy zachwyconych artystów, to wiemy, że warto było cierpliwie i momentami „z nerwem” tłumaczyć im krok po kroku specyfikę Przystanku Woodstock.



Ja i cała nasza ekipa jesteśmy spokojni, bo wiemy, że efekty przerosną najśmielsze oczekiwania zaproszonych muzyków. Dowodem tego jest Papa Roach i coraz częstsze wystąpienia ich frontmana, Jacoby Shaddixa. Są tak pełne przyjaźni, serdeczności, zachwytów i na końcu profesjonalnej, bardzo pozytywnej oceny, że stał się on dziś najlepszym ambasadorem Przystanku Woodstock na świecie. To w oparciu o te opinie i przesyłane przez nas filmy („Czy to jest fotomontaż?” – to najczęstsze pytanie od kapel) udało się przekonać Gentleman & The Evolution do tego, żeby specjalnie do zakontraktowanego już projektu ściągnęli wybitnego artystę z Jamajki.



Wiele punktów w umowach z kapelami mówi o tym, co najpiękniejsze na Przystanku Woodstock –o bezpieczeństwie nas wszystkich. Standardowa umowa to standardowe wymogi – barierki, płoty, całe oddziały ochrony. My wytworzyliśmy razem coś niezwykłego, co teraz powinno trafić „pod strzechy” Europy Zachodniej. Tutaj słowo do tych, którzy boją się, że na The Prodigy przyjedzie inna publiczność ze swoimi innymi przyzwyczajeniami. Od wielu lat obserwuję niesamowitą różnorodność naszej, woodstockowej społeczności. Wydaje mi się, że już nikogo nie dziwią stroje czy fryzury, które mogłyby nam sugerować w innych, publicznych okolicznościach poczucie zagrożenia. To my, Woodstockowicze, musimy swoim tradycyjnym, woodstockowym zachowaniem nadać ton i reguły gry. Jest nas w Kostrzynie coraz więcej i co jest niesamowite – jest jeszcze bardziej bezpiecznie. Ci, którzy przyjeżdżają pierwszy raz – mogę to powiedzieć bez żadnych obaw – podporządkowują się temu, co inni stworzyli przez kilka czy kilkanaście lat.

Spodziewamy się, że przyjedzie sporo ludzi z sąsiedztwa, czyli z Niemiec i z Europy. Patrząc na Was, natychmiast będą wiedzieli, na czym polega woodstockowe życie i jak wspólnie tworzymy woodstockowe normy, pozwalające nam być ze sobą przez kilkanaście dni. Sami nie lubicie, a czasami wręcz nienawidzicie, wszelkich regulaminów, nakazów, zakazów. Mamy ich niewiele. Przez wszystkie lata regulamin jest praktycznie ten sam. Rok temu dopisaliśmy dopalacze i w tym roku nadal taki punkt będzie funkcjonował, ale problem w pewnym sensie się rozwiązał. Kluczem do sukcesu jest tutaj jednak wzajemne zaufanie i poczucie, że raz ustalone zasady nie muszą być non stop przypominane. Musicie nam w tym pomóc.



I jeszcze jedna, niezwykle ważna sprawa. Tak, po trzykroć tak, Przystanek Woodstock się zmienia! Nie ma na to rady i my, jako jego twórcy, którzy nie zajmują się organizacją takich imprez na co dzień, a jedynie realizują swoją pasję, chcemy za każdym razem czuć emocje nie z powtarzania tego samego, ale z podejmowania nowych wyzwań.

Kapele polskie będą grały, ale naszą ideą jest sięganie po te, które nie są w codziennym, powszechnym obiegu. To dla nich wielka szansa, po której same muszą brać swój los w swoje ręce. Kocham polską muzykę i kiedy tylko wśród tych uznanych, „popularnych”, dzieje się coś nowego, natychmiast chcemy się tym podzielić na scenie. Wcześniej były to nowy projekt Lao Che, nowa płyta Voo Voo, a w tym roku Projekt Grechuta, czy sobotni, wieczorny koncert Łąki Łan, z którymi chcemy zrealizować płytę DVD po zeszłorocznym, wspaniałym występie. To my zapukaliśmy do ich drzwi, ceniąc ich za pomysłowość, inteligencję, żywiołowość. Mało tego – zagrają przed The Prodigy! Ale występ na wielkiej scenie obok światowych gwiazd jak równy z równym, dla zespołu z Eliminacji to przygoda życia, którą chcemy tym ludziom umożliwić.



Nikt nam niczego nie nakazuje, żaden ze sponsorów niczego nam nie sugeruje, żadna, chociażby największa ilość sprzedanych płyt, nie jest decydującym wyznacznikiem, czy ktoś zagra, czy nie zagra. Z wielką chęcią sięgamy po historię polskiej muzyki rockowej. W tym roku będzie to Apteka, dla której szacunek za dziesięciolecia żywiołowego punkrocka.



Występ takiego zespołu jak Papa Roach otworzył lekko drzwi, a The Prodigy może te drzwi otworzyć szeroko dla młodych ludzi z całej Europy. Zawsze podkreślaliśmy, że w Europie odbywają się rewelacyjne, fantastyczne festiwale muzyczne, dlatego nie mówimy o naszym jako o najlepszym, mówimy o nim jako o najpiękniejszym. Poziom tych najlepszych reprezentuje nasz polski Open’er, a my chcemy dorzucić specyficzny, inny, autorski, jeden jedyny, czyli – Przystanek Woodstock. Skoro na nasz festiwal nie potrafią dojechać polscy dziennikarze z największych gazet mających u siebie działkę muzyczną, to postarajmy się zaprosić dziennikarzy z Europy. Będą ciekawi, jak przyjmiemy The Prodigy, a przy okazji – w co bardzo wierzę – wysłuchają zespołu Łąki Łan. Pamiętam, jak dwa lata temu, kiedy przyjechał do nas Michael Lang, twórca amerykańskiego Woodstock, na koncert „40 lat Woodstock”, wszedł na scenę akurat w czasie koncertu szczecińskiej kapeli Big Fat Mama. Przypominam – to kapela wyłoniona w czasie eliminacji. Michael zapytał, z jakiego kraju przyjechali. Był zdumiony, że to polska muza. Taką samą, gorącą, szybką, pozytywną o nich opinię dostałem w czasie Finału Orkiestry, kiedy w ogromnym zgiełku zapytała mnie o nich Maryla Rodowicz („Jurek, świetnie grają!”). Z tego, co wiem, ich losy rozwijają się fantastycznie, grają po świecie, tworzę nowe, ciekawe utwory.



Przygotujmy się więc na to, że będziemy szukali takich mocnych, muzycznych punktów jak The Prodigy i nawet, jeśli nie zawsze trafimy w Wasze gusta, to tak jak w Orkiestrze – jest tyle wątków, jest tyle różnych momentów do zabawy, że każdy coś dla siebie znajdzie.



Dziękuję jeszcze raz za wszystkie opinie. Nie negujcie siebie nawzajem, jeśli nie odpowiadają Waszym wyobrażeniom opinie innych. Ktoś napisał – przy tym sprzęcie (absolutnie z najwyższej półki), przy takiej scenie, światłach, technice i fantastycznej publiczności, będziemy mieli koncert życia.

W tym roku The Prodigy, a w przyszłym…

Już dzisiaj o tym myślimy.



Dalej dyskutujcie, piszcie, podtrzymujcie nas na duchu, budujmy wszyscy razem atmosferę trzech dni, czyli kilkudziesięciu godzin bycia razem na Przystanku Woodstock, który nie tylko muzyką stoi. Od tej pory z przyjaźnią skupmy się na wspaniałym przygotowaniu do kolejnego, wielkiego, organizowanego przez Fundację WOŚP w podziękowaniu za Finał, spotkania.
 
 
Alien  
Typowy spamer
Aaale o co chodzi? :)


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Wrz 2008
Posty: 1232
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Dokładnie.
Dlatego właśnie nadal twierdzę, że PW to dobrze miejsce dla Prodigy.
Niestety, każdemu się nie dogodzi, a na tych 400 000 (?) ludzi będzie mnóstwo tych, dla których to będzie rewelacja. Dla jednych reggae, dla innych metal, a dla jeszcze innych elektronika. I co w tym złego? Mamy w tym roku tyle "perełek", że na 100% KAŻDY coś dla siebie znajdzie.
 
 
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Pasuje.

Dziękuję za uwagę.

Co?Usuną?Oj,no tak,wypadałoby zapodać jakąś argumentację.Od razu uprzedzę,że w temacie The Prodigy jestem nieobiektywny,bo słucham tego zespołu od-ho,ho,ho,a może jeszcze więcej-lat.Mało tego.Trzymajcie się teraz oparć i biurek-przy muzyce tego zespołu po raz 1wszy w szyciu pogowałem.Bo dla mnie jednym z kluczy do zrozumienia fenomenu tego bandu jest słowo-energia.Różne rzeczy można im zarzucić,ale uwierzcie,że na jak ci panowie pojawiają się na scenie,to jest pie*dolnięcie,które tak wielu woodstockowiczom potrzebne jest jak powietrze. Boicie się ewentualnego "najazdu" bliżej nieokreślonego electro-towarzystwa?Tyż mi problem.Przeca to ludzie ani gorsi,ani lepsi niż wy.Bo chyba nie chodzi o kompleksy-"Mają swoje imprezki i festiwale i tam niech się bujają,a od naszego rockowego święta wara!",hm?
Zarzut o brak przekazu? A Łąki Łan to-z całym szacunkiem-niby jaki przekaz mają?A niezapomniany Dub Fx?A ci wszyscy hiszpańskojęzyczni wykonawcy (pojawiający się na scenie od czasu do czasu),których i tak rozumie tylko nieduża część woodstockowiczów?
Tu i ówdzie pojawia się wątek,że The Prodigy słuchają tylko fani elektroniki i jest to absolutnie po stokroć bzdura.Bo właśnie to tą nazwę często się wymieniało i wymienia wciąż jako przykład poszerzania muzycznych horyzontów i czegoś,co jest niejako pomostem między muzycznymi gatunkami.Więc miast załamywać ręce na zapas i demonizować "Asa z rękawa" i jego fanów,może spróbujcie (ofkoz nic na siłę) uszczknąć i cosik dla siebie z tego koncertu.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Pią 08 Kwi, 2011   

Tym bardziej, że mimo miłości do rocka The Prodigy jest zespołem który wielu ludzi naprawdę lubi! Świetnie się przy tym skacze :)

Ha! Ja też pogowałam przy The Prodigy xD
  
 
 
Owca Inblack  
Rozkręca sie
Faszystka językowa


Wiek: 33
Dołączyła: 05 Sty 2011
Posty: 212
Skąd: Żary/Wrocław
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Pasują.
Na początku się krzywiłam, ale potem przypomniałam sobie, kto pierwszy polecił mi Prodigy: koledzy "metale". I mówili, że to naprawdę świetny zespół. Fakt, grają w naprawdę ciekawy sposób, to jest dla mnie coś innego niż znałam dotychczas. Prodigy nie słuchają tylko ludzie z włosami na żel, jak wielu powtarza. Podkreślę: ja ich poznałam przez rockowo-metalowe środowisko.
 
 
 
mario  
Forumowy prawiczek
Sex, Cherry, Rock&Roll


Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 32
Skąd: Wąbrzeźno
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Ja się w zupełności zgadzam z Milanem.
A Prodiże pasują, bo przypier*olić potrafą konkretnie.
 
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Tak na prawdę to czy pasują czy nie okaże się dopiero po PW. Ja może zadowolona nie jestem, wynika to z tego, że ich muzyka mi nie podchodzi i przede wszystkim z tego, że byłam/jestem zawiedziona, że to ten 'as', na ogłoszenie którego tyle czekałam. Wiadomo, są obawy, że zjedzie się tłum specjalnie na Prodigy i tylko na to, no ale jak tak pomyślałam to z drugiej strony, każda inna 'gwiazda' by ściągnęła za sobą 'przypadkowych' ludzi. Jeżeli się okaże, że jednak nasze obawy co do towarzystwa, które się zjedzie są słuszne..i będą tego jakieś niemiłe konsekwencje to na pewno Owsiak następnym razem weźmie to pod uwagę zapraszając tego rodzaju zepoły.
 
 
 
~M.
Gość
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

A propos jednodniowych gości. Muszę się przyznać, że sama w zeszłym roku miałam pojechać tylko na Papa Rołcza, co więcej, nie podobało mi się to, że grają na Woodstocku, bo jakoś nigdy mi nie było śpieszono do Kostrzyna. Aleeee... Całkowicie zakochałam się w tym festiwalu. Przyjechałam na dzień przed piątkiem (z myślą, że nawet w piątek po koncercie się zawinę do domu :p ), a wyjechałam z wielkim smutkiem na twarzy, w poniedziałek, kiedy już sporadycznie było widać jakiekolwiek namioty na polu. I już tylko marzę o sierpniu - nieważne co będzie, czy nie będzie grało. Więc nie skreślajcie z góry tych "jedniodniowców (;

Co do samego Prodigy - osobiście nie słucham, mało co znam, oprócz kultowego Firestarter'a. Zaczęłam trochę ogarniać na you tube i im więcej tego słucham, tym bardziej wydaje mi się, że będzie można sobie poszaleć, więc nie jest źle. Chociaż po cichuu liczyłam na Alice in Chains :lol:
 
 
sekator2020  
Rozkręca sie
Music is my Hot Hot Sex


Wiek: 33
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 229
Skąd: Brzeg-Opolskie
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Liczyłem że tym Asem będzie gwiazda rockowa,typu SOAD/Pidżama,
ale ...lubię także ten zespół i jestem na tak,grają ciekawą muzykę, dam im szansę i na ich koncert się wybiorę.
 
 
Mr.Canister  
Forumowy prawiczek

Wiek: 28
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 7
Skąd: Krakau.
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Marudzicie, że Prodigy nie pasuje do Woodstockowego klimatu i zepsuje klimat imprezy. ;> Uważam, że do "Woodstokowego klimatu" pasuje wszystko i to jest właśnie piękne. Może zagrać Kreator, Arka Noego, Tenorowie, Steczkowska i PRODIGY, a i tak będzie moc. :D
 
 
slm  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 4
Skąd: hidden
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Siemacie.
Założyłem konto specjalnie po to by wypowiedzieć sie w tym temacie.

Nie zdziwię się jak sam wpadne na Wooda tylko na The Prodigy(przeszkodą na wpadnięcie na cały festiwal jest to że w tym czasie może wypaść Centertek, chociaż mam nadzieje że organizatorzy Centerteku to uwzględnią). Doskonale zdaje sobie sprawę, że przyjedzie na ten jeden koncert też sporo lansików, którzy się nie wpasują w klimat. The Prodigy stało sie, niestety musze przyznać, komercyjną kapelą. Słuchają ich nażelowane, opalone chłopaczki i masa innych nieodpowiednich osób.

Jednak fani Prodigy to przede wszystkim sqatersi, ludzie związani z rave. Nawet nie odczujecie ich obecności.


Przeżyliście na Woodstocku atak podlansowanych fanów Papa Roacha, to z lansikami na prodigy dacie też rade. Ludzi z Sunrisów bym mimo wszystko sie nie spodziewał

Back to rave !
POZDRO
 
 
woodka
Gość
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Podzielam zdanie wyżej!!!

Nie wiem skąd te wszystkie spekulacje, że niby nie pasują!!!
Wyluzujcie troche, daja rade!!!
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2011   

Też uważam, że Papa Roach to większy lans niż Prodigy.
 
 
 
Mikan  
Forumowy prawiczek


Wiek: 32
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 31
Skąd: Meseritz
Wysłany: Nie 10 Kwi, 2011   

Wy sobie chyba żarty robicie.
Dam sobie ręce obciąć, że pogo takiego jak na Prodigy'm nie będzie długo, oj długo.

A ludzie mówiący o przekazie powinni spojrzeć w kierunku Łaki Łana. Tacy wyjątkowi artyści dają wyjątkowe koncerty. Jestem pewien, że nie zawiedzie nas jeszcze raz powtarzam :)
 
 
 
michal220  
Rozkręca sie


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 151
Skąd: Znienacka
Wysłany: Nie 10 Kwi, 2011   

Pasuje (ale w ankiecie zaznaczyłem opcję trzecią). Ja już koleżance zapowiedziałem, że jak pojedzie (tylko na Prodigy) to ją osobiście do błota wpier*olę bo to jak być w Rzymie i papieża nie widzieć.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group