Woodstockowy dzień |
Autor |
Wiadomość |
ironnia
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 272 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Śro 11 Maj, 2011
|
|
|
yyyyyyyyyyyyy.... czyli morał z tego taki , że juz nie mogę sie doczekac przez was ! :D |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 11 Maj, 2011
|
|
|
Vorathiel napisał/a: | I ile potem odsypiacie po powrocie do domu? : P |
Ja jeszcze nim dotrę do domu,podczas drogi powrotnej,jestem półprzytomny z tego niewyspania i pewnie ludzie myślą,że to przez kaca albo bycie na falach Dunaju. |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Śro 11 Maj, 2011
|
|
|
Też zwykle śpię w drodze powrotnej. W 2009 spałam w pociągu w mokrych ciuchach, siedząc na troszkę zapiaszczono-ubłoconej zwiniętej karimacie. Nic nie było w stanie mi przeszkodzić :P |
|
|
|
|
Owca Inblack
Rozkręca sie Faszystka językowa
Wiek: 33 Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 212 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Cytat: | I ile potem odsypiacie po powrocie do domu? : P | W pociągu nie dałam rady - siedziałąm praktycznie na drzwiach, więc miałam stany lekkiego półsnu. Wróciłam w poniedziałek rano i zrobiłam jeszcze mnóstwo rzeczy, więc poszłam spać normalnie, wieczorem. A we wtorek do pracy, czyli spałam normalnie. Żadnego spektakularnego odsypiania :) |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Ja lubię spać w pociągu. W 2009 zasnęłam dopiero od Wrocławia do domu, czyli prawie 3 godziny. Byliśmy śmierdzący, spoceni, mokrzy i brudni :D Ludzie też dziwnie na nas patrzyli. W 2010 wracaliśmy z Międzyzdrojów pociągiem piętrusem i tam były 'czwórki' więc też się wyspałam. W sumie to nasza droga była zajęta zabawą: abażur, rower, rak, kombinezon... :D i to bardzo usypiało.
A jak już wróciliśmy do domu to oczywiście obiad, mycie i spanie do południa następnego dnia. |
|
|
|
|
Evela
Lubi pieprzyć ;]
Wiek: 95 Dołączyła: 14 Gru 2010 Posty: 322 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Ja spałam normalnie rozwalona na trzy osoby (oczywiście przed wcześniejszym pytaniem czy mogę położyć na kimś np nogę) :lol: |
|
|
|
|
adamo_22
Forumowy prawiczek Obecny
Wiek: 31 Dołączył: 04 Kwi 2011 Posty: 37 Skąd: Łęczyca
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Ja znalazłem gitare i sobie pogrywałem całą drogę ;p |
|
|
|
|
kszak
Forumowy prawiczek
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 48 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 13 Maj, 2011
|
|
|
Vorathiel napisał/a: | I ile potem odsypiacie po powrocie do domu? : P |
Mój rekord życiowy, po pierwszym Woodstocku:
położyłem się spać o 14 w poniedziałek, obudziłem się... we wtorek o 9 rano. 19 godzin bez ani jednego przebudzenia. :) |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 13 Maj, 2011
|
|
|
To faktycznie ciekawe, tak się dzieje z ludźmi którzy zażywają stymulanty przez długi okres czasu Bo Ja rozumiem lenić się przez prawie 20 godzin, obudzić się po 8-9 godzinach, ale zostać w łóżku, przysnąć i tak generalnie spędzić pół dnia(sam tak czasem robię jak mam wolne) ale 20 godzin bez przebudzenia ? Twój organizm musiał dostać nieźle po dupie. |
|
|
|
|
frankie
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 17 Kwi 2011 Posty: 6 Skąd: toruń
|
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011
|
|
|
generalnie jest tak , że na woodsotcku nie istnieje dla mnie zegarek, jedynie pory dnia stymulują moje działania. po przyjeździe i znalezieniu przytulnego miejsca- pijemy. potem ruszamy szlajać się po polu, wpadamy na jakiś koncert, wracamy na pole i świętujemy. kiedy zaczyna robić się widno, to znak, że czas kłaść się spać, kiedy w namiocie zaczyna się robić piekarnik- pora wstać. potem krany i okres przetrwania największego upału. i od nowa- impreza.
jeść- nie jem. z tamtego roku pamiętam tylko pół arbuza i jeden chleb zakupiony w mieście z jakimś dżemem. to wszystko. nic kupionego na polu. alkohol- różnie, jak się kończy alkohol przywieziony z domu oraz kasa- zwykle drugiego dnia- chodzimy, prosimy, zapoznajemy xDD |
|
|
|
|
Miro19_91
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączył: 10 Lip 2011 Posty: 12 Skąd: ze wsząd :D
|
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011
|
|
|
Ja generalnie na Wooda przyjeżdżam tydzień wcześniej. Ostatnio zanim rozstawiłem namiot musiałem odespać podróż (8 godzin picia zakończone spektakularną teleportacją :D ). A następnego dnia rano nad jezioro na kilka godzin. Pole namiotowe, ew się powłóczę po pasażu, koncerty, coś wypić (jak jest a jak nie ma to znaleźć kogoś kto ma) i w kimę. Tak co dzień aż do okolic poniedziałku po Woodzie. |
|
|
|
|
Hazzel
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 13 Lip 2011 Posty: 20 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011
|
|
|
Ja jadę 1 raz ale już wiem jak będzie.
Że jadę z północno wschodnich terenów to 2 komandosy v dzbany v Carskoje Igistroje
Dojadę. Rozbiję namiot. Wezmę orzeźwiający zimny prysznic ze szlaufa. Wrócę do namiotu przebrać się. Zapalę papierosa. Rozglądnę się wokół. Powiem do dobrego znajomego "Dawaj dzi#ko to nasze 5 dni" zapuszczę motora bye bye bitch bye bye i
będę latał w prześcieradle na 'drink spree' do 7.08. |
|
|
|
|
Malita
Forumowy prawiczek
Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lip 2010 Posty: 22 Skąd: Katovitze
|
Wysłany: Pon 18 Lip, 2011
|
|
|
Miro19_91 napisał/a: | A następnego dnia rano nad jezioro na kilka godzin |
gdzie w pobliżu jest jezioro? ja dotychczas chodziłam na basen jak upał doskwierał |
|
|
|
|
Kołodziej
Coś już napisał nakurwiacz!
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 92 Skąd: Częstochowa/Łódź
|
Wysłany: Wto 19 Lip, 2011
|
|
|
Ja w wolnym czasie uwielbiam wyprawy do SKEP-u. Idziemy sobie polną drogą do miasta za zapleczem woodstokowym. Minusem jest to że trzeba się przebijać przez gęsty las. Wychodzimy na pierwszym osiedlu w kostrzynie (takie otoczone domkami z placem zabaw, boiskiem, górką i hurtownią piwa:)) i tam właśnie znajduje się SKEP. Zimne piwko prosto z lodówki po takim marszu zawsze stawia na nogi, robimy zaopatrzenie i spowrotem na pole. Jeśli w tym roku mój ulubiony SKEP zamienią na SKLEP i dokleją to L do napisu, zrobię im niezłą awanturę :P |
|
|
|
|
Malita
Forumowy prawiczek
Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lip 2010 Posty: 22 Skąd: Katovitze
|
Wysłany: Wto 19 Lip, 2011
|
|
|
upalne dnie są cudowne na basenie który znajduje się na drugim krańcu miasta wzgęlem PW, ale to dobry powód żeby zrobić dłuższy spacer.
Obligatoryjna też jest opłata za pobyt na nim oczywiście. |
|
|
|
|
Racy
Forumowy prawiczek Ten "zły i niedobry"
Wiek: 30 Dołączył: 12 Lip 2011 Posty: 11 Skąd: Augustów
|
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011
|
|
|
A można wiedzieć ile kosztuje ten basen?
Płaci się od godziny czy jak?
I jeszcze jak tam jest? W sensie tylko jeden basen czy jest jakieś jaccuzi, sauna, zjeżdżalnia czy coś? xD |
|
|
|
|
JackDaniels
Rozkręca sie Ja Pierdole Te Warianty Bo Z Zasady Jestem Anty
Wiek: 37 Dołączył: 21 Kwi 2009 Posty: 128 Skąd: Okolice Łodzi
|
Wysłany: Sob 23 Lip, 2011
|
|
|
Dezaprobator napisał/a: | Generalnie jak nie śpię to piję.
Czasem idę na koncert ale też wtedy piję.
Czasem idę w miasto ale i wtedy piję.
Czasem idę na scenę krishna ale tam nie wolno pić więc wracam. |
chyba się dogadamy:)z tym że ja na krisznie też pije :) |
|
|
|
|
barubar
Forumowy prawiczek Analator
Wiek: 33 Dołączył: 23 Lip 2011 Posty: 5 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Sob 23 Lip, 2011
|
|
|
z kolesiem jak przyjechalismy dwa lata temu to juz mielismy taka banie ze namiot rozstawiajac porwalismy =P teraz amm samo rozkładalny :D |
|
|
|
|
Ciasteczkowy
Forumowy prawiczek Świnia orwellowska
Wiek: 36 Dołączył: 10 Lip 2010 Posty: 48 Skąd: się biorą dzieci? :)
|
Wysłany: Nie 24 Lip, 2011
|
|
|
To idzie tak..
Rano w dzień wyjazdu ustawka na przestanku-piwo.
W autobusie-piwo.
Na dworcu-piwo.
W pociągu-wszystko co wpadnie w łapki.
W Kostrzynie-wielka petarda ale piwo.
Po drodze na pole-piwo.
Na polu-rozwiązanie zagadki "Jak się kur*a rozkładało ten namiot" i piwo.
Potem wino, piwo, wóda i wszystko inne.
Czasami koncert albo ASP...ale to czasami. :evil: |
|
|
|
|
|